Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:639.82 km (w terenie 33.44 km; 5.23%)
Czas w ruchu:36:12
Średnia prędkość:17.67 km/h
Maksymalna prędkość:44.70 km/h
Suma podjazdów:4201 m
Maks. tętno średnie:125 (62 %)
Suma kalorii:26450 kcal
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:39.99 km i 2h 15m
Więcej statystyk
  • DST 34.37km
  • Czas 02:33
  • VAVG 13.48km/h
  • VMAX 42.60km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRavg 106 ( 53%)
  • Kalorie 1261kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

XXXVIII Bytomska Masa Krytyczna

Piątek, 31 sierpnia 2012 · dodano: 01.09.2012 | Komentarze 0

Jeszcze nigdy tak żarliwie się nie modliłem...o pogodę. Po ostatnich doświadczeniach z ulewą w dniu rajdu sądziłem że dziś deszcz odpuści. Jednak on był uparty i co raz straszył swoimi lekkimi opadami. Niebo przez cały czas było zaciągnięte gęstymi ołowianymi chmurami. Jednak deszcz odpuścił i punktualnie o godzinie 18, 130 rowerzystów wyjechało w trasę. Było gwarno, wesoło. Było jak zawsze wspaniale.



  • DST 16.27km
  • Czas 01:08
  • VAVG 14.36km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRavg 105 ( 52%)
  • Kalorie 632kcal
  • Podjazdy 99m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamiast rajdu

Niedziela, 26 sierpnia 2012 · dodano: 26.08.2012 | Komentarze 8

Dziś miał się odbyć 3 Bytomski Rodzinny Rajd Rowerowy. Niestety od 4 rana nie padało a wręcz lało mniej lub bardziej intensywnie. Jedyną słuszną w tym momencie decyzją to było odwołanie imprezy i przeniesienie jej na inny termin czyli 9 września. jak na złość około 11 czyli godzinę startu zrobiło się w miarę słonecznie...cóż złośliwość natury ;)
Pojechałem z Martyną do babci pokazać nową krótką fryzurę. W trackie jazdy obok budynku Politechniki Śląskiej przy ulicy Wrocławskiej na szkolnym parkingu zauważyłem takiego oto "miszcza" parkowania. Naprawdę nie wiem jak to opisać. Szkoła ma kilkadziesiąt miejsc parkingowych z których nawet przy pełnym obłożeniu wykorzystywanych jest 3/4. Ten kierowca upodobał sobie jednak to miejsce. Co prawda jest obok jeszcze jeden stojak ale...niesmak pozostaje.



Następnie do babci Basi pochwalić się nową fryzurą. To znaczy Martyna bo ja tam nie mam czym ;) oczywiście lody i powrót spacerkiem do domu.



  • DST 18.60km
  • Czas 01:02
  • VAVG 18.00km/h
  • VMAX 42.20km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRavg 116 ( 58%)
  • Kalorie 820kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Sobota, 25 sierpnia 2012 · dodano: 25.08.2012 | Komentarze 1

Czas na jazdy na trasie praca-dom-praca. Dziś wyjątkowo (jak na sobotę) spokojny. Ledwo kilka interwencji. Uporządkowałem papiery, oj było tego. Biurko też lepiej się prezentuje, lampka naprawiona. Podkręciłem głośniki i teraz z słyszę lepiej nadchodzące maile. Był też czas wyjrzeć za okno. A tam fajne chmury się zebrały nad Bytomiem.







Powrót do domu okrężnie przez miasto.





  • DST 38.50km
  • Teren 6.44km
  • Czas 02:24
  • VAVG 16.04km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRavg 118 ( 59%)
  • Kalorie 1964kcal
  • Podjazdy 516m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wielkie otwarcie

Piątek, 24 sierpnia 2012 · dodano: 24.08.2012 | Komentarze 4

Dziś jeden z ważniejszych dni dla Bytomia. Otwarcie ostatniego drugiego odcinka Obwodnicy Północnej która ulży miastu. Może nie wszystkie ale 85% ciężarówek przestanie rozjeżdżać miasto. Pojechałem zobaczyć uroczyste otwarcie. Była to też ostatnia okazja bezstresowego przejechania się nowiutkim asfaltem. Byli oficjele, orkiestra oraz "czarny purpur" co to wszystko na szczęście pokropił. na początek to co jest balsamem na moje skołatane rowerowe serce, piesi gdzie powinni a rowery gdzie powinny.



