Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Akcja "Dbam o Zdrowie!!!"

Dystans całkowity:36321.57 km (w terenie 2179.98 km; 6.00%)
Czas w ruchu:2128:02
Średnia prędkość:17.09 km/h
Maksymalna prędkość:99.90 km/h
Suma podjazdów:23749 m
Maks. tętno maksymalne:181 (90 %)
Maks. tętno średnie:140 (70 %)
Suma kalorii:1711136 kcal
Liczba aktywności:1034
Średnio na aktywność:35.16 km i 2h 03m
Więcej statystyk
  • DST 26.14km
  • Czas 01:30
  • VAVG 17.43km/h
  • VMAX 47.20km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 2453kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wokół domu

Poniedziałek, 3 maja 2021 · dodano: 05.05.2021 | Komentarze 0

Po całym dniu huraganowego wiatru około 18 udało się złapać okienko pogodowe to znaczy takie ze słabszym wiatrem i pojeździć wokół miasta.


  • DST 20.24km
  • Czas 01:11
  • VAVG 17.10km/h
  • VMAX 41.80km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 1913kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pojechałem po chleb a wróciłem z bułkami.

Czwartek, 29 kwietnia 2021 · dodano: 05.05.2021 | Komentarze 0

Jak w tytule.


  • DST 36.52km
  • Czas 02:19
  • VAVG 15.76km/h
  • VMAX 39.60km/h
  • Temperatura 16.3°C
  • Kalorie 3734kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jupiii, jeżdżę rowerem.....

Wtorek, 20 kwietnia 2021 · dodano: 21.04.2021 | Komentarze 2

A więc po kolei...Na początek mojego wpisu cieszę się niezmiernie z faktu że w końcu drugi raz w tym miesiącu mogłem wyjść na rower. Dziękuję wszystkim tym którzy się do tego przyczynili ;) Tutaj powinna znaleźć się lista tych którym to zawdzięczam ale się nie znajdzie :P
Nie oszukujmy się, znaleźć
"okienko pogodowe" na nawet krótką jazdę to była sztuka, wielka sztuka. Kwiecień nie rozpieszcza. Przyzwyczailiśmy się w poprzednich latach o tej porze termometry potrafiły pokazywać grubo ponad 20° Po pierwsze zimno jak diabli-zero przyjemności no chyba że musisz. Nie, nie muszę. Co wiąże się z zimnem bywało tak że trzy dni z rzędu cały czas padał deszcz.No ale jest wtorek, jest słoneczna pogoda i mam wolne. Kilkukrotnie przygotowany rower wyprowadzam na dwór. Ucieszył się on z tego bardzo. Aż dzwonek się włączył. Już po wyjściu zrobiło się pięknie. Przed wejściem do domu pięknie kwitnące drzewo. Szkoda że nie widzę tego z okna. 
Na początek pojechałem na Stroszek. Kilka miesięcy temu oddano tam wzdłuż ulicy Narutowicza między ulicami Strzelców Bytomskich a Wojciechowskiego co prawda krótki ale ważny odcinek drogi rowerowej. Droga jak należy asfaltowa, szeroka. Jedzie się miło chociaż krótko. Dobry wjazd i wygodny obniżony zjazd na ulicę. Drogowcy zaszaleli i zrobili na jezdni specjalny pas dla tych co chcą zjechać z ulicy na DDR. No czyste szaleństwo. Oby więcej. Po osiedlu już bez dróg rowerowych na Suchą Górę. Park Grota. Jestem tutaj chyba drugi raz, Ale fajnie tutaj, cisza spokój. Dużo ławek i najważniejsze woda. Popatrzeć, pomyśleć. Luz.
Przez Radzionków gdzie odkryłem znowu nową drogę rowerową do Piekar Śląskich. Małe zakupy. Udało mi się nawet kupić kołki rozporowe do urwanych półek. Powrót do Bytomia i kochane Żabie Doły. Jak na roboczy dzień tłumnie. Ale to stało się bardzo popularne miejsce niezależnie od dnia tygodnia. Zaszaleję. Jak jutro będzie pogoda to też pójdę na rower. A co...młodym jest się raz.


Kwitnąco pod domem
Kwitnąco pod domem © Dynio


Nowa droga rowerowa w Bytomiu
Nowa droga rowerowa w Bytomiu © Dynio


Park Grota w Bytomiu (Stroszek)
Park Grota w Bytomiu (Stroszek) © Dynio


Kwitnienie w Parku Miejskim w Bytomiu
Kwitnienie w Parku Miejskim w Bytomiu © Dynio


  • DST 29.18km
  • Czas 01:42
  • VAVG 17.16km/h
  • VMAX 40.30km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 2713kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam, po okolicy.

