Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2010

Dystans całkowity:534.33 km (w terenie 61.46 km; 11.50%)
Czas w ruchu:31:05
Średnia prędkość:17.19 km/h
Maksymalna prędkość:61.20 km/h
Maks. tętno maksymalne:177 (88 %)
Maks. tętno średnie:138 (69 %)
Suma kalorii:15143 kcal
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:25.44 km i 1h 28m
Więcej statystyk
  • DST 11.03km
  • Teren 1.53km
  • Czas 00:36
  • VAVG 18.38km/h
  • Temperatura 12.8°C
  • HRmax 153 ( 76%)
  • HRavg 118 ( 59%)
  • Kalorie 354kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stało się :(

Poniedziałek, 30 sierpnia 2010 · dodano: 31.08.2010 | Komentarze 9

Nie sądziłem że stanie się to tak szybko sądziłem że wcale do tego nie dojdzie.Ale stało się i nic na to nie mogę poradzić.Jadę sobie spokojnie do pracy już w długich spodniach bo termometr wskazywał łaskawie 9*C dojeżdżam ulicą Warszawską do ulicy Frenzla,dojeżdżam do osi jezdni wypinam lewą (jak zawsze) nogę chcę stanąć a tu nieznane mi siły ciągną mnie na prawą stronę.Już nie zdążyłem wypiąć prawej nogi runąłem na prawo.Podobno sejsmografy zwariowały w okolicznych kopalniach od mojego upadku.Cieszę się że nie było ludzi na przystanku a zwykle są tam tłumy bo bym dostał gwizdy ;)
Reasumując mam zdarte kolano wielkości 2 zł.mimo tego spodnie ocalały i boli mnie lewa ręka a właściwie mięśnie pod kciukiem.Tak oto chrzest został dokonany.Oby następnych upadków już nie było.

Już 5 września (niedziela) I Śląska Rowerowa Masa Krytyczna.Zapraszamy na godzinę 11 do Bytomia na Rynek obok lwa.Zapowiada się super impreza.

  • DST 27.82km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 18.55km/h
  • VMAX 43.60km/h
  • Temperatura 11.4°C
  • HRmax 160 ( 80%)
  • HRavg 123 ( 61%)
  • Kalorie 819kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wielowątkowa niedziela :)

Niedziela, 29 sierpnia 2010 · dodano: 29.08.2010 | Komentarze 5

Dziś od rana mam święto czyli Dzień Strażnika Miejskiego.Oficjalne obchody miały miejsce w piątek. Obchody nieoficjalne ;) (huczne) miały miejsce w piątek a właściwie noc z piątku na sobotę.Po wczorajszym leniuchowaniu miałem w planach niedzielę spędzić na rowerze wszak to ostatnia niedziela wakacji.No to wstaje podnoszę żaluzje i co ?........ulewa.Zrobiłem sobie kawę usiadłem i patrzę w okno na wyczekiwanie słońca a może choć pogody która pozwoli wyjechać i nie zmoknąć.Około 14 straciwszy całkowicie nadzieję na dzisiejsze rowerowanie pojechałem do Decathlon-u miałem nadzieję że spotkam tam Goofiego ale najprawdopodobniej ma wolne.Wśród wielu promocji znalazłem rękawiczki w sam raz na temperaturę taką jak dziś czyli 11-13*C.

Wychodząc ze sklepu patrzę w niebo a tam właściwie ani jednej chmurki w miarę ciepło (w słońcu).Wracamy do domu a ja szybko się przebieram i wyjeżdżam.Nigdzie daleko wokół miasta przez Szombierki gdzie nie tak dawno czyszczeniu elewacji poddano kościół pw.Najświętszego Serca Pana Jezusa.Pięknie się prezentuje szczególnie w promieniach zachodzącego słońca.



Przez Łagiewniki "Żabie Doły" i Centrum powrót do domu.Na ulicy Łagiewnickiej oddana niespełna 3 (trzy) tygodnie temu droga rowerowa już się zdeformowała.PARTACTWO jak oliwa zawsze wypływa !!!!


