Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Do służby i ze służby

Dystans całkowity:7351.09 km (w terenie 308.33 km; 4.19%)
Czas w ruchu:424:25
Średnia prędkość:17.27 km/h
Maksymalna prędkość:60.50 km/h
Suma podjazdów:5343 m
Maks. tętno maksymalne:192 (103 %)
Maks. tętno średnie:140 (76 %)
Suma kalorii:302904 kcal
Liczba aktywności:359
Średnio na aktywność:20.48 km i 1h 11m
Więcej statystyk
  • DST 57.80km
  • Teren 3.62km
  • Czas 02:58
  • VAVG 19.48km/h
  • VMAX 49.20km/h
  • Temperatura 19.9°C
  • HRavg 121 ( 60%)
  • Kalorie 2322kcal
  • Podjazdy 321m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD...i wariujący pulsometr

Sobota, 21 lipca 2012 · dodano: 21.07.2012 | Komentarze 2

Od przyjaciela dostałem do testu lampkę rowerową Mactronic Bike Pro. O jej zaletach mogę sie wypowiadać tylko i wyłącznie w samych superlatywach ale jest jedno "coś" otóż oprócz lampki na kierownicy znajduje się pulsometr Sigma PC-9. Kiedy pulsometr pracuje samodzielnie a lampka jest wyłączona, wszystko jest w porządku. Kiedy pracuje z włączoną lampką w trybie 100, 75, 50 i 25% też wszystko działa. Lecz kiedy lampkę przełączymy na tryb mrugający wtedy pulsometr zaczyna wariować. pokazuje maksymalną wartości. Pierwszy raz stało się to wczoraj pomyślałem że to przypadek. Dziś się temu dokładnie przyjrzałem potwierdzając spostrzeżenia. Niby nic istotnego ale...





...tak wróciłem do domu. Po kilku godzinach dziennego snu najpierw pojechałem oddać lampkę. Trochę gadaniny i miałem pojechać do mamy. Ale po drodze zmiana planów i pociągnąłem w kierunku Żabich Dołów a dalej do Chorzowa. Powrót przez Siemianowice Śląskie, Piekary Śląskie i do domku.







  • DST 10.46km
  • Czas 00:32
  • VAVG 19.61km/h
  • VMAX 45.80km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • HRavg 117 ( 58%)
  • Kalorie 228kcal
  • Podjazdy 72m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD i tyle

Czwartek, 19 lipca 2012 · dodano: 20.07.2012 | Komentarze 2

Nic specjalnego godnego uwagi. Na 22 do służby a o 6 rano powrót. Pięknie dziś słoneczko wschodziło nad miastem.









  • DST 30.83km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 30.83km/h
  • VMAX 45.10km/h
  • Temperatura 22.6°C
  • HRavg 112 ( 56%)
  • Kalorie 1335kcal
  • Podjazdy 161m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD...ostatnia jazda

Niedziela, 15 lipca 2012 · dodano: 15.07.2012 | Komentarze 7

Nie będę się specjalnie rozpisywał. Rano po 5 do służby. Równo o 14 wyjechałem na ostatnią pożegnalną krótką wycieczkę. Nie że nie będę jeździł, ale ostatni raz na starej ramie. Jutro przekładka u mistrza. W sumie to będzie zupełnie nowy rower, wszak rama to jego najważniejsza część. Pojechałem nad mały staw gdzie cisza i spokój.







Wzdłuż A1 lekko wjechałem do Piekar Śląskich aby zaraz wrócić do Bytomia. Kilka kółek po mieście i powrót do domu na późny obiad.





  • DST 12.37km
  • Teren 5.40km
  • Czas 00:41
  • VAVG 18.10km/h
  • VMAX 47.50km/h
  • Temperatura 23.6°C
  • HRavg 117 ( 58%)
  • Kalorie 543kcal
  • Podjazdy 131m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD...i Las Miechowicki

Sobota, 14 lipca 2012 · dodano: 14.07.2012 | Komentarze 1

O 5 rano ledwo 14* i trochę wietrznie ale jechało się fajnie, powietrze rześkie, nóżki podawały ale jazdy jakieś krótkie. Na szczęście Scott przysłał ramę (taką jak na zdjęciu) i w poniedziałek nastąpi przekładka.
Standard ostatnimi tygodniami na 6 do służby o 14 wyjazd. Powrót do domu okrężną drogą przez Las Miechowicki ale bez ociągania bo trzeba odebrać pralkę ze sklepu.







