Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 40.51km
  • Teren 10.69km
  • Czas 02:05
  • VAVG 19.44km/h
  • VMAX 52.80km/h
  • Temperatura 22.2°C
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z dedykacją

Wtorek, 16 sierpnia 2011 · dodano: 16.08.2011 | Komentarze 6

Dzisiejszą wycieczkę dedykuję tym wszystkim którzy z różnych często błahych i niezrozumiałych powodów nie mogli dosiąść swoich ukochanych rowerów. Miałem jechać rano zrobić sobie jakąś krajoznawczą wycieczkę ale trzeba było serwisować mieszkanie łącznie z demontażem z balkonu przeżartej przez rdzę anteny siatkowej. Później przyjechała mama i przywiozła gołąbki, mniam. Po 14 pojechałem z małżonką do lekarza na pół godziny z czego 2,5 przesiedziałem w samochodzie brrr. Zakupy bo skoro jesteśmy tak blisko to trzeba zrobić. Koniec końców zrobiła się godzina 18 z minutami więc dzień jeszcze przede mną ;) Pojechałem zatem jechaną dziesiątki razy trasę. Najpierw przez las do Radzionkowa później Piekary Śląskie a konkretnie Kozłowa Góra. Tutaj pięknie zachodzące słońce oświetlało kapliczkę;



Przez milion kałuż Parku Leśnego siedząc na ogonie pewnemu rowerzyście dojechałem do spokojnego dziś Jeziora Świerklanieckiego, niektórzy a właściwie wszyscy mówią na ten zbiornik Kozłowa Góra.





Kiedy spokojnie robiłem sobie zdjęcia dwie młode dziewczyny chciały mnie bardzo wymasować, odmówiłem jak brzemienne były tego skutki.....ale o tym niżej. Pojechałem sobie jak się okazuje wałem wzdłuż jeziora który jak się okazuje ma swoją nazwę "Bulwarowa"



Pojeździłem kilka kółek po parku i zasiadłem w celu konsumpcji batona. Kiedy tak sobie siedziałem i jadłem w tym samym czasie mnie zjadały komary. Scott niczym nie przejęty lansował się przy stawie parkowym;



Następne kilka kółek i następny krótki postój przy stanicy kajakowej, usiadłem 15 sekund podumałem dalej się nie dało, wiadomo komary a właściwie komarzyce. Bardzo przyjemne dla ucha dźwięki wydawała woda spływająca ze stawu. Nie słychac tego ale wygląda to fajnie;





jeżdżąc po parku zauważył grupę osób ćwiczącą kickboxing. Chciałem zrobić im zdjęcie ale kiedy spytałem o zgodę odmówili zapraszając jednocześnie do treningu. Odmówiłem grzecznie pokazując że mam swój sport w postaci roweru. Wymieniliśmy uprzejmości i zamiast ćwiczących sfotografowałem stalową rzeźbę przedstawiającą nie wiem co ?



I to było ostatnie zdjęcie, mój poczciwy Canon odmówił dalszej współpracy. Na ekranie pojawiły się kolorowe paski i ani nie dał się wyłączyć ani po 20 próbie włożenia i wyciągnięcia baterii włączyć. Może trzeba się było dać wymasować....



PS;
Małe sprostowanie. Canon okazał się Nikon-em E5600 aparat z leksza wiekowy więc marne szanse i chyba mało opłacalne jego naprawianie. Wysłużył się przez lata.
Kategoria Samotnie



Komentarze
biber
| 17:52 środa, 17 sierpnia 2011 | linkuj "3 gracje" na fontannie mają podobno rysy Bianki de Paiva ukochanej Guida, który dla niej wybudował nieistniejący już pałac.
Wyślij Canona do serwisu, mi pomogli i nic nie zapłaciłem mino upływu gwarancji. Objawy miał podobne do tych zaobserwowanych w Twym aparacie.
Wiatru w plecy!
uluru
| 11:26 środa, 17 sierpnia 2011 | linkuj Piękne to jeziorko :) a widzę, że jesteś kolejną osoba, której aparat odmówił posłuszeństwa :/
fredziomf
| 22:34 wtorek, 16 sierpnia 2011 | linkuj "Bulwarowa" pierwsze słyszę, ale warto wiedzieć i może być :)
grigor86
| 22:04 wtorek, 16 sierpnia 2011 | linkuj Bardzo podoba mi się Jezioro Świerklanieckie. Martwi mnie za to awaria Twojego Canona, ponieważ ja też robię fotki małym Canonem :-S
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!