Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 89.46km
  • Czas 05:54
  • VAVG 15.16km/h
  • VMAX 29.90km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 2553kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

R10. Białogóra - Hel, dzień siódmy i ostatni

Sobota, 27 maja 2023 · dodano: 04.06.2023 | Komentarze 0

Ostatni dzień naszej wyprawy. Trochę szkoda bo było cudownie. Dzisiaj wjeżdżają kolejne miejsca mej młodości ale i już późniejszych lat. Troszkę pasków ale i dużo asfaltów a dróg rowerowych. Władysławowo bardzo się zmieniło od kiedy byłem tam ostatnio. Wróciły wspomnienia. Wcześniej było Chłapowo. Niby osobna wieś a i tak wszyscy sądzą że to dzielnica Władysławowa. Tutaj robimy sobie dłuższą przerwę na kawę. Dalej jedziemy do rezerwatu Słone Łąki. Prowadzi tam fajna szeroka kładka. Tam też robimy sobie sesję fotograficzną. Teraz zostaje nam Mierzeja Helska. Z tamtejszymi a właściwie jedna drogą rowerową mam kiepskie wspomnienia. Po pierwsze jej stan a właściwie początek. Kostka i to już taka porozjeżdżana i momentami rozpadająca się. Do tego rowerzyści. Ci niedzielni i wakacyjni nie specjalnie uważają. Normą jest zatrzymywanie się na środku i odbieranie telefonu. Dalej już przed samym Helem zrobiło się lepiej. Szutrówka przeszła remont i pomimo tego że jedzie się góra - dół. Jazda jest przyjemna. Po drodze zaliczamy wszystkie możliwe miejscowości i ich mola. Jest tego troszkę. Szczególnie to w Jastarnii. Do Helu dojeżdżamy właściwie w milczeniu. Każde z nas wie że skończyła sie nasza przygoda. Trochę szkoda...
Runda po mieście i meldujemy się na ostatnim noclegu. Wieczór pożegnalny robimy sobie na plaży. Jutro do domu...











































Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!