Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 50.95km
  • Teren 0.50km
  • Czas 02:48
  • VAVG 18.20km/h
  • VMAX 41.10km/h
  • Temperatura 10.2°C
  • HRavg 115 ( 57%)
  • Kalorie 2370kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kurierka i przejażdżka do Katowic

Piątek, 16 stycznia 2015 · dodano: 16.01.2015 | Komentarze 2

Miałem wstać o 9 i wyjechać o 11. Wstałem o 11 i wyjechałem około 12. Najpierw zawiozłem towar do klienta. Później przejażdżka w kierunku moich prywatnych Kaszub. Niezależnie od pory roku zawsze pięknie, praktycznie nikogo tylko ja i 6 łabędzi.


Przez Chorzów Stary gdzie natknąłem się na objazd do Parku Śląskiego. Przez pusty park gdzie kursowała tylko "Elka" podjechałem do "dupnego koprucha" Instalacja fajna. Dobrze że sztuczny bo jakby latały takie prawdziwe to po jednym ukąszeniu nie zostałaby we mnie kropelka krwi ;) Można podejrzeć obraz na żywo TUTAJ !!!

Moim celem są Katowice i stojący przy rondzie biurowiec dawnej DOKP. To bodaj ostatni moment że można go zobaczyć jeszcze w całości. Rozbiórka budynku obok już się zakończyła i została kupa gruzu.


Może będę sentymentalny, ale lubię ten budynek. Może w jego miejsce zostanie postawione coś ładniejszego. Może...
Objechałem budynek NOSPR aby trafić pod wieżę ciśnień dawnej KWK "Katowice"


Przekręciłem się przez dzielnice by trafić znów do parku, dalej pustego i sennego. Nie może być wycieczki rowerowej bez jakigoś "miszcza" I tym razem. Na pustym parkingu znalazł się artysta który zaparkował na wydzielonym pasie dla pieszych. No naprawdę... 

W Chorzowie trafiłem na dość ładny zachód słońca z budynkiem poczty w tle.








Komentarze
Dynio
| 23:32 piątek, 16 stycznia 2015 | linkuj Tak Żabie Doły. To moje Kaszuby.
djk71
| 21:41 piątek, 16 stycznia 2015 | linkuj Żabie Doły?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!