Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Z Martyną

Dystans całkowity:1416.81 km (w terenie 116.83 km; 8.25%)
Czas w ruchu:100:15
Średnia prędkość:14.13 km/h
Maksymalna prędkość:74.10 km/h
Suma podjazdów:882 m
Maks. tętno maksymalne:192 (96 %)
Maks. tętno średnie:131 (71 %)
Suma kalorii:70966 kcal
Liczba aktywności:47
Średnio na aktywność:30.14 km i 2h 07m
Więcej statystyk
  • DST 13.06km
  • Teren 5.12km
  • Czas 00:56
  • VAVG 13.99km/h
  • VMAX 36.60km/h
  • Temperatura 21.8°C
  • HRavg 111 ( 55%)
  • Kalorie 643kcal
  • Podjazdy 138m
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

TdM z Martyną

Niedziela, 24 czerwca 2012 · dodano: 24.06.2012 | Komentarze 2

Moje starsze dziecko wymyśliło rano kiedy bladym świtem około południa otworzyłem prawe oko "Tato chodź na rower" zgodziłem się ale około 18. O godzinie 20 Martynie się przypomniało... ubraliśmy się i lekko pojechaliśmy po dzielnicy. Najpierw osiedle, potem las, osiedle fińskich domków, stawiki "kopalnia" "Plejada" i powrót do starych Miechowic. Jechaliśmy budowaną drogą rowerową. Co prawda ostatecznej nawierzchni niezależnie jaka ona będzie jeszcze nie ma ale na walcowanym żwirze jechało się fajnie mimo że cały czas lekko pod górę. Powrót do domu starą znaną boczną drogą. Martyna narzekała na ból pleców ale tak to jest jak sie nie słucha ojca, matki i na siłę pożycza rower 21' od mamy :P



  • DST 55.86km
  • Teren 2.60km
  • Czas 03:42
  • VAVG 15.10km/h
  • VMAX 49.80km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRavg 105 ( 52%)
  • Kalorie 985kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wpis lekko sentymentalny

Sobota, 5 maja 2012 · dodano: 05.05.2012 | Komentarze 8

O tym co będę dziś robić wiedziałem od dawna. Otóż rano miałem jechać do mamy a wieczorem na Nocny Śląsk czyli nocne rowerowanie po aglomeracji. z planu wyszło 50%. Rano znaczy w południe pojechałem z Martyną do mojej mamy serwisować koncentrator tlenu. Poszło szybko gładko i na jakiś czas spokój. Później jazda w kierunku miasta. Po drodze mały rekonesans Szombierek. Pojechaliśmy na ulicę Witosa zobaczyć rewitalizowaną kamieniczkę. Całe szczęście są prywatni inwestorzy którzy chcą to robić i chwała im za to !!!



Kilka rund po dzielnicy ale że nie odkryliśmy nic ciekawego jedziemy do Śródmieścia. Pojechałem córce pokazać gdzie mieszkałem wtedy kiedy miałem 10 lat jak ona, gdzie chodziłem do szkoły, boisko gdzie kopaliśmy piłę. Ławki gdzie siedzieliśmy jedząc chleb z masłem. Patrzyło to moje dziecko na mnie jakoś dziwnie. Nie potrafi pojąć że kiedyś nie było komputerów, FB, NK i tego wszystkiego co dziś zajmuje nam czas i młodzieży niestety też, nie ogarniała że całymi dniami graliśmy w piłę a każde wołanie do domu kończyło się hasłem
"jeszcze 5 minut". No ale pokolenia się zmieniają znaczy idą do przodu :P



Podjechaliśmy na parę słów do Romana. Martyna wyrasta ze swojego roweru 20' i wybrała sobie nowy rower ale to rozmowa no nowy sezon. Wreszcie udało mi się sfotografować szprychę od której mało marnie nie zginąłem



Niech sobie tkwi w tym suficie, na pamiątkę. Dalej jazda do Śródmieścia. Lody rurki z kremem to znaczy Martyna bo ja nie jestem fanem i do domku na obiad.

