Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2015

Dystans całkowity:536.81 km (w terenie 81.00 km; 15.09%)
Czas w ruchu:27:20
Średnia prędkość:19.64 km/h
Maksymalna prędkość:51.60 km/h
Suma kalorii:25875 kcal
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:59.65 km i 3h 02m
Więcej statystyk
  • DST 92.35km
  • Teren 31.00km
  • Czas 04:39
  • VAVG 19.86km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 21.1°C
  • Kalorie 4332kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kalety i okolice

Piątek, 29 maja 2015 · dodano: 01.06.2015 | Komentarze 1

Mikołeska niby tylko wieś ale zawsze była na mojej liście do odwiedzenia. Podobnie jak w inne miejsca wybierałem się tam dość długo...kilka lat. W końcu się wybrałem. Trasa żadna wyszukana. Do Brynku i dalej do Mikołeski. Droga koszmarna. Asfalt chyba pamiętający lata sześciedziesiąte i łata na łacie łatę poganie. Sama wieś bo tak ją trzeba nazwać nie ma nic oprócz przystanku. Może jest sklep ale nie widziałem.






Dalej już drogą leśną do Kalet. Miasto to słynie z papirni a właściwie z tego co z niej pozostało, a zostało niewiele. Kilka prywatnych firm i riuny.

Są Kalety jest i kolej. Tak samo smutno i pusto jak w Bytomiu. W końcu to ta sama trasa.



Czas wracać bo robi się godzina 19. Ładne oznaczenia dzielnic są tutaj. Nigdy się jeszcze nie spotkałem.



Jest Zielona to jest i jezioro.

Jazda przez las to jazda a nie wycieczka. Komary kiedy tylko zwalniasz atakują i to stadami. Sczególnie przy wodzie. Gdyby ktoś widział co robiłem przy ostatnim zdjęciu nad Ligockim Potokiem wezwałby pomoc z kaftanem bezpieczeństwa.



  • DST 60.08km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:47
  • VAVG 21.59km/h
  • VMAX 47.40km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 2805kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mały test błotników PROGEAR

Poniedziałek, 25 maja 2015 · dodano: 25.05.2015 | Komentarze 6

Do służby na 18. Noc wyborcza i wiele się działo na mieście. Rankiem na szybkie śniadanie do piekarni "Kłos". Runda do domu. Około południa budzi mnie natarczywy dzwonek. Otworzyłem drzwi a na progu stał wiecznie smutny Pan listonosz, odebrałem paczkę. Na kopercie potężny napis, taki widać że piszący się przyłożył aby ślad po człowieku został ;) NIE MIAŻDŻYĆ. Po pieczątce zorientowałem się że nadawcą jest PROGEAR a w środku są błotniki. Może to zabrzmieć naiwnie i banalnie ale zawsze starałem się kupować rodzime produkty. Mogłem kupić taki sam za taką samą cenę ale francuski jednak wolałem nasz. Może dzięki moim zakupom ktoś ma pracę itp. Zawsze zanim coś włożę do koszyka albo kliknę "kupuję" sprawdzam producenta. Może...
Nie poszedłem dalej spać. Rozpakowałem i mnie lekko zamurowało. Oglądając zdjęcia widziałem że są porządnie wykonane, ale to co na żywo to był mały szok. Dokładność wykonania, żadnych zbędnych elementów które klient ma sobie obciąć aby użytkować. Do kompletu zestaw tyrtytek, trytytek, trytytytek czy jak to sobie każdy nazywa oraz samoprzylepne podkładki. Oczywiście paragon i kilka ulotek, wszak reklama dźwignią handlu.
Prosty montaż dzięki fabrycznym otworom to pestka, góra 2 minuty. Prezentują się tak:


Z tylnym muszę coś pokombinować aby zmieściła się torebka podsiodłowa. Po zamontowaniu przejażdżka. Wiem jedno że było mi go szkoda brudzić ;) ale dobrze zbierają kamyki. Są stabilne, nie łopoczą. Nie dzieje się nic niepożadanego. Po prostu są i zdobią rower. Jedyną rzeczą do jakiej bym się przyczepił to napis mógłby być zrobiony farbą odblaskową. 




