Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Nie wiadomo gdzie i po co ?

Dystans całkowity:19191.46 km (w terenie 1029.27 km; 5.36%)
Czas w ruchu:1096:49
Średnia prędkość:17.55 km/h
Maksymalna prędkość:99.90 km/h
Suma podjazdów:6226 m
Maks. tętno maksymalne:161 (83 %)
Maks. tętno średnie:140 (70 %)
Suma kalorii:902513 kcal
Liczba aktywności:498
Średnio na aktywność:38.61 km i 2h 12m
Więcej statystyk
  • DST 25.05km
  • Czas 01:19
  • VAVG 19.03km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 10.8°C
  • Kalorie 1270kcal
  • Podjazdy 701m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po pomidorowej...

Sobota, 10 listopada 2012 · dodano: 11.11.2012 | Komentarze 2

...miałem w perspektywie albo leżenie z pilotem i ćwiczenie mięśni kciuka albo rower. Oczywiście rower wygrał a ćwiczenia były później :)



  • DST 14.34km
  • Czas 00:48
  • VAVG 17.92km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 7.8°C
  • HRavg 113 ( 56%)
  • Kalorie 671kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

TdM

Czwartek, 8 listopada 2012 · dodano: 08.11.2012 | Komentarze 9

Po długiej przerwie i nie ukrywam że mi się najzwyczajniej nie chciało dosiadłem roweru. Wycieczka krótka bo późno, ciemno i dużo nauki. Objechałem zakamarki dzielnicy. Chciałem głównie przetestować mój nowy zakup Holux-a. Jestem zadowolony. Mam jeden problem a mianowicie miejsce gdzie będę umieszczał trasy. Tak naprawdę to każde jest fajne...i bądź tu mądry ;)







  • DST 23.04km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:14
  • VAVG 18.68km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRavg 130 ( 65%)
  • Kalorie 1213kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieścinie

Poniedziałek, 3 września 2012 · dodano: 03.09.2012 | Komentarze 6

Po kilku dniach przestoju...ech te wykańczające nocki, za stary jestem...postanowiłem gdzieś pojechać, gdziekolwiek nawet na krótko byle trochę pomielić nogami. Pojechałem do Centrum i jednego sklepu rowerowego poszukać wybranej przez jedną znajomą pompki "ONE" i w końcu wylądowałem u Romana. Oczywiście miałem być kilka minut...a zeszło się nam 2 godziny. Koniec końców w końcu wyjechałem. Pokręciłem się troszkę po okolicy i znów przez Centrum wróciłem do domu. Moje młodsze dziecko poszło dziś do pierwszej klasy i od razu od jutra L-4. No uroczy początek...





  • DST 16.59km
  • Czas 00:49
  • VAVG 20.31km/h
  • VMAX 45.80km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRavg 118 ( 59%)
  • Kalorie 784kcal
  • Podjazdy 60m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowa rama, nowy rower !?

Poniedziałek, 16 lipca 2012 · dodano: 16.07.2012 | Komentarze 21

Nadejszła wiekopomna chwiła...jak mawiał Kaźmisz Pawlak. Otóż dziś doszło do wymiany pękniętej ramy Aspect 20 na Aspect 10. Parę minut po 14 stawiłem się w serwisie. Chciałem naprawdę pomóc przy wymianie i mieć dziką satysfakcję że coś udało mi się zrobić samemu. Zacząłem od...ściągnięcia licznika co było niepotrzebne :P bo kierownica i amortyzator nie zostały trwale rozdzielone a jedynie szybko przeniesione. Ściągnąłem koła i usunąłem mocowania linek hamulców. Nowa rama już czekała na stojaku:



Nadszedł mistrz Roman i zgrabnym ruchem "ręcy swych" zamienił pękniętą ramę na całą. Nowy Scott dostał nowe linki i lekkie pancerze, tak lekkie że przy trzymaniu dwóch 10 centymetrowych kawałków było czuć różnicę w wadze. Mnie pozostał montaż licznika oraz koszyczków oraz zamiatanie warsztatu. Cóż wszyscy wielcy majstrowie zaczynali od sprzątania, zacząłem swą drogę i ja :D Po jakimś czasie sprzęt był gotów. Wyszliśmy przed salon, nacieszyć się widokiem wykonanej pracy, prezentuję się tak wraz ze swoim mechanikiem:



Po "szychcie" pojechałem do domu coś tam zjadłem i dosiadłem "nowego" roweru. Jeździ się jak zwykle świetnie. Super lekko zmienia się biegi a to dzięki lekkim pancerzom i świeżutkim linkom. Wyraźnie czuć różnicę w zmianie przełożeń. Pokręciłem się po asfaltach, nielegalnie wjechałem na Obwodnicę Północną gdzie zrobiłem małą sesyjkę nowego sprzętu. A teraz małe pytanie który ładniejszy biały czy czarny ?







  • DST 30.83km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 30.83km/h
  • VMAX 45.10km/h
  • Temperatura 22.6°C
  • HRavg 112 ( 56%)
  • Kalorie 1335kcal
  • Podjazdy 161m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD...ostatnia jazda

Niedziela, 15 lipca 2012 · dodano: 15.07.2012 | Komentarze 7

Nie będę się specjalnie rozpisywał. Rano po 5 do służby. Równo o 14 wyjechałem na ostatnią pożegnalną krótką wycieczkę. Nie że nie będę jeździł, ale ostatni raz na starej ramie. Jutro przekładka u mistrza. W sumie to będzie zupełnie nowy rower, wszak rama to jego najważniejsza część. Pojechałem nad mały staw gdzie cisza i spokój.







Wzdłuż A1 lekko wjechałem do Piekar Śląskich aby zaraz wrócić do Bytomia. Kilka kółek po mieście i powrót do domu na późny obiad.





  • DST 12.37km
  • Teren 5.40km
  • Czas 00:41
  • VAVG 18.10km/h
  • VMAX 47.50km/h
  • Temperatura 23.6°C
  • HRavg 117 ( 58%)
  • Kalorie 543kcal
  • Podjazdy 131m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD...i Las Miechowicki

Sobota, 14 lipca 2012 · dodano: 14.07.2012 | Komentarze 1

O 5 rano ledwo 14* i trochę wietrznie ale jechało się fajnie, powietrze rześkie, nóżki podawały ale jazdy jakieś krótkie. Na szczęście Scott przysłał ramę (taką jak na zdjęciu) i w poniedziałek nastąpi przekładka.
Standard ostatnimi tygodniami na 6 do służby o 14 wyjazd. Powrót do domu okrężną drogą przez Las Miechowicki ale bez ociągania bo trzeba odebrać pralkę ze sklepu.







  • DST 23.64km
  • Teren 14.54km
  • Czas 01:21
  • VAVG 17.51km/h
  • VMAX 35.10km/h
  • Temperatura 26.8°C
  • HRavg 122 ( 61%)
  • Kalorie 1286kcal
  • Podjazdy 256m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyjechała, zostawiła mnie...

Piątek, 6 lipca 2012 · dodano: 06.07.2012 | Komentarze 5

...jak ja teraz samiusieńki będę żył ? może wróci...ale czy jak wróci będzie między nami tak samo jak kiedyś ? mam nadzieję że tak że się nie zmieni ani swojego podejścia do mnie. Ociekłem do lasu ale czy uciekłem od ciążących myśli, niestety nie uciekłem. Naiwnie sądziłem że im szybciej kręcę im szybciej jadę to nie myślę o tym co mnie spotkało. Niestety tak nie jest...ale wróci przynajmniej ja mam taką nadzieję.

&feature=player_detailpage



  • DST 13.41km
  • Teren 2.82km
  • Czas 00:45
  • VAVG 17.88km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 28.6°C
  • HRavg 124 ( 62%)
  • Kalorie 734kcal
  • Podjazdy 63m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

TdMiK

Czwartek, 5 lipca 2012 · dodano: 05.07.2012 | Komentarze 3

Kiedy zelżał upał spokojnym tempem wokół Miechowic i Karbia. W Miechowicach przetestowałem nową rowerową asfaltówkę, szeroka niczym autostrada o długości 1 kilometra. Fajna jazda szczególnie w dół. Pętla wokół Plejady. Do domu przez fińskie. Trochę mało "kaemów" ale w taki upał nawet po godzinie 21 się nie da.



