Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Akcja "Dbam o Zdrowie!!!"

Dystans całkowity:36321.57 km (w terenie 2179.98 km; 6.00%)
Czas w ruchu:2128:02
Średnia prędkość:17.09 km/h
Maksymalna prędkość:99.90 km/h
Suma podjazdów:23749 m
Maks. tętno maksymalne:181 (90 %)
Maks. tętno średnie:140 (70 %)
Suma kalorii:1711136 kcal
Liczba aktywności:1034
Średnio na aktywność:35.16 km i 2h 03m
Więcej statystyk
  • DST 10.28km
  • Czas 00:33
  • VAVG 18.69km/h
  • VMAX 34.90km/h
  • Temperatura 25.1°C
  • Kalorie 256kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okropny wypadek

Czwartek, 12 kwietnia 2018 · dodano: 16.04.2018 | Komentarze 6

Droga do pracy bardzo rześko, tak rześko że w palce zmarzłem. Na szczęście niedaleko. W pracy dostaję straszną wiadomość. Radek mąż mojej koleżanki miał wypadek na rowerze. Na tej samej ulicy którą którą jeżdżę codziennie z i do domu. Pijany kierowca z blisko 3 (trzema) promilami alkoholu w wydychanym powietrzu najeżdża na jadącego w tym samym kierunku. Spycha go na chodnik i Radek uderza głową o chodnik. Kierowca Renault uderza jeszcze w budynek stacji transformatorowej i ucieka z samochodu pozostawiając jeszcze równie pijanego współpasażera. Zgłasza się sam na pobliski Komisariat po 30 minutach.
Niestety Radek jest tym rowerzystą który nie jeździ w kasku. Skutki tego wypadku są opłakane. Radek leży w ciężkim, bardzo ciężkim stanie w szpitalu. Rokowania są kiepskie. Został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Pojechałem po pracy trochę z duszą na ramieniu w to miejsce. Po wypadku właściwie nie było śladu oprócz plamy krwi zasypanej sorbentem. Widziałem już różne wypadki ale że to rowerzysta i znajomy to nogi mi się ugięły. Gruba i bardzo duża plama krwi, wyglądała jak zaschnięta polewa na cieście....
Tutaj !!! link do artykuły prasowego, jednak nie pozbawionego błędów.


Ślady po wypadku
Ślady po wypadku © Dynio


  • DST 54.97km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:42
  • VAVG 20.36km/h
  • VMAX 42.80km/h
  • Temperatura 20.1°C
  • Kalorie 2314kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pyrkoli*

Środa, 11 kwietnia 2018 · dodano: 11.04.2018 | Komentarze 3

Słowo pyrkoli* ciągnie się za mną od niedzieli. W trakcie rozmowy na jednym z komunikatorów z Kasią, kobietą którą kocham miłością szczerą i prawdziwą stwierdziła że "rosół się pyrkoli" Myślałem że słyszałem już wszystko. Jednak nie...o mało nie spadłem z krzesła a samo sformułowanie wryło mi się mocno w słownik. Dzisiaj rano kupiłem składniki na swój rosół, tym razem wołowy i pisząc te słowa rosół się pyrkoli. Ten zapach...
Ale nie o kulinariach dzisiaj będzie a o deserach konkretnie lodach. Raz, dwa razy jeżdżę do Gliwic (Łabędy) na rzemieślnicze lody firmy Klapec. Za każdym razem inne smaki. Dzisiaj był: burak-jabłko, palone masło i marchwiowo-bananowe. Do kompletu klasyk czyli gałka czekoladowych. Nie będę się rozpisywał. Trzeba spróbować. Sceptycznie podchodziłem do warzyw w formie lodów ale to genialne połączenie.
Zanim jednak dotarłem do lodziarni chciałem zobaczyć niekończącą się budowę hali Podium. To nazwa potoczna. Nie ma jeszcze sponsora tytularnego, podobno nie można go wyłonić. Sam budynek stawiany od 2013 roku, jest gotowy. Podobno odbywa się wyposażenie wnętrza. Nie odbyła się zatem nawet jedna impreza. Nie ma też plany tych imprez. Sam budynek prezentuje się okazale. Przy ulicy Kujawskiej przy której znajduje się hala, biegnie droga rowerowa. Droga to obraza. To autostrada. Szeroka niczym pas autostrady. Asfaltowa, prosta jak stół. Coś pięknego.
Powrót szybko do domu (40 minut). Chciałem zdążyć przed zamknięciem poczty. Zdążyłem. Paczka z Chin odebrana. Brawo ja. 
PS.
Pisząc te słowa rosół się wypyrkolił :P