  • DST 36.48km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:41
  • VAVG 21.67km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 1986kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na dobry sen

Poniedziałek, 18 maja 2015 · dodano: 23.05.2015 | Komentarze 0

Na sen najlepszy jest rower. Czyli krótko po okolicy.






  • DST 51.44km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:44
  • VAVG 18.82km/h
  • VMAX 43.80km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 2615kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Aerobik ;)

Czwartek, 14 maja 2015 · dodano: 16.05.2015 | Komentarze 0

Tylko nieliczni a wręcz dwie osoby będą znały znaczenie tego tytułu ;) Trasa standartowa aż do bólu. No ale nie będzie jazdy bez przygody. Ta musi być. Wyeżdżam z domu jest pięknie. Po 10 minutach ulewa, nie ma gdzie uciec. Dwa pasy i bariery. Trzeba brnąć na najbliższy "CPN" Dobra...przestało. Nie wrócę do domu po pięciu kilometrach. Jadę dalej. Nic nadzwyczajnego Świętochłowice jak po sznurku. Te murale i obrośnięty dom zawsze mnie przyciągały. Jest klimat.



Nie może się obyć bez akcentu kolejowego. Szkoda że nie poszedłem tą drogą...no ale dzisiaj już za późno. Stacja w Chorzowie Batorym przeszłalifting. Tylko na dobre jej to wyszło.





WiFi nie sprawdzałem ale skoro jest tabliczka to jest WiFi...chyba.


Kilometr dalej już w Katowicach. Prawdziwa perełka motoryzacyjna, unikat na drogach 
Renault 15/17.

Te same Katowice ale już w Centrum mają ciekawą architekturę.


Podobno ma być tutaj zielono ale te drzewka potrzebują kilku lat aby być ozdobą.

Nie masz własnego roweru to nie problem możesz sobie wypożyczyć.


W Parku Śląskim w ZOO przez płot coś latającego się na mnie
 "paczyło"



Wpis dedykuję Sylwii.

  • DST 33.38km
  • Teren 26.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 17.57km/h
  • VMAX 42.20km/h
  • Temperatura 19.2°C
  • Kalorie 1805kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ku pamięci

Środa, 13 maja 2015 · dodano: 13.05.2015 | Komentarze 0

2 maja 1992 roku w Bytomiu został zastrzelony młody policjant Marek Sienicki. O sprawie przeczytacie tutaj. Znałem go osobiście. Nie łączyła nas żadna przyjaźń. Po prostu znaliśmy się. Kilka tygodni temu inny policjant Marek Klimczak poprosił mnie o pomoc przy zabezpieczeniu organizowanego biegu. Miałem prowadzić trasą biegnących.
Nie mogłem odmówić. Takim prośbom po prostu się nie odmawia. Ubrałem kamizelkę SRB. O 10 stawiłem się na miejsce i z dumą wykonałem swoje zadanie. 

(fotografia pochodzi ze strony Komendy Wojewózkiej Policji w Katowicach)


  • DST 100.23km
  • Teren 5.00km
  • Czas 05:04
  • VAVG 19.78km/h
  • VMAX 45.90km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 4743kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień kota

Sobota, 9 maja 2015 · dodano: 13.05.2015 | Komentarze 0

Są takie wyjazdy które pamięta się dłużej. Bohaterami dzisiejszego dnia były koty. Pełno kotów, różnych pręgowanych, czarnych, jasnych i kilkukolorowych. Koty na ulicach, płotach i te wygrzewające się na maskach samochodów. Kilka przeleciało przed przednim kołem. Jeden między a dalej...to już nie pamiętam tyle ich było. Co ma jednoosobowy schron wspólnego z kotami ? Ano nic, ale zastanowiło mnie to co czół siedzący w nim żołnierz.

Wiosna jest fajna, te kwiaty, kolory i zapachy.

Dotarłem nad Zalew Przeczycko-Siewierski. Popolarne Jezioro Przeczyckie.



W okolicy piękny opuszczony drewniany domek. Gdyby go odnowić ale zachowując charakter byłaby niezłą miejscówka wypadowa.

