Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2015

Dystans całkowity:519.25 km (w terenie 38.41 km; 7.40%)
Czas w ruchu:28:06
Średnia prędkość:18.48 km/h
Maksymalna prędkość:52.00 km/h
Suma kalorii:24620 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:34.62 km i 1h 52m
Więcej statystyk
  • DST 7.91km
  • Teren 7.91km
  • Czas 00:38
  • VAVG 12.49km/h
  • VMAX 25.40km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 450kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Piknik nad jeziorem Garczyn

Piątek, 31 lipca 2015 · dodano: 05.09.2015 | Komentarze 0

Fajnie ale "pizgało złem" momentami.









  • DST 37.07km
  • Teren 7.00km
  • Czas 02:13
  • VAVG 16.72km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Temperatura 18.9°C
  • Kalorie 1526kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wdzydze

Środa, 29 lipca 2015 · dodano: 25.08.2015 | Komentarze 4

Być na Kaszubach i nie pojechać na Wdzydze to niedopuszczalne. Przyjechała moja żona i Marcin. Prawie rodzinnie jedziemy. Wolno, spokojnie. Nie ma gdzie się śpieszyć. Po drodze łapie nas krótka ulewa. Nie psuje nam to humorów. Co innego dętka Izy która nie wytrzymuje trudów podróży ;) Do tego stopnia że klejenie nie pomaga i musi nam "dobra dusza" dowieźć na miejsce nową. Dobrze że są pomocni ludzie.
Urocze miejsce, tutaj można być i być i być...

W końcu udaje się okiełznać "gumę" i będziemy mogli spokojnie wrócić do domu. Piękne miejsce i widoki. Trochę chłodno no i w stanicy jeden pieróg za 2 złote. Będziemy robić własne, znaczy Iza będzie robić. I zrobiła pyszne.
Fajna wycieczka.



Wdzydzki Park Krajobrazowy (WPK) edukuje w ciekawy sposób.


Kaszubski alfabet.

Na naukę u dobrego
"profesora" nigdy nie jest za późno.

Kwintesencja Wdzydz.







  • DST 23.70km
  • Czas 01:17
  • VAVG 18.47km/h
  • VMAX 46.30km/h
  • Temperatura 18.9°C
  • Kalorie 1032kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Podziękować za kaczuszkę :)

Poniedziałek, 27 lipca 2015 · dodano: 25.08.2015 | Komentarze 1

Kaczuszka mimo że wyborna przygotowana przez Monikę była darem Pani Haliny, mamy wymienionej Moniki. Za taki "dar" trzeba podziękować. Jedziemy do Wielkiego Klincza.
Podziękowaniom nie było końca ;) Pani Halina to dobra kobieta i jeszcze lepsza mama. Może mnie adoptować. Jestem gotowy :D
Tak naprawdę to tylko atmosfera podgrzewała niską temperaturę.



  • DST 12.00km
  • Czas 00:43
  • VAVG 16.74km/h
  • VMAX 29.50km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 613kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Po kaczuszce :D

Niedziela, 26 lipca 2015 · dodano: 25.08.2015 | Komentarze 1

Rozpoczął się mój urlop. Urlop na Kaszubach u Moniki. Na powitanie była kaczuszka ale o niej w innym wpisie. Po takim jedzonku trzeba się przekręcić na rowerze po mieście. Cóż Kościerzyna to nie metropolia więc długo to nie trwało. Dobrze mi tutaj :)





  • DST 17.26km
  • Czas 00:49
  • VAVG 21.13km/h
  • VMAX 48.80km/h
  • Temperatura 28.8°C
  • Kalorie 823kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kurierka

Piątek, 24 lipca 2015 · dodano: 25.08.2015 | Komentarze 0

Rozwożenie towaru.



  • DST 61.72km
  • Teren 2.50km
  • Czas 03:11
  • VAVG 19.39km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 26.3°C
  • Kalorie 3492kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i na uniwerek ;)

Poniedziałek, 20 lipca 2015 · dodano: 25.08.2015 | Komentarze 0

Rano do pracy. Po pracy trzeba pojeździć. Najpierw Park Miejski. Rewitalizują kolejny staw tym razem południowy. Ogrom pracy został wykonany. Teraz nalewają wodę. Fajnie to wygląda i nieźle prezentuje.

Zapędziłem się do Katowic ale troszkę dookoła. Przez Świętochłowice i Rudę Śląską. W Chebziu zwiedziłem dworzec kolejowy. Ma swoją historię. Niestety we wnętrzu nie prezentuje się zbyt pięknie. Niczego tam nie ma, a jeżeli jest to albo zamknięte albo zdewastowane.
Tylko zewnątrz coś zrobiono by budynek prezentował się jako-tako.

Huta Pokój z tego zakładu też niewiele zostało, albo może tak to odbieram widząc nieczynne oddziały. Smutny widok. Może by to ucywilizować i oddać ludziom ku uciesze. Niech zwiedzają.

Standardową drogą dotarłem do Katowic. Krótko po mieście, i wracam do domu. Z biurowca dawnej DOKP co raz mniej zostaje.