Teraz reszta planu która niestety nie wyszła. Mieliśmy z chłopakami GMK i ZMK pojeździć sobie po regionie, ot takie 70 kilometrów. Wszystko i wszyscy ustawieni w tym nowo poznany Kuba, człowiek z małopolski któremu trzeba pokazać Śląsk. Oczywiście jak się wszystko układa to musi przyjść burza, deszcz...no dobra następnym razem się uda-musi.

  • DST 35.14km
  • Czas 02:39
  • VAVG 13.26km/h
  • VMAX 48.30km/h
  • Temperatura 25.3°C
  • HRavg 116 ( 58%)
  • Kalorie 2183kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

XXXIV Bytomska Masa Krytyczna

Piątek, 27 kwietnia 2012 · dodano: 30.04.2012 | Komentarze 2

Jeśli w Bytomiu jest Masa to wiadomo z góry że będzie fajnie. Punktualnie o 17 wyjeżdżamy spod umówionego miejsca. Nie wiem może sprawiła to plotka albo pogoda ale raczej to zasługa rozpowszechnionej wiadomości o wspólnym wyjeździe sprawiła że do Śródmieścia jedziemy 15-to osobową grupą czyli robimy Miechowicką Masę Krytyczną :P Ja zawsze jest Magik z Pendzlem oraz Zuzia i co ważne nie zawsze jeżdżąca na tego typu imprezy żona i córka. Jedzie też z nami miechowicka młodzież gdzie średnia wieku to 18 lat, miło się czuję wśród takich młodzieńców ;) Spokojnie na Rynku jesteśmy około 17:30 pogaduch z dawno niewidzianymi znajomym i grupą ZMK.
O 18 ruszamy w 180 osób, dziś trasa mocno zmodyfikowana, jedziemy DK11 jedną z główniejszych dróg w Polsce. Skutecznie ją blokujemy. Powoduje to chyba duże korki wszak jest piątek ludzie wyjeżdżają na majówki, towary są wożone...ale mnie to nie interesuje. Jadę z przodu i "gilają" mnie chwilowe problemy "drajwerów" Po prawie godzinie dojeżdżamy do szkoły przy ulicy Szymały gdzie podziwiamy wybudowane małe miasteczko ruchu drogowego. Po kilkunastu minutach powrót tą sama trasą na Rynek. Kilkaset metrów przed końcem na ulicy Piłsudskiego Zuzia łapie gumę. Wymieniam jej dętkę na swoją ale niestety też wadliwą z dziura przy wentylu :/ ostatecznie dostajemy "nówkę sztukę" szybka wymiana i jedziemy w kierunku domu. Na ulicy Wrocławskiej jedziemy szerokim pustym chodnikiem, jest ciemno a Martyna nie może jeździć tak późno po ulicach szczególnie tych głównych i bardzo ruchliwych. W okolicy stacji BP Zuzia mija pieszego z psem, traci równowagę i upada. Rower cały ale Zuzia ma podarty łokieć i później kilka siniaków. Wracamy do Miechowic, piekarnia i sklep. Tak miłe popołudnie trzeba zakończyć napojami pod blokiem ;)

zdjęcia z imprezy dzięki bytomonline

  • DST 18.89km
  • Teren 8.07km
  • Czas 01:23
  • VAVG 13.66km/h
  • VMAX 40.70km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • HRavg 118 ( 59%)
  • Kalorie 1256kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

w poszukiwaniu koni....

