Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2016

Dystans całkowity:405.65 km (w terenie 25.00 km; 6.16%)
Czas w ruchu:23:18
Średnia prędkość:17.41 km/h
Maksymalna prędkość:59.10 km/h
Suma kalorii:19129 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:31.20 km i 1h 47m
Więcej statystyk
  • DST 30.49km
  • Czas 02:04
  • VAVG 14.75km/h
  • VMAX 47.10km/h
  • Temperatura 25.7°C
  • Kalorie 1492kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

85 Bytomska Masa Krytyczna

Piątek, 29 lipca 2016 · dodano: 10.08.2016 | Komentarze 0

100 osób na masie w wakacyjnym miesiącu to sukces.






  • DST 33.83km
  • Czas 01:41
  • VAVG 20.10km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 28.6°C
  • Kalorie 1640kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stowarzyszeniowa kawka i ulewa

Wtorek, 26 lipca 2016 · dodano: 10.08.2016 | Komentarze 0

Jeśli niniejsza relacja, zdjęcie, krzywdzi Twoje uczucia religijne lub inne które masz, przekonania, kulturę, godzi w zasady, gust, smak, to masz prawo nie czytać tej relacji oraz prychnąć pod nosem "debil" pod moim adresem i zamiast komentować, skupić się na innych, konstruktywnych czynnościach, które sprawiają Ci przyjemność.


Popołudniu w parku na terenie kortów KS Górnik umawiamy się na stowarzyszeniową "kawkę" Ale nie tak szybko. Kiedy zbliża się godzina wyjazdu nad moim domem przechodzi nawałnica. Taka że całą szerokością ulicy płynie rzeka wody, to skutecznie hamuje mój wyjazd. Ale po burzy przychodzi słońce więc po 45 minutach wyjeżdżam. Im bliżej parku tym bardziej sucho. Jeszcze jadąc na spotkanie wiedziałem że będzie tam nasza koleżanka Iza która mieszka w Centrum Rudy Śląskiej. Pomyślałem że że po spotkaniu odprowadzę ją rowerowo do domu i tyłami przez Świętochłowice i Chorzów wrócę do domu.
Spotkanie udane. Robi się ciemno więc kończymy i ruszamy. Zerwał się wiatr, ale wiatr to wiatr. Nic nadzwyczajnego. W Szombierkach żegnamy Justynę i jedziemy dalej. Pięknie zachodzi słońce po prawej stronie...ale coś mi błysnęło po lewej. Na początku myślałem że to w promienie zachodzącego słońca odbiły się w czyimś oknie. Pomyłka to był błysk nadchodzącej burzy. Niemniej powiedziało się A to jedziemy bez względu na skutki. Z Izą żegnamy się w okolicy Urzędu Miejskiego. Jadę dalej w nadziei że jednak padać nie będzie. Kiedy dojechałem do Centrum Świętochłowic to tak jakby ktoś z wiader wodę wylewał. Z głównej ulicy miasta zauważyłem tramwaj linii 7. Pomyślałem że muszę na niego zdążyć i że może jak dojadę do Bytomia to padać nie będzie. Na najbliższy przystanek nie zdążyłem. Miałem możliwość przejechania przez 4 pasy ulicy Bytomskiej co mogło zakończyć się źle. Stałem przed światłami i otwarły się drzwi kabiny motorniczego i usłyszałem
"ja na pana zaczekam na przystanku" Ucieszyłem się bo kiedyś w podobnej ulewie zostałem w Katowicach z tramwaju wyproszony, grzecznie ale wyproszony. Na przystanku byłem szybko bo tramwaj jeszcze dwa razy stał na światłach. W końcu wsiadłem i spotkałem rowerzystkę która w ostatniej chwili w Katowicach uciekła przed ulewą. Im bliżej Bytomia tym bardziej lało. Mój plan legł w gruzach. Wysiadłem z tramwaju i wolno jechałem. Nie było widać krawężników. Woda nie nadążała uciekać do studzienek, wszystko w kilku miejscach stanowiło jedną wielką taflę wody. Najgorzej jednak było przez moment kiedy to woda wylewająca mi się spod kasku. Przeczekałem to pod daszkiem sklepu Żabka, nawet Pani zaprosiła mnie do środka ale nie skorzystałem bo nie chciałem zalać wodą sklepu. Ulewa trochę ustąpiła pojechałem dalej. Co najśmieszniejsze. Jeden kilometr dalej w dzielnicy Karb było...sucho. Nie spadła ani kropla deszczu, nawet jedna. Nie wspomnę o Miechowicach gdzie ja byłem dawcą wody wyciekającej z "pampersa" czy rękawiczek. Wniosek, jeździć przy niepewnej pogodzie z błotnikami.



