Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Do służby i ze służby

Dystans całkowity:7351.09 km (w terenie 308.33 km; 4.19%)
Czas w ruchu:424:25
Średnia prędkość:17.27 km/h
Maksymalna prędkość:60.50 km/h
Suma podjazdów:5343 m
Maks. tętno maksymalne:192 (103 %)
Maks. tętno średnie:140 (76 %)
Suma kalorii:302904 kcal
Liczba aktywności:359
Średnio na aktywność:20.48 km i 1h 11m
Więcej statystyk
  • DST 17.01km
  • Czas 01:01
  • VAVG 16.73km/h
  • VMAX 42.99km/h
  • Kalorie 928kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy...i na cmentarz

Sobota, 16 czerwca 2018 · dodano: 04.08.2018 | Komentarze 0



  • DST 48.71km
  • Czas 02:33
  • VAVG 19.10km/h
  • VMAX 44.71km/h
  • Kalorie 2423kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z pracy i z Iwoną

Czwartek, 7 czerwca 2018 · dodano: 04.08.2018 | Komentarze 0



  • DST 39.98km
  • Czas 02:33
  • VAVG 15.68km/h
  • VMAX 41.60km/h
  • Kalorie 2181kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy

Wtorek, 5 czerwca 2018 · dodano: 04.08.2018 | Komentarze 0



  • DST 34.29km
  • Czas 01:24
  • VAVG 24.49km/h
  • VMAX 43.95km/h
  • Kalorie 1871kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy...industrialnie

Niedziela, 27 maja 2018 · dodano: 04.08.2018 | Komentarze 0



  • DST 8.16km
  • Czas 00:32
  • VAVG 15.30km/h
  • VMAX 30.74km/h
  • Kalorie 446kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z pracy

Czwartek, 24 maja 2018 · dodano: 04.08.2018 | Komentarze 0



  • DST 6.02km
  • Czas 00:21
  • VAVG 17.20km/h
  • VMAX 35.72km/h
  • Kalorie 328kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy

Środa, 23 maja 2018 · dodano: 04.08.2018 | Komentarze 0



  • DST 32.55km
  • Czas 01:23
  • VAVG 23.53km/h
  • VMAX 47.80km/h
  • Temperatura 26.6°C
  • Kalorie 1551kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

A po pracy to się działo...

Niedziela, 29 kwietnia 2018 · dodano: 30.04.2018 | Komentarze 2

Do pracy nudny klasy, ale cieplutko. Przyjemnie. Po pracy wyjazd do Świętochłowic na szybką kawę. Po kawie z moją towarzyszką powiedzmy że ma na imię Iwona jedziemy na krótką przejażdżkę. Po drodze sklep, jej zakupy...kiszonej kapusty. No i od tego momentu zaczyna się przygoda. Stoimy na światłach na końcu kolejki samochodów. Nie pcham się do przodu po torach tramwajowych. Jest po burzy i ślisko. Nie chciałem na się przewróciła. Zapala się zielone, samochody przejeżdżają i zapala się żółte światło. Hamuję. Iwona myślała że Jacek przejeżdża na żółtym. Nie, Jacek nie przejeżdża na żółtym ani późnym zielonym. No i koniec końców Iwona pakuje mi się w tylne koło. Normalne, od dokładnie trzech lat ktoś mi raz w roku pakuje się w "zadek" W głowie przeleciały mi dwie myśli. Połamane szprychy i skrzywiona tarcza hamulcowa. Ale nic z tych rzeczy. Iwona wjechała mi w tył z kobiecą gracją tak delikatnie. Dobrze że przy tym ona sama się nie przewróciła. Cała ta sytuacja wywołała u nas głupawkę, ale u mnie kilka chwil później ;) Kółeczko po Świętochłowicach i przez Chorzów Batory wracamy na Skałkę. Chwilę później grzecznie rozjeżdżamy się do domów. Aha...jedliśmy jeszcze lody na drewnianym patyku.



  • DST 10.72km
  • Czas 00:34
  • VAVG 18.92km/h
  • VMAX 37.80km/h
  • Kalorie 500kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Czwartek, 19 kwietnia 2018 · dodano: 20.04.2018 | Komentarze 1

Tym razem odmiana, do pracy jadę na 18. Noc jak noc. Miasto nie śpi. Wyjeżdżam równiutko o 6 rano. Nawet przyjemnie. Bez kombinowania wracam do domu. Nagrodą za powrót do domu jest piękny wschód słońca.

Wschód słońca w Bytomiu
Wschód słońca w Bytomiu © Dynio


  • DST 21.73km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 17.16km/h
  • VMAX 38.20km/h
  • Kalorie 944kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Środa, 18 kwietnia 2018 · dodano: 20.04.2018 | Komentarze 1

Jak zwykle grubo po piątej rano do pracy. Chłodno ale to kwiecień więc nie marudźmