Jazdy małe duże i takie ni w 5 ni w 9.

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h.

Znajomi

wszyscy znajomi(124)

Moje rowery

Trek X-Caliber 7 29665 km

Merida Kalahari 510 13861 km

Romet Wigry 3 346 km

Arkus 1000 M 864 km

Scott Aspect 10 (20) 10870 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

DST 23.64km
Czas 01:26
V_AVG 16.49km/h
V_MAX 49.00km/h
Temperatura -3.2°C
HRmax 137 ( 68%)
HRavg 109 ( 54%)
Kalorie 669kcal
Sprzęt Merida Kalahari 510
Aktywność Jazda na rowerze

XII Gliwicka Masa Krytyczna

Piątek, 5 marca 2010 · dodano: 05.03.2010 | Komentarze 10

Było zimno nawet bardzo najgorszy ten wiatr,było śmiesznie szczególnie z tyło gdzie jechałem w towarzystwie uroczej Ewy i zajefajnegogo gościa Tori-ego moderatora forum GMK.Szczególnie śmiesznie było w okolicy mostu kolejowego gdzie kierowca Ikarusa użył klaksonu a właściwie takiej popierdułki bo dźwięku za bardzo to nie wydało ale śmiechu było co nie miara.Śmiał się nawet kierowca,uświadomił sobie chyba komizm całej tej sytuacji albo mu "titek" zamarzł ;) Było szybko nawet bardzo szybko i w pewnej chwili pomyślałem sobie że jestem na "czasówce" a nie na Masie.
W drodze powrotnej śnieg i wiatr śnieg i wiatr śnieg i wiatr "tak dookoła Wojtek" zjawiska atmosferyczne oczywiście prosto w pysk czyli twarz.
Po powrocie do domu same "dobre" wiadomości zepsuła się zmywarka (po gwarancji) i pralka na szczęście na gwarancji.
Ogólnie super dzień.Było nas 21 osób.
Foto z dzisiejszego dnia: Zdjęcia z Gliwickiej Masy Krytycznej

Kategoria Masa Krytyczna

Komentarze

robin | 16:08 niedziela, 7 marca 2010 | linkuj Wiesz ja to już wolę sam jeździć, bo jak się z kimś umówię to zawsze coś wypadnie, a nie lubię się spóźniać nawet 5 minut, a wtedy wszystko idzie nie tak i szkoda, w lecie to zawsze ktoś poczeka ale w zimie nigdy nie chcę nikogo narażać na czekanie na mnie. Pomimo tego i tak z kilkunastoma osobami z BS. już jeździłem

Dynio | 22:27 sobota, 6 marca 2010 | linkuj robin no nie tylko ale tak ostatnio się złożyło i takie można odnieść wrażenie.Składa się na to wiele czynników po pierwsze praca,ostatnio wracam taki wykończony że nie mam ochoty na rower.Dziś kiedy chciałem pojeździć to musiałem przetkać kanalizację pogrzebać w zepsutej pralce z sukcesem :) i zepsutej zmywarce bez rezultatu :( I tak ciągle "coś" do tego dzieci z czego jedno chore.Jutro się gdzieś karnę po lesie bo mrozik i śnieżek napadał świeżutki.No nareszcie zima taka jaka ma być czyli śnieg i mróz...............Kurcze nie ma z kim jeździć.

robin | 22:04 sobota, 6 marca 2010 | linkuj Generalnie to Ty chyba po samych masach jeździsz :)

Kajman | 23:44 piątek, 5 marca 2010 | linkuj Ważne, że byłeś:)

djk71 | 22:14 piątek, 5 marca 2010 | linkuj już też zacząłem się dziwić...

Dynio | 22:13 piątek, 5 marca 2010 | linkuj Kurcze pomyłka w kilometrach,już poprawiam.Oczywiście nie 53 kilometry tylko 23 mają być.A ja się dziwiłem "czego oni chcą od tej średniej ?"

Dynio | 21:47 piątek, 5 marca 2010 | linkuj vanhelsing tempo może nie było zabójcze ale jak na Masę ostre nawet bardzo :) ale nie tylko tam byłem.Porównując dzisiejszą Masę w Gliwicach to ostatnia w Krakowie to był spacerek.
djk71 a rowerem to wszędzie do pracy z pracy na wycieczki z przyjaciółmi itp,itd :)

djk71 | 21:20 piątek, 5 marca 2010 | linkuj Jechałeś autem do Gliwic i zjeżdżałeś z 88-ki na Maciejowie? Jak tak to Cię mijałem wracając z pracy. Niestety kolejny raz nie było szans dojechać do Gliwic. Chyba zacznę w te piątki wozić rower do pracy.

vanhelsing | 21:13 piątek, 5 marca 2010 | linkuj Średniej 37,42 km/h jeszcze na masie nie widziałem ;)

Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!