Czwartek, 1 kwietnia 2021 · dodano: 03.04.2021 | Komentarze 0

Kilka dni wolnego. Ostatnie takie "combo" Po nagłym odejściu Tomka kto inny zabrał się za robienie grafików i się posypało. Niemniej jak wolne i pogoda to rower. Gdzieś w odmętach "internetów" znalazłem informację że w Rudzie Śląskiej a konkretniej w Orzegowie zakończyła się rewitalizacja zabytkowej "Koksowni Orzegów" Przejeżdżałem tamtędy wiele razy i widziałem ten zakład. Prędzej spodziewałem się że to wszystko wyburzą niż odnowią. Najpierw jednak poczytałem o maseczkach. Już chodzenie w niej nie jest mi wygodne a jazda już kompletnie mi się nie uśmiechała. No niestety, nie jestem zawodowym licencjonowanym kolarzem. Maseczka musi być. Wyjechałem zatem odziewając mordę w maseczkę. O ile na prostym i z górki jechało mi się całkiem, całkiem o tyle pierwszy podjazd wliczając w to brak kondycji spowodował że miałem mroczki w oczach a w dodatku przejeżdżałem obok...cmentarza. Zerwałem to z "ryja" wsadziłem do kieszonki licząc że jeżeli spotkam mundurowych to oni nie będą się czepiać a jeżeli już to będę negocjował. Później okazało się że kilka patroli mnie minęło. bez reakcji z ich strony a z mojej bez gwałtownych ruchów.
Po kilku kilometrach dojechałem na miejsce. W porównaniu z tym co tutaj było, a co jest teraz, prezentuje się świetnie. Jak rozrosną się posadzone tam drzewa to za kilka lat będzie tam cudownie. Dużo ławek, ogromny plac zabaw i tablice o tym co tutaj robiono (koks) i jaką metodą go robiono. Wiele pracy i pieniędzy tutaj zostawiono. Chwała władzom Rudy Śląskiej za to że zdecydowały się uratować to miejsce.
Dalej przez kilka miejsc i tą samą drogą do domu.

Koksownia
Koksownia "Orzegów" © Dynio

Koksownia
Koksownia "Orzegów" © Dynio

Koksownia
Koksownia "Orzegów" w Rudzie Śląskiej © Dynio


  • DST 46.95km
  • Czas 02:42
  • VAVG 17.39km/h
  • VMAX 41.80km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 4210kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Marcowe jazdy

Środa, 3 marca 2021 · dodano: 03.04.2021 | Komentarze 0

Aura za oknem mówiła mi jedno "idź na rower" A że ja generalnie chłopak grzeczny i posłuszny jestem więc się natury posłuchałem. Jak nic szybko się ubrałem i w trasę. Nic nadzwyczajnego i wyszukanego. Objechałem ulubione miejscówki.

Zespół przyrodniczo-krajobrazowy
Zespół przyrodniczo-krajobrazowy "Żabie Doły" © Dynio

Zespół przyrodniczo-krajobrazowy
Zespół przyrodniczo-krajobrazowy "Żabie Doły" © Dynio

Rzeka Brynica
Rzeka Brynica © Dynio

Kościół w Bobrownikach
Kościół w Bobrownikach © Dynio

Jezioro Świerklanieckie (Kozłowa Góra)
Jezioro Świerklanieckie (Kozłowa Góra) © Dynio




  • DST 33.13km
  • Czas 01:50
  • VAVG 18.07km/h
  • VMAX 40.30km/h
  • Kalorie 1709kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Początek 2021

Czwartek, 25 lutego 2021 · dodano: 03.04.2021 | Komentarze 0

Z dużym opóźnieniem rozpoczynam sezon 2021. Nie będzie on taki jak sobie planowałem. Życie. Ale jakieś jazdy się trafia. Tym czasem delikatnie po najbliższej okolicy. Jak to powiadają "wokół komina"



  • DST 33.86km
  • Czas 02:14
  • VAVG 15.16km/h
  • VMAX 39.24km/h
  • Kalorie 1722kcal
  • Podjazdy 220m
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mikołajki z SRB ?