A teraz samo oficjalne otwarcie.













Ten kto chciał mógł sobie wyjechać 35 metrów w górę i popatrzeć na to wszystko z góry.



nie trawię takich uroczystości w stylu "wicie, dziękujemy. szeroki front robót, zaangażowanie...itp" czysty bełkot. Przejechałem się aby zobaczyć z bliska co mnie interesuje. Dwa krótkie tunele to jedyna atrakcja tej drogi.





Pojechałem sobie stamtąd z nową opaską na rękę, prezent od organizatora w kierunku Radzionkowa. Po drodze otwarto nowy wiadukt na ulicy Celnej nad A1.



W Radzionkowie lody ale słodkie tak że długo znów będę miał pauzę. Polami do Nakła. Tutaj mijam kolesi którzy ubrani jak na wojnę strzelali sobie z karabinków na CO2, myślałem że obiorą sobie mnie za cel ale spoko, przejechałem i OK. Obok pałacu i znów polami trafiłem do Tarnowskich Gór. Na zachodzie czarno od chmur. Wiedziałem że będzie padać. Najpierw wiata na Orlenie ale przestało, dojechałem do dworca i już lało konkretnie z 30 minut. A po deszczu i kilku lichych grzmotach wyszło słońce i tęcza.



Wyjechałem z dworca i trafiłem na kolejny tym razem w budowie, jak zrobią będzie piękny.



Obok na najgłówniejszym skrzyżowaniu fajna fontanna na tle zachodzącego słońca i leciutkiej mgły.



Powrót do domu częściowo lasem. To jak wyglądaliśmy nie nadaje się do opisania i komentowania.



  • DST 33.02km
  • Teren 12.30km
  • Czas 02:01
  • VAVG 16.37km/h
  • VMAX 44.30km/h
  • Temperatura 31.4°C
  • HRavg 114 ( 57%)
  • Kalorie 1546kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leniwa niedziela

Niedziela, 19 sierpnia 2012 · dodano: 19.08.2012 | Komentarze 7

Po nocnej eskapadzie spałem do późna, właściwie cały dzień w piżamie. Po 18 kiedy to okoliczności przyrody czyli temperatura spadła pozwoliły pojechałem w kierunku Radzionkowa na basen na Księżej Górze. Były tam moje kobiety. Chciałem się trochę pomoczyć, jak dojeżdżałem mozolnie pnąc się pod prawie pionową ulicę to moje Panie właśnie wychodziły. Niemniej szczyt zdobyty kilka razy ale dopiero dziś wypatrzyłem stosowną tablicę niczym w górach.



Zjechałem z drugiej strony w Piekarach Śląskich i pojechałem w kierunku jeziora w Świerklańcu. Popatrzyłem trochę na zachodzące słońce. Super to wyglądało.



Tyłem parku powrót w większości tą sama trasą. W domu kąpiel i...piżamka.

Kategoria Samotnie


  • DST 72.71km
  • Czas 04:07
  • VAVG 17.66km/h
  • VMAX 44.70km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRavg 122 ( 61%)
  • Kalorie 3346kcal
  • Podjazdy 888m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocny Rowerowy Śląsk

Sobota, 18 sierpnia 2012 · dodano: 19.08.2012 | Komentarze 2

Spontan wymyślony przez Magika. Dołącza do nas Łukasz. Próba skaperowania jeszcze dwóch kumpli kończy się fiaskiem. Jeden w Morskim Oku :) a drugiemu...żona nie pozwoliła. Pewnie sama siedzi całe życie w domu i szaleństwem się jej wydaje jazda na rowerze. Cóż trudno :/ Jedziemy do Rudy Śląskiej później Świętochłowice, Chorzów i Katowice. Po drodze śmichy, chichy, podryw lasek. Popas w Tesco z pijakami i to wszystko czego nie robi się na standardowej wycieczce rowerowej. Trzeba to powtórzyć.



