Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2020

Dystans całkowity:436.86 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:23:07
Średnia prędkość:18.90 km/h
Maksymalna prędkość:46.44 km/h
Suma podjazdów:634 m
Suma kalorii:19615 kcal
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:27.30 km i 1h 26m
Więcej statystyk
  • DST 8.80km
  • Czas 00:33
  • VAVG 16.00km/h
  • VMAX 42.12km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 895kcal
  • Podjazdy 23m
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Poniedziałek, 27 kwietnia 2020 · dodano: 18.05.2020 | Komentarze 0



  • DST 62.40km
  • Czas 03:16
  • VAVG 19.10km/h
  • VMAX 46.44km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 5200kcal
  • Podjazdy 391m
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po okolicznych miastach

Niedziela, 26 kwietnia 2020 · dodano: 01.05.2020 | Komentarze 3

Nosiło mnie i to równo. Wirus nie wirus z ukochanego roweru nie zrezygnuje. Więc maseczka na pysk i jazda. Bez konkretnego celu. Po prostu pojeździć. Pobyć samemu ze sobą w osobistej strefie komfortu ;) Gdzie byłem pokazują zdjęcia. Byłem zszokowany nie wiem jak to nazwać ale chyba niefrasobliwością ludzka. Bo niewtajemniczonym powiem że w Katowicach jest takie miejsce rekreacyjne jak "Dolina Trzech Stawów" Myślałem że to właśnie tam będzie najmniej ludzi, tym bardziej że pogody na biesiadowanie nie było. Brak słońca i najwyższa temperatura 15° Nic bardziej mylnego. Tłumy nieprzebrane. Ludzie ściśnięci obok siebie. Na trawnikach koce, biesiada. 95% ludzi bez maseczek. Trochę to dziwne. Oczywiście na wyjeździe nie mogło zabraknąć akcentu kolejowego.

Stacja kolejowa Ruda Śląska Chebzie
Stacja kolejowa Ruda Śląska Chebzie © Dynio

Elf II
Elf II © Dynio

Peron i stacja
Peron i stacja © Dynio

Peron
Peron © Dynio

Rynek w Rudzie Śląskiej
Rynek w Rudzie Śląskiej © Dynio

Dwie wierze
Dwie wierze © Dynio

Staw
Staw © Dynio

Mural
Mural © Dynio

Wygramy
Wygramy © Dynio

Żyrafa
Żyrafa © Dynio




  • DST 56.46km
  • Czas 02:59
  • VAVG 18.93km/h
  • VMAX 37.10km/h
  • Kalorie 1779kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na lody do Gliwic

Czwartek, 23 kwietnia 2020 · dodano: 23.04.2020 | Komentarze 4

Wpis będzie zawierał lokowanie produktu a konkretnie lodów. Kocham Gliwice podobnie jak Gdynię. To podobne dla mnie miasta. W obu czuję się jak w domu. Nie jestem jakimś specjalnym fanem lodów ale lody Klapec mogę jeść w każdej ilości. Dla niewtajemniczonych produkują lody "jarzynowe" Dla mnie zestawienie, por, pietruszka i seler były nie do pogodzenia. Do czasu kiedy nie spróbowałem. Teraz to moje smaki. Więc jeżeli będziecie w Gliwicach to polecam. Warto spróbować aby się przekonać. Ale zanim tam dojechałem to troszkę pokręciłem po znajomych terenach.

Detal płotu
Detal płotu © Dynio

Szyb Maciej
Szyb Maciej © Dynio

Plac Krakowski w Gliwicach
Plac Krakowski w Gliwicach © Dynio

Jednonogi gołąb
Jednonogi gołąb © Dynio

Wydział Chemiczny Politechniki Śląskiej w Gliwicach
Wydział Chemiczny Politechniki Śląskiej w Gliwicach © Dynio

Klapa kanałowa
Klapa kanałowa © Dynio

Zabytkowy budynek w Gliwicach
Zabytkowy budynek w Gliwicach © Dynio

Ratusz w Gliwicach.
Ratusz w Gliwicach. © Dynio

Remont śluzy w Gliwicach Łabędach
Remont śluzy w Gliwicach Łabędach © Dynio

Lody Klapec
Lody Klapec © Dynio






  • DST 12.01km
  • Czas 00:42
  • VAVG 17.16km/h
  • VMAX 37.10km/h
  • Kalorie 380kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Wtorek, 21 kwietnia 2020 · dodano: 23.04.2020 | Komentarze 0