  • DST 45.62km
  • Czas 03:18
  • VAVG 13.82km/h
  • VMAX 43.60km/h
  • Temperatura 31.3°C
  • Kalorie 2159kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

11 Bytomski Rodzinny Rajd Rowerowy

Niedziela, 19 lipca 2015 · dodano: 19.07.2015 | Komentarze 3

Kolejna jedenasta edycja Bytomskiego Rodzinnego Rajdu Rowerowego. Punktualnie z Rynku ruszamy o godzinie 11. Jest nas około 60-70 osób. Do tego Policja i ambulans. Mamy też wodę z BPK. Jest miło, zresztą zawsze jest OK. Pierwszy krótki postój mamy przy miasteczku rowerowym obok M1. Uzupełniamy płyny. Kolejny krótki odcinek i dłuższy tym razem godzinny odpoczynek. Żona właściciela DSD poczęstowała nas pysznym chłodnikiem.

Śmigamy dalej. Kolejne miejsca, kolejne dzielnice. Dojeżdżamy do Miechowic. Zrywa się wiatr a po minucie ulewa. Zmiana trasy. Nie jedziemy już do Szombierek a prosto do parku. Leje tak mocno że decyzja może być tylko jedna-skracamy przejazd. Nie oponują policjanci na motorach. Oni też zmokli.
W parku rozmowy, zdjęcia i po chwili jesteśmy susi. Powrót do domu już po suchym asfalcie.



  • DST 33.77km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 19.86km/h
  • VMAX 45.60km/h
  • Temperatura 27.4°C
  • Kalorie 1621kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Czwartek, 16 lipca 2015 · dodano: 17.07.2015 | Komentarze 1

Na 6 do pracy, jest przyjemnie więc delikatnie dookoła. Po 18 trzeba odreagować i do domu też dookoła.




  • DST 18.76km
  • Czas 01:10
  • VAVG 16.08km/h
  • VMAX 35.40km/h
  • Temperatura 26.1°C
  • Kalorie 840kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Niedziela, 12 lipca 2015 · dodano: 17.07.2015 | Komentarze 0

Rankiem do pracy, jest rześko. Jedzie się fajnie. Po 18 zjawia się Iza, jedziemy załatwić w miejsca gdzie każdy co jakiś czas musi się zjawić.



  • DST 126.49km
  • Teren 10.00km
  • Czas 06:04
  • VAVG 20.85km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 23.3°C
  • Kalorie 5873kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Częstochowa

Sobota, 11 lipca 2015 · dodano: 12.07.2015 | Komentarze 3

Częstochowa była na liście moich celów rowerowych na ten rok, podobnie jak inne miasta ale to po kolei. Oczywiście zaspałem. Miałem wyjechać o 8 rano. o 8 rano to się obudziłem, wyjechałem po 10 rano. Kierunek Świerklaniec, Pyrzowice...Dziwnie się jedzie trasą "pod prąd" W Zendku odbijam w lewo, nigdy tędy nie jechałem. Dojeżdżam do cichej wioski Strąków. Nawet sklepu tutaj nie ma. Asfalt się kończy i przez las dojeżdżam do DK1. Czekając w nieskończoność na światłach, bo pętla indukcyjna mnie nie "widzi" wypatrzyłem drewniany dom.

Za skrzyżowaniem które po 10 minutach udaje mi się przejechać dzięki kierowcy który przyjechał za mną, mijam kolejne drewniane domy. Dużo ich tutaj, niektóre nawet zadbane.
Krajobraz się zmienia, pojawiają się mniejsze lub większe górki. Niektóre podjazdy dość strome. Widoki cudne.


Dojeżdżam do Pińczyc. Tutaj odbywa się zgrupowanie kolarskie takich klubów jak: Cartusia KartuzyBaszta Bytów czy Pacyfic Toruń. Przynajmniej takie stroje rozpoznałem. Chwilę później spotykam dość sporą grupę kolarzy pokonującą z zadziwiającą lekkością spoooory podjazd. Aż się cieplej człowiekowi robi jak coś takiego widzi.

Kolejne wioski, wioseczki. Widoki piękne, wszak to Jura

Myszków tutaj dłuższy postój. Przejeżdżając pociągiem, kilka razy mijałem odnowiony dworzec kolejowy, więc nie mogłem nie zobaczyć ;) Nic dodać nic ująć, ładny, porządny dworzec.


Kolejny raz zmienia się krajobraz, wydaje się że lekko sawanny.

Wjeżdżam do Olsztyna. Dawno mnie tutaj nie było i wszystko zmieniło się na plus. Bardzo duży plus.






Kilka kilometrów i mój cel. Za mało czasu na zwiedzanie, miasto pobieżnie zwiedziłem kilka lat temu przy okazji urlopu. Więc sklep i dworzec kolejowy. Bilet pociąg i do domu.



Pociąg do Katowic to nie jest podróż komfortowa. Pociąg stary, jest duszno, głośno i tłoczno.