Dziś "stuknęło" mi z BS 3000 kilometrów.Dziękuję Wam wszystkim za to że byliście jesteście i będziecie ze mną w kolejnych kilometrach.
Kategoria Samotnie


  • DST 7.77km
  • Czas 00:31
  • VAVG 15.04km/h
  • Temperatura 21.5°C
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

dzień Strażnika Miejskiego

Sobota, 28 sierpnia 2010 · dodano: 28.08.2010 | Komentarze 4

Wczoraj odbyły się na bytomskim Rynku obchody święta Strażnika Miejskiego.Oczywiście swoją komendę reprezentowałem na rowerze.
fotorelacja z imprezy
Kategoria Służbowo


  • DST 12.11km
  • Czas 00:30
  • VAVG 24.22km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 144 ( 72%)
  • HRavg 111 ( 55%)
  • Kalorie 320kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

osłabienie :(

Czwartek, 26 sierpnia 2010 · dodano: 26.08.2010 | Komentarze 2

Standard ostatnio ;) do i z pracy tą samą trasą mijając tych samych ludzi.Chyba dobiera się do mnie jakaś zaraza bo i nos przytkany i gardło pobolewa i jakoś dziwnie łamie w kościach.W drodze powrotnej silny wiatr ale momentami tak silny 35.4 km/h że spychał z roweru.Na koniec apteka i lekarstwa aby się nie rozhulało jakieś choróbsko.

  • DST 21.59km
  • Teren 3.63km
  • Czas 01:48
  • VAVG 11.99km/h
  • VMAX 47.50km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Arkus 1000 M
  • Aktywność Jazda na rowerze

Służbowo

Czwartek, 26 sierpnia 2010 · dodano: 26.08.2010 | Komentarze 0

Kategoria Służbowo


  • DST 30.55km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 17.80km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Temperatura 21.6°C
  • HRmax 154 ( 77%)
  • HRavg 114 ( 57%)
  • Kalorie 1066kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ocalić przed wyburzeniem !!!

Środa, 25 sierpnia 2010 · dodano: 25.08.2010 | Komentarze 8

Dzisiaj wiele się działo i to w jednym miejscu miasta a mianowicie przy ulicy Chorzowskiej 2.Pewna firma kilkanaście lat temu kupiła od Urzędu Miejskiego jedną z największych o ile nie największą kamienicę.Właścicielka zapowiadał odrestaurowanie oraz nadanie jej dawnego blasku.Niestety na szumnych zapowiedziach się skończyło.Nie mogąc na to patrzeć i widząc bezczynność odpowiedzialnych urzędników grupa mieszkańców użytkowników forum bytomski.pl postanowiła w tym i ja nagłośnić sprawę,założono na Facebook-u specjalny protest wołanie o pomoc czy sam nie wiem co aby ocalić tą perełkę przed zrównaniem z ziemią.Zjechały ekipy telewizyjne i filmowały pytały ludzi o kamienicę itp.W jednym z nagrań wziąłem udział i zabrałem głos.Każdy pytany przechodzień-mieszkaniec ale to każdy chce aby ona ocalała i zdobiła miasto.Może właścicielka zrozumie że chcemy tylko tego aby ona OCALAŁA !!!!!
Dla zainteresowanych informacja że emisja reportażu w TVP Katowice 31 sierpnia o godzinie 16.Zapraszam do obejrzenia.

A tak wyglądała za czasów swej świetności !!!!


  • DST 11.32km
  • Teren 1.50km
  • Czas 00:39
  • VAVG 17.42km/h
  • VMAX 39.30km/h
  • Temperatura 22.7°C
  • HRmax 154 ( 77%)
  • HRavg 120 ( 60%)
  • Kalorie 252kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wtorek

Wtorek, 24 sierpnia 2010 · dodano: 24.08.2010 | Komentarze 1

Wtorek to dzień po poniedziałku i przed środą i to tyle filozofii na ten opis.
Rano przy 20 stopniach do służby towarzyszyła mi w drodze Ewelina.Coś dziwnego dzieje się w pogodzie bo temperatura spada do około 18 aby około 15 kiedy wracam do domu podskoczyć do 23*.Szybki powrót do domu (małżonka ma saunę).

  • DST 13.02km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:09
  • VAVG 11.32km/h
  • Temperatura 19.4°C
  • Sprzęt Arkus 1000 M
  • Aktywność Jazda na rowerze

Służbowo

Wtorek, 24 sierpnia 2010 · dodano: 24.08.2010 | Komentarze 0

Kategoria Służbowo


  • DST 21.73km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:13
  • VAVG 17.86km/h
  • VMAX 43.60km/h
  • Temperatura 27.5°C
  • HRmax 148 ( 74%)
  • HRavg 120 ( 60%)
  • Kalorie 632kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

nauka jazdy ;)

