Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Z Izą

Dystans całkowity:1148.22 km (w terenie 151.36 km; 13.18%)
Czas w ruchu:79:35
Średnia prędkość:14.43 km/h
Maksymalna prędkość:54.70 km/h
Suma podjazdów:3686 m
Maks. tętno maksymalne:145 (72 %)
Maks. tętno średnie:129 (64 %)
Suma kalorii:46194 kcal
Liczba aktywności:36
Średnio na aktywność:31.90 km i 2h 12m
Więcej statystyk
  • DST 29.13km
  • Teren 4.00km
  • Czas 02:06
  • VAVG 13.87km/h
  • VMAX 37.60km/h
  • Temperatura 18.4°C
  • Kalorie 1190kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Stowarzyszeniowa kawka

Czwartek, 11 sierpnia 2016 · dodano: 17.08.2016 | Komentarze 0

W kilka osób z SRB krótkie kręcenie po okolicy z drożdżówka w tle oraz kawką w Dolina Górnika.

  • DST 55.33km
  • Teren 6.46km
  • Czas 03:41
  • VAVG 15.02km/h
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Trójmiasto

Sobota, 1 sierpnia 2015 · dodano: 05.09.2015 | Komentarze 1

Kulminacyjny moment urlopu i najważniejsza wycieczka. Miała być trasa Kościerzyna-Trójmiasto-Kościerzyna ale wtrąciły się dzieci że "my nie chcemy być przywiązane do kaloryfera, każde w innym pokoju" Trudno trzeba je było zabrać. Przywiąże się je kiedy indziej ;)
Pakujemy rowery do samochodów i jedziemy do Gdańska. Trochę szukamy normalnego i w miarę bezpiecznego miejsca do zaparkowania i pada na parking Polo Market. 
Ruszamy i od razu w teren ale w dół. Kolejne dzielnice Gdańska i dojeżdżamy na plażę, śniadanie. Po posiłku już wzdłuż morza a właściwie zatoki. Ruch niemiłosierny. Cóż się dziwić, trasa malownicza to i ruch spory. Swego czasu prezydent Sopotu po pewnym wypadku wprowadził ograniczenie prędkości do 10 km/h które szeroko było komentowane w mediach. Szybciej i tak się nie da.
Kolejna pauza w okolicy mola. Kolejne tłumy i trzeba rower trochę prowadzić. Kończy się Sopot a zaczyna Gdynia. Kończą się też tłumy. Jedziemy wzdłuż klifu. Nie czuję się komfortowo. Ta wysokość mnie przeraża. To był cel. Gdynia to taka moja miłość. Trochę tutaj kręcimy. Do tego stopnia że na drodze rowerowej która jest pofalowana jak makaron Iza zalicza spektakularny lot przez kierownice i stwierdza że kask uratował jej twarz. Coś w tym jest że kask ceni się wtedy jak pomoże.
Pijemy kawę, jemy i wracamy. W drodze powrotnej słabną nam dzieci. Z Marcinem jedziemy po samochody i wracamy po słabszą część wyjazdu ;) Było super.

















  • DST 7.91km
  • Teren 7.91km
  • Czas 00:38
  • VAVG 12.49km/h
  • VMAX 25.40km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 450kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Piknik nad jeziorem Garczyn

Piątek, 31 lipca 2015 · dodano: 05.09.2015 | Komentarze 0

Fajnie ale "pizgało złem" momentami.









  • DST 37.07km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:13
  • VAVG 16.72km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Temperatura 18.9°C
  • Kalorie 1526kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wdzydze

Środa, 29 lipca 2015 · dodano: 25.08.2015 | Komentarze 4

Być na Kaszubach i nie pojechać na Wdzydze to niedopuszczalne. Przyjechała moja żona i Marcin. Prawie rodzinnie jedziemy. Wolno, spokojnie. Nie ma gdzie się śpieszyć. Po drodze łapie nas krótka ulewa. Nie psuje nam to humorów. Co innego dętka Izy która nie wytrzymuje trudów podróży ;) Do tego stopnia że klejenie nie pomaga i musi nam "dobra dusza" dowieźć na miejsce nową. Dobrze że są pomocni ludzie.
Urocze miejsce, tutaj można być i być i być...

W końcu udaje się okiełznać "gumę" i będziemy mogli spokojnie wrócić do domu. Piękne miejsce i widoki. Trochę chłodno no i w stanicy jeden pieróg za 2 złote. Będziemy robić własne, znaczy Iza będzie robić. I zrobiła pyszne.
Fajna wycieczka.



Wdzydzki Park Krajobrazowy (WPK) edukuje w ciekawy sposób.


Kaszubski alfabet.

Na naukę u dobrego
"profesora" nigdy nie jest za późno.

Kwintesencja Wdzydz.







