Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Do służby i ze służby

Dystans całkowity:7351.09 km (w terenie 308.33 km; 4.19%)
Czas w ruchu:424:25
Średnia prędkość:17.27 km/h
Maksymalna prędkość:60.50 km/h
Suma podjazdów:5343 m
Maks. tętno maksymalne:192 (103 %)
Maks. tętno średnie:140 (76 %)
Suma kalorii:302904 kcal
Liczba aktywności:359
Średnio na aktywność:20.48 km i 1h 11m
Więcej statystyk
  • DST 27.81km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 17.38km/h
  • VMAX 40.90km/h
  • Temperatura 26.4°C
  • HRmax 157 ( 78%)
  • HRavg 116 ( 58%)
  • Kalorie 902kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

tak sobie

Sobota, 21 sierpnia 2010 · dodano: 21.08.2010 | Komentarze 1

Ostatnimi czasami monotonia na trasie praca-dom-praca i tak "dookoła wojtek" Po porannej jeździe do służby co prawda w słońcu ale nie dość że chłodzie szczególnie w pobliżu stawów to jeszcze we mgle dość gęstej że włączyłem lampki !
Po pracy pojechałem najpierw na kilka chwil do moich dziewczyn które były na basenie.Przez Centrum do Łagiewnik i Żabich Dołów.Zahaczyłem delikatnie o Piekary Sląskie ale naprawdę musnąłem je przednim kołem ;)Znów Bytom i powolny powrót do domu przez Rozbark i kolejny raz Centrum.Na placu Kościuszki przez chwilę podziwiam budowę Agory i powracającą z Piekar Sląskich pielgrzymkę.Kiedy tak tam chłonę te widoki podjeżdża Magik87 i powrót do domu już wspólny.Jeszcze jedna wizyta na basenie i w kierunku Miechowic.Jeszcze w Karbiu jemy lody w promocyjnej cenie 2 zł w McDonalds.Już bez przystanków wracamy do domków,przynajmniej ja ;)


  • DST 20.39km
  • Czas 01:06
  • VAVG 18.54km/h
  • VMAX 41.90km/h
  • Temperatura 20.9°C
  • HRmax 163 ( 81%)
  • HRavg 120 ( 60%)
  • Kalorie 595kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krzyż ?

Czwartek, 19 sierpnia 2010 · dodano: 20.08.2010 | Komentarze 10

Uważałem uważam i tak pozostanie że miejsce krzyża jest w kościele albo w przydrożnej kapliczce.Dlatego zaskoczyło mnie to że na naszym Rynku został ułożony on z kwiatów.Nie było przy nim scen rodem z Warszawy ale i tak starły się przy nim grupy jego zwolenników i przeciwników.



Tak poza tym to nic nadzwyczajnego na 14 do służby o 22 wyjechałem do kompletnie pustego miasta na Rynek i wokół Centrum.Dziwnie się jeździ w tak opustoszałym mieście.Czym prędzej wróciłem do domu w temperaturze 13*C.
Dziękuję kierowcy samochodu Volkswagen Passat SY79981 za kulturalne zachowanie na drodze.

  • DST 11.56km
  • Teren 0.80km
  • Czas 00:37
  • VAVG 18.75km/h
  • VMAX 39.70km/h
  • Temperatura 19.8°C
  • HRmax 154 ( 77%)
  • HRavg 118 ( 59%)
  • Kalorie 309kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

zwykły dzień z deszczowym finałem i snem :)

Wtorek, 17 sierpnia 2010 · dodano: 17.08.2010 | Komentarze 1

Rano do służby,jak wyszedłem z domu powietrze świerze żeśkie takie jakbym był nad morzem,po 15 powrót "na czczo" do domu na obiad.Ledwo dojechałem takie miałem ssanie w żołądku,tragedia.Wsunąłem dwa talerze makaronu z sosem.Już chce wychodzić z domu a tu kolejna porcja deszczu i silnego wiatru,zastałem w domu i przeleżałem w błogim śnie do 20 ;)

  • DST 11.67km
  • Teren 1.50km
  • Czas 00:36
  • VAVG 19.45km/h
  • VMAX 42.70km/h
  • Temperatura 19.1°C
  • HRmax 169 ( 84%)
  • HRavg 138 ( 69%)
  • Kalorie 530kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

do służby z Eweliną :)

Poniedziałek, 16 sierpnia 2010 · dodano: 16.08.2010 | Komentarze 3

No to po urlopie :( dziś zegarek o 5.30 wyrwał mnie z głębokiego snu.Słodkie lenistwo dobiegło końca ale cóż trzeba służyć miastu i jego mieszkańcom.o godzinie 6.05 dostaje sma-a o treści "6:15 pod Twoją klatką :) rowerek" ta wiadomość powoduję że zimny pot zlewa mi plecy a ręce drżą i nie potrafią napisać odpowiedzi ;) Sms przychodzi od Eweliny koleżanki z pracy z którą ni jak nie dało się ostatnimi czasy omówić na wspólną choćby krótką przejażdżkę.Wychodzę z domu spóźniony 3 minuty z myślą że to ja będę jeszcze czekał.Otóż to na mnie oczekiwano :P Do pracy jadąc nic się specjalnego nie wydarzyło.Wydarzyło się za to po 15.Jeszcze nie wyjechaliśmy z pracy a już było słychać z dala grzmoty.kiedy wyszliśmy kropiło i to solidnie.Namówiłem jeszcze na bliski wyjazd do agencji ubezpieczeniowej niestety zamkniętej i kiedy wracaliśmy rozlało się i to konkretnie.W Karbiu ulewa w naszych Miechowicach pada mniej ale to żadna różnica kiedy i tak jesteśmy przemoczeni.Jeszcze odprowadzam Ewelinę prawie pod dom i zmoczony wracam do domu.