  • DST 12.27km
  • Teren 3.24km
  • Czas 00:47
  • VAVG 15.66km/h
  • VMAX 36.60km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRavg 127 ( 63%)
  • Podjazdy 117m
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

TdM wieczorkiem czyli Information ;)

Poniedziałek, 25 czerwca 2012 · dodano: 25.06.2012 | Komentarze 7

Mówi się że Poniedziałek to najgorszy dzień tygodnia. Może tak ale nie mój. Poranek na służbie i 8 godzin przeleciało nawet nie wiem kiedy, mili klienci żadnych nawiedzonych itp. powrót do domu, pyszny obiad...i tak dotarłem do wieczora. Pogoda fajna a mnie ciągnie na rower. Godzina 18 z minutami i ruszam do lasu, kiedy wjeżdżam kątem oka dostrzegam rowerzystę. Nie kojarzę sylwetki ani roweru więc jadę dalej. Sekundę później obok mnie jedzie Kamil od tej chwili jedziemy spokojnym tempem razem. Na wiadukcie przy ulicy Celnej oglądamy autostradę A1 i ruch na niej. Może zdjęcie tego nie oddaje ale na nowym odcinku ruch całkiem spory jak na tę porę:



Kiedy odjeżdżamy podjeżdża czarny Opel którego kierowca dojazdu na ulicę Strzelców Bytomskich. Kiedy rozmawiamy powiedział nam że nawigacja tutaj go pokierowała. Swoja droga nawigację mogliby uaktualniać częściej. Wiaduktu nad autostrada nie było ponad 2 lata i szkoda że kierowców mylnie prowadzi to za co płaci się może nie krocie ale zawsze kilka złotych za aktualizację. Opcje były dwie albo wrócić kierowcę przez Centrum to ponad 8 kilometrów, albo przesunąć dwie palety które grodzą przejazd wybudowanego kilka miesięcy temu wiaduktu. Wybraliśmy łatwiejszy manewr. Odsunąłem palety i zaoszczędziłem człowiekowi drogi. Jedziemy dalej. Przez Karb dojeżdżamy do wiaduktu Obwodnicy Północnej. Chcę sfotografować nawą drogę rowerową która biegnie wzdłuż DK 88 czyli alei Jana Nowaka Jeziorańskiego. Jeszcze do wczoraj myślałem że na walcowany żwir zostanie ułożona choć cienka warstwa asfaltu. Dziś rano Mariusz wyprowadził mnie z błędu i powiedział że tam będzie tylko ten żwir. Szkoda bo po deszczu będzie to nie do jazdy, zawsze będzie wyskakiwało spod kół to żółte błoto. Tutaj też tłumaczymy kolejnemu kierowcy jak dojechać do Castoramy, no normalne Information na rowerach :P



Podjechaliśmy pod dom Kamila, to była fajna jazda z fajną rozmową. Pojechałem jeszcze te kilkadziesiąt metrów do domu i na drzwiach klatki schodowej znalazłem takie oto ogłoszenie:






  • DST 13.06km
  • Teren 5.12km
  • Czas 00:56
  • VAVG 13.99km/h
  • VMAX 36.60km/h
  • Temperatura 21.8°C
  • HRavg 111 ( 55%)
  • Kalorie 643kcal
  • Podjazdy 138m
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

TdM z Martyną

Niedziela, 24 czerwca 2012 · dodano: 24.06.2012 | Komentarze 2

Moje starsze dziecko wymyśliło rano kiedy bladym świtem około południa otworzyłem prawe oko "Tato chodź na rower" zgodziłem się ale około 18. O godzinie 20 Martynie się przypomniało... ubraliśmy się i lekko pojechaliśmy po dzielnicy. Najpierw osiedle, potem las, osiedle fińskich domków, stawiki "kopalnia" "Plejada" i powrót do starych Miechowic. Jechaliśmy budowaną drogą rowerową. Co prawda ostatecznej nawierzchni niezależnie jaka ona będzie jeszcze nie ma ale na walcowanym żwirze jechało się fajnie mimo że cały czas lekko pod górę. Powrót do domu starą znaną boczną drogą. Martyna narzekała na ból pleców ale tak to jest jak sie nie słucha ojca, matki i na siłę pożycza rower 21' od mamy :P