  • DST 18.76km
  • Czas 01:10
  • VAVG 16.08km/h
  • VMAX 35.40km/h
  • Temperatura 26.1°C
  • Kalorie 840kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Niedziela, 12 lipca 2015 · dodano: 17.07.2015 | Komentarze 0

Rankiem do pracy, jest rześko. Jedzie się fajnie. Po 18 zjawia się Iza, jedziemy załatwić w miejsca gdzie każdy co jakiś czas musi się zjawić.



  • DST 84.66km
  • Czas 04:59
  • VAVG 16.99km/h
  • VMAX 39.60km/h
  • Temperatura 24.1°C
  • Kalorie 3761kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Gliwice a później 72 Bytomska Masa Krytyczna

Piątek, 26 czerwca 2015 · dodano: 02.07.2015 | Komentarze 0

Rano może nie tak wcześnie bo spałem ;) pognało mnie do Gliwic. W sumie niewiele się zmieniło dla mnie oprócz totalnie rozkopanego Centrum i rozgardiaszu tam panującego. No ale jak skończą będzie OK. Po powrocie zmiana odzieży i jazda na BMK. Nie było mnie równo 3 miesiące. Przerwa pomogła bo widzę to wszystko zupełnie inaczej.








  • DST 37.10km
  • Czas 02:18
  • VAVG 16.13km/h
  • VMAX 33.08km/h
  • Temperatura 28.2°C
  • Kalorie 2000kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Randka z żoną

Wtorek, 29 lipca 2014 · dodano: 29.07.2014 | Komentarze 0

Uprzedzając być może pytanie to była moja żona Izabela. Randka to na rowerze. Wyjechaliśmy z domu i grzmi a może to fanfary na naszą cześć ? Niemniej w Stolarzowicach siedzimy sobie dobre pół godziny aż przestanie lać. Dalej przez dzielnicę gzie podziwialiśmy sobie domki i do Zbrosławic na obiado-kolację. Było miło jak za starych czasów.



  • DST 26.91km
  • Teren 13.50km
  • Czas 02:08
  • VAVG 12.61km/h
  • VMAX 32.40km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 2198kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

4 Bytomski Nocny Rajd Rowerowy

Piątek, 2 maja 2014 · dodano: 04.05.2014 | Komentarze 0

Nie od początku i nie do końca. Przeziębienie i kiepskie samopoczucie ale chęć uczestniczenia w ognisku wygrały. Pojechałem z Izą i Olą. Prowiant w sakwie i czekaliśmy na grupę która jechała z miasta. Ubrani w odblaskowe kamizelki staliśmy się postrachem kierowców. Nawet nieoświetlony rowerzysta, nie mogąc nas z daleka rozpoznać zawrócił :D
Dołączyliśmy do grupy i udało nam się wspólnie przejechać jeszcze 26 kilometrów. Na DSD godzinna przerwa na posiłek z ogniska. Szybko minął ten czas. Ruszamy i w Karbiu kierujemy się do domu. To była dobra zabawa. Następna w całości.










  • DST 38.50km
  • Czas 02:08
  • VAVG 18.05km/h
  • VMAX 33.30km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 1845kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pyskowice

Niedziela, 13 kwietnia 2014 · dodano: 16.04.2014 | Komentarze 2

Moja żona wymyśliła na niedzilę wyjazd do Pyskowic gdzie w szpitalu miał przyjść na świat nowy obywatel, syn koleżanki. Więc w niedzielny chłodny poranek pojechaliśmy. Aby było najkrócej i najszybciej pojechaliśmy DK94. Docieramy pod wiatr w ciągu godziny, Iza po ponad rocznej przerwie nie jest w stanie szybko jechać. Na miejscu odwiedzamy Monikę i jej senka, slodko sobie śpi nowy płatnik ZUS-u ;)



Nie chcąc przeszkadzać mamie zwijamy się do domu. Niby z wiatrem mamy być szybciej w domu. Jest prawie cały czas pod górkę więc średnia spada. Dodatkowo w Rokitnicy mało nie ginę na skrzyzowaniu. Jadę około 10 km/h bo wąsko, bo koleiny i pofalowany asfalt i mijaja mnie samochody. Drogę zajeżdża mi czarny Nissan i zawadza zdeżakiem o oponę. Zeskoczyłem z roweru a serce mi mało nie wyskoczyło. Przez chwile pamiętałem numer rejestracyjny ale chyba pod wpływem emocji zapomniałem :( Kiedy opadły emocje pojechaliśmy do domu. Już bez przygód.



  • DST 4.42km
  • Teren 4.42km
  • Czas 01:07
  • VAVG 15:09min/km
  • Temperatura 14.0°C
  • Aktywność Bieganie

Bieganie

Poniedziałek, 2 września 2013 · dodano: 02.09.2013 | Komentarze 2

Po ponad dwudziestokilkuletniej przerwie zacząłem biegać a właściwie sobie truchtać. W lesie trochę się powygłupialiśmy. Mam nadzieję że po kilku razach będzie lepiej. Pożyjemy zobaczymy.