Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Nie wiadomo gdzie i po co ?

Dystans całkowity:19191.46 km (w terenie 1029.27 km; 5.36%)
Czas w ruchu:1096:49
Średnia prędkość:17.55 km/h
Maksymalna prędkość:99.90 km/h
Suma podjazdów:6226 m
Maks. tętno maksymalne:161 (83 %)
Maks. tętno średnie:140 (70 %)
Suma kalorii:902513 kcal
Liczba aktywności:498
Średnio na aktywność:38.61 km i 2h 12m
Więcej statystyk
  • DST 25.30km
  • Czas 01:29
  • VAVG 17.06km/h
  • VMAX 45.39km/h
  • Temperatura 25.6°C
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Piątek, 21 sierpnia 2020 · dodano: 22.08.2020 | Komentarze 0



  • DST 50.19km
  • Czas 02:49
  • VAVG 17.82km/h
  • VMAX 42.90km/h
  • Temperatura 26.5°C
  • HRavg 69 ( 34%)
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wokół komina

Piątek, 31 lipca 2020 · dodano: 31.07.2020 | Komentarze 0

Po okolicznych miastach ale głównie staw Amelung, tam kompletny reset.

Staw Amelung
Staw Amelung © Dynio


Lilia
Lilia © Dynio


Ku zachodowi słońca
Ku zachodowi słońca © Dynio


Po zachodzie słońca
Po zachodzie słońca © Dynio


Hotel Admiral Palast
Hotel Admiral Palast © Dynio


  • DST 47.63km
  • Czas 02:41
  • VAVG 17.75km/h
  • VMAX 49.32km/h
  • Kalorie 4314kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Niedziela, 26 lipca 2020 · dodano: 30.07.2020 | Komentarze 0



  • DST 80.75km
  • Czas 04:07
  • VAVG 19.62km/h
  • VMAX 42.84km/h
  • Kalorie 3143kcal
  • Podjazdy 447m
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kulinarnie do Mariusza

Niedziela, 12 lipca 2020 · dodano: 26.07.2020 | Komentarze 0



  • DST 24.57km
  • Czas 01:25
  • VAVG 17.34km/h
  • VMAX 44.28km/h
  • Kalorie 864kcal
  • Podjazdy 37m
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Czwartek, 9 lipca 2020 · dodano: 26.07.2020 | Komentarze 0



  • DST 30.72km
  • Czas 01:37
  • VAVG 19.00km/h
  • VMAX 39.96km/h
  • Kalorie 1226kcal
  • Podjazdy 201m
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tarnogórskie klimaty...

Wtorek, 7 lipca 2020 · dodano: 26.07.2020 | Komentarze 0



  • DST 37.41km
  • Czas 01:58
  • VAVG 19.02km/h
  • VMAX 44.64km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 3204kcal
  • Podjazdy 288m
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorny jeździec

Wtorek, 30 czerwca 2020 · dodano: 05.07.2020 | Komentarze 1

Moja Kasia poszła o 21 do pracy a ja poszedłem na rower w ten ciepły letni lipcowy wieczór. Bez konkretnego celu. Po prostu pokręcić kilka kilometrów wieczorkiem. Klasyka zwyciężyła. Była więc Ruda Śląska, Świętochłowice, Chorzów i powrót do domu. Miło tak pokręcić po pustych miastach.

Głowna ulica Świętochłowic
Głowna ulica Świętochłowic © Dynio

Staw Amelung
Staw Amelung © Dynio

Staw Amelung
Staw Amelung © Dynio

Rynek w Chorzowie
Rynek w Chorzowie © Dynio

Rynek w Chorzowie
Rynek w Chorzowie © Dynio


  • DST 30.16km
  • Czas 01:40
  • VAVG 18.10km/h
  • VMAX 42.12km/h
  • Kalorie 1279kcal
  • Podjazdy 213m
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z narażeniem życia

Sobota, 27 czerwca 2020 · dodano: 05.07.2020 | Komentarze 0

Diabeł mnie pokusił i o mały włos nie przypłaciłem tego pobytem w szpitalu. Otóż chciałem sobie skrócić drogę do marketu dwudziestometrowym skrótem "pod prąd" No i to nie był najlepszy pomysł. Jadąc usłyszałem trzask i obok mnie spadła na ulicę gruba gałąź spróchniałego drzewa. Życie przeleciało mi przed oczami ale światełka w tunelu jeszcze nie widziałem ;) Dobrze że odbiłem w lewo bo miałbym to na głowie.
Zatrzymałem się, spojrzałem na to co się stało, na resztę drzewa i zadzwoniłem po Straż Pożarną. Przyjechali. Najpierw pomylili adres. Potem przyszło dwóch i patrzyli beznamiętnie na drzewo. Po tym przyszło kolejnych dwóch i patrzyli w czterech. Debatowali, zadawali wiele pytań. W końcu po pół godzinie wspaniałomyślnie zostałem zwolniony. Więc pojechałem dalej. Radzionków, ulica Nałkowskiej. Zwykła ulica bez ruchu. Mija mnie autobus, dosłownie 10 centymetrów. Docisnął mnie do krawężnika. Kląłem wewnętrznie i zewnętrznie. No naprawdę, mógł mnie minąć bo lewy pas był wolny. Czas był uciec z ruchliwych ulic. Przez peryferia Piekar Śląskich i Swierklaniec wracam do domu.



  • DST 36.43km
  • Czas 01:58
  • VAVG 18.52km/h
  • VMAX 44.28km/h
  • Kalorie 1591kcal
  • Podjazdy 232m
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tężnia solankowa w Siemianowicach Śląskich

Poniedziałek, 15 czerwca 2020 · dodano: 05.07.2020 | Komentarze 2

Rankiem tuż po 5 na 12 godzin do służby. W trakcie wyczytałem że w Siemianowicach Śląskich otwarto niedawno tężnie solankową. Lubię tego typu obiekty więc plan po 18 był prosty. Małe rozczarowanie. Tężnia na głębokich peryferiach. Malutka i nieczynna. To dziwne wobec tej działającej w Chorzowie. Niedostatki wynagrodził zachód słońca w towarzystwie komarów nad stawem Rzęsa.

Tężnia solankowa w Siemianowicach Śląskich
Tężnia solankowa w Siemianowicach Śląskich © Dynio

Tężnia solankowa w Siemianowicach Śląskich
Tężnia solankowa w Siemianowicach Śląskich © Dynio

Zachód słońca nad stawem Rzęsa
Zachód słońca nad stawem Rzęsa © Dynio


  • DST 37.09km
  • Czas 02:01
  • VAVG 18.39km/h
  • VMAX 46.08km/h
  • Kalorie 1521kcal
  • Podjazdy 227m
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uciekając przed ⛈️

Niedziela, 7 czerwca 2020 · dodano: 14.06.2020 | Komentarze 0

Miał być troszkę dłuższy wyjazd. Ale jakoś takoś zerwał się wiatr, niebo zaciągnęło chmurami. Więc skończyło się lodami i powrotem do miejsca zameldowania. Kilka razy skropiło lodowatymi kroplami.