  • DST 30.62km
  • Teren 4.65km
  • Czas 01:46
  • VAVG 17.33km/h
  • VMAX 45.50km/h
  • Temperatura 27.2°C
  • HRavg 113 ( 56%)
  • Kalorie 1268kcal
  • Podjazdy 226m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Panda "Lubię to"

Wtorek, 10 lipca 2012 · dodano: 10.07.2012 | Komentarze 5

Każda nawet ta krótka wycieczka rowerowa powinna mieć swój cel nawet ten najmniejszy. Dziś moim wcale nie małym celem stała się wcale nie taka mała Panda. Ktoś kto tak jak ja głównie jeździ rowerem i podobnie jak ja jest właścicielem samochodu twierdzi że to "blachosmród" i w ogóle to fuj i bleeee...to troszkę przesadza. Na motoryzację jesteśmy skazani a coraz częściej na tą w pięknym wydaniu. Jestem fanem i Pandy i tuningu, ale tuningu takiego ze smakiem i polotem. Tuningu przemyślanego a nie ograniczającego się do naklejki imitującej zamknięty wlew paliwa i chromowaną końcówkę wydechu. Jeśli mogę powiedzieć to "moją Pandę" po raz pierwszy wypatrzyłem na Fb. Śledziłem jej losy aż do dnia kiedy jadąc kilka razy tramwajem zauważyłem stojącą ją na parkingu w Chorzowie. Plan był zobaczyć to cudo z bliska. Zatem o 5 rano do służby a krótko po 14 w kierunku Chorzowa. Na parkingu stał samochód który z bliska wyglądał jeszcze ciekawej niż na zdjęciach;





Popatrzyłem popodziwiałem a w duchu trochę właścicielowi pozazdrościłem :P Cóż może i mnie uda się kiedyś stworzyć fajna Pandę ;) Pojechałem dalej przez peryferia Chorzowa wróciłem do Bytomia i krótko na Żabie Doły. W Śródmieściu trafiłem chyba na najdłuższą szczotkę świata :D:D:D







  • DST 67.09km
  • Czas 03:28
  • VAVG 19.35km/h
  • VMAX 48.30km/h
  • Temperatura 31.6°C
  • HRavg 128 ( 64%)
  • Kalorie 3330kcal
  • Podjazdy 152m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD i jezioro Czechowickie

Sobota, 7 lipca 2012 · dodano: 08.07.2012 | Komentarze 7

Rowerowy dzień rozpocząłem o godzinie 5:00 jazdą do pracy, cudna temperatura 18* nogi kręciły sprawnie ale pierwsza jazda była krótka, dalsze jazdy były później i było o wiele trudniej i goręcej. Niemniej rześki poranek przywitał mnie pięknym wschodem słońca ze "znakiem" z nieba...



Moje dziewczyny wymyśliły wyjazd nad Jezioro Czechowickie. Ja niestety na poranną służbę ale...pomyślałem że nic nie zaszkodzi się karnąć rowerem aby wykąpać w jeziorze po pracy. Jak pomyślałem tak zrobiłem po 14. Droga jednak nie była łatwa, ponad trzydziestostopniowy upał dawał się we znaki, szczególnie w nieosłoniętych miejscach słońce paliło szczególnie mocno. Po godzinie dojeżdżam na miejsce ucieszony że rowerem wracam na dachu samochodu. Jem obiad i dowiaduję się że...muszę wracać rowerem. Źle wyszły obliczenia i brakuje jednego miejsca właśnie dla mnie :P. No trudno zabieram dzieciaki i chlup do wody, jest naprawdę cieplutka. Trochę na kocyku i zbieram się do domu. Lekko okrężną drogą przez Łabędy i Centrum Gliwic oraz Zabrze gdzie rozładowuje mi się telefon z GPS-em :/ wracam do Bytomia. Na peryferiach Zabrza zaczyna grzmieć ale do domu wracam suchy.










