Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Nie wiadomo gdzie i po co ?

Dystans całkowity:19191.46 km (w terenie 1029.27 km; 5.36%)
Czas w ruchu:1096:49
Średnia prędkość:17.55 km/h
Maksymalna prędkość:99.90 km/h
Suma podjazdów:6226 m
Maks. tętno maksymalne:161 (83 %)
Maks. tętno średnie:140 (70 %)
Suma kalorii:902513 kcal
Liczba aktywności:498
Średnio na aktywność:38.61 km i 2h 12m
Więcej statystyk
  • DST 40.73km
  • Czas 02:17
  • VAVG 17.84km/h
  • VMAX 54.20km/h
  • Temperatura 28.1°C
  • Kalorie 1749kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rower ale nie tylko

Sobota, 27 sierpnia 2016 · dodano: 27.08.2016 | Komentarze 1

To chyba ostatnia szansa by wykąpać się w upalny dzień w mieszaninie wody, chloru i tego co jest w basenie. A że bytomskiego nie znoszę od dziecka to kolejny mam w Radzionkowie. Najpierw jadą moje dziewczyny a około 16 dołączam. Na basenie po godzinie 15 ludzi mniej ale jednak dużo. Tutaj jednak można poczuć się bezpiecznie. Brak agresji, ogólnie jest sielsko. Kilka chwil w basenie ale jednak więcej pod prysznicem.
Dziewczyny zostają. Mnie jednak odpoczynek stacjonarny "nie leży" Wracam do swojego stroju i wyjeżdżam. Najpierw szczyt Księżej Góry i singielkiem do Kopca Wyzwolenia. Runda po Piekarach Śląskich i polami do Świerklańca. Tym razem bez parku. W "mieście" posiłek i do domu.



  • DST 17.57km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:58
  • VAVG 18.18km/h
  • VMAX 39.20km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 847kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Środa, 24 sierpnia 2016 · dodano: 26.08.2016 | Komentarze 0

Do pracy. Po pracy kilka spraw do załatwienia na mieście.

  • DST 88.85km
  • Teren 59.00km
  • Czas 04:53
  • VAVG 18.19km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 25.4°C
  • Kalorie 3886kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leśno Rajza

Piątek, 19 sierpnia 2016 · dodano: 26.08.2016 | Komentarze 0

Miałem przejechać cały odcinek Leśno Rajza. Nie mam ochoty się denerwować więc nie będę pisał niczego więcej.




  • DST 80.19km
  • Teren 4.00km
  • Czas 03:59
  • VAVG 20.13km/h
  • VMAX 46.20km/h
  • Temperatura 23.7°C
  • Kalorie 3518kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trójkąt Trzech Cesarzy a może dwóch i cara ?

Środa, 17 sierpnia 2016 · dodano: 17.08.2016 | Komentarze 1

Jeśli niniejsza relacja, zdjęcie, krzywdzi Twoje uczucia religijne lub inne które masz, przekonania, kulturę, godzi w zasady, gust, smak, to masz prawo nie czytać tej relacji oraz prychnąć pod nosem "debil" pod moim adresem i zamiast komentować, skupić się na innych, konstruktywnych czynnościach, które sprawiają Ci przyjemność.


Trójkąt Trzech Cesarzy od kilku lat "planowałem" tam wyjazd. Mimo że blisko a tak daleko. Trasa bez fajerwerków. Prosto przez Katowice. Po raz pierwszy zaliczyłem na rowerze Mysłowice. Dobrze że zabawiłem tam krótko. To miasto wywołało na mnie przygnębiające wrażenie. Po prostu smutno. Nic dla mnie ciekawego. Nic dla rowerzysty. Oznakowania jako atrakcji turystycznej znajdziemy dopiero w....Sosnowcu. Dzięki mapie w telefonie i pomocy tubylców dotarłem na miejsce. Kompletny brak informacji.
Samo miejsce...cóż trawa i chwasty sięgają do połowy łydki. Niemniej są ławki. Porządne stojaki rowerowe i 3 miejsca na grilla i ognisko. Jest obelisk i tablica o drogach rowerowych w...Sosnowcu. W końcu w jakim mieście ja jestem ?! Powrót przez Sosnowiec ponownie Katowice.





  • DST 29.13km
  • Teren 4.00km
  • Czas 02:06
  • VAVG 13.87km/h
  • VMAX 37.60km/h
  • Temperatura 18.4°C
  • Kalorie 1190kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Stowarzyszeniowa kawka

Czwartek, 11 sierpnia 2016 · dodano: 17.08.2016 | Komentarze 0

W kilka osób z SRB krótkie kręcenie po okolicy z drożdżówka w tle oraz kawką w Dolina Górnika.

  • DST 47.85km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 19.14km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Temperatura 27.2°C
  • Kalorie 2021kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zachód słońca

Poniedziałek, 8 sierpnia 2016 · dodano: 10.08.2016 | Komentarze 0

Najpiękniejsze zachody słońca są w Costa del Chechło.






  • DST 16.89km
  • Czas 00:53
  • VAVG 19.12km/h
  • VMAX 30.70km/h
  • Kalorie 720kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kościerzyna w koło

Sobota, 6 sierpnia 2016 · dodano: 10.08.2016 | Komentarze 0

To ostatni dzień pobytu. Nie był specjalnie udany rowerowo. Po pierwsze nie było specjalnej pogody, codziennie lało. Nie było też ochoty. Tak bywa. Chwile przed odjazdem wykorzystuję na objazd miasta.