Niedziela, 6 grudnia 2020 · dodano: 24.01.2021 | Komentarze 0

Padła w sobotę wieczorem propozycja wspólnego niedzielnego kręcenia. No nic mnie już tak dawno nie ucieszyło tym bardziej że na rowerze byłem ostatnio....ech, szkoda gadać. Jak na grudzień i wyjątkowo ciepły dzień nasza stała "5" pojeździła po okolicy. Niedaleko bo nikt z nas nie dysponuje jakąś specjalną kondycją.




  • DST 58.24km
  • Czas 03:29
  • VAVG 16.72km/h
  • VMAX 30.24km/h
  • Kalorie 2792kcal
  • Podjazdy 235m
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ruiny Pałacu w Brzezince

Wtorek, 22 września 2020 · dodano: 24.01.2021 | Komentarze 0

Ostatni dzień urlopu w Łuczynie. Ostatnia wycieczka rowerowa. Studiując mapy natrafiłem na informacje o ruiny pałacu w Brzezince. Więc jedziemy. Najpierw Dobroszyce i "Dino" Trzeba coś mieć na drogę. Dobre dwa kilometry ciągniemy po kopnym piachu. O ile mój rower jeszcze w tym piachu sobie radzi o tyle Kasina bulwarówka mocno grzęźnie. Udaje sie wyjechać z nieprzyjaznych terenów. Teraz już asfalty. Dojeżdżamy do Brzezinki. Bez trudu odnalazłem pałac. Kasia przerażona tym że chcę wejść w to chaszczowisko. Nie odpuszczam i z telefonem znikam niczym...ninja. Ruiny o ile można je tak nazwać są piękne. Zachowało się wiele elementów sztukaterii i widać że ktoś próbował lub przymierzał się do remontu. Pałac jest w rękach prywatnych i już widać że właściciel zrezygnował. Pewnie się przeliczył. Kręcimy w kierunku Oleśnicy. Niestety musimy jechać dość ruchliwą drogą 25. Ciężarówka za ciężarówką. Na szczęście wolniutko i z marginesem. Dojeżdżamy do Oleśnicy. Krótka wizyta w serwisie po śrubokręt i lądujemy w kawiarni. Potem w kolejnej na lodach. Wracamy do Łuczyny. Na szczęście już DDR. Tutaj Kasia dostaje wiatru w żagle. To ja muszę ją gonić. Nie wiedziałem że bulwarówka z trzema biegami może tak pędzić.

Ruina pałacu w Brzezince
Ruina pałacu w Brzezince © Dynio

Ruina pałacu w Brzezince
Ruina pałacu w Brzezince © Dynio

Ruina pałacu w Brzezince
Ruina pałacu w Brzezince © Dynio

Ruina pałacu w Brzezince
Ruina pałacu w Brzezince © Dynio

Ruiny pałacu w Brzezince
Ruiny pałacu w Brzezince © Dynio




  • DST 54.40km
  • Czas 03:25
  • VAVG 15.92km/h
  • VMAX 28.44km/h
  • Kalorie 2676kcal
  • Podjazdy 65m
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stawy Milickie z Kasią po raz drugi

Niedziela, 20 września 2020 · dodano: 24.01.2021 | Komentarze 0

Kolejny krótki urlop spędzony w okolicach Milicza ale nie tylko. Kolejny raz jedziemy do Milicza. Zakochaliśmy się w tej okolicy. Najpierw jednak samochodem do Milicza. Śniadanie, kawa (ja) Kasia kawy nie pije i ruszamy w kierunku stawów. Tym razem uzbrojeni w porządna papierową mapę ruszamy. Nie będę się rozpisywał o drodze. Ubite szutry i ścieżki. Czasem kawałek niezłego asfaltu. Ale te widoki cisza, tylko chwilami przerywana śpiewem ptaków. Mało ludzi pomimo niedzieli. Raptem kilkunastu rowerzystów. Kończymy pysznymi lodami na milickim Rynku.

Rzęsa wodna
Rzęsa wodna © Dynio

Gadzinowy Duży
Gadzinowy Duży © Dynio

Gadzinowy Duży
Gadzinowy Duży © Dynio

Słoneczny Górny Staw
Słoneczny Górny Staw © Dynio

Słoneczny Górny Staw
Słoneczny Górny Staw © Dynio




  • DST 11.97km
  • Czas 00:38
  • VAVG 18.90km/h
  • Kalorie 656kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Poniedziałek, 14 września 2020 · dodano: 29.09.2020 | Komentarze 0