  • DST 26.47km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 17.26km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Temperatura 22.6°C
  • HRmax 147 ( 73%)
  • HRavg 110 ( 55%)
  • Kalorie 630kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bytom

Czwartek, 29 lipca 2010 · dodano: 29.07.2010 | Komentarze 0

Standart polegający na tym że na 7 do służby.Po 15 najpierw do mamy do Szombierek,bokami do Centrum na ulicę Łagiewnicką doglądnąć budowy drogi rowerowej.Przez Rozbark do serwisu (wymiana linki tylnego hamulca).Centrum do automatycznej myjni gdzie za 2 złote myję rower po jeździe na hałdzie.Jazda przez "Klainfeld" Karb i Miechowice.W domu czyszczenie łańcucha i przerzutek wszak jutro Katowicka Masa Krytyczna.Na koniec democik bo brak zdjęć:


  • DST 51.05km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:57
  • VAVG 17.31km/h
  • VMAX 47.10km/h
  • Temperatura 13.2°C
  • HRmax 170 ( 85%)
  • HRavg 129 ( 64%)
  • Kalorie 1921kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

Integracja Bikestars

Wtorek, 27 lipca 2010 · dodano: 27.07.2010 | Komentarze 12

Jak zwykle co dzień na 7 do służby.Po 15 nie pojechałem do domu tylko zostałem godzinkę i poczyściłem swój służbowy rower nasmarowałem to i owo i zrobiłem ogólny porządek w rowerowni.Po 16 wyjazd i kierunek Rynek gdzie mam umówione spotkanie z Michałem,Dariuszem i Robertem na wpólne rowerowanie.Chcemy robinowi pokazać trochę inny Śląsk nie ten zakopcony choć taki od wielu lat już jest tylko wspomnieniem lecz ten inny trochę zielony i kolorowy.Na Rynku nie zjawia się Darek.Jest w pełni usprawiedliwiony młoda żona itp itd. ;)
Ruszamy w kierunku Piekar Śląskich obok budowanej A1 potem Bazylikę i kierujemy się na Kopiec Wyzwolenia.Nie jedziemy na jego szczyt co mnie akurat cieszy bo chłopaki od początku narzucili ostre tempo.Z pewnej odległości robią zdjęcia i jedziemy dalej. Michał wymyśla ścieżkę przez pola i "lasek" Ścieżka okazuje się być zarośnięta na metr albo i więcej a podobno 3 miesiące temu nie była tak mówił Michał ale w maju to nic dziwnego.las z błotem i śliskimi korzeniami na końcu którego Robert łapie gumę.Szybki pit-stop ale to bardzo szybki bo komary tną niemiłosiernie i jedziemy w kierunku jeziora świerklanieckiego

Gdzie ta dziura ?????

Praca zespołowa jeden trzyma drugi pompuje a trzeci fotografuje ;)

Obok jeziora po wale wjeżdżamy do parku oglądamy z zewnątrz Pałac Kawalera.chłopaki znowu robią zdjęcia.Po zwiedzaniu lecimy przez las nad kolejne jezioro tutaj i ja dobywam fotoaparatu czego zwieńczeniem jest takie oto zdjęcie:

Zaczyna padać więc skracamy trasę i rezygnujemy z wizyty w Miasteczku Śląskim.Kierujemy się znowu przez las w kierunku Tarnowskich Gór.o ile jedziemy leśnymi duktami nie mokniemy ale wyjazd na otwartą przestrzeń powoduję że szybko jesteśmy mokrzy.Jedziemy przez Nakło Śląskie.Tutaj robimy ostatnie zdjęcia tego dnia.

jedziemy polami w kierunku Radzionkowa dojeżdżamy do zamkniętego przejazdu kolejowego na tabliczce pod sygnalizatorem znajduje się informacja że aby szlabany się otworzyły należy powiedzieć "proszę otworzyć" ja powiedziałem ale z uwagi na to że zaklęcie nie zadziałało a z żadnej strony nie nadjeżdżał pociąg więc nieodpowiedzialnie zacząłem przechodzić pod opuszczanym szlabanem.W tym momencie z głośników głos powiedział nam że "już otwieram" i szlabany się uniosły.Trochę zszokowani zauważamy głośniki i 4 kamery monitoringu.Wymieniamy uprzejmości z "głosem" przepraszam za swoje zachowanie i znowu polami jedziemy już w kierunku Bytomia przez Strzybnicę peryferyjną dzielnicę Tarnowskich Gór.Już w Bytomiu moi towarzysze zakładają przeciwdeszczowe kurtki i jedziemy dalej.Kilkaset metrów dalej żegnam się i odbijam w kierunku domu.Zmoknięty ale zadowolony w domu piorę a właściwie pralka całe ubranie rowerowe i czyszczę rower,w życiu taki nie był upaprany błotem trawą itp.
To była fajna udana wycieczka z atrakcjami śmiechem itp.Zaszczytem było dla mnie przepedałowanie kilku kilometrów z tak dobrymi rowerzystami.Szacun Panowie i mam nadzieję że to powtórzymy niebawem.