Wtorek, 10 kwietnia 2012 · dodano: 10.04.2012 | Komentarze 6

Kilka dni temu Martyna wypatrzyła reklamę apartamentu z końmi przy ulicy Leśnej. Męczyła mnie okropnie żeby tam pojechać okropnie. Choć tato pojedźmy tam zobaczyć. Koniec końców wolny dzień w miarę ciepło więc pojechaliśmy prze las, obok Brantki drogą rowerową w kierunku ulicy Leśnej. na miejscu cóż lekkie rozczarowanie, wybieg dla koni na oko 100m2, i widać że żaden koń tam dawno nie chodził. W tle willa niby ładna ocieplona ale żebym chciał tam spędzać czas to niekoniecznie szczególnie jak zobaczyłem cennik w necie :/
czas wracać ale jak powrót do dookoła. najpierw kawałkiem rowerówki wzdłuż ulicy Strzelców Bytomskich. Oczywiście nie obyło się bez parkującego na drodze samochodu:



Dalej poboczem do parku i kierunek dom bo wiatr dość chłodny. Lecz tuż przed Miechowicami odbijamy na równiutki asfalcik zamkniętej jeszcze Obwodnicy Północnej. Znów Brantka znów las i dom.


  • DST 84.19km
  • Teren 13.10km
  • Czas 05:24
  • VAVG 15.59km/h
  • VMAX 53.80km/h
  • Temperatura 16.2°C
  • HRmax 171 ( 85%)
  • HRavg 129 ( 64%)
  • Kalorie 4257kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

XXVIII Bytomska Masa Krytyczna ale nie tylko

Piątek, 28 października 2011 · dodano: 28.10.2011 | Komentarze 3

Wolny dzień, dzieci w swoich uczelniach, małżonka w pracy więc ja na rower. O 10 umówiony jestem z Magikiem. Wstępny plan to objazd okolic lotniska w Pyrzowicach, ale że każdy z nas miał cos do załatwienia już na początku ustaliliśmy że pojedziemy okolice jezior Rogoźnik i Chechło. Na początek do Romana na wymianę nogawek. Niestety zameczek nie wytrzymał. Dziś krotko i wracamy na trasę. Przez Piekary Śląskie, Wojkowice docieramy do Rogoźnika najpierw parku a potem nad jeziora duże i małe. Robimy mały odpoczynek nad wodą. Objeżdżamy większe jezioro aby po jego drugiej stronie trafić nad urokliwą plażę;



Skoro jest wspólna wycieczka to nie może się obyć bez wspólnego zdjęcia :P



Jedziemy dalej a właściwie przedzieramy się przez piaszczyste ścieżki, przez kilkaset metrów właściwie więcej prowadzenia niż jazdy. Docieramy do budowy autostrady A1. Chcemy się przedrzeć do Wymysłowa. Kilka tygodni temu mnie się nie udało. Dziś nikt tutaj niczego nie pilnuje i kawałkiem autostrady docieramy do zjazdu i jesteśmy po drugiej stronie. Docieramy do Świerklańca, tutaj w parku na przystani kajakowej robimy kolejna pauzę na batony i wodę. Park o tej porze roku jest piękny, poprzednimi laty bywało tak że tak samo jak dziś końcem października na drzewach nie było liści było kilka stopni poniżej zera a i bywało tak że było śnieżnie. Tym razem jest inaczej, jest jesiennie jest pięknie;



Powrót do Miechowic znaną drogą. Kolejny raz umówieni jesteśmy na godzinę 17 na Bytomską Masę Krytyczną. O godzinie 16.45 Martyny jeszcze nie ma ze szkoły więc zaczyna się nerwówka. Po kilku minutach zjawia się dziecko. Szybko obiad szybko ubieranie i przesunięty wyjazd na 17.15 staje się faktem. Jedziemy do miasta. Na Rynku czeka na nas 150 masowiczów. Tutaj też zauważam pierwszą bytomską reklamę rowerową;



Ruszamy w asyście służb mundurowych oraz służby medycznej w krótszą niż zwykle trasę. Trochę klucząc po mieście docieramy do Kąpieliska Otwartego w Parku Miejskim, tutaj mamy ognisko, pieczemy kiełbaski śmiejemy się dowcipkujemy ogólny luz jest wesoło i niech tak będzie zawsze w takim towarzystwie. Do zobaczenia za miesiąc.


Ciekawego i pożytecznego sms-a dostałem od Plus-a, tylko skąd wiedział że jeżdżę na rowerze :P

"Jesteś niewidoczny na drodze ? Załóż odblaski ! Zadbaj o bezpieczeństwo swoje i innych. Twój operator sieci Plus i Policja"

Inicjatywa godna pochwały.