Lody Klapec
Lody Klapec © Dynio

Lody Klapec
Lody Klapec © Dynio

Arena hala widowiskowo-sportowa w Gliwicach
Arena hala widowiskowo-sportowa w Gliwicach © Dynio




  • DST 10.56km
  • Czas 00:33
  • VAVG 19.20km/h
  • VMAX 38.30km/h
  • Temperatura 24.8°C
  • Kalorie 487kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Poniedziałek, 9 kwietnia 2018 · dodano: 10.04.2018 | Komentarze 0

Krótka koszulka i krótkie spodenki. Pierwszy raz tego sezonu. Bluza ląduje w worku. Zapomniałem jednak rankiem że to kwiecień i zmarzłem. Nic mi już tak dawno nie stało jak włosy na nogach. Nagrodą był piękny wschód słońca.

  • DST 9.63km
  • Czas 00:34
  • VAVG 16.99km/h
  • VMAX 47.40km/h
  • Temperatura 22.5°C
  • Kalorie 457kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Niedziela, 8 kwietnia 2018 · dodano: 08.04.2018 | Komentarze 0

Pierwszy raz z krótką nogawką.

  • DST 49.25km
  • Czas 02:49
  • VAVG 17.49km/h
  • VMAX 42.20km/h
  • Temperatura 17.2°C
  • Kalorie 2253kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

A miało być inaczej....

Sobota, 7 kwietnia 2018 · dodano: 08.04.2018 | Komentarze 1

Czekałem na telefon, nie doczekałem się więc jadę. Bez celu, bez pomysłu. By nie bić się z myślami, nie kombinować. Kolejny raz Katowice, chciałem Nikiszowiec i tamtejsza kawiarnia ale sił starczyło tylko do Centrum. Nawrót i spokojnym tempem do domu. Szkoda że tak....nie wyszło.

Zamek w Miechowicach (Bytom)
Zamek w Miechowicach (Bytom) © Dynio

Plac Oddziałów Młodzieży Powstańczej
Plac Oddziałów Młodzieży Powstańczej © Dynio




  • DST 47.82km
  • Czas 02:37
  • VAVG 18.28km/h
  • VMAX 53.70km/h
  • Temperatura 18.6°C
  • Kalorie 2155kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy, później mały reset

Czwartek, 5 kwietnia 2018 · dodano: 08.04.2018 | Komentarze 1

Rano z pieśnią na ustach i radością w sercu popędziłem do pracy by ofiarnie służyć lokalnej społeczności. Dzień upłynął w miarę spokojnie. Nie było źle. Po pracy w taką pogodę grzechem byłoby wrócić do domu. Postanowiłem pokręcić trochę "wokół komina" 
Kierunek stolica województwa ale nie klasycznie a lekko dookoła. Przez peryferia Chorzowa i Siemianowic Śląskich. W samych Katowicach krótko bo i tłumy i zmęczenie daje dać o sobie. Pierwsze miasto uruchomiło swoje fontanny. Lubię je.

Wieża telewizyjna
Wieża telewizyjna © Dynio

Spode, DOKP i Altus
Spodek, DOKP i Altus © Dynio

Fontanna Rondo w Katowicach.
Fontanna Rondo w Katowicach. © Dynio

Zachód słońca w Miechowicach
Zachód słońca w Miechowicach © Dynio




  • DST 37.54km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 18.16km/h
  • VMAX 17.80km/h
  • Temperatura 52.0°C
  • Kalorie 1575kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gdzieś

Środa, 4 kwietnia 2018 · dodano: 04.04.2018 | Komentarze 3

Nie można marnować dobrej pogody, trzeba jeździć. Niestety dzisiaj słoneczko w deficycie. Kolejny raz bez konkretnego celu. Stara trasa, stare miejsca. Mój rower dorobił się stopki przed którą kiedyś wzbraniałem się i rękami i nogami. Cóż latka lecą a potrzeby się zmieniają. Z wiekiem spada też popyt na zysk a wzrasta na święty spokój. Tego mi trzeba.

