Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 10.86km
  • Teren 0.57km
  • Czas 00:41
  • VAVG 15.89km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRavg 114 ( 57%)
  • Kalorie 444kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nieudany dzień :/

Środa, 1 czerwca 2011 · dodano: 01.06.2011 | Komentarze 4

Rano jadąc wyjątkowo do służby na 7 rano miałem taką moc w nogach że na jednej z ulic zabrakło mi już biegów a na prostej osiągnąłem prędkość 45 km/h. Po 15 miałem sobie gdzieś pojeździć, nie daleko bo dziś Dzień Dziecka a ojcem jestem i to dwojga dzieci :) Z popołudniowej przejażdżki czyściutkim rowerem wyszły nici a tak naprawdę to nawet nici nie wyszły :( bo wyszło wielkie nic. Dokładnie o 14.30 rozpętała się bardzo silna burza, ulewa trwająca blisko godzinę. Potoki płynące ulicami spowodowały korki. Mnie jednak korki nie dotyczyły. Doturlałem się do domu bokami i polnymi drogami a właściwie rozkopanymi pod budowę poboczami ulicy Miechowickiej. Spowodowało to że i ja i rower nadawaliśmy się jedynie do mycia i prania.

HZ 0:26:23 59%
FZ 0:08:21 19%
PZ 0:02:02 5%


Komentarze
uluru
| 06:26 czwartek, 2 czerwca 2011 | linkuj Ja wczoraj ledwo zdążyłam przez 10-minutową zlewą :) tym razem się udało, zobaczymy co dzisiaj pogoda dla Nas szykuje,,
wojtas71
| 21:10 środa, 1 czerwca 2011 | linkuj Ja z kolei uniknąłem sytuacji zmoczenia, zbłocenia itp. siebie jak i roweru...Dystans nieco większy, ale to nie to samo co przy pogodnej aurze ;)
Pozdrowerek :)
RamzyY
| 20:35 środa, 1 czerwca 2011 | linkuj nom - siedzenie na przystankach też jest mi bliskie, jednak ostatnio nie chciało mi się czekać ;/
Cartuus
| 20:09 środa, 1 czerwca 2011 | linkuj Ja wczoraj 40 minut na przystanku w Nowym Chechle musiałem posiedzieć ;/ A dziś dopiero o 18 dało radę wyjść z domu ;]
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!