Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2010

Dystans całkowity:534.33 km (w terenie 61.46 km; 11.50%)
Czas w ruchu:31:05
Średnia prędkość:17.19 km/h
Maksymalna prędkość:61.20 km/h
Maks. tętno maksymalne:177 (88 %)
Maks. tętno średnie:138 (69 %)
Suma kalorii:15143 kcal
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:25.44 km i 1h 28m
Więcej statystyk
  • DST 74.63km
  • Teren 15.00km
  • Czas 03:38
  • VAVG 20.54km/h
  • VMAX 54.90km/h
  • Temperatura 25.6°C
  • HRmax 166 ( 83%)
  • HRavg 129 ( 64%)
  • Kalorie 2379kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Magikiem

Niedziela, 1 sierpnia 2010 · dodano: 01.08.2010 | Komentarze 1

Niby miałem z Romanem o 10 spod sklepu pojechać rowerami ale wstałem "za pięć" dziesiąta i z wyjazdu nici.Nie chciałem jechać sam więc z domu wyciągnąłem lekko skacowanego Magik87.Spod domu ruszamy punktualnie o 12 zaopatrzywszy się uprzednio w pobliskim spożywczaku w Powerade w promocyjnej cenie 2,99 zł.Ruszamy w kierunku Centrum,mijamy Karb wspomniane Centrum i przez Rozbark wjeżdżamy do peryferii Piekar Śląskich.Kompletnie rozkopane drogi w Brzezinach i Dąbrówce Wielkiej.Często jedziemy chodnikami bo inaczej niestety się nie da.Kręcimy w kierunku Rogoźnika i dojeżdżamy parkiem nad dolny zbiornik.Objeżdżamy go do zapory tak jestem zajęty patrzeniem na drogę że nie zauważam gałęzi walę kaskiem i spadam z roweru.Kask cały ale gdyby nie on miałbym niezłą zdrapkę na głowie.Nad wodą właściwie kompletna pustka gdyby nie......grupa chłopaków niosących oprócz piwa gumową murzyńską lalę o imieniu Kasia.A zaraz za nimi szedł chłopak w koszulce rowerowej Kellysa i mokasynach.Czym prędzej znikamy i jedziemy wokół zbiornika i na drzewie czytamy ogłoszenie o skradzionym Krossie Hexagon V3.Szkoda mi osoby której skradziono ten rower.

Wspólne zdjęcie ze wspólnego wyjazdu.

Dalej w parku w Rogoźniku spotykamy "śmieciowych strażników" pilnujących porządku.To dobrze że śmieci składowane są w jednym miejscu a nie rozrzucane po całym terenie na którym nie uświadczy się nawet jednego kosza.

Dalej wjeżdżamy na chwilę do Góry Siewierskiej i następnie do Siemoni.Tutaj robimy postój,w ogródku przysklepowym jemy lody i batony i popijamy Isostarem.Jedziemy w kierunku Sączowa drogą 913 i wjeżdżamy do Ożarowic i gościmy w porcie lotniczym.Chwilę obserwujemy drogie limuzyny i jedziemy na koniec pasa patrzeć na startujące i lądujące samoloty.Kierujemy się znowu do Ożarowic mijamy nieczynne zakłady mięsne HAM.Przez las obok Miasteczka Śląskiego wjeżdżamy do lasu i przez Brynicę dojeżdżamy do Świerklańca.Przy nadleśnictwie Świerklaniec znowu wjeżdżamy do lasu którym dojeżdżamy do Chechła.Mało ludzi i wcale nikt się nie kąpie mimo że bytomski Sanepid uchylił zakaz kąpieli.Tutaj spotykamy też Adama Moskwę prezesa WOPR-u w Bytomiu który ma pieczę nad okolicznymi zbiornikami jest społecznikiem i super gościem.
w jednym z barów próbujemy wymienić Powerada ciepłego z plecaka na zimnego z lodówki ale zmierzły sprzedawca odmawia.Nie odmawia nam natomiast tego miła sprzedawczyni ze sklepu Żabka w orzechu która pozdrawiam i jeszcze raz dziękujemy.Przez Radzionków i Las Miechowicki wracamy do domu,po drodze ucinamy sobie pogawędkę z ochroniarzem z budowy A1 na temat tunelu rowerowego.Żegnamy się i każdy jedzie do domu.