  • DST 37.63km
  • Czas 01:57
  • VAVG 19.30km/h
  • VMAX 41.80km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 1194kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Test licznika GPS XOSS

Niedziela, 19 kwietnia 2020 · dodano: 22.04.2020 | Komentarze 6

Mój Garmin Edge200 a właściwie jego żywot pomalutku dobiega końca. Bateria dogorywa i jest niewymienna. Samo urządzenie mimo że niezniszczone po naładowaniu nie wytrzymuje już długo. Cóż nie stać mnie na nowego Garmina. Nie ta firma, nie te zarobki ;) Pogrzebałem w internetach za ceną i znalazłem chiński wynalazek pod nazwą XOSS. Zacząłem czytać i posiadłem wiedzę że wszystko w porządku, że działa i generalnie pozytywne opinie. Więc kupiłem za całe 98 złotych. Na przesyłkę za Azji długo nie czekałem 10 dni. Przyszło, rozpakowałem to "cudo' i ucieszyłem się. Małe to, zgrabne to. ładniejsze od Garmina. Pościągałem i zacząłem konfigurować. A że orłem z technicznych rzeczy nie jestem pomógł mi system obrazkowy. No koniec końców udało się ale niemałym trudem. Połączenie BT to nie jest najlepszy pomysł, powinna być opcja kablem ale jej nie ma. Tylko BT. Niestety trzeba to robić kilkanaście razy zanim "zaskoczy" Myślałem że mając chińskie obie rzeczy, będą one ze sobą współgrać. Współpracują ze sobą ale wtedy kiedy maja na to ochotę.
Nie poddaje się. Wziąłem to urządzenie na testy w terenie. Tutaj bardzo miłe zaskoczenie. Loguje się do satelitów, lepiej niż Garmin. Rysuje idealny ślad. Auto pauza działa szybciej niż w poprzedniku. Jedyne z czym się łączy to Strava. To dobrze bo z Endomondo zakończyłem współpracę.
A może ktoś czytający potrafi rozwiązać problemy z łącznością BT z Honor 8X. Bo troszkę to irytujące.


Licznik GPS XOSS
Licznik GPS XOSS © Dynio

Licznik GPS XOSS
Licznik GPS XOSS © Dynio

Licznik GPS XOSS
Licznik GPS XOSS © Dynio




  • DST 31.58km
  • Czas 01:43
  • VAVG 18.40km/h
  • VMAX 37.80km/h
  • Kalorie 1125kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po zostawione w sklepie okulary a potem do pracy

Sobota, 18 kwietnia 2020 · dodano: 21.04.2020 | Komentarze 0

Sobotni poranek. Jadę do Piekar Ślaskich po zostawione w sklepie okulary. Na szczęście były i panie sprzedawczynie je schowały. Potem do pracy na 18.


  • DST 12.43km
  • Czas 00:37
  • VAVG 20.16km/h
  • VMAX 37.80km/h
  • Kalorie 625kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Piątek, 17 kwietnia 2020 · dodano: 21.04.2020 | Komentarze 0



  • DST 45.86km
  • Czas 02:30
  • VAVG 18.34km/h
  • VMAX 46.08km/h
  • Kalorie 1698kcal
  • Podjazdy 220m
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Test maseczki

Czwartek, 16 kwietnia 2020 · dodano: 21.04.2020 | Komentarze 1

Musimy poruszać się w maseczkach. Jeszcze długo będziemy musieli, taki czas. Postanowiliśmy sobie zrobić takie nasze "stowarzyszeniowe"  producent się spisał, trwało to naprawdę króciutko. Pojechałem odebrać. Jak odebrałem to pojechałem potestować. Tak to niezbędna życiowo czynność ;)
Cóż. Nie wiem jak inni ale ja dusze się w każdej nawet tej najcieńszej. Fajnie dopasowana ale wystarczy górka i przy szybszym oddychaniu dusi mnie. Trzeba nad jakimś patentem pomyśleć. Po drodze klasyka, Piekary Śląskie, Świerklaniec, Radzionków...

