Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 67.09km
  • Czas 03:28
  • VAVG 19.35km/h
  • VMAX 48.30km/h
  • Temperatura 31.6°C
  • HRavg 128 ( 64%)
  • Kalorie 3330kcal
  • Podjazdy 152m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD i jezioro Czechowickie

Sobota, 7 lipca 2012 · dodano: 08.07.2012 | Komentarze 7

Rowerowy dzień rozpocząłem o godzinie 5:00 jazdą do pracy, cudna temperatura 18* nogi kręciły sprawnie ale pierwsza jazda była krótka, dalsze jazdy były później i było o wiele trudniej i goręcej. Niemniej rześki poranek przywitał mnie pięknym wschodem słońca ze "znakiem" z nieba...



Moje dziewczyny wymyśliły wyjazd nad Jezioro Czechowickie. Ja niestety na poranną służbę ale...pomyślałem że nic nie zaszkodzi się karnąć rowerem aby wykąpać w jeziorze po pracy. Jak pomyślałem tak zrobiłem po 14. Droga jednak nie była łatwa, ponad trzydziestostopniowy upał dawał się we znaki, szczególnie w nieosłoniętych miejscach słońce paliło szczególnie mocno. Po godzinie dojeżdżam na miejsce ucieszony że rowerem wracam na dachu samochodu. Jem obiad i dowiaduję się że...muszę wracać rowerem. Źle wyszły obliczenia i brakuje jednego miejsca właśnie dla mnie :P. No trudno zabieram dzieciaki i chlup do wody, jest naprawdę cieplutka. Trochę na kocyku i zbieram się do domu. Lekko okrężną drogą przez Łabędy i Centrum Gliwic oraz Zabrze gdzie rozładowuje mi się telefon z GPS-em :/ wracam do Bytomia. Na peryferiach Zabrza zaczyna grzmieć ale do domu wracam suchy.










Biję się w pierś bo mi wypomniano że nie zapisałem że spotkałem po drodze Macieja :D rozmowa krótka a o mały włos chłopa nie poznałem bo jest w ciąży spożywczej. Rozmowa krótka acz treściwa o ramach i dietach. Przechodzimy na wafle ryżowe...ale bez czekolady :P



Komentarze
amiga
| 09:25 poniedziałek, 9 lipca 2012 | linkuj na plaży widzę, że był komplet
Roadrunner1984
| 19:34 niedziela, 8 lipca 2012 | linkuj Nooo jest trochę ludu , każdy wydziela z 200W ciepła więc woda przy tej frekwencji idealna :D
akacja68
| 17:46 niedziela, 8 lipca 2012 | linkuj Ło matko, ale tłok.
grigor86
| 10:40 niedziela, 8 lipca 2012 | linkuj Ale ludzi nad jeziorem. Teraz to się zaczyna nawał sapiensów nad wodę, jakby w chacie nie mieli....
Dynio
| 10:21 niedziela, 8 lipca 2012 | linkuj Monika Dynio kąpie się bez kąpielówek, zdjęcia nie będzie z uwagi na fakt niepełnoletności niektórych użytkowników serwisu :P
Macieju błąd swój naprawiłem ;)
gary
| 08:14 niedziela, 8 lipca 2012 | linkuj Ale że spotkałeś Garego to już nie napiszesz... i że podjeliśmy razem decyzje o odchudzaniu, że będziemy jeść wafle ryżowe z czekoladą :D
kosma100
| 06:16 niedziela, 8 lipca 2012 | linkuj Dynio A gdzie fota Dynia w kąpielówkach? :>
Jestem zawiedziona!
Jestem załamana!
Nie mam już po co żyć!
:-)
Liczę, że się poprawisz i wstawisz fotę :-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!