Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2023

Dystans całkowity:487.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:30:38
Średnia prędkość:15.91 km/h
Maksymalna prędkość:60.10 km/h
Suma kalorii:17645 kcal
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:22.16 km i 1h 23m
Więcej statystyk
  • DST 1.20km
  • Czas 00:05
  • VAVG 14.40km/h
  • VMAX 21.00km/h
  • Kalorie 43kcal
  • Sprzęt Romet Wigry 3
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca - dom - praca - dom

Niedziela, 2 kwietnia 2023 · dodano: 08.04.2023 | Komentarze 0

Szybciutko z pracy do domu. Pod blokiem zorientowałem się że zapomniałem telefonu. Więc szybciutki powrót do pracy i szybciutko do domu.


  • DST 1.37km
  • Czas 00:12
  • VAVG 6.85km/h
  • VMAX 20.10km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Kalorie 101kcal
  • Sprzęt Romet Wigry 3
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy na nowym rowerku

Sobota, 1 kwietnia 2023 · dodano: 01.04.2023 | Komentarze 2

Piękna historia kryje się za tym rowerkiem. Otóż mam sąsiada. Starszy miły pan. Mieszkamy drzwi w drzwi. Niekiedy prowadzimy sobie "bezpieczne" pogawędki. Jakiś czas temu schodzę do piwnicy. Okazuje się że nasze piwnice też sąsiadują ze sobą. Sąsiad coś tam sobie porządkował a moje sokole oko wypatrzyło wystający spod sterty innych gratów rowerowy bagażnik. Zagadnięty sąsiad powiedział że rower miał być dla córki ale się rozmyśliła i tak stoi. Zaproponowałem że jeżeli chce to go odkupię. Sąsiad nie powiedział nie ani nie powiedział tak. Powiedział "zobaczymy" Spraw ucichła na kilkanaście tygodni. Do czasu kiedy to spotkaliśmy się w autobusie a ten zagadnął mnie oto kiedy przyjdę po rower.
Stało się to następnego dnia. Zeszliśmy do piwnicy i spod sterty innych gratów wyciągnęliśmy to cudo. Nie zastanawiałem się ani chwili i zapytałem ile za niego chce. Nie chciał nic. Powiedział tylko że "skoro kocha Pan rowery, niechaj służy"
Zaczęło się od wymiany opon i dętek. Doszła wymiana przedniej ośki. Doszedł łańcuch i klimatyczna lampa. Został wyczyszczony i nasmarowany. To nie koniec zmian.