  • DST 10.35km
  • Teren 0.50km
  • Czas 00:30
  • VAVG 20.70km/h
  • VMAX 40.60km/h
  • Temperatura 17.5°C
  • HRmax 154 ( 77%)
  • HRavg 117 ( 58%)
  • Kalorie 252kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bytom

Niedziela, 25 lipca 2010 · dodano: 25.07.2010 | Komentarze 0

Do służby na 10 przy przebijającym się przez ciężkie ołowiane chmury słońcem.Powrót w deszczu drobnym ale dokuczliwym.Democik:


  • DST 44.04km
  • Teren 0.50km
  • Czas 03:06
  • VAVG 14.21km/h
  • VMAX 46.70km/h
  • Temperatura 30.9°C
  • HRmax 192 ( 96%)
  • HRavg 117 ( 58%)
  • Kalorie 1686kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

XIII Bytomska Rowerowa Masa Krytyczna

Piątek, 23 lipca 2010 · dodano: 24.07.2010 | Komentarze 8

Ten dzień rozpoczął się upalnie i tak się zapowiadał.Mając w pamięci zeszły miesiąc w którym całą trasę przejeżdżaliśmy w ulewnym deszczu i burzy czułem że coś wisi w powietrzu.Niemniej rano pojechałem do służby na rowerze w przyjemnej temperaturze 20* wracałem po 15 do domu i było już 30* zerwał się wiatr a od zachodu mocno zaczęło się chmurzyć oddychało się ciężko.Będąc w domu myślałem że to kolejny raz kiedy w Bytomiu pogoda zepsuje imprezę,potęgowała to informacja że w Gliwicach burza i pada.Do godziny 17 czyli do czasu wyjazdu nic się nie wydarzyło gdzieś grzmiało i trochę wiało.Po drodze pod Biedronką czekają na mnie grabek i Saves oraz Magik.Wspólnie jedziemy na Rynek.Na miejscu czeka na nas:
DARIUSZ79
Goofy601
ROWEREK
daro24
robin
Roadrunner1984
czyli mocna ekipa Bikestats.
Około 18.15 ruszamy w Pokaż trasę GPS">trasę towarzyszy nam zabezpieczająca przejazd Straż Miejska i Policja,mamy też zabezpieczenie medyczne.Co jak co ale wyśmienite humory nam dopisują,pogoda nad nami się lituje i nie płata nam żadnego psikusa.Tras przejeżdżamy spokojnie ruch na ulicach mały sprawia to piątkowe popołudnie i wakacyjny miesiąc.Dopisali też rowerzyści w ilości 70 osób a licząc dzieci na fotelikach to nawet 73 !!!


  • DST 11.54km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:38
  • VAVG 18.22km/h
  • VMAX 41.90km/h
  • Temperatura 32.6°C
  • HRmax 149 ( 74%)
  • HRavg 118 ( 59%)
  • Kalorie 325kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień jak co dzień.

Czwartek, 22 lipca 2010 · dodano: 22.07.2010 | Komentarze 7

Rano do służby popołudniu powrót.Brak zdjęć nadrabiam democikiem.


  • DST 20.45km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:23
  • VAVG 14.78km/h
  • VMAX 43.30km/h
  • Temperatura 32.8°C
  • HRmax 152 ( 76%)
  • HRavg 110 ( 55%)
  • Kalorie 832kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

Apogeum !?

Piątek, 16 lipca 2010 · dodano: 16.07.2010 | Komentarze 7

Odnoszę wrażenie ze dzisiejszy dzień jest najgorętszym tego lata,ale pewnie się mylę bo oglądając tvn24 można mieć wątpliwości i najgoręcej będzie jutro.
Patrząc wczoraj na swoje nowe tylne koło stwierdziłem że przednie nie pasuje do roweru.Pojechałem rano do służby z zamysłem że po 15 pojadę dokupić przód.Jadąc w Karbiu poczułem nagle że jadę obręczą po ziemi,momentalnie uciekło mi powietrze.Kilkaset metrów prowadziłem rower do pracy Będąc na mieście kupiłem dętkę i wymieniłem ją sobie.Dziwne że dziura w dętce zrobiła się od wewnętrznej strony dętki przy obręczy.Pomyślałem też że może na obręczy jest jakiś zadzior który przetarł oponę ale zadziora nie było co sprawdziłem przy wymianie dętki.
Pojechałem w tym upale do serwisu gdzie wymieniłem przednią obręcz i obie teraz są jednakowe :)
Democik: