Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 43.70km
  • Teren 4.21km
  • Czas 02:27
  • VAVG 17.84km/h
  • VMAX 55.20km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRavg 115 ( 57%)
  • Kalorie 1614kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bytom i Radzionków

Środa, 13 lipca 2011 · dodano: 14.07.2011 | Komentarze 3

Rankiem do służby na 7 a o 15 powrót w męczarniach pogodowych. Duszno parno nieznośnie. Podjazd pod górkę powoduje uczucie duszności w klatce piersiowej, ogólnie koszmar. Wracam do domu konsumuję dwa "niepasteryzowane" i grzecznie układam się na lewym boku na następne 3 godziny. Obudziłem się o 19 i było znośniej. Może nie chłodniej ale zerwał się wiatr i dawał lekkie odczucie chłodniejszego powietrza. Zadzwoniłem do Marcina i umówiliśmy się na 20 na małą wieczorną jazdę. O 20 melduję się na służbowym parkingu i jedziemy przez Park Miejski do Radzionkowa. Jedzie się o wiele lepiej niż kilka godzin wcześniej, jest czym oddychać. Wjeżdżamy do Radzionkowa od strony Rojcy. Mijamy bazę paliw, rondo i podjeżdżamy pod odnowiony plac przy ulicy Kużaja. Szkoda że nie działa fontanna niemniej plac prezentuje się okazale.





Wolno kluczymy uliczkami miejscowości. Podziwiamy jednorodzinną zabudowę. Dojeżdżamy do przejazdu kolejowego i omijając stojące samochody podjeżdżamy do szlabanu i grzecznie czekamy na podniesienie. Z drugiej strony podjeżdża inny rowerzysta rozgląda się na boki po czym przechodzi pod opuszczona rogatką i jedzie dalej. Obok na nastawni wisi wielki bilbord, odnoszący sie równierz do rowerzystów.



Wracamy do Centrum Radzionkowa, przejeżdżamy obok marketu Simply i Marcin zauważa kolejny mlekomat. Super mamy naprawdę blisko. Uradowani tym faktem wracamy do domów.




Komentarze
uluru
| 09:30 piątek, 15 lipca 2011 | linkuj W duchotę nie da się jechać, My tak mieliśmy wczoraj o pracy, kiedy Kamil ze mną wracał, nie było czym oddychać, a po południu rozpętała się burza :/ i w nocy było już sympatycznie rześko :)
Roadrunner1984
| 20:28 czwartek, 14 lipca 2011 | linkuj Ciekawe dla czego za dnia nie leją wody w fontannie ;/ ?
niradhara
| 16:48 czwartek, 14 lipca 2011 | linkuj Przy takiej pogodzie trzeba bardzo uważać, żeby nie dostać udaru cieplnego. Dobrze zrobiłeś czekając do wieczora. Pozdrawiam :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!