Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Z Majką

Dystans całkowity:427.65 km (w terenie 53.63 km; 12.54%)
Czas w ruchu:26:53
Średnia prędkość:15.91 km/h
Maksymalna prędkość:51.10 km/h
Suma podjazdów:161 m
Maks. tętno średnie:125 (62 %)
Suma kalorii:15174 kcal
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:35.64 km i 2h 14m
Więcej statystyk
  • DST 55.33km
  • Teren 6.46km
  • Czas 03:41
  • VAVG 15.02km/h
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Trójmiasto

Sobota, 1 sierpnia 2015 · dodano: 05.09.2015 | Komentarze 1

Kulminacyjny moment urlopu i najważniejsza wycieczka. Miała być trasa Kościerzyna-Trójmiasto-Kościerzyna ale wtrąciły się dzieci że "my nie chcemy być przywiązane do kaloryfera, każde w innym pokoju" Trudno trzeba je było zabrać. Przywiąże się je kiedy indziej ;)
Pakujemy rowery do samochodów i jedziemy do Gdańska. Trochę szukamy normalnego i w miarę bezpiecznego miejsca do zaparkowania i pada na parking Polo Market. 
Ruszamy i od razu w teren ale w dół. Kolejne dzielnice Gdańska i dojeżdżamy na plażę, śniadanie. Po posiłku już wzdłuż morza a właściwie zatoki. Ruch niemiłosierny. Cóż się dziwić, trasa malownicza to i ruch spory. Swego czasu prezydent Sopotu po pewnym wypadku wprowadził ograniczenie prędkości do 10 km/h które szeroko było komentowane w mediach. Szybciej i tak się nie da.
Kolejna pauza w okolicy mola. Kolejne tłumy i trzeba rower trochę prowadzić. Kończy się Sopot a zaczyna Gdynia. Kończą się też tłumy. Jedziemy wzdłuż klifu. Nie czuję się komfortowo. Ta wysokość mnie przeraża. To był cel. Gdynia to taka moja miłość. Trochę tutaj kręcimy. Do tego stopnia że na drodze rowerowej która jest pofalowana jak makaron Iza zalicza spektakularny lot przez kierownice i stwierdza że kask uratował jej twarz. Coś w tym jest że kask ceni się wtedy jak pomoże.
Pijemy kawę, jemy i wracamy. W drodze powrotnej słabną nam dzieci. Z Marcinem jedziemy po samochody i wracamy po słabszą część wyjazdu ;) Było super.

















  • DST 7.91km
  • Teren 7.91km
  • Czas 00:38
  • VAVG 12.49km/h
  • VMAX 25.40km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 450kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Piknik nad jeziorem Garczyn

Piątek, 31 lipca 2015 · dodano: 05.09.2015 | Komentarze 0

Fajnie ale "pizgało złem" momentami.









  • DST 37.07km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:13
  • VAVG 16.72km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Temperatura 18.9°C
  • Kalorie 1526kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wdzydze

Środa, 29 lipca 2015 · dodano: 25.08.2015 | Komentarze 4

Być na Kaszubach i nie pojechać na Wdzydze to niedopuszczalne. Przyjechała moja żona i Marcin. Prawie rodzinnie jedziemy. Wolno, spokojnie. Nie ma gdzie się śpieszyć. Po drodze łapie nas krótka ulewa. Nie psuje nam to humorów. Co innego dętka Izy która nie wytrzymuje trudów podróży ;) Do tego stopnia że klejenie nie pomaga i musi nam "dobra dusza" dowieźć na miejsce nową. Dobrze że są pomocni ludzie.
Urocze miejsce, tutaj można być i być i być...

W końcu udaje się okiełznać "gumę" i będziemy mogli spokojnie wrócić do domu. Piękne miejsce i widoki. Trochę chłodno no i w stanicy jeden pieróg za 2 złote. Będziemy robić własne, znaczy Iza będzie robić. I zrobiła pyszne.
Fajna wycieczka.



Wdzydzki Park Krajobrazowy (WPK) edukuje w ciekawy sposób.