Poniedziałek, 23 sierpnia 2010 · dodano: 23.08.2010 | Komentarze 13

Po trzydziestu latach jazdy na rowerze przyszło mi kolejny raz się jej uczyć.Otóż po wielu miesiącach myślenia czytania forów opisów podpatrywaniu i wypytywaniu osób jeżdżących w tego typu wynalazkach,nareszcie zdecydowałem się na zakup zestawu SPD (buty i pedały)
Mój wybór padł na sprawdzony model pedałów Shimano PD-M-520 oraz buty DMT Escape:



Po zamontowaniu bloków i przykręceniu pedałów przyszedł czas na pierwszą jazdę.Nogi strasznie mi się trzęsły nawet nie potrafiłem jej przełożyć przez rower ;) Miałem kibica Romana więc stres i trema były podwójne jak i nie potrójne.Kiedy zapiąłem prawy but przyszła pora na ruszenie i zapięcie lewej nogi.Naciskam na pedał siadam i wpinam lewą nogę.Jadę do przodu..........jadę.....jadę.....jadę !!!!!! Obracam się pokazuję Romkowi wyciągnięty kciuk do góry i śmigam do przodu,kilkaset metrów muszę się zatrzymać podjeżdżam wypinam lewą nogę i staje jest OK.Stres lekko opada.
Wrażenia ?
Jest niesamowicie trochę dziwnie i zupełnie inaczej jak w zwykłych "adidasach" czuję że mam kontrolę nad tym jaką silę używam do kręcenia.Odniosłem wrażenie że nie marnuję siły na "kiwanie" nogami na lewo prawo a cała ona jest ona przenoszona na pedały.
Przestały mnie piec stopy a było tak w poprzednich butach.Po przejechaniu 20 kilometrów nogi mnie zabolały ale zupełnie inne miejsca, cóż trzeba się przestawić.Na razie nie zaliczyłem "obowiązkowej gleby" ale może będę tym pierwszym któremu nauka pójdzie bezstresowo i egzamin zda za pierwszym podejściem.Trzymajcie kciuki ;)

  • DST 53.73km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:57
  • VAVG 18.21km/h
  • VMAX 61.20km/h
  • Temperatura 28.3°C
  • HRmax 162 ( 81%)
  • HRavg 132 ( 66%)
  • Kalorie 1240kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

Górnośląskie Koleje Wąskotorowe

Niedziela, 22 sierpnia 2010 · dodano: 22.08.2010 | Komentarze 4

Trochę rano spóźniony spało sie do 10.30 wyjeżdżam o 12 z domu.Kierunek Chechło lekko okrężną drogą.Mam dwie i pół godziny do odjazdu kolejki do Bytomia.Chciałem się przejechać odnowionymi wagonami GKW.Spóźniony wyjeżdżam o 12.15 redukuje plany i jadę krótszą trasą przez Radzionków.Kiedy wyjeżdżam z lasu zatrzymuję się na peronie Górnośląskich Kolei Wąskotorowych Dąbrowa Miejska Wąsk.Patrzę na rozkład i za minutę ma jechać pociąg którym mam wracać.Po chwili słyszę syrenę i nadjeżdża skład ale w kierunku Bytomia.Wysiada kilka osób i kierownik pociągu-bardzo miły gość z którym będę 3 razy w ciągu dnia jeszcze rozmawiał.Zagaduję i dowiaduję się że była awaria jednej z lokomotyw i trzeba ja było ściągać z Bytomia-Karbia.Niemniej pociąg o 14.30 którym mam wracać odjedzie z Miasteczka Śląskiego czasowo zgodnie z rozkładem.Żegnam pociąg miłego kierownika i jadę w kierunku Radzionkowa.Jedzie się super na ulicach pusto to w końcu niedziela i wakacje co prawda ich koniec ale jeszcze są.Przejeżdżam Radzionków wjeżdżam do Piekar Śląskich i kieruję przez Park Leśny do Świerklańca.W parku takie oto tablice strasząco-informujące,jest ich tutaj od groma:

Jadąc leśnymi cichymi drogami dojeżdżam to stawu w parku,cichutko tutaj jak makiem zasiał słychać tylko wiatr:

Jadąc przez Park w Świerklańcu widzę wielkie namioty a w nich suto zastawione wszelkiego rodzaju jadłem i napitkami stoły.Firma "Provident" zorganizowała dla swoich pracowników piknik.Nie zatrzymuje się tylko jadę dalej.Dojeżdżam do drogi 78 i gubie się,jeździłem tutaj dziesiątki razy a teraz nie wiem w którą stronę skręcić.Jadę w lewo i zawracam jadę w prawo i znowu zawracam podobnie jak dwie dziewczyny z plecakami.Chwilę jadę za nimi i znowu zawracam.Kompletnie straciłem orientację w terenie.Kolejna nawrotka i po około 300 metrach rozpoznaje znajomy wjazd do lasu nr.20.Wyciągam lewą rękę oglądam się przez lewe ramie zjeżdżam do osi jezdni i słyszę klakson kierowcy który jest za mną.........200 metrów.Powiedziałem a właściwie wykrzyczałem co o tym myślę i pognałem lasem nad zalew do Chechła.
Na miejscu były moje kobiety i słodko leniuchowały.Usiadłem żeby odpocząć ale pokusa była silniejsza.Rozebrałem się i chlup do wody.Dziwne ale jak na tak ciepłe lato woda wyjątkowo chłodna.Popływałem trochę i na słoneczko wygrzać się trochę.Dziewczyny uznały że skoro taka fajna pogoda to wrócimy ostatnim kursem kolejki tym o 17.30.Coś czułem przez skórę że coś się jeszcze wydarzy.Kolejny telefon do miłego kierownika pociągu i słyszę że na razie wszystko jest w porządku z pociągiem.Około 16 zostawiam dziewczyny i kieruje się lasem w kierunku Miasteczka Śląskiego,na jego skraju trafiam na słupek być może przebiegała tutaj kiedyś jakaś granica,pewności nie mam zdjęcie robię.

jadę dalej i odbijam ścieżką na prawo i dojeżdżam do małego stawiku "Zandka" znowu cisza i tylko szum wiatru:

Wjeżdżam do Miasteczka Sląskiego i objeżdżam je,nie jest duże mimo że terytorialnie rozległe (kiedyś dzielnica Tarnowskich Gór) ale ma to co lubię niską zabudowę wąskie urokliwe uliczki i mało ludzi.
Dojeżdżam do drewnianego kościołka wyciągam aparat i staję się obiektem zainteresowania patrolu Policji.Panowie o nic nie pytają ale bardzo się przyglądają temu co robię.Może to z nudów,w końcu niewiele się tutaj dzieje.
Drewniany kościółek pod wezwaniem Wniebowstąpienia Najświętszej Maryi Panny jest piękny obchodzę go kilka razy:



Obok znajduje się większy murowany kościół:

Jeżdżę po miasteczku przyglądając się poszczególnym domom,każdy jest pięknie utrzymany.Widać tutaj dobrych gospodarzy.Zbliża się godzina 17.10 czyli przyjazdu kolejki z Bytomia więc jadę na stację.
Stawiam rower przy trzech innych i czekam na pociąg i dziewczyny które mają przyjechać do mnie.

O godzinie 17.30 pociągu nie widać,dzwonię kolejny raz do miłego kierownika pociągu i słyszę że pociąg przyjedzie najwcześniej za godzinę bo znowu awaria,no cóż takie rzeczy (awarie) się zdążają.Dzwonię do mojej Izy z tą informacją.No cóż musimy czekać bo ze zmęczonymi zabawą dziećmi i bagażami do Bytomia nie zajdzie ;) w końcu jest słońce ciepło można poczekać.Ja dostaję bojowe zadanie kupna i przywiezienia picia bo się skończyło.Pamiętam że jeżdżąc mijałem PoloMarket jadę tam zakupy i śmig na stację,zostawiam butelkę przekazuje informację stojącym tam ludziom nikt się nie złości każdy rozumie ale martwią się czy pociąg przyjedzie.Ja mam informację od miłego kierownika że przyjedzie na "bank" Wracam do Miasteczka Śląskiego na początek trasy.Około 18.30 pociąg się zjawia i moje dziewczyny też.Mnie nie interesuję czy wsiądę ale jak wyglądają odnowione wagony.Wyglądają pięknie: ) a niech zobrazują to miny pasażerek pociągu :):):)

Wagony REWELACJA !!!





Mnie rozbawiło do łez zresztą nie tylko mnie to co zobaczyłem na boku wagonu,a tak swoją drogą wąskotorówką nad morze.Jeśli taka będzie to JADĘ !!!!

Odnowienia wymaga wagon do przewozu rowerów i wózków ale poczekamy bo na pewno się doczekamy :)

Na koniec zdjęcie szyny kolejowej ;)
Kategoria Samotnie, Rodzinnie