  • DST 50.52km
  • Czas 03:18
  • VAVG 15.31km/h
  • VMAX 44.90km/h
  • Temperatura 28.3°C
  • Kalorie 2302kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

14 Bytomski Rodzinny Rajd Rowerowy

Niedziela, 24 lipca 2016 · dodano: 25.07.2016 | Komentarze 0

Jeśli niniejsza relacja, zdjęcie, krzywdzi Twoje uczucia religijne lub inne które masz, przekonania, kulturę, godzi w zasady, gust, smak, to masz prawo nie czytać tej relacji oraz prychnąć pod nosem "debil" pod moim adresem i zamiast komentować, skupić się na innych, konstruktywnych czynnościach, które sprawiają Ci przyjemność.


Kolejny Bytomski Rodzinny Rajd Rowerowy (BRRR). Lipiec więc część wyjechała odpoczywać. Jednak 70 osób przyjechało. Co tu dużo pisać. Było fajnie.



  • DST 52.76km
  • Teren 1.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 17.59km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 28.6°C
  • Kalorie 2231kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kulinarnie z Olkiem czyli pączki, lody i o mały włos zapiekanki

Sobota, 23 lipca 2016 · dodano: 23.07.2016 | Komentarze 0

Jeśli niniejsza relacja, zdjęcie, krzywdzi Twoje uczucia religijne lub inne które masz, przekonania, kulturę, godzi w zasady, gust, smak, to masz prawo nie czytać tej relacji oraz prychnąć pod nosem "debil" pod moim adresem i zamiast komentować, skupić się na innych, konstruktywnych czynnościach, które sprawiają Ci przyjemność.

Od tygodnia jesteśmy umówieni z Olkiem na małą wycieczkę. Olek nie jest jakimś wielkim oprócz gabarytów rowerzystą. Wyjazd jest typowo kulinarny, tak uwielbiamy jeść. Ustawiamy się pod piekarnią. Nie wiem czy Olek jadła ale jak go zobaczyłem to wydaje mi się że chyba nie. Ruszamy w kierunku Ziemięcic. Jak mówi mój koleżka "są tutaj prawdopodobnie najlepsze pączki na Śląsku" Jedziemy więc do Ziemięcic. Faktycznie pączki są, Są dobre ale czy pyszne to już niekoniecznie. Jadaliśmy lepsze. Lepsze były lody w Klapec. Dzisiaj 5 gałek w tym burak z jabłkiem. Kolejny przystanek to miały być zapiekanki ale wspólnie uznaliśmy że co za dużo to....
Zaliczamy zatem śluzę w Łabędach. Remont chyba ma się nie mieć końca i przepust na Kłodnicy, tutaj remont się zakończył. Z wolna jedziemy na dworzec kolejowy. Wieści internetowe mówią że oddano do użytku główną hale dworcową. Tak ale oprócz działających kas wszystko jest w powijakach. Żadnej gastronomi. Wszystko w organizacji. Na jednej z zamaskowanych szyb napis "komercjalizacja lokalu" Dla mnie prace zakończone w 90%. Perony już raczej gotowe. Trwa już kosmetyka. Trzeba to jeszcze zobaczyć wieczorem. Wracamy z wolna do domu. To były dobrze popełnione kilometry.

