Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 60.58km
  • Czas 02:58
  • VAVG 20.42km/h
  • VMAX 48.80km/h
  • Temperatura 14.3°C
  • HRmax 200 (100%)
  • HRavg 134 ( 67%)
  • Kalorie 2046kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

XVIII Gliwicka Masa Krytyczna

Piątek, 3 września 2010 · dodano: 03.09.2010 | Komentarze 6

W zeszłym miesiącu nie mogłem być więc w tym nie mogłem nie być na Gliwickiej Masie Krytycznej.Do 11 osób wysłałem sms-y z zaproszeniem na imprezę,nie odpowiedział nikt.W omówionym miejscu spotykam Leszka.Pogodynek kolejny pewniak niestety musi "powalczyć" jeszcze kilka minut dłużej w pracy.Spotykamy się dopiero na placu Krakowskim w Gliwicach.Na miejscu czeka na nas niespodzianka w postaci obstawy ze strony Straży Miejskiej.Niestety wiąże się to z pewnymi regułami i obostrzeniami a jedną z najważniejszych jest taka że przejeżdżamy tylko na zielony reszta zostaje i czeka.O tym jak poroniony to pomysł przekonamy się kilka minut później przejeżdżając skrzyżowanie przy ulicy Toszeckiej na 3 tury.Dopiero rozmowa ROWERKA powoduje to że jeździmy "po staremu" obstawiamy skrzyżowania (tutaj zaliczyłem swój debiut) a strażnicy zabezpieczają w miarę bezpieczny przejazd.No cóż nie od razu Kraków zbudowano i uczymy się i my i oni.W trakcie przejazdu nic drastycznego nie zaszło kilka nieporozumień kilka spóźnionych przejazdów ale tak to bywa na takich imprezach i takich przejazdach.















Dodam na koniec że było na 60 osób,temperatura w trakcie powrotu oscylowała w granicach 7-8*C.oj zimniuteńkie wieczory ale przy bezchmurnym niebie to nic dziwnego.


Komentarze
ficus
| 19:48 poniedziałek, 6 września 2010 | linkuj Mogłeś mnie korzystniej uwiecznić na zdjęciu! ;P
Sorry, że tak poleciałem szybko, ale do domu trzeba było zajechać przed mrozem. ;)
codeisred
| 10:26 sobota, 4 września 2010 | linkuj kurde a ja mialem wolne i sie nudzilem , szkoda ze zapomnialem o tej imprezie :(
fredziomf
| 07:07 sobota, 4 września 2010 | linkuj Niestety Gliwicka jest mi nie po drodze. W piątki przeważnie jestem ok. 16:30. Muszę zjeść obiad, ogarnąć rower. Ciężko na 18tą do Bytomia się wyrabiam. W piątki często, mam też inne plany.
daro24
| 05:00 sobota, 4 września 2010 | linkuj Bardzo Wam dziękujemy za przybycie i pomoc w zabezpieczaniu naszej jak i waszej imprezy w Gliwicach, w oczach radość gdy goście ciężko pracują zamiast jechać i gawędzić z towarzystwem.
serdeczne dzięki, do zobaczenia jutro.
Darek
djk71
| 03:11 sobota, 4 września 2010 | linkuj Bo ta Straż Miejska to miewa pomysły... ;)
art75
| 22:04 piątek, 3 września 2010 | linkuj Dzięki za wspólną jazdę, ja ostatecznie poszedłem na pociąg, pojechałem do Chebzia a stamtąd pieszo do domu, do kórego dotarłem o 21:45. Gdyby nie ta awaria (mam rozwaloną całą tylną przeżutkę, zerwaną linkę i uszkodzony łańcuch) to byłbym jakąś godzinę wcześniej. Podsumowując, transport zbiorowy na terenie GOP chowa się przy rowerze (dopóki ten jest sprawny, oczywiście ;))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!