Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 8.59km
  • Czas 00:35
  • VAVG 14.73km/h
  • VMAX 25.60km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 253kcal
  • Sprzęt Arkus 1000 M
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakupy

Wtorek, 8 sierpnia 2023 · dodano: 13.08.2023 | Komentarze 0



  • DST 7.84km
  • Czas 00:31
  • VAVG 15.17km/h
  • VMAX 25.90km/h
  • Kalorie 637kcal
  • Sprzęt Arkus 1000 M
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po bułki

Sobota, 5 sierpnia 2023 · dodano: 07.08.2023 | Komentarze 0



  • DST 14.46km
  • Czas 00:57
  • VAVG 15.22km/h
  • VMAX 27.20km/h
  • Kalorie 1126kcal
  • Sprzęt Arkus 1000 M
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Kasię do pracy

Piątek, 4 sierpnia 2023 · dodano: 07.08.2023 | Komentarze 0



  • DST 17.03km
  • Czas 01:06
  • VAVG 15.48km/h
  • VMAX 29.20km/h
  • Kalorie 927kcal
  • Sprzęt Arkus 1000 M
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rowerowy radiowóz

Wtorek, 1 sierpnia 2023 · dodano: 07.08.2023 | Komentarze 0

Za kwotę 113 złotych odkupiłem swój służbowy rower którym lata temu patrolowałem ulice. Analogowe rowery zastąpiły elektryczne. Mistrz Roman Badura przywrócił go do 100% sprawności.






  • DST 25.97km
  • Czas 01:38
  • VAVG 15.90km/h
  • VMAX 39.70km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 853kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

I po punktach

Poniedziałek, 31 lipca 2023 · dodano: 07.08.2023 | Komentarze 0

Przez cały lipiec dostawałem maile o tym że jeżeli nie wykorzystam zebranych punktów to one przepadną. Ostatniego dnia chciałem je wykorzystać. Po objechaniu 11 stacji i odsyłaniu mnie do kolejnej gdzie miał oczekiwać towar, punkty przepadły.


  • DST 60.85km
  • Czas 04:07
  • VAVG 14.78km/h
  • VMAX 37.70km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 1674kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nikiszowiec

Niedziela, 30 lipca 2023 · dodano: 07.08.2023 | Komentarze 0

Nikiszowiec to był nasz dzisiejszy cel. Był ale tak troszkę z daleka. Nie doczytaliśmy że odbywa się tam jarmark a jak jarmark to "milion" ludzi. Nie da się przejść a co dopiero przejść z rowerem. Objechaliśmy wokół i pojechaliśmy na "Trzy Stawy" tam za to odbywały się zawody triathlonowe. No ciągle coś. Jedyny plus tej wycieczki to pyszny gofr.


  • DST 36.88km
  • Czas 02:08
  • VAVG 17.29km/h
  • VMAX 42.80km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 1321kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

W koło komina

Sobota, 29 lipca 2023 · dodano: 07.08.2023 | Komentarze 0



  • DST 8.77km
  • Czas 00:34
  • VAVG 15.48km/h
  • VMAX 27.90km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 268kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Kasię do pracy

Piątek, 28 lipca 2023 · dodano: 07.08.2023 | Komentarze 0



  • DST 80.09km
  • Czas 04:33
  • VAVG 17.60km/h
  • VMAX 50.90km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Kalorie 2755kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jezioro Przeczyckie

Niedziela, 23 lipca 2023 · dodano: 07.08.2023 | Komentarze 0

Po nie do końca udanym wyjeździe na ŻSzR chciałem sobie to odbić miłą przejażdżka. Tak było na początku. Zaopatrzony w litrowy bidon wody ruszyłem przed siebie. Już po około godzinie woda mi się skończyła. Zapomniałem o niedzieli i tym że wsiowe sklepy są zamknięte a pojęcie typu Żabka czy stacja benzynowa tutaj nie istnieją. Od pewnego momentu bardziej jechałem siłą woli. Zdesperowany chciałem się napić wody z jeziora. Mniej więcej na 50 kilometrze Pani z piekarni dała mi wody...z kranu. Piłem niczym źródlaną. Dalej nie było łatwiej. Upał i wcześniejszy brak wody odbił się na kondycji. Udało mi się zaliczyć nowy przystanek kolejowy Mierzęcice. Pociąg do Zawiercia ma tutaj kursować od grudnia. Patrząc na postęp prac, to realny termin.






















  • DST 46.68km
  • Czas 03:07
  • VAVG 14.98km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 1578kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rowerowy Szlak Rowerowy

Sobota, 22 lipca 2023 · dodano: 07.08.2023 | Komentarze 0

Kilka lat jechałem przejechać tą trasę. Jupi, udało się. Do Jastrzębia Zdrój pojechaliśmy z rowerami samochodem. Parking przy samym szlaku. Idealnie. Ruszamy i jedziemy zgodnie ze wskazówkami zegara. Droga idealna. Jedzie się świetnie. Przy granicy jemy śniadania. No i się zaczyna. Przekroczyliśmy czeską granicę i przy barze natrafiamy na pierwszy znak szlaku. Pokazywał trzy kierunki. Pojechaliśmy jak się później okazało błędnie, mieliśmy pojechać w lewo. Tak sobie jadąc ani jednego znaku. Troszkę pomocna jest pani ze stacji benzynowej. Dalej jadąc zgodnie z jednym napotkanym znakiem jedziemy. Nudno i Karvina nie jest miastem do którego wrócę. Jest po prostu brzydkie i zaniedbane. Tutejsze rowerówki są w kiepskim stanie. Pojawiają się, znikają i nagle urywają. Asfalt na nich kiepski. W końcu trafiamy na posterunek Policji aby tam zapytać o dalszą drogę. O dziwo posterunek zamknięty. To znaczy otwarty ale siedzący tam policjant zamyka się. Dziwne. W końcu udaje się nam opuścić ten kraj i wrócić do siebie. Nagle znowu pojawia się oznakowany szlak. Potem już w domu okazuje się że to trasa "alternatywna" Jedziemy peryferiami Jastrzębia Zdrój. Asfaltowe "wiejskie" ulice są świetnej jakości. Jedzie się idealnie ale cały czas mam z tyłu głowy jak zabłądziliśmy. Było mi wstyd przed Kasią że dupa ze mnie a nie nawigator. Po dobrych kilkunastu kilometrach widzimy jadących po dawnym nasypie kolejowym rowerzystów. Krótka lustracja terenu i wracamy na właściwe "tory" i słynny most. Po dalszych kilku kilometrach wracamy na właściwy szlak. Mały postój na MOP-ie i dalej w drogę. W Jastrzębiu objeżdżamy Zdrój. Wszystko tutaj ładnie odnowione. Czuć zdrojowy klimat. Wracamy do samochodu. Pakujemy rowery i do domu. Czuję wielki niedosyt tej trasy. Wniosek, trzeba sobie wgrywać plik GPS i jechać zgodnie ze wskazówkami.