Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 46.68km
  • Czas 03:07
  • VAVG 14.98km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 1578kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rowerowy Szlak Rowerowy

Sobota, 22 lipca 2023 · dodano: 07.08.2023 | Komentarze 0

Kilka lat jechałem przejechać tą trasę. Jupi, udało się. Do Jastrzębia Zdrój pojechaliśmy z rowerami samochodem. Parking przy samym szlaku. Idealnie. Ruszamy i jedziemy zgodnie ze wskazówkami zegara. Droga idealna. Jedzie się świetnie. Przy granicy jemy śniadania. No i się zaczyna. Przekroczyliśmy czeską granicę i przy barze natrafiamy na pierwszy znak szlaku. Pokazywał trzy kierunki. Pojechaliśmy jak się później okazało błędnie, mieliśmy pojechać w lewo. Tak sobie jadąc ani jednego znaku. Troszkę pomocna jest pani ze stacji benzynowej. Dalej jadąc zgodnie z jednym napotkanym znakiem jedziemy. Nudno i Karvina nie jest miastem do którego wrócę. Jest po prostu brzydkie i zaniedbane. Tutejsze rowerówki są w kiepskim stanie. Pojawiają się, znikają i nagle urywają. Asfalt na nich kiepski. W końcu trafiamy na posterunek Policji aby tam zapytać o dalszą drogę. O dziwo posterunek zamknięty. To znaczy otwarty ale siedzący tam policjant zamyka się. Dziwne. W końcu udaje się nam opuścić ten kraj i wrócić do siebie. Nagle znowu pojawia się oznakowany szlak. Potem już w domu okazuje się że to trasa "alternatywna" Jedziemy peryferiami Jastrzębia Zdrój. Asfaltowe "wiejskie" ulice są świetnej jakości. Jedzie się idealnie ale cały czas mam z tyłu głowy jak zabłądziliśmy. Było mi wstyd przed Kasią że dupa ze mnie a nie nawigator. Po dobrych kilkunastu kilometrach widzimy jadących po dawnym nasypie kolejowym rowerzystów. Krótka lustracja terenu i wracamy na właściwe "tory" i słynny most. Po dalszych kilku kilometrach wracamy na właściwy szlak. Mały postój na MOP-ie i dalej w drogę. W Jastrzębiu objeżdżamy Zdrój. Wszystko tutaj ładnie odnowione. Czuć zdrojowy klimat. Wracamy do samochodu. Pakujemy rowery i do domu. Czuję wielki niedosyt tej trasy. Wniosek, trzeba sobie wgrywać plik GPS i jechać zgodnie ze wskazówkami.





















Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!