Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 46.86km
  • Czas 02:56
  • VAVG 15.97km/h
  • VMAX 46.10km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 2248kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nieudany "orzełek"

Piątek, 11 listopada 2022 · dodano: 15.11.2022 | Komentarze 0

Grupa rowerzystów ze Świętochłowic wymyśliło aby w ramach obchodów Święta Niepodległości, przejechać 100 kilometrów a przejechana trasa utworzy ślad GPS w kształcie naszego godła. Pomysł nie jest nowy, kilka lat temu zrobił to pewien rowerzysta. Oni go tylko spopularyzowali. Więc w świąteczny poranek wstałem o 5, wyjechałem o 6 i po 6.30 byłem na miejscu startu. O 7 wyjechaliśmy liczbie 16 rowerzystów. Od początku nie szło dobrze. Po około....dwóch kilometrach przerwa na papierosa. Paliło dwóch reszta czekała. Po kolejnych kilometrach znowu przerwa na papierosowa i kolejna. Nie odezwałem się. Paliłem, kilka razy rzucałem. Rozumiem nałogowca. Kolejny problem to myląca trasę prowadząca. Kilka razy musieliśmy trochę wrócić a trochę zmienić kierunek. Podczas jednego z takich "błędów" grupa mnie olała. Otóż kiedy przedzieraliśmy się przez pewien podjazd a właściwie podejście z rowerami poszedłem "na stronę" o czym wszyscy wiedzieli. Kiedy wróciłem zobaczyłem plecy ostatniego odjeżdżającego rowerzysty. Szybko ubrałem rękawiczki, na rower i po minucie, no może dwóch byłem na najbliższym skrzyżowaniu. Trzy strony, nikogo nie widać. Nikogo zapytać czy widział on grupę rowerzystów. Cóż pojechałem w lewo. Nikogo nie spotkałem...wróciłem do domu. Z netu ściągnąłem ten ślad. Przejadę go za rok...



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!