  • DST 21.00km
  • Teren 2.56km
  • Czas 01:32
  • VAVG 13.70km/h
  • VMAX 29.90km/h
  • Temperatura 9.2°C
  • HRmax 146 ( 73%)
  • HRavg 113 ( 56%)
  • Kalorie 1686kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

pół rodzinnie

Sobota, 22 października 2011 · dodano: 22.10.2011 | Komentarze 4

KZKM i Majka zostały w domu. Pierwsza bo jeszcze po operacji co najmniej do końca października musi spauzować z rowerem a druga bo po prostu "nieeee" jak wykrzyczała. Zabrałem więc Martynę Do plecaka termos kanapki saperka i pojechaliśmy przez las nad Bradkę;



później DdR wzdłóż ulicy Celnej dojechaliśmy do Karbia konkretnie do opuszczonych przez mieszkańców domów przy ulicach Pocztowej i Technicznej. widok co nieco smutny i przygnębiający. Ta cisza mogła zabić. Nawet plac zabaw jeden z większych w okolicy zdemontowano.





Jedziemy dalej, na chwilę na stację dopompować koła, na kolejna chwilę do pracy i do miasta. Jedziemy przez piękny jesienny Park Miejski;



Pojechaliśmy na cmentarze uporządkować groby, trochę nam to zabrało czasu. Właściwie wszystko zrobiła Martyna ja tylko asystowałem i wynosiłem śmieci. Po robocie do Śródmieścia na Rynek i WC gdzie od znajomej Pani Eli dostaliśmy słodycze na drogę.





Po takiej wycieczce połączonej z pożyteczna pracą należy na się porządna porcja frytek. Pojechaliśmy na plac Wolskiego do Chico Mexicano na duże frytki, widzieć uradowana twarz córki bezcenne :)



Powrót przez Park Miejski Karb gdzie jesteśmy świadkami jak dwa Volkswageny jadą obok siebie dojeżdżają do świateł na których już od dawna pali się czerwona żarówka. Golf notabene najlepszy do tj pory model czyli "dwójka" hamuje natomiast czerwony Passat przejeżdża skrzyżowanie. Zdziwił się nieco jak za nim pojechał na sygnale radiowóz, oj będzie to go kosztowało kilkaset złotych i kilka punktów do kartoteki. My jedziemy w kierunku Miechowic. Ulica Warszawska zawsze pięknie wygląda jesienią;

Kategoria Z Martyną


  • DST 53.08km
  • Teren 0.32km
  • Czas 03:44
  • VAVG 14.22km/h
  • VMAX 47.90km/h
  • Temperatura 31.8°C
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

XXVI Bytomska Masa Krytyczna

Piątek, 26 sierpnia 2011 · dodano: 26.08.2011 | Komentarze 1

Oj działo się dziś i to wiele. Już o 15 przy upale 35* wyjechałem z domu w kierunku serwisu. Kiedy dojechałem na miejsce miałem dość. Upał i nieznośna wilgotność dawały w kość i to nieźle. Mieliśmy z Romanem dociec przyczyny "cykania" przy rowerze. Mnie wydawało się że to suport. Najpierw próbowaliśmy wyeliminować inne możliwe przyczyny. Rozkręciliśmy pedały przesmarowaliśmy sztycę siodła i po dokręcaliśmy śruby tarcz przednich. Dokręciliśmy nawet śruby koszyków na bidon. Niestety nic nie pomogło. Cyka dalej, dziś niestety nie starczyło czasu. Zrobiło się "po 17" i trzeba było jechać na Rynek. Najpierw jednak pojechaliśmy liczna ekipą na ulicę Chorzowską 2 aby wraz z ekipą TV być świadkami początków końca najpiękniejszej kamienicy w moim mieście.
Jedziemy na Rynek, tam początkowo tylko kilka osób lecz z każdą chwilą jest nas co raz więcej. Rowerzyści zjeżdżają zewsząd, zarówno z Tarnowskich Gór ale są też osoby z Siemianowic Sląskich oraz reprezentacja zabrzańskiej MK. Krótko przed 18 zjeżdżają moje kobiety. Krótkie rozmowy z gośćmi, a właściwie to nie goście tylko swojaki i ruszamy w trasę. Asysta policyjna Straży Miejskiej oraz ambulansu zapewnia nam bezpieczeństwo. Klucząc ulicami docieramy do lodowiska Polonii Bytom gdzie trwają obchody 65-lecia bytomskiego hokeja. zasiadamy i posilamy się grochówką grillowaną kiełbasą i krupniokami zwanymi w niektórych regionach kaszanką ;) rozmowy śmiechy i sytuacje które raczej nie nadają się do opowiedzenia a już na pewno nie do opisania. czas wracać do domów jest ciemno i co tu ukrywać trochę późno szczególnie dla 9-latek. Powrót do domu mocna "miechowicką" ekipą.
Warto dodać że było nas 190 osób ale mogło być 191 ale to opowieść na zupełnie inny wpis ;)

