Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 84.72km
  • Czas 04:54
  • VAVG 17.29km/h
  • VMAX 50.39km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 5254kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Łeba

Czwartek, 3 lipca 2014 · dodano: 08.07.2014 | Komentarze 1

Kulminacyjny moment mojego pobytu to wyjazd do Łeby. Pierwotnie mieliśmy startować w Kościerzynie i zrobić ponad "100" ale jakoś tak się ułożyło że startujemy w Lęborku. Może to i lepiej bo do Lęborka wiedzie właściwie jedna droga bez pobocza i bez dróg dla rowerów. Jest wąsko, blisko drzewa a ruch spory, wszak tędy ludzie ciągną nad morze. 
Z Lęborka nad morze jedziemy wlaściwie cały czas drogą dla rowerów. Co prawda z kostki ale jest szeroka i pusta. Pomyliłby się ten myśląc że jest tu płasko. Nie jest. Są strome podjazdy a jeden z nich ma 6% i podjechałem go z naszej trójki jako PIERWSZY !!!
Nasza trójka czyli Monika i Marcin prze do przodu, wlaściwie cały czas pod wiatr, a im bliżej do morza tym wiatr jest mocniejszy.
W drodze bardzo wesoło. Dotarliśmy do ciekawego miejsca. Nie widzę specjalnej różnicy między paniami ;)



Drewniany Pan zadowolony czemu trudno się dziwić ;)



Mimo że żadna nie przeleciała to znak ostrzegawczy jest.



Jesteśmy w Łebie. Bardzo wieje. Na tyle mocno że robię za żagiel a postawiony rzekomo stabilnie rower jest przewracany przez wiatr.





Siedzimy trochę na plaży ale krótko bo wieje. Trudno uciec na wybrzeżu przed wiatrem. Jedziemy w kierunku ruchomych wydm na terenie Słowińskiego Parku Narodowego.  Po drodze zajeżdżamy nad jezioro Łebsko. Potężne jezioro i znów silny wiatr. Jest fajny pomost gdzie można chwilę odpocząć podziwiając widoki.











Po zakupie biletów wstępu wjeżdżamy na betonową drogę. Budowali ją chyba przed laty Niemcy bo prowadzi do Muzeum Wyrzutni Rakiet. Mijamy je i jedziemy na wydmy. Dojeżdżamy na miejsce i szok, aby wejść na szczyt wydmy trzeba pokonać wysokie na około 30 metrów podejście z rowerem na plecach brnąc po kostki w piasku. No tego było mi trzeba. W końcu wszedłem mając mroczki w oczach. Było warto. Widok niczym w Egipcie tylko ten wiatr i piach bijący po łydkach.







Jest tutaj chyba najszersza plaża. Lecz nikt nie leży tylko wszyscy wracaja pieszo do Łeby. Monika i Marcin też ale rowerami. Ja rezygnuję i w brnąc w piachu znów po kostki wracam na betonową drogę. Co śmieszne moi przyjaciele szybciej dojeżdżają do miasta po plaży niż ja po drodze ale ich w plecy pcha bardzo silny wiatr. Powrót do Lęborka tą samą drogą.



"panorama" Lęborka ;)







Komentarze
emonika
| 10:03 wtorek, 8 lipca 2014 | linkuj ja ci dam ! "między paniami nie ma specjalnie różnicy" - doczekasz się kary
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!