Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 111.69km
  • Teren 10.00km
  • Czas 06:09
  • VAVG 18.16km/h
  • VMAX 55.70km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRavg 127 ( 63%)
  • Kalorie 6443kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Siewierz i okolice

Sobota, 9 lipca 2011 · dodano: 09.07.2011 | Komentarze 5

Plan był taki aby pojechać do zamku w Ogrodzieńcu. Szykuję się na ten wyjazd już drugi rok, ale albo mi się nie chciało albo nie miałem z kim i jakoś tak ciągle coś stawało na drodze. Nadażyła się sposobność po pierwsze 3 dni wolnego :D po drugie dzieci się porozjeżdżały po obozach i rodzinie i :D:D i po trzecie miałem z kim jechać i to nie byle kim tylko moją żoną która postanowiła pojechać trochę dalej niż raz w miesiącu 10-20 kilometrów. Trochę się bałem czy da radę ale pocieszałem się że zawsze możemy wrócić PKP :/
Dokładnie o 10 umówieni jesteśmy z Zuzią. Ruszamy w kierunku Radzionkowa. Jedzie się milo spokojnie aż tu nagle Zuzia krzyczy z tyłu że coś się źle jej jedzie. Jak się ma dobrze jechać skoro z tyłu flak. Pięknie się zaczyna pomyślałem ale trzeba gumę zmienić. W słońcu nie była to specjalnie przyjemna czynność. dziewczyny trochę zdziwione że mam łyżki i że w ogóle potrafię to zrobić. Iza też zastanawia się głośno co zrobić jeśli takie coś stanie się w lesie czy szczerym polu i nie ma się latek czy też zapasowej dętki, stwierdziła też że dętki rowerowe powinny być na każdej stacji benzynowej. Czyżby odkryła niszę rynkową ? ;)





Jedziemy dalej i na wale jeziora w Świerklańcu robimy pierwszy postój. Picie batoniki musli i zdjęcia.





Jedziemy dalej. najpierw Wymysłów później Dobieszowice gdzie w sklepie uzupełniamy płyny i ucinamy sobie pogawędkę z miłą sprzedawczynią i znów w drogę. Dojeżdżamy do Rogoźnika, podjeżdżamy do źródła, ja się schładzam i gubi się Iza która mija miejsce wjazdu do źródła. Krótki telefon i Iza wraca na miejsce. Po kolejnym krótkim postoju jedziemy dalej. Mijamy Górę Siewierską i mamy kolejny piknik. "laski" wyciągają ogórki i wszystko co nadaje się do brzuszka i tak spędzają kolejne kilkanaście minut.



Mnie udaje się zrobić zdjęcie konika.



A skoro odpoczywają dziewczyny to rowerom też leżakowanie się należy.



Jedziemy polami do Twardowic, właściwie do tego momentu wszystko jest w porządku, znam drogę itp. niestety mylę skrzyżowania i źle skręcamy. Wsie jakby wyludnione, nikogo w obejściach a ja nie mam zwyczaju wchodzić komuś na posesję nawet mimo tego że jest otwarta brama.
Dojeżdżamy do wsi Sadowie II gdzie starsza kobieta źle wskazuje nam drogę. Dojeżdżamy do Toporowic gdzie w sklepie spożywczym dostajemy dokładne wskazówki. Jadąc ustalamy wspólnie że jest już za późno aby dotrzeć do Ogrodzieńca i jedziemy nad Zalew Przeczycko-Siewierski, tutaj też zostajemy na dłużej. Iza ma swój kryzys i ucina sobie 15 minutową drzemkę. Zuzia robi zdjęcia a ja jadę się zapoznać z terenem. Nie jest to miejsce przyjazne rowerzyście. Jeździć nie ma gdzie a leśne ścieżki to walka z piaskiem o równowagę. Wracam i zabieram się za zrobienie kilku pamiątkowych zdjęć. Najpierw rowery bo one są najważniejsze :)



Potem troszkę widoczków





Na koniec kilka wspólnych zdjęć oraz słit focie ;)





Zuzia jako alergiczka na zdjęcie bez odpowiedniej fryzury nie jest uwieczniona na żadnym zdjęciu :D Zbieramy się w poszukujemy drogi w kierunku Bytomia. Znów gubię drogę i dojeżdżamy do krajowej "1" Ruch straszny jakby wszyscy naraz wyjechali samochodami. Wracamy i chcemy objechać zalew ale dojeżdżając dojeżdżamy znów nad wodę. Rozmowa z wędkarzami i ci udzielają nam rady. Musimy dojechać znów do "1" i kawałek prowadzić poboczem. Tak robimy i po kilkuset metrach trafiamy do Siewierza. Tutaj jedziemy pod zamek gdzie troszkę focimy.











Kilkaset metrów dalej jest siewierski odnowiony Rynek. Robimy napojowe zakupy w sklepie dla biednych a ja oblatuję plac z aparatem, zresztą nie tylko plac bo w tym mieście jest co fotografować.

















Tablica pamiątkowa budowy OSP obchodzącej w tym roku 100 lecie istnienia prezentuje się świetnie



Siewierz to nie tylko Rynek ale i inne obiekty godne uwagi choćby dawny Ratusz obecnie Miejski Dom Tradycji i kościół. Jak prawie każde miasto ma też pomnik poświęcony Janowi Pawłowi II.







Pora wracać do domu ale nie tak od razu ale dookoła przez Zendek gdzie mamy taką oto parę z piłą ;)





Docieramy na koniec pasa startowego lotniska w Pyrzowicach, tutaj Izę dopada kolejny kryzys i kurcze mięśni. Rozpuszczony magnez i odpoczynek pod bramą i rozmowa z Martyną dodają sił na powrót do Bytomia.






Komentarze
uluru
| 09:51 wtorek, 12 lipca 2011 | linkuj Gratulacje za setkę :) tym bardziej dla Pań, które jak widzę dzielnie dawały sobie radę :)))
Przyjemne bardzo widoczki, szczególnie ta woda..ahh ale bym się pomoczyła :D
pozdrawiam
emonika
| 21:31 poniedziałek, 11 lipca 2011 | linkuj Z takimi laskami u boku - świetnie spędzony dzień :)
Gratulacje dla Was :)
Roadrunner1984
| 18:53 niedziela, 10 lipca 2011 | linkuj Niezły dystans wykręciłeś :D:D:D:D:D + super pogoda no i tak z dziewczynami super, samemu to mi już się nie chce śmigać , nudy.
A Michał fredziomf cwaniaczek , bo ma super hiper turbo GPS to ma jak doradzać , a my takie małe biedne robaczki to z palcem po mapie śmigamy :D:D:D POZDRO JACEKKKKKKKKK
fredziomf
| 15:10 niedziela, 10 lipca 2011 | linkuj Z Paniami do Ogrodzieńca to była zdecydowanie za trudna opcja. Najlepiej trzeba było jechać przez Wojkowice lub Psary i Sarnów na granicę Pogoria IV i Pogoria III, a następnie wybrać jedną z dwóch opcji. A) Przez ul. Relaksową na Łazy (albo nawet Zawiercie) i na Ogrodzieniec lub B) przez ul. Ząbkowicką na chechło (nieopodal Pustyni Błędowskiej).

Błądziłeś po przyjemnych okolicach. Przeczyce i Siewierz to także super wycieczka. Brawo dla Pań, bo także wymagająca.
kosma100
| 22:29 sobota, 9 lipca 2011 | linkuj WHAW!
Ale masz przechlapane, że nie wpadłeś na kawę ;p
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!