Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 60.04km
  • Teren 5.98km
  • Czas 03:25
  • VAVG 17.57km/h
  • VMAX 46.50km/h
  • Temperatura 14.6°C
  • HRavg 126 ( 63%)
  • Kalorie 3600kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiosennie :)

Niedziela, 14 kwietnia 2013 · dodano: 14.04.2013 | Komentarze 6

Korzystając z takiej pogody postanowiliśmy wspólnie z moim rowerem gdzieś się wybrać na wiosenną przejażdżkę ;) No i pojechaliśmy...od samego początku rewelacyjnie. Nogi kręcą ochoczo, temperatura sprzyja. Lekki wiaterek więc czego chcieć więcej. Na początku najpierw musiałem odstać swoje na światłach. O ile dla pieszych zapalało się zielone światło to dla rowerów nie i to przez dwa cykle. Jednak w końcu się zaświeciło i pojechałem dalej. Przejechałem obok mojego "służbowego" kościoła Świętego Ducha



Obok stoi kamienica, nie podparta żadną inną, zawsze zachodziłem w główę jak stoi ?



Przez następne kilkanaście kilometrów nic się nie działo, nuda, kręcenie zupełnie jak w polskim filmie...nic się nie dzieje :P aż do momentu kiedy dojechałem do rzeki Brynica. To że pływają po niej łabędzie to nic nadzwyczajnego, są prawie wszędzie.



Ale to że pływają d... o przepraszam kuprami do góry to racze nietypowy widok.



Przez kolejne kilka kilometrów nic wstrząsającego się nie wydarzyło. Dojechałem do Rogoźnika nad górne jezioro.



Na dowód tego że byłem na wycieczce rowerowej, zdjęcie roweru (mojego) na tamie między dwoma jeziorami.



Pojechałem dalej asfaltówką wzdłuż jeziora, dojechałem do źródła wody.



Woda smaczna itp. a do tego lodowata.... Dowodem tego że byłem nad źródłem jest zdjęcie mojego roweru przy wodopoju.




Wracając już w kierunku domu, natrafiłem na stary nieczynny młyn lub skład towarów. Budynek świetnie nadawałby się na loft i miejsce produkcji rowerów, ot taka mała manufakturka.



W Sączowie na murze OSP kiczowaty mural.



Ale już w Ossach w gnieździe bociek czyli wiosna jest.



jadąc przez las na jednej z przecznic skręciłem w kierunku Jeziora Świerklaniec, trafiłem na fajną plażę oraz bunkry. Mimo że są to taż jest zajebiście ;)













Szybki powrót do domu na obiad.



Komentarze
Nefre
| 20:18 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj No pięknie - spokojnie, wiosennie i czego trzeba więcej.....:)))
mrupik
| 18:32 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj Fajna wycieczka. gutlak!
amiga
| 10:23 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj Poszalałeś... miło się czyta i ogląda, a przy okazji kawałek drogi zrobiłeś :)
niradhara
| 06:49 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj Boćki zawładnęły naszymi sercami :-)
rowerzystka
| 06:25 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj Widzę, że u Ciebie wiosna też zagościła :)
Roadrunner1984
| 22:59 niedziela, 14 kwietnia 2013 | linkuj No Ładnie hehe Fotki fajne a napis na piachu jak być był na plaży nad morzem:D:D:D:D.
Wszyscy dziś na rowerach tylko ja odpoczywałem i ramę malowałem ::P:P
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!