  • DST 30.49km
  • Czas 02:04
  • VAVG 14.75km/h
  • VMAX 47.10km/h
  • Temperatura 25.7°C
  • Kalorie 1492kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

85 Bytomska Masa Krytyczna

Piątek, 29 lipca 2016 · dodano: 10.08.2016 | Komentarze 0

100 osób na masie w wakacyjnym miesiącu to sukces.






  • DST 33.83km
  • Czas 01:41
  • VAVG 20.10km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 28.6°C
  • Kalorie 1640kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stowarzyszeniowa kawka i ulewa

Wtorek, 26 lipca 2016 · dodano: 10.08.2016 | Komentarze 0

Jeśli niniejsza relacja, zdjęcie, krzywdzi Twoje uczucia religijne lub inne które masz, przekonania, kulturę, godzi w zasady, gust, smak, to masz prawo nie czytać tej relacji oraz prychnąć pod nosem "debil" pod moim adresem i zamiast komentować, skupić się na innych, konstruktywnych czynnościach, które sprawiają Ci przyjemność.


Popołudniu w parku na terenie kortów KS Górnik umawiamy się na stowarzyszeniową "kawkę" Ale nie tak szybko. Kiedy zbliża się godzina wyjazdu nad moim domem przechodzi nawałnica. Taka że całą szerokością ulicy płynie rzeka wody, to skutecznie hamuje mój wyjazd. Ale po burzy przychodzi słońce więc po 45 minutach wyjeżdżam. Im bliżej parku tym bardziej sucho. Jeszcze jadąc na spotkanie wiedziałem że będzie tam nasza koleżanka Iza która mieszka w Centrum Rudy Śląskiej. Pomyślałem że że po spotkaniu odprowadzę ją rowerowo do domu i tyłami przez Świętochłowice i Chorzów wrócę do domu.
Spotkanie udane. Robi się ciemno więc kończymy i ruszamy. Zerwał się wiatr, ale wiatr to wiatr. Nic nadzwyczajnego. W Szombierkach żegnamy Justynę i jedziemy dalej. Pięknie zachodzi słońce po prawej stronie...ale coś mi błysnęło po lewej. Na początku myślałem że to w promienie zachodzącego słońca odbiły się w czyimś oknie. Pomyłka to był błysk nadchodzącej burzy. Niemniej powiedziało się A to jedziemy bez względu na skutki. Z Izą żegnamy się w okolicy Urzędu Miejskiego. Jadę dalej w nadziei że jednak padać nie będzie. Kiedy dojechałem do Centrum Świętochłowic to tak jakby ktoś z wiader wodę wylewał. Z głównej ulicy miasta zauważyłem tramwaj linii 7. Pomyślałem że muszę na niego zdążyć i że może jak dojadę do Bytomia to padać nie będzie. Na najbliższy przystanek nie zdążyłem. Miałem możliwość przejechania przez 4 pasy ulicy Bytomskiej co mogło zakończyć się źle. Stałem przed światłami i otwarły się drzwi kabiny motorniczego i usłyszałem
"ja na pana zaczekam na przystanku" Ucieszyłem się bo kiedyś w podobnej ulewie zostałem w Katowicach z tramwaju wyproszony, grzecznie ale wyproszony. Na przystanku byłem szybko bo tramwaj jeszcze dwa razy stał na światłach. W końcu wsiadłem i spotkałem rowerzystkę która w ostatniej chwili w Katowicach uciekła przed ulewą. Im bliżej Bytomia tym bardziej lało. Mój plan legł w gruzach. Wysiadłem z tramwaju i wolno jechałem. Nie było widać krawężników. Woda nie nadążała uciekać do studzienek, wszystko w kilku miejscach stanowiło jedną wielką taflę wody. Najgorzej jednak było przez moment kiedy to woda wylewająca mi się spod kasku. Przeczekałem to pod daszkiem sklepu Żabka, nawet Pani zaprosiła mnie do środka ale nie skorzystałem bo nie chciałem zalać wodą sklepu. Ulewa trochę ustąpiła pojechałem dalej. Co najśmieszniejsze. Jeden kilometr dalej w dzielnicy Karb było...sucho. Nie spadła ani kropla deszczu, nawet jedna. Nie wspomnę o Miechowicach gdzie ja byłem dawcą wody wyciekającej z "pampersa" czy rękawiczek. Wniosek, jeździć przy niepewnej pogodzie z błotnikami.



  • DST 50.52km
  • Czas 03:18
  • VAVG 15.31km/h
  • VMAX 44.90km/h
  • Temperatura 28.3°C
  • Kalorie 2302kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

14 Bytomski Rodzinny Rajd Rowerowy

Niedziela, 24 lipca 2016 · dodano: 25.07.2016 | Komentarze 0

Jeśli niniejsza relacja, zdjęcie, krzywdzi Twoje uczucia religijne lub inne które masz, przekonania, kulturę, godzi w zasady, gust, smak, to masz prawo nie czytać tej relacji oraz prychnąć pod nosem "debil" pod moim adresem i zamiast komentować, skupić się na innych, konstruktywnych czynnościach, które sprawiają Ci przyjemność.


Kolejny Bytomski Rodzinny Rajd Rowerowy (BRRR). Lipiec więc część wyjechała odpoczywać. Jednak 70 osób przyjechało. Co tu dużo pisać. Było fajnie.