zdjęcia tutaj a materiał filmowy tutaj


  • DST 34.37km
  • Czas 02:32
  • VAVG 13.57km/h
  • VMAX 47.50km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRavg 110 ( 55%)
  • Kalorie 1775kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

XXIV Bytomska Masa Krytyczna

Piątek, 24 czerwca 2011 · dodano: 24.06.2011 | Komentarze 11

Początek dnia to dostarczenie koła do serwisu wymiana szprychy oraz centrowanie. W gratisie dostałem wypucowana kasetę. O 16 wyjazd z domu i kierunek sklep dopilnować aby Zuzia na pewno kupiła rower, dopilnowałem doradziłem i nowy rower jest. Jego przecudnej urody właścicielka wraz zez swoim nabytkiem prezentują się okazale i dostojnie.





Ponad godzinne oczekiwanie w sklepie na poprawę pogody (deszcz) sprawiło że na Rynku zjawiło się mniej rowerzystów niż zwykle. A może to sprawiły wakacje...hmm.... Nieważne 130 osób to super liczba.









Była okazja do świętowania dziś oficjalnie i symbolicznie przecięto wstęgę oddając do użytku stojaki rowerowe ufundowane nam przez fundację All For Planet



Były przemówienia oklaski itp. Po krótkiej odprawie pojechaliśmy w trasę :)



Było jak zwykle zabawnie gwarno ogólnie luz blus ;) Powrót na Rynek i wspólnie z fundatorem mini konkursy w który zawsze się wygrywała a to torbę ekologiczna a to koszulkę :)
Jeszcze raz oklaskami podziękowaliśmy za stojaki i posłuchaliśmy pogadanki ślicznej policjantki o nowych przepisach i naszych OBOWIĄZKACH a nie tylko PRAWACH.



Na koniec strzeliłem fotki przy tabliczce upamiętniającej te dary.





Dla mnie zaskoczeniem była obecność masowiczki z Sydney
!!!

  • DST 24.97km
  • Czas 01:50
  • VAVG 13.62km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRavg 105 ( 52%)
  • Kalorie 1190kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

XXIII Bytomska Rowerowa Masa Krytyczna

Piątek, 27 maja 2011 · dodano: 27.05.2011 | Komentarze 4

Równiutko 250 rowerzystów zjechało zewsząd do Bytomia na kolejna XXIII Bytomska Rowerową Masę Krytyczną. Przyjechali na czym mogli i jak umieli. O 18 wyruszyliśmy z Rynku filmowani przez TVS. Trochę zmodyfikowana trasa w porównaniu z miesiącami poprzednimi. Jedzie się super pogaduch ploteczki i takie tam ;) Zawitała do nas po małej przerwie ekipa z Zabrza ale koledzy z Gliwic chyba na dobre o nas zapomnieli bo dawno nie odwiedzili mojego miasta. 90% trasy przejeżdżam z Raptorem a "gadka" dotyczy jutrzejszego maratonu 700 kilometrów w 24 godziny. Mimo fajnej jazdy zaczyna padać a deszcz jest zimny i temperatura spada do 13* Namawiam Raptora do powrotu do domu i sam wraz z rodzina przemoczony i zmarznięty odbijam na ulicy Łużyckiej do domu. Mimo że nie przejechałem wszystkiego uważam że to była kolejna wspaniała impreza. Do zobaczenia za miesiąc a właściwie nie cały bo spotykamy się 24 czerwca o godzinie 18 na bytomskim Rynku obok lwa.