Dwie rundy wokół lotniska w Pyrzowicach gdzie na nowym pasie odbywał się Nightskiting

Parking lotniska jest pełen fajnych samochodów. Moją uwagę przykuła Laguna z rowerową naklejką emtb. Ciekawe gdzie poleciał właściciel z rowerem ?




  • DST 51.24km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:37
  • VAVG 19.58km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 21.2°C
  • Kalorie 2335kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Docieranie klocków hamulcowych

Czwartek, 7 maja 2015 · dodano: 07.05.2015 | Komentarze 0

Kiedy ostatnio ściągnąłem tylne koło moim oczom ukazał się widok startych klocków hamulcowych. To by wyjaśniało ten metaliczny dźwiek... Czas na wymianę, bez eksperymentów. Oryginalne na oryginalne.

Skoro wymienione to trzeba dotrzeć. Czasu przed niedzielą mało ale uwijam się jak mogę, to znaczy odkładam do jutra to co mam zrobić i tym samym zyskuję czas na rower.
Żadna wyszukana trasa, kręcenie po okolicy. Docelowy kierunek to Świerklaniec. Okazuje się że dojeżdżam nawet do Chechła i wracam. Wiosenne widoki są piękne. Wiosna może trwać cały rok.












  • DST 81.61km
  • Czas 04:13
  • VAVG 19.35km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 18.9°C
  • Kalorie 3879kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

8 Zagłębiowska Masa Krytyczna

Niedziela, 3 maja 2015 · dodano: 03.05.2015 | Komentarze 0

Ustawka z Olkiem. Jedziemy na Zagłębiowską Masę Krytyczną. O 12 ruszamy z Bytomia. Po drodze Śiemianowice Śląskie ale trasą której nie znam, łącznie z jazdą między blokami. Trafiamy na remont pałacu który ma się skończyć w grudniu 2017 roku. Sądząc po ilości prac raczej nierealne.




Peryferia Katowic i jesteśmy w Sosnowcu.


Lody, zimne napoje i czekamy na godzinę 15. Około 14:30 wchodzimy w tłum. Chciałem kamizelkę ale nie starczyło dla nas. Cóż nie wrócę z wylosowanym rowerem :P 
15:05 ruszamy. Panuje chaos. Jak co roku wszyscy urządzają sobie skrót przez tory, między jadącymi jednym torem dzwoniącymi tramwajami. Jest stresogennie. Do tego taki ścisk że co chwila stajemy. Dzieci takie maluszki około 4-ro letnie przewracają się. Zmiana decyzji. Po 500 metrach my jedziemy prosto.






Kierunek Dąbrowa Górnicza. To teren Olka, prowadzi i zajeżdżamu do muzem miejskiego. Na dziedzińcu parę ciekawych pojazdów militarnych.






Kawa, woda mineralna i ciastka u Iwony bardzo smakują. Trzeba wracać. Droga do domu mija nadzwyczaj szybko. To była dobra jazda. Trzeba to powtórzyć.



  • DST 30.00km
  • Czas 01:41
  • VAVG 17.82km/h
  • VMAX 39.50km/h
  • Temperatura 16.6°C
  • Kalorie 1375kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Sobota, 2 maja 2015 · dodano: 03.05.2015 | Komentarze 0

Ranek chłodny,tylko 8 stopni ale jechało się fajnie. Może to przez brak wiatru. 
Po pracy czyli po godzinie 18, konieczne chłodzenie 
"procesora"  Zebrało mi się na wspominki mojego pierwszego miejsca pracy czyli PKS-u w Bytomiu. Od 1991 roku kiedy firmę zlikwidowano nic się nie zmieniło. Zburzono bar ale był to drewniany kiosk. Było tutaj później kilka firm mających tabor samochodowy ale nic na dłużej.


Tą tablicę zrobiłem w 1990 roku, kiedy PKS łapał się wszystkiego by utrzymać się na rynku...

Standartowo Żabie Doły. Tutaj coraz więcej samochodów i coraz więcej takich ca zamiast łowić ryby to urządzają pikniki. Alkohol i grill to nie dla mnie. Uciekam...


Zaczęło się i kwitnie rzepak. Mógłby cały rok. Kocham ten zapach.