  • DST 17.75km
  • Czas 01:04
  • VAVG 16.64km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRavg 112 ( 56%)
  • Kalorie 860kcal
  • Podjazdy 386m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wymiana klocków hamulcowych

Piątek, 17 sierpnia 2012 · dodano: 17.08.2012 | Komentarze 1

Postanowiłem wymienić tylne klocki hamulcowe, wydawały dziwne dźwięki. W tym celu udałem się do "prawdopodobnie najlepszego sklepu rowerowego w mieście" gdzie zaopatrzyłem się w stosowne części. Uradowany tym faktem wróciłem do domu dokonując stosownej wymiany. Po drodze dzień drugi testów SportTracker-a. Tutaj mała uwaga !!! Mam najszybszą rękę w mieście i galaktyce. Bo w pierwszej sekundzie jazdy osiągnąłem prędkość 69,9 km/h. :D:D:D Oczywiście no jak nie, jak tak ale w pierwszej sekundzie to ja wkładałem telefon do kieszeni a nie ruszałem :P:P:P No cóż takie to a nie inne uroki tych aplikacji do telefonów.

Kategoria Samotnie


  • DST 65.41km
  • Czas 03:09
  • VAVG 20.77km/h
  • VMAX 43.40km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRavg 125 ( 62%)
  • Kalorie 2873kcal
  • Podjazdy 723m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pyskowice

Czwartek, 16 sierpnia 2012 · dodano: 17.08.2012 | Komentarze 0

Po powrocie do szarej rzeczywistości i ogarnięciu kilku spraw a przede wszystkim mieszkania przyszedł czas na jakąś jazdę. Postanowiłem też przetestować nowa aplikację SportTracker wyczytałem że jest ona mniej "baterio żerna" niż Endomondo Nie wiem jak jest w istocie ale nowa jest chyba oszczędniejsza w zużyciu energii. Endo starczyło na 75 kilometrów po czym telefon padał bez wykonywania rozmów. Natomiast ST wytrzymał 65 km. kilka rozmów i 2 sms-y. Niemniej wyczytałem też że na długość pracy baterii ma wpływ włączony GPS, swojego wyłączyłem na czas bycia w domu.



  • DST 58.24km
  • Teren 1.00km
  • Czas 03:01
  • VAVG 19.31km/h
  • VMAX 40.70km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRavg 115 ( 57%)
  • Kalorie 2205kcal
  • Podjazdy 194m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pożegnalna jazda

Niedziela, 12 sierpnia 2012 · dodano: 17.08.2012 | Komentarze 1

Ostatnia jazda w tych pięknych okolicach, jutro powrót do domu. Szkoda pięknie było, o następnego roku. Tutaj trzeba wrócić. Jest jeszcze wiele do zobaczenia i objeżdżenia.


Kategoria Samotnie


  • DST 19.14km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:15
  • VAVG 15.31km/h
  • VMAX 33.90km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • HRavg 100 ( 50%)
  • Kalorie 506kcal
  • Podjazdy 114m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwurodzinna wycieczka

Sobota, 11 sierpnia 2012 · dodano: 17.08.2012 | Komentarze 0

No dawno tego lata tak nie zmarzłem. Kiedy wyjeżdżaliśmy może nie było gorąco ale ciepło i słonecznie. Kiedy dojechaliśmy nad zalew a właściwie już w drodze zaczęło najpierw kropić a później już regularnie lać. Kto miał kurtkę ten mądry, ja nie miałem...



Dzieci próbowały znów łapać male okonie ale bez większego rezultatu. Za to po ulewie widok na zalew był piękny.



Z latającą z zimna szczęką przy zimnym wietrze wróciłem do bazy na ciepłe "co nieco"