HZ 1:35:02 61%
FZ 0:10:12 7%
PZ 0:01:45 1%

  • DST 38.43km
  • Teren 1.75km
  • Czas 02:56
  • VAVG 13.10km/h
  • VMAX 43.80km/h
  • Temperatura 22.3°C
  • HRavg 116 ( 58%)
  • Kalorie 2607kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

XXII Bytomska Rowerowa Masa Krytyczna

Piątek, 29 kwietnia 2011 · dodano: 29.04.2011 | Komentarze 10

Ten dzień zaczął się nadzwyczajnej na świecie. 4.30 pobudka po 5 wyjazd piekarnia ble,ble,ble i już mam wracać po służbie do domu kiedy to odbieram maila z IMGW w Krakowie z ostrzeżeniem meteorologicznym tej treści:

Nazwa biura: Centralne Biuro Prognoz Meteorologicznych IMGW PIB Oddział w Krakowie

OSTRZEŻENIE Nr 24
Zjawisko: Burze
Stopień zagrożenia: 1

Ważność: od godz. 13:00 dnia 29.04.2011 do godz. 19:00 dnia 29.04.2011
Obszar: Województwo śląskie

Przebieg: Przewiduje się wystąpienie burz, podczas których opady deszczu wyniosą od 1 do 5 mm, lokalnie około 15 mm, a wiatr osiągnie w porywach około 55 km/h.
Skutki: Zakłócenia w pracy urządzeń elektrycznych, zagrożenie pożarowe, zagrożenie życia od uderzenia piorunów; łamanie gałęzi, utrudnienia na terenach zurbanizowanych;
Uwagi: Brak.

Ta informacja trochę mnie podłamała tym bardziej że liczyłem na duzo rowerzystów w trakcie dzisiejszej Masy W Bytomiu. To co działo się za oknem też nie pozwalało patrzeć optymistycznie w przyszłość. Zaczęły się zbierać ciemne chmury i wiał silny wiatr więc z planowanego ogniska raczej nici. Pal licho ognicho ale deszczu nie chciałem. Wróciłem do domu zmagając się z porywami wiatru i czekałem wypatrując z balkonu rozwoju sytuacji pogodowej. Zbliżała się godzina 17 i jakby wszystko ucichło, wiatr się uspokoił a chmury rozproszyły na tyle że wyszło słońce i ryzyko jakiegokolwiek opadu przestało nam zagrażać. Wyjechaliśmy w kierunku Rynku. Będąc coraz bliżej centralnego placu miasta gęstniał tłum rowerzystów a to co zobaczyłem na placu przeszło moje wszelkie oczekiwania. Po ruszeniu i przeliczeniu uczestników okazało się że jest nas dokładnie 306 rowerzystów czyli wielki rekord jeśli chodzi o frekwencję. Impreza zabezpieczona wzorowo przez motocyklistów z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji, a jeśli zabezpieczać imprezę to tylko z policjantami takimi jak na zdjęciu. Pełna profeska i szacun :)







Jak wyglądał przejazd niech opowiedzą fotografie;


















Po przejeździe after też rekordowy na 306 osób na terenie kąpieliska w Parku Miejskim. Dzisiejsza Masa była połączona z cykliczna imprezą "Polska na rowery" i każdy uczestnik dostał pamiątkowy certyfikat uczestnictwa. Było ognisko kiełbaski grochówka i mnóstwo ale to mnóstwo pozytywnej energii za co wszystkim dziękuję. Więcej nie piszę bo się rozpłaczę ;)