Test maseczki
Test maseczki © Dynio

Damy Radę !!!!
Damy Radę !!!! © Dynio

Jezioro Swierklanieckie (Kozłowa Góra)
Jezioro Swierklanieckie (Kozłowa Góra) © Dynio

Leśno Rajza
Leśno Rajza © Dynio


  • DST 24.51km
  • Czas 01:21
  • VAVG 18.16km/h
  • VMAX 45.90km/h
  • Kalorie 925kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

❤️❤️❤️❤️❤️

Niedziela, 12 kwietnia 2020 · dodano: 13.04.2020 | Komentarze 3

To ja to tylko tutaj zostawię...

Jajko z wyznaniem
Jajko z wyznaniem © Dynio

Jajko z miłością
Jajko z miłością © Dynio


  • DST 41.58km
  • Czas 02:04
  • VAVG 20.12km/h
  • Temperatura 43.1°C
  • Kalorie 1698kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jak to mówią "do sklepu"

Sobota, 11 kwietnia 2020 · dodano: 13.04.2020 | Komentarze 6

Jak tak czytam na różnych aplikacjach każdy jeździ na "zakupy" Pojechałem więc i ja. Sobota południe. Na ulicach zobaczyłem dosłownie kilka osób. Samochody to w 95% to radiowozy Ale do policjantów powrócę. Kierunek to moja jedna z najbardziej ukochanych miejscówek czyli staw Amelung. Kolejny powód to test nowej torby na ramę roweru. Ta na kierownicy jakoś mi nie leżała. W końcu wymieniłem na inną, no też nie to. Aż w końcu zdecydowałem się na tą z firmy Rockbross, oczywiście kupiona u naszych chińskich przyjaciół. Rekordowy czas przesyłki czyli 10 dni. Godzinka posiadówy z "duszą na ramieniu" czy przypadkiem nie nakryje mnie Policja. Ale radiowozem wjechać się tutaj nie da a pieszych wypatrzę i zdążę odjechać. Posiedziałem, posłuchałem w prawie kompletnej samotności śpiewu ptaków. Pogadałem z ukochaną, cudowne chwile. Pora powrotu i Orlen który jest obok. Jakaś "siła" kazała mi tam jechać i ogarnąć hot-doga. Te z Orlenu są najlepsze na świecie. Przez opustoszałe centrum Chorzowa w kierunku "domu" Diabeł mnie pokusił jechać przez Chorzów Stary. Nie chciałem stromego podjazdu pod ulicę Kościuszki więc wybrałem przejazd przez Szyb Prezydent. Wjechałem na puściuteńki skwer. Siedziało tylko dwóch żołnierzy WOT-u z kebabami. Nie zdążyłem ruszyć i słyszę głos policjantki.
- Pan tutaj do mnie pozwoli.
Podjechałem lekko przerażony, utrata 500 złotych nie była mi na rękę. Pani posterunkowa uśmiechnięta od ucha do ucha, grzecznie ale stanowczo poinformowała mnie że tutaj nie wolno, i że mam sobie pojechać dalej. Ufff....udało się. Ale to nie koniec moich problemów. Zatrzymałem się na Żabich Dołach. Pokontemplowałem widoki, posłuchałem śpiewu ptaków i posłuchałem delikatnego szumu wiatru. Co prawda z daleka dostrzegłem dwie postaci ale w moim wieku to już oko nie to. Podjechałem i już wiedziałem że miło nie będzie. Dwóch policjantów z OPP urządziło tam sobie małe polowanie. Nie bardzo było na kogo bo oprócz pary z psem i mnie nikogo nie było. Oj nasłuchałem się, że nie wolno, że po to oni tutaj są aby mnie nie było, skąd i dokąd jadę, a czy musiałem, a co było pierwsze jajko czy kura. Brakowało aby spytali o numer buta. Oczywiście na koniec pogadanki usłyszałem że dzięki ich wspaniałomyślności i gołębim sercu zaoszczędziłem sobie 500 złotych.
Pominąłem już od tego momentu wszystkie parki, skwery i bulwary i pojechałem odmieszkać czynsz.

Terba rowerowa
Torba rowerowa © Dynio

Staw Amelung
Staw Amelung © Dynio

Staw Amelung
Staw Amelung © Dynio

Hotdog
Hotdog © Dynio

Rezerwat Żabie Doły
Rezerwat Żabie Doły © Dynio