Autostrada A1
Autostrada A1 © Dynio

Stopka
Stopka © Dynio






  • DST 43.53km
  • Czas 02:22
  • VAVG 18.39km/h
  • VMAX 36.50km/h
  • Temperatura 18.2°C
  • Kalorie 1826kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poświąteczny początek wiosny

Wtorek, 3 kwietnia 2018 · dodano: 04.04.2018 | Komentarze 3

Święta uczciwie przepracowałem. Na własną prośbę. Może to i lepiej bo pogoda kiepska. Wynagrodził mi to pierwszy dzień po świętach. Od samego rana ciepło by nie rzec bardzo ciepło. Nie jestem fanem przeskoku temperatur z 2 na 16 stopni. Ale "taki mamy klimat" Nie spałem długo, miliony myśli kłębiących się w głowie nie pozwalają...ech.
Ogarnąłem się szybko i wskoczyłem na rower. Cóż zimowa kurtka to nie był najlepszy z pomysłów. Bez pomysłu na jazdę, odwiedzam stare znane wizytowane dziesiątki razy miejsca. Byle tylko nie siedzieć w domu i nie myśleć. Niestety jak szybko bym nie jechał przed myślami nie ucieknę. 


Symbol Miechowic
Symbol Miechowic © Dynio

Było sobie źródło
Było sobie źródło © Dynio

#Maciej
#Maciej © Dynio




  • DST 48.50km
  • Czas 02:59
  • VAVG 16.26km/h
  • VMAX 45.90km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 2457kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

105 Bytomska Masa Krytyczna

Piątek, 30 marca 2018 · dodano: 31.03.2018 | Komentarze 5

I minęło kolejne 5 tygodni od ostatniego "masowego" spotkania. Dzisiaj zebrało się nas 55 osób. Fajnie było zobaczyć znajome a dawno nie widziane twarze. Fajnie że przyjechali stali nasi goście. Fajnie że przyjechali do nas koledzy z Sosnowca. Wszystko fajnie. Powrót do "domu" dookoła....

105 Bytomska Masa Krytyczna
105 Bytomska Masa Krytyczna © Dynio

105 Bytomska Masa Krytyczna
105 Bytomska Masa Krytyczna © Dynio

105 Bytomska Masa Krytyczna
105 Bytomska Masa Krytyczna © Dynio


  • DST 76.05km
  • Czas 04:24
  • VAVG 17.28km/h
  • VMAX 54.70km/h
  • Temperatura 9.1°C
  • Kalorie 3343kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Słodka niedziela

Niedziela, 25 marca 2018 · dodano: 26.03.2018 | Komentarze 3

Pierwsza niedziela wiosny. Słońce świeci tak mocno że trzeba mrużyć oczy. Tak, to będzie rowerowa niedziela. Pod naszą siedzibą zjawiło się 40 osób z rowerami + jeden mały Tadio który załapał się na wożenie w foteliku. Taki to ma szczęście ;) Kilka minut po 10:00 ruszamy. Wolno kręcimy sobie w kierunku lotnisko w Pyrzowicach i tamtejsza wieża kontroli lotów. Dla porządku jest to najwyższy tego typu obiekt w Polsce. Ma 47 metrów wysokości. Poziom operacyjny czyli tam gdzie pracują kontrolerzy lotów jest na wysokości 41 metrów. Tutaj zaliczamy kilkuminutowy postój. Plener fotograficzny i popas i popita. Krąży też plotka niby uwieczniona na kliszy czyjegoś aparatu że ktoś przed kimś klęczy i takie tam... Dalej kierunek na Dąbie Chrobakowe i cukiernia Mariusza. Pysznie było, nie pierwsza to wizyta i zawsze odkrywam nowy smak. Jeżeli dodam do tego cudowne towarzystwo ludzi wśród których znikają wszystkie troski, to nie trzeba już więcej słów.
Po tym popasie czas wracać do domu. Kręcimy wolno, dopadają małe skurcze nóg. Jak zaczęliśmy pod naszą siedzibą tak pod nią kończymy. Krótko mówiąc to był dobry rowerowy dzień. Po wycieczce....TOP SECRET.


Rowerowa niedziela z SRB

Rowerowa niedziela z SRB © Dynio

Rowerowa niedziela z SRB.
Rowerowa niedziela z SRB. © Dynio

Ciasto porzeczkowe
Ciasto porzeczkowe © Dynio