Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 17.92km
  • Teren 0.76km
  • Czas 01:04
  • VAVG 16.80km/h
  • VMAX 42.90km/h
  • Temperatura 32.7°C
  • HRavg 119 ( 59%)
  • Kalorie 1234kcal
  • Podjazdy 146m
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD...ale stop

Sobota, 30 czerwca 2012 · dodano: 30.06.2012 | Komentarze 3

Kiedy wydawało mi się że pojadę wcześniej i będzie chłodnie to faktycznie wydawało mi się. Otóż nadszedł ten dzień zakupu nowego kasku MET Crossoover. I to była jedyna przyczyna jaka spowodowała że wybrałem się w ten upał na miasto. Przejechałem się w ten upal i po kilku kilometrach można mnie było wykręcać, porażka. Ale lato jest dla ludzi więc jak ktoś lubi upały to niech ma. Ja odpuszczam chwilowe jazdy. Niemniej do służby na rowerku. Po drodze spotkałem w Parku Miejskim kolejkę ludzi do wejścia na basen. Kolejka spora ale czemu u licha na drodze rowerowej. Przecisnąłem się między tymi ludziskami słuchając wszystkich przekleństw pod swoim adresem...



Po 22 powrót do domu ale myli się ten który myśli że w jakiś komfortowych warunkach. Otóż 27*C i duża wilgotność i znów mnie zalewał...pot. Odebrałem Izę od koleżanki i osiedlowymi drogami wróciliśmy do domu.







Komentarze
koperka
| 21:21 poniedziałek, 2 lipca 2012 | linkuj No niestety, wrogość pieszych do rowerzystów, czy kierowców do rowerzystów jest przykra i nagminna. Wczoraj moja córka dostała reklamówką z piwem po plecach. Oj, gdybym ja tam wtedy była!!!
amiga
| 08:16 poniedziałek, 2 lipca 2012 | linkuj Szkod, że się nie spotkaliśmy gdzieś na trasie, byłem w okolicy, ale kto to mógł wiedzieć
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!