Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 20.24km
  • Teren 0.30km
  • Czas 01:08
  • VAVG 17.86km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRavg 109 ( 54%)
  • Kalorie 1351kcal
  • Podjazdy 283m
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Różne sprawy

Wtorek, 27 listopada 2012 · dodano: 27.11.2012 | Komentarze 1

Mamy w kalendarzu 27 listopada...a o godzinie 17 termometr wskazuje 12*. W taką pogodę trzeba pojeździć. Aby nie kręcić bez sensu wymyśliłem że na rowerze załatwię kilka spraw. Na pierwszy ogień zakład wulkanizacyjny, nie samym rowerem człowiek żyje. Nie oszukujmy się, jesteśmy "eko" ale bez auta żyć się po prostu dziś nie da. Podjeżdżam i zamknięte...niby napisane kredą na drzwiach "nieczynne z powodu choroby" ale od pracowników sąsiedniego zakładu mechanicznego dowiaduję się że zakład zlikwidowano. Szkoda bo fajni ludzie tam pracowali. Przez Park Ludowy jadę do miasta. Wzdłuż ulicy Miechowickiej śmigam po DdD-rem, na dole wpadam na patrol "R". Kumpel na radarze pokazuje mi moją prędkość...ale bez szczegółów :P chwila rozmowy i lecę dalej. Wpadam do pracy po pliki MP3 dla Martyny do szkoły. Nie siedzę długo, mam wolne a komuś się może przypomnieć że "skoro jesteś..." Do miasta dojeżdżam bocznymi uliczkami. Aby nie ręcić się jak bąk w tulipanie od razu jadę do Romana. Prawie miesiąc się nie widzieliśmy a nawet nie rozmawialiśmy...więc spędzamy razem ponad godzinę. Wychodząc z biura myślałem że pochłodniało. Jednak nie, dalej ciepło. Nawet nienormalnie jak na ten czas. Przez miasto wracam do domu. Tego było mi trzeba, roweru i rozmowy z Romkiem. Lubię takie dni.




Komentarze
Roadrunner1984
| 23:01 wtorek, 27 listopada 2012 | linkuj W tej mapce a zarazem śladzie GPS podobają mi się kropeczki z kilometrami i info po najechaniu :D:D:D:D:D:D:D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!