Riuny kościoła w Ziemięcicach
Ruiny kościoła w Ziemięcicach © Dynio

Klapec
Klapec © Dynio

Trek-i
Trek-i © Dynio

Elf w Gliwicach
Elf w Gliwicach © Dynio

Stacja Gliwice
Stacja Gliwice © Dynio

Elf w Gliwicach
Elf w Gliwicach © Dynio

Szyb Maciej
Szyb Maciej © Dynio





  • DST 14.55km
  • Czas 00:47
  • VAVG 18.57km/h
  • VMAX 44.60km/h
  • Temperatura 28.7°C
  • Kalorie 662kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Piątek, 22 lipca 2016 · dodano: 23.07.2016 | Komentarze 0





  • DST 46.25km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 19.96km/h
  • VMAX 45.40km/h
  • Temperatura 28.2°C
  • Kalorie 2098kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lody

Czwartek, 21 lipca 2016 · dodano: 23.07.2016 | Komentarze 0

Kolejny raz lody w Mio Caffe w Tarnowskich Górach.



  • DST 11.52km
  • Czas 00:32
  • VAVG 21.60km/h
  • VMAX 54.90km/h
  • Temperatura 24.4°C
  • Kalorie 567kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Środa, 20 lipca 2016 · dodano: 23.07.2016 | Komentarze 0




  • DST 15.75km
  • Czas 00:50
  • VAVG 18.90km/h
  • VMAX 47.90km/h
  • Temperatura 16.8°C
  • Kalorie 1224kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Poniedziałek, 18 lipca 2016 · dodano: 19.07.2016 | Komentarze 0

Do pracy we mgle, potem mżawce by kończyć jazdę w ulewie. Po pracy dwie sprawy i do domu.




  • DST 16.79km
  • Czas 00:54
  • VAVG 18.66km/h
  • VMAX 47.30km/h
  • Temperatura 24.2°C
  • Kalorie 791kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

73 Tour de Pologne Premia Specjalna w Bytomiu

Środa, 13 lipca 2016 · dodano: 19.07.2016 | Komentarze 0


Jeśli niniejsza relacja, zdjęcie, krzywdzi Twoje uczucia religijne lub inne które masz, przekonania, kulturę, godzi w zasady, gust, smak, to masz prawo nie czytać tej relacji oraz prychnąć pod nosem "debil" pod moim adresem i zamiast komentować, skupić się na innych, konstruktywnych czynnościach, które sprawiają Ci przyjemność.


69 lat Bytom czekał na ten dzień. Jak łatwo policzyć było to w 1947 roku czyli rok przed urodzeniem mojej mamy że o sobie nie wspomnę. W 1948 roku metę i start miał Wyścig Pokoju ale Tour de Pologne to TdP :D W końcu nadszedł tan dzień. Jako stowarzyszenie jesteśmy organizatorem więc trzeba być wcześniej. Bałem się tego dnia, bałem się tego przeżycia. Niepotrzebnie, choć może potrzebnie. Bo kiedy przejeżdżali kolaże to gdyby jechali jeszcze 10 sekund dłużej to poryczałbym się i to równo. Dzięki ciemnym okularom nie było widać że uroniłem łzę...dobra dwie łzy.
Wzdłuż trasy przejazdu wysług szacunkowych wyliczeń stało kilkanaście tysięcy osób. Myślę że to nie ostatnia impreza tego typu, będzie kontynuacja. 












Kategoria Samotnie


  • DST 34.52km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 18.33km/h
  • VMAX 49.60km/h
  • Temperatura 25.7°C
  • Kalorie 1551kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tour de Pologne

Wtorek, 12 lipca 2016 · dodano: 19.07.2016 | Komentarze 0

Mała "inspekcja" tego co dzieje się w Tarnowskich Górach przy organizacji Tour de Pologne. Wszystko w powijakach więc zjadłem lody w Mio Caffe które polecam.