Kaszubski alfabet.

Na naukę u dobrego
"profesora" nigdy nie jest za późno.

Kwintesencja Wdzydz.







  • DST 84.66km
  • Czas 04:59
  • VAVG 16.99km/h
  • VMAX 39.60km/h
  • Temperatura 24.1°C
  • Kalorie 3761kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Gliwice a później 72 Bytomska Masa Krytyczna

Piątek, 26 czerwca 2015 · dodano: 02.07.2015 | Komentarze 0

Rano może nie tak wcześnie bo spałem ;) pognało mnie do Gliwic. W sumie niewiele się zmieniło dla mnie oprócz totalnie rozkopanego Centrum i rozgardiaszu tam panującego. No ale jak skończą będzie OK. Po powrocie zmiana odzieży i jazda na BMK. Nie było mnie równo 3 miesiące. Przerwa pomogła bo widzę to wszystko zupełnie inaczej.








  • DST 31.48km
  • Czas 01:58
  • VAVG 16.01km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 3398kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

50 Jubileuszowa Bytomska masa Krytyczna

Piątek, 30 sierpnia 2013 · dodano: 31.08.2013 | Komentarze 4

Jak świętować to z pompą. Takie przejazdy zapadają w pamięci na długo. Po pierwsze z uwagi na ilość rowerzystów czyli ponad 350 osób. Po drugie inna trasa do Miechowic do Atrium Plejada gdzie zostały przygotowane dla nas odblaskowe opaski oraz słodkie drożdżówki i pączki które dodały siły na dalszą drogę. KLIKNIJ



Powrót do Centrum na Rynek do Biura Promocji Bytomia gdzie po trzecie czeka na nas tort i to nie byle jaki bo taki o wymiarach tak ze 1,5 na 2 metry. Pyszny śmietankowy z owocami. Do tego Zumba na Rynku.
W sumie to skrócony opis tych wszystkich wspaniałości jakie nas spotkały. Nie wszystko można ubrać w słowa. Niektórych rzeczy trzeba doświadczyć jak choćby uczestnictwa w Bytomskiej Masie Krytycznej. Nie znam lepszej imprezy.



  • DST 49.55km
  • Czas 04:01
  • VAVG 12.34km/h
  • VMAX 41.30km/h
  • Temperatura 22.2°C
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

6 Bytomski Rodzinny Rajd Rowerowy

Niedziela, 25 sierpnia 2013 · dodano: 25.08.2013 | Komentarze 5

Kolejna edycja rodzinnego rajdu czyli spotkanie ze znajomymi tymi bliższymi i dalszymi oraz nowo poznanymi. Nie będę się rozpisywał że było fajnie itp. Jeśli ktoś ciekaw to zdjęcia są: TUTAJ



  • DST 19.56km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 16.77km/h
  • VMAX 46.50km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

DPD...party

Sobota, 24 sierpnia 2013 · dodano: 25.08.2013 | Komentarze 0

Do pracy bez zmian ta sama trasa. Po pracy zamiast to domu to obok domu do Liliany na "party" jak stało w sms-ie. Po przyjeździe wszyscy siedzieli przy stole a jedyny akcent imprezowy to Radio Piekary gdzieś het daleko w tle ;) Powrót z dzieciakami przez las.




  • DST 16.27km
  • Czas 01:08
  • VAVG 14.36km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRavg 105 ( 52%)
  • Kalorie 632kcal
  • Podjazdy 99m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamiast rajdu

