Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 18.35km
  • Czas 01:07
  • VAVG 16.43km/h
  • VMAX 37.40km/h
  • Temperatura 13.9°C
  • HRmax 157 ( 78%)
  • HRavg 120 ( 60%)
  • Kalorie 820kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

Urzędy :(

Poniedziałek, 12 kwietnia 2010 · dodano: 12.04.2010 | Komentarze 13

Jeśli chcesz sobie zepsuć w miarę dobry humor to idź do jakiegokolwiek urzędu i zechciej coś załatwić,prawie gwarantuję że wyjdziesz "ugotowany"
Otóż kilkanaście dni temu wraz z teściową poszedłem do UM załatwić duplikat tablicy rejestracyjnej.W trakcie składania dokumentów teściowa spytała czy zięć (ja) będzie mógł odebrać tablicę mimo że nie jest właścicielem ani nawet współwłaścicielem pojazdu.Bardzo miła (wtedy) urzędniczka powiedziała że nie ma najmniejszego problemu.Po uiszczeniu stosownej opłaty za duplikat zadowoleni z szybkiego załatwienia sprawy wyszliśmy z urzędu.Ja do pracy,teściowa dnia następnego do sanatorium na miesiąc.
Dziś pojechałem sobie rowerkiem do urzędu odebrać ww tablicę.Ręce u i szczęka mi opadły kiedy ta sama urzędniczka kiedy wręczyłem jej dowód rejestracyjny i kartę pojazdu oświadczyła że tablicy mi nie wyda bo nie jestem upoważniony przez teściową do jej odbioru.Tłumacząc jej że kiedy był składany wniosek nic o tym nie powiedziała odparła "pewnie państwo nie usłyszeli" Pewnie nie usłyszeliśmy ale żeby oboje naraz to dziwne.Nie wdając się w zbyteczne dyskusje opuściłem mało gościnne mury Urzędu Miejskiego w Bytomiu i pojechałem w swoją drogę.To nie koniec kłopotów albowiem najgorsze dopiero miało nadejść.
Najpierw pojechałem na Rynek gdzie na maszcie flaga opuszczona do połowy masztu i kilka osób zapalających znicze.

W drodze powrotnej przez Park Miejski na drodze rowerowej uzupełniono skradzione oznakowanie.

oraz uzupełniany jest fragment asfaltu po awarii gazu.

Nadmieniam że ten fragment uzupełniany jest już któryś raz od grudnia 2009 roku.
Będąc w Miechowicach w sklepie rowerowym kupiłem małżonce oponę bo poprzednia po rozpoczęciu przez nią sezonu po przejechaniu 2 kilometrów wybuchła.
Teraz to co najgorsze,dziś o mały włos kierowca tego autobusu o mało mnie nie zabił.

Otóż będąc około 500 metrów od domu,na rondzie kierowca autobusu tak je ściął że przejechał po moim pasie ruchu około 5 centymetrów ode mnie.Musiałem się ratować ucieczką na chodnik dodam że wolno nie jechał jak na autobus.Życie mi przeleciało przed oczami i obraz drugiej osi pojazdu pod którą zostaję wciągnięty.Kiedy pozbierałem myśli zawróciłem na rondzie i pojechałem na pętlę gdzie autobus kończy trasę.Podjechałem do kierowcy i rozpocząłem rozmowę:
- Dzień Dobry
- O co chodzi ?
- Tak pan ściął zakręt że o mało nie wciągnął mnie środkowymi kołami,może 10 centymetrów mi pan drogi zostawił.
- Ja ?
- Tak Pan inny autobus na pętlę nie wjeżdżał !!!
- Widocznie pana nie zauważyłem.
- Panie ja ważę 115 kilo trudno takiego kolosa na ulicy w kamizelce odblaskowej nie zauważyć.
- No cóż takie rzeczy się zdarzają.......oparł widocznie rozbawiony kierowca.
Drugi raz mi szczęka i ręce opadły.Nie miałem siły na kłótnię i przekomarzanie oraz dalsze tłumaczenie swoich racji.
Postanowiłem napisać skargi do KZK GOP jako przewoźnika oraz firmy "Transgór" pracodawcy kierowcy.
Ledwo żyję dawno się tak na drodze nie wystraszyłem...............
Kategoria Samotnie



Komentarze
anonimowa alistar | 11:39 czwartek, 15 kwietnia 2010 | linkuj Dynio, napisz skargi koniecznie! Nie zabił Ciebie (całe szczęście!) ale z takim podejściem... obawiam się, że w końcu ktoś będzie miał mniej szczęścia niż Ty... Na niektórych ludzi bez wyobraźni działają tylko metody kija...
Pozdrawiam!
Kajman
| 06:12 środa, 14 kwietnia 2010 | linkuj Są takie dni:(
Dobrze, że nic się nie stało:) W takich sytuacjach adrenalina skacze.
grabek
| 12:04 wtorek, 13 kwietnia 2010 | linkuj Jeśli chodzi o kierowców autobusów w Bytomiu to sprawa pogorszyła się bardzo od kiedy KZK GOP dzierżawi, wynajmuje czy zleca transport innym firmom np. Transgór. Dawniej po Bytomiu jeździli tylko kierowcy, zatrudnieni przez KZK i to byli doświadczeni, dobrzy kierowcy. A ci tacy jak ten pan, którzy dziś jeżdżą min. na linii 623 czy 183 to są jacyś przypadkowi ludzie, którzy wczoraj wozili ziemniaki ze wsi do wsi do dziś wożą ludzi po wąskich osiedlowych drogach.
Informuj o efektach skargi.
Niradhara | 06:24 wtorek, 13 kwietnia 2010 | linkuj Dobrze, że napisałeś na niego skargę. Ktoś musi nauczyć rozumu tych, którzy zagrażają bezpieczeństwu innych.
Mam nadzieję, że nie zostanie Ci uraz psychiczny.
Serdecznie pozdrawiam :)
codeisred
| 20:26 poniedziałek, 12 kwietnia 2010 | linkuj musisz wozic to magiczne urzadzenie o ktorym mi opowiadales na masie w katowicach - wtedy nikt ci nie fiknie :D:D:D
djk71
| 19:33 poniedziałek, 12 kwietnia 2010 | linkuj Moje ulubione rondo. Zawsze podziwiałem jak traktują je przeguby...
Dobrze, że nic Ci się nie stało.
Dynio
| 18:15 poniedziałek, 12 kwietnia 2010 | linkuj Darth miałem wolne byłem prywatnie.Gdybym był na służbie oj kto wie jak by się to skończyło ;)
kuguar dzięki :)
ramzes lekko na drodze nie mamy :(
robin od kuchni,piwnicy przez okno jak ktoś ma zły humor to nic nie pomoże.
fredziomf tak to to "rondo" autobus wjeżdżał też z tej strony jak na zdjęciu.Niebezpieczne i bezsensowne wg.mnie rozwiązanie.
biber nie załatwiam i nigdy nie załatwiałem prywatnych porachunków na służbie niemniej "góra z górą się nie zejdzie a........" pożyjemy zobaczymy ;)
biber
| 18:01 poniedziałek, 12 kwietnia 2010 | linkuj Dobrze, że nic Ci się nie stało. A jak będziesz w mundurze i zobaczysz tego kierowcę to zapytaj czy teraz Cię widzi...
fredziomf
| 16:46 poniedziałek, 12 kwietnia 2010 | linkuj Jeśli mowa o rondzie z UFO na środku Zdjęcie
to dowód na to, że takie rozwiązania nie są bezpieczne.
robin
| 16:34 poniedziałek, 12 kwietnia 2010 | linkuj Do Urzędów trzeba od kuchni :) I nawet kawa się znajdzie :) na stole :) Pozdrawiam
rammzes
| 14:27 poniedziałek, 12 kwietnia 2010 | linkuj Taki żywot rowerzysty, że wszyscy mają go w dupie i wymuszają pierwszeństwa itd... Ten się cieszy, bo jak gdzieś walnie to nie poleci za daleko, a Nas to od razu szukać 5 metrów od roweru...
kuguar
| 14:12 poniedziałek, 12 kwietnia 2010 | linkuj Jak dobrze, że Ci się nic nie stało!! A co do takich buraków/kierowców to masz całkowitą rację, ręce opadają i wbijają się jeszcze głęboko w ziemię;/ Pozdrawiam ciepło i życzę cierpliwości!!! :)
Darth
| 14:05 poniedziałek, 12 kwietnia 2010 | linkuj Myślałem że "służbistów" inaczej traktują, spróbuj następnym razem załatwiać takie sprawy w mundurze.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!