Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 125.74km
  • Czas 07:04
  • VAVG 17.79km/h
  • VMAX 41.80km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 4541kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiślana Trasa Rowerowa nocą

Czwartek, 29 czerwca 2023 · dodano: 01.07.2023 | Komentarze 2

Kilkukrotnie Wiślana Trasa Rowerowa przejechałem w dzień na odcinku Oświęcim - Kraków. Ale od zawsze chciałem zaliczyć ja nocą. Bez ruchu w samotności. Zabierałem się do tego podobnie jak do innych rzeczy ze dwa lata. Udało się. Uzbrojony w to co najważniejsze a szczególnie kilka lampek, pojechałem. Najpierw do Katowic a stamtąd pociągiem do Oświęcimia. Z pustego o tej porze miasta wyjechałem bezpośrednio na trasę. Już po około kilometrze przed rowerem, tak około 3 metry przebiegła mi sarna. Potem sarny i lisy przebiegały mi co najmniej 30 razy. Wyrobiłem sobie teorię że te zwierzęta robią to dlatego że...oświetla im się drogę. Jechałem kompletnie sam. Jedyne głosy to śpiewające nocą ptaki i gadający wędkarze nad Wisłą. Kiedy jechałem z domu temperatura oscylowała w granicy 20° by w trasie spaść do 13°. Jeżeli dodam że byłem po nocnej służbie, daje to gotowy przepis na dreszcze. Mgła w wielu miejscach nie poprawiała sytuacji w w wielu miejscach bardzo gęsta.Spotęgowały je dwa psy w pewnej wiosce które rzuciły się za mną w pogoń ujadając niemiłosiernie. A zeszłego lata w tym samym miejscu były to dwa urocze szczeniaczki. Wydaje mi się tez że jeden zdążył "złapać" mnie za buta. Do Krakowa przez Skawinę dotarłem świtem. Ale w samej Skawinie przez cały czas towarzyszył mi zapach pieczonych ciastek. Dla mnie było to fajne ale czy mieszkającym tam ? W tej samej Skawinie ulicą lis biegł mi przed rowerem około kilometra. Spłoszył się dopiero jak z naprzeciwka jechał samochód.
Kraków przywitał mnie pustkami na ulicach i DdR-ach ale o 4 to się śpi a nie jeździ rowerem ;) Jednak im bliżej centrum ruch gęstniał ale i tak było super. Po obowiązkowym Rynku gdzie obcojęzyczna gawiedź wracała z imprez niekoniecznie grzecznie przy aprobacie patroli pojechałem na dworzec. Po kupieniu biletu powrotnego, pani w kasie oznajmiła że wszystkie miejsca na rower zostały sprzedane. Ale mam iść do kierownika i z nim rozmawiać. Na peronie okazało się że jestem jedynym pasażerem z rowerem. Ogólnie wszystkich jadących w kierunku Katowic na podwójny skład było może z 15. Po wyjściu w Katowicach z okropnym bólem prawej nogi i kilkunastoma przystankami, wróciłem do domu.





















Komentarze
teich
| 11:53 czwartek, 13 lipca 2023 | linkuj Małe uściślenie chodziło mi o prom Przewóz - Okleśna
teich
| 11:50 czwartek, 13 lipca 2023 | linkuj Jeśli nocą pokonywałeś również odcinek przez Górę Chełm na wysokości przeprawy promowej Spytkowice- Kamień to szacunek.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!