Niedziela, 26 sierpnia 2012 · dodano: 26.08.2012 | Komentarze 8

Dziś miał się odbyć 3 Bytomski Rodzinny Rajd Rowerowy. Niestety od 4 rana nie padało a wręcz lało mniej lub bardziej intensywnie. Jedyną słuszną w tym momencie decyzją to było odwołanie imprezy i przeniesienie jej na inny termin czyli 9 września. jak na złość około 11 czyli godzinę startu zrobiło się w miarę słonecznie...cóż złośliwość natury ;)
Pojechałem z Martyną do babci pokazać nową krótką fryzurę. W trackie jazdy obok budynku Politechniki Śląskiej przy ulicy Wrocławskiej na szkolnym parkingu zauważyłem takiego oto "miszcza" parkowania. Naprawdę nie wiem jak to opisać. Szkoła ma kilkadziesiąt miejsc parkingowych z których nawet przy pełnym obłożeniu wykorzystywanych jest 3/4. Ten kierowca upodobał sobie jednak to miejsce. Co prawda jest obok jeszcze jeden stojak ale...niesmak pozostaje.



Następnie do babci Basi pochwalić się nową fryzurą. To znaczy Martyna bo ja tam nie mam czym ;) oczywiście lody i powrót spacerkiem do domu.



  • DST 11.75km
  • Teren 2.50km
  • Czas 00:53
  • VAVG 13.30km/h
  • VMAX 24.40km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRavg 96 ( 48%)
  • Kalorie 240kcal
  • Podjazdy 62m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwurodzinnie

Środa, 8 sierpnia 2012 · dodano: 17.08.2012 | Komentarze 0

Wspólny dwurodzinny wyjazd do Miedźna na lody i nad zalew Ostrowy.

  • DST 33.21km
  • Teren 4.92km
  • Czas 02:07
  • VAVG 15.69km/h
  • VMAX 49.80km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRavg 112 ( 56%)
  • Kalorie 1611kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD mix dnia

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 · dodano: 02.05.2012 | Komentarze 6

Do pracy rowerem nic nadzwyczajnego choć służby na 22 rzadko zdarza mi się jeździć rowerem a to dlatego że rano jestem ledwo żywy, nocami wiele się dzieje i nawet oka nie da się przymknąć, non stop na obrotach. Niemniej po 6 rano wyjechałem dość rześki. Temperatura około 20* sprawiła że pojechałem sobie na miasto. Lubie puste poranne miasto, mało samochodów prawie wcale ludzi szczególnie w niedziele czy inne święta. Miasto wyglądało sennie cicho spokojnie, nieliczni piesi...
Dworzec autobusowy puściutki, nieliczni pasażerowie pewnie ci co w święto pracy pracują jada do pracy lub wracają...



Dworzec kolejowy, on zawsze nawet w szczycie godzin jest pusty, ale skoro zatrzymuje się w nim kilka pociągów w ciągu dnia...



Plac Kościuszki pusty, nawet fontanna przed CH Agora nie działa...



Natomiast na Rynku fontanna działa...



Troszkę dalej wielopoziomowy parking, zachowano jako ozdobę fragment ściany dawnego archiwum państwowego...



Trzeba jednak jechać w stronę domu, po drodze przystanek w dwóch miejscach, pierwsze to okolice Urzędu Miejskiego, tutaj w związku z okrągłą rocznicą współpracy z partnerskim miastem Recklinghausen ustawiono pamiątkowe krzesła...



Jeszcze przed urzędem a następnie w parku oraz okolicach wiaduktu przy ulicy Wrocławskiej rosną pięknie kwitnące drzewa i krzaki...







Przyjechałem do domu i poszedłem spać...Po południu Majka wymyśliła aby jechać nad staw zobaczyć kijanki, więc po 16 wyjechaliśmy. Po drodze w lesie Iza
wymyśliła aby na chwile
"o tutaj blisko" podjechać do koleżanki na ogródek, więc pojechaliśmy. Chyba dobrze zrobiliśmy bo zaraz po przyjeździe rozszalała się burza. Schowaliśmy się do "lauby" i tam wiadomo picie ;) jedzenie i takie tam :P
Po drodze DO dziewczyny podziwiały mini stadninę na której chyba jeszcze nigdy nie było koni...



Na odchodne Iza dostała od koleżanki różne sadzonki kwiatów, do reklamówki na kierownicę i kierunek dom. Po drodze niestety reklamówkę wkręciło między widelec a szprychy...cóż trzeba było zbierać ;)