Biję się w pierś bo mi wypomniano że nie zapisałem że spotkałem po drodze Macieja :D rozmowa krótka a o mały włos chłopa nie poznałem bo jest w ciąży spożywczej. Rozmowa krótka acz treściwa o ramach i dietach. Przechodzimy na wafle ryżowe...ale bez czekolady :P


  • DST 27.17km
  • Teren 2.92km
  • Czas 01:34
  • VAVG 17.34km/h
  • VMAX 44.70km/h
  • Temperatura 25.9°C
  • HRavg 111 ( 55%)
  • Kalorie 1103kcal
  • Podjazdy 243m
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD...z żabami i policjantami ;)

Wtorek, 3 lipca 2012 · dodano: 03.07.2012 | Komentarze 5

Temperatura po nocnych opadach spadła, dalej parno ale na 14 do służby ruszam rowerem. Po drodze kupuję sobie obiad za 1,50 zł. w postaci...pięciu bananów. Równo o 22 jadę na miasto a że nic kompletnie się nie dzieje oprócz ludzi w ogródkach piwnych jadę w kierunku Żabich Dołów. Dziwne że brak wędkarzy, zawsze jest ich szczególnie wielu co w nocy fajnie widać w postaci świecących spławików. Dziś kompletnie pusto ale to chyba wina pełni księżyca. Towarzystwa dotrzymują policjanci w radiowozie którzy podjechali sobie odpocząć od zgiełku miasta. Przez Łagiewniki i Śródmieście powrót do domu.







  • DST 17.92km
  • Teren 0.76km
  • Czas 01:04
  • VAVG 16.80km/h
  • VMAX 42.90km/h
  • Temperatura 32.7°C
  • HRavg 119 ( 59%)
  • Kalorie 1234kcal
  • Podjazdy 146m
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD...ale stop

Sobota, 30 czerwca 2012 · dodano: 30.06.2012 | Komentarze 3

Kiedy wydawało mi się że pojadę wcześniej i będzie chłodnie to faktycznie wydawało mi się. Otóż nadszedł ten dzień zakupu nowego kasku MET Crossoover. I to była jedyna przyczyna jaka spowodowała że wybrałem się w ten upał na miasto. Przejechałem się w ten upal i po kilku kilometrach można mnie było wykręcać, porażka. Ale lato jest dla ludzi więc jak ktoś lubi upały to niech ma. Ja odpuszczam chwilowe jazdy. Niemniej do służby na rowerku. Po drodze spotkałem w Parku Miejskim kolejkę ludzi do wejścia na basen. Kolejka spora ale czemu u licha na drodze rowerowej. Przecisnąłem się między tymi ludziskami słuchając wszystkich przekleństw pod swoim adresem...



Po 22 powrót do domu ale myli się ten który myśli że w jakiś komfortowych warunkach. Otóż 27*C i duża wilgotność i znów mnie zalewał...pot. Odebrałem Izę od koleżanki i osiedlowymi drogami wróciliśmy do domu.






  • DST 18.90km
  • Czas 01:03
  • VAVG 18.00km/h
  • VMAX 44.30km/h
  • Temperatura 20.2°C
  • Kalorie 414kcal
  • Podjazdy 149m
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD z wieczorkiem i GPS-em

Piątek, 15 czerwca 2012 · dodano: 15.06.2012 | Komentarze 4

Po ponad dwunastodniowej przerwie spowodowanej brakiem roweru z tęsknoty odkurzyłem moją starą wierną Meridę. Bo w końcu ile można wytrzymać bez roweru. w końcu 12 dni wystarczy. Pretekstem stało się przetestowanie aplikacji Endomondo w moim nowym zajefajnym, wypasionym smartfonie. A co !? nigdy się niczym nie chwalę...więc raz mi wolno :P Sama aplikacja w 90% wiernie oddaje trasę jazdy. Różnica miedzy GPS-em a licznikiem to 750 metrów których więcej podał licznik, to GPS oszukuje czy licznik ? Zdania są podzielone. Niemniej do wpisów będę podawał dane z licznika.

Niemniej na 14 do służby, po drodze do piekarni po bułeczki koperkowe. O 22:07 wyjazd na krótką przejażdżkę po mieści aby o 23 zameldować się w swoim "apartamencie" We wpisie brakuje odcinka do pracy, przypadkowo zamknąłem apklikację ;)






  • DST 14.72km
  • Teren 2.08km
  • Czas 00:49
  • VAVG 18.02km/h
  • VMAX 45.50km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • HRavg 117 ( 58%)
  • Kalorie 706kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Poniedziałek, 21 maja 2012 · dodano: 21.05.2012 | Komentarze 3

Nic szczególnego, proza życia. Dom-praca-dom. Po 14 pojechałem do parku zobaczyć czy Tramwaje Śląskie nie zniszczyły drogi na której parkowały ich ciężkie wozy techniczne po wykolejeniu tramwaju. Na szczęście DdR w całości.