Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:40963.38 km (w terenie 2831.78 km; 6.91%)
Czas w ruchu:2377:35
Średnia prędkość:17.23 km/h
Maksymalna prędkość:99.90 km/h
Suma podjazdów:20598 m
Maks. tętno maksymalne:217 (100 %)
Maks. tętno średnie:155 (77 %)
Suma kalorii:1761595 kcal
Liczba aktywności:1324
Średnio na aktywność:30.96 km i 1h 48m
Więcej statystyk
  • DST 39.65km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:09
  • VAVG 18.44km/h
  • VMAX 41.10km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 2244kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chłodna jazda

Środa, 9 września 2015 · dodano: 13.09.2015 | Komentarze 0

Chłodno się zrobiło ale trzeba jeździć. Najpierw jednak Jarek i naklejki. Krótka rozmowa i umawiamy się że pojeździmy. Tak tylko kiedy, zaraz spadnie śnieg ;)
Na 19 jestem umówiony na spotkanie. Jednak w Nakle sms że opóźnienie, że coś tam i że "inną razą" Kręcę w kierunku Chechła. Pełno rowerzystów, cisza spokój i połowy wody w jeziorku mniej. Susza zrobiła swoje a deszczu to malutko.






  • DST 102.93km
  • Czas 06:18
  • VAVG 16.34km/h
  • VMAX 44.30km/h
  • Temperatura 21.1°C
  • Kalorie 5917kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Warszawa da się lubić ?

Środa, 2 września 2015 · dodano: 06.09.2015 | Komentarze 4

Na początku tego wpisu małe oświadczenie:

"Ten wpis zawiera moje osobiste odczucia co do Warszawy. Niniejszym wpisem nie mam zamiaru nikogo urazić"

Warszawa była na mojej liście od pewnego okresu czasu. Moje wyobrażenie stolicy było takie że skoro to jak napisałem stolica czyli największe miasto to i najbogatsze a co za tym idzie będzie poprzecinane drogami rowerowymi wzdłuż i wszerz. Nie jest...ale od początku.
Wszedłem na stronę PKP Intercity i znalazłem moje Pendolino za 49 zł. Nie ma chyba tańszej podróży do Warszawy. Nawet jadąc rowerem wydałbym więcej. Nie zastanawiałem się więcej i bilety zamówiłem. Nie będę się rozpisywał jak dojechałem na dworzec w Katowicach i jak z niego wróciłem do domu bo nie ma o czym.
Przejazd do Warszawy był spokojny i szybki. Mój rower zamiast wisieć stał sobie z boku. Dobrze że byłem jedynym rowerzystą bo gdyby było nas więcej to rowery nie pomieściłyby się na hakach. Co prawda rower o rozmiarze 29 cali można powiesić ale po pierwsze buja się niesamowicie co przy nieruchomym górnym wieszaku może spowodować uszkodzenie przedniego koła a po drugie właściwie tarasuje przejście.



Wysiadłem na dworcu Warszawa Zachodnia. Przywitała mnie droga rowerowa. Fajnie pomyślałem sobie. Fajnie było do pierwszego sygnalizatora. Miałem zielone a na przejeździe i na pasach stało ekskluzywne Volvo a w nim kierowca który patrzył na mnie z pogardą, może nawet nie pogardą a obojętnością. Jakby na gówno patrzył. Pojechał i ja też.
Droga rowerowa nagle się urwała. Co dziwne dalej był bardzo szeroki pseudo trawnik i szeroki na 4 i pół metra chodnik. Dlaczego nie pociągnięto dalej drogi...nie rozumiem. Bałem się jeździć ulicą. Klakson to jedno z częściej używanych urządzeń w samochodzie. Jak już się znalazłem na drodze dla rowerów to często słyszałem żebym sobie pojechał w takie miejsce którego nazwy nie pamiętam bo tam można się "wlec" Korzystałem głównie z chodników. Wiem postępowałem źle.
Teraz co do samego miasta. Stolica, ktoś powiedział że Warszawę można kochać albo nienawidzić. Mnie jest ona obojętna. Widać że się rozwija. Widać inwestycje. Mnie jednak ona nie zachwyciła niczym szczególnym abym chciał tam w ciągu najbliższych lat wrócić. To co widziałem ujmę hasłowo aby nikogo nie zanudzić.

Pałac Kultury i Nauki - wspaniała monumentalna budowla, lecz wokół panuje chaos głównie reklamowy

Muzeum Powstania Warszawskiego - z zewnątrz wspaniale się prezentuje, Warto zwiedzić.

Łazienki Królewskie - uwaga nie wolno jeździć rowerem !!!

Stadion Legii - jest okazały, wiele dyscyplin.

Sejm i Senat - czuć władzę i spojrzenia policjantów ;)

Plac Zbawiciela - tęczy nie ma a jest miło. Tęcza mi nie przeszkadzała, chodzi o klimat tego miejsca.

Stadion Narodowy - on mnie zachwycił.

Pałac Prezydencki - wspaniały

Starówka - piękna. 

Wisła - wyschła :(

Centrum Kopernik - też by trzeba zobaczyć co proponują ?!


Ogród - ech arcydzieło.

Praga Północ - czuć jeszcze klimat tej dzielnicy :D

Wiele rzeczy i miejsc nie zobaczyłem. Szkoda, może kiedyś. Nie prędko.































W drodze powrotnej miałem do dyspozycji cały wagon, nawet czułem się troszkę dziwnie.



Jeszcze raz reasumując. Mam tutaj znajomych z Warszawy którzy zapewne kochają swoją Warszawę. Nie chcę aby moje na wprędce skreślone słowa wzięli sobie do serca. Podobno miasto trzeba czuć całym sobą i rozumieć. Mnie to nie wychodzi. A może po prostu brakowało rowerowego przewodnika !?









  • DST 39.23km
  • Czas 02:40
  • VAVG 14.71km/h
  • VMAX 37.50km/h
  • Temperatura 33.9°C
  • Kalorie 2222kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

12 Bytomski Rodzinny Rajd Rowerowy

Niedziela, 30 sierpnia 2015 · dodano: 05.09.2015 | Komentarze 0

Ludzi mniej niż wczoraj ale wrócił upał i to konkretny. Moja trasa krótsza, zabrakło dętek po drugim kapciu :/




  • DST 32.23km
  • Czas 02:13
  • VAVG 14.54km/h
  • VMAX 42.60km/h
  • Temperatura 28.9°C
  • Kalorie 1431kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

74 Bytomska Masa Krytyczna

Piątek, 28 sierpnia 2015 · dodano: 06.09.2015 | Komentarze 0

Ponad 220 osób na masie, wakacje się skończyły i duszyczek przybyło. 





  • DST 36.04km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 18.48km/h
  • VMAX 55.30km/h
  • Temperatura 22.8°C
  • Kalorie 2039kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po ciemku po Świerklańcu

Czwartek, 27 sierpnia 2015 · dodano: 06.09.2015 | Komentarze 0

Kolejny, trzeci wieczorny wyjazd do Świerklańca.



  • DST 80.62km
  • Czas 03:49
  • VAVG 21.12km/h
  • VMAX 42.70km/h
  • Temperatura 22.2°C
  • Kalorie 4564kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pyskowice kolejowe

Środa, 26 sierpnia 2015 · dodano: 05.09.2015 | Komentarze 2

Skansen kolejowy w Pyskowicach był w moich planach od dawna. Upał zelżał na tyle że można pojechać w ciągu normalnego dnia. Myślałem że zwiedzę jak ten w Kościerzynie. Jednak nie bo trzeba się wcześniej umawiać. Zza płotu niewiele widać, jakieś piętrowe wagony a i to daleko. Jedynie zabytkowy parowóz obok kopalni piasku na wyciągnięcie ręki.

W okolicy nie tylko kolejowe zabytki.

Susza pustoszy.


Jest jednak kolejowo.


I kanałowo.


I drogowo.

I hydrantowo.





  • DST 50.05km
  • Czas 02:27
  • VAVG 20.43km/h
  • VMAX 19.80km/h
  • Temperatura 21.1°C
  • Kalorie 2299kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zabrze i Gliwice

Środa, 19 sierpnia 2015 · dodano: 05.09.2015 | Komentarze 0

Upał zelżał. Trzeba pojeździć. Chciałem po "dzielni" ale pociągnęło mnie dalej. Pojechałem głównie w miejsca w których jeszcze nie byłem ale nie tylko.











  • DST 47.57km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:26
  • VAVG 19.55km/h
  • VMAX 41.20km/h
  • Temperatura 21.1°C
  • Kalorie 2026kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocny Świerklaniec...

Wtorek, 18 sierpnia 2015 · dodano: 05.09.2015 | Komentarze 0

...i tyle.



  • DST 20.22km
  • Czas 01:05
  • VAVG 18.66km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 27.8°C
  • Kalorie 999kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam z wieczora a właściwie nocy.

Sobota, 8 sierpnia 2015 · dodano: 05.09.2015 | Komentarze 0

Upał niemiłosierny. Dopiero wieczorem można coś pojeździć, więc pojechałem. Wieczorna jazda ma swoje zalety ale ta miała wady, głównie wady. Otóż na pewnej ulicy zaspany kierowca nie zauważył mnie i nie zatrzymał się na znaku B-20. Symbol ten oznacza nie inaczej jak znak STOP. Kolejna przygoda to niewidoczny łańcuch jaki rozwieszony jest między dwoma słupkami obok UM. Teraz wiem jak dobre mam hamulce...te w rowerze. No i na koniec dzik, wielki dzik. Jednak chyba po nocy nie jeździć.



  • DST 17.26km
  • Czas 00:49
  • VAVG 21.13km/h
  • VMAX 48.80km/h
  • Temperatura 28.8°C
  • Kalorie 823kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kurierka

Piątek, 24 lipca 2015 · dodano: 25.08.2015 | Komentarze 0

Rozwożenie towaru.