Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 60.11km
  • Czas 02:59
  • VAVG 20.15km/h
  • VMAX 49.20km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRavg 129 ( 64%)
  • Kalorie 3244kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

26 Gliwicka Masa Krytyczna

Piątek, 6 maja 2011 · dodano: 06.05.2011 | Komentarze 2

To chyba pierwszy wyjazd tak licznej ekipy z Bytomia. Początkowo umawiam się z Magikiem ale siedząc przed komputerem zagaduje mnie Łukasz i też jedzie. Dzwoni Magik że jego kolega Mateusz też jedzie i na koniec telefoniczna rozmowa z Mario który obwieszcza że w umówionym miejscu bezie czekał z Leszkiem. Nadążacie !?
Koniec końców po małym tradycyjnym spóźnieniu wszyscy szczęśliwie spotykamy się w Karbiu. Jedziemy przez Zabrze do Gliwic. Jazda to mało powiedziane to była jakby szaleńcza pogoń i jazda na czas. Chłopaki zadali takie tempo że ledwo nadążyłem. Zresztą nogi dziś nie specjalnie chciały kręcić ;)
Dojeżdżamy po kilku minutach do Gliwic gdzie czeka na nas łącznie 130 podobnych do nas rowerzystów. Po miesiącu albo nawet dłużej niewidzenia się naturalną rzeczą jest choć krótka rozmowa z każdym. Z Rychem o jego półtoramiesięcznym siostrzeńcu który nie chce wypowiedzieć słowa "rower" :D i choćby z Joanną o przeszczepie a właściwie zamianie włosów prostych na kręcone :) broń Boże nie ze mną. Przejazd spokojny sympatycznie wręcz piknikowo. Cały przejazd zabezpieczają 4 radiowozy po dwa z Policji oraz Straży Miejskiej pełna profeska. powrót na plac Krakowski i tutaj otrzymuję....a może to było przed wyjazdem swoja pierwszą "szprychówkę" kiedy inni wtykają ją we wiadome miejsce ja swoją jako pamiątkę chowam do kieszeni ;) Na koniec krótka wymiana dwóch zdań z Przemysławem. Powrót do domu znów szaleńczym tempem z ekipą bytomsko-chorzowską. W Zabrzu Chorzów jedzie do siebie a Bytom do siebie juz wolniej bo ileż można jechać 35 km/h.


Na koniec kilka słów uznania dla Łukasza. Trzeba być nie lada twardzielem aby w sumie na nie nowym rowerze bez amortyzatora w dodatku siostry z oświetleniem na dynamo wybrać się w taką w sumie daleką wycieczkę. Dodatkowo ten sam Łukasz na tym samym rowerze pojechał kilka dni temu do Dąbrowy Górniczej i wrócił do Bytomia. Po drodze nie jęczy nie marudzi itp. Wielki szacunek.

HZ 1:43:40 45%
FZ 0:58:57 26%
PZ 1:03:00 27%


Komentarze
uluru
| 11:06 środa, 11 maja 2011 | linkuj No to fajny taki spend rowerzystów..;) szkoda, że zdjęcia nie zrobiłeś takiego nagromadzenia dwukołowców
angelino
| 06:08 sobota, 7 maja 2011 | linkuj No to fajna jazda i towarzystwo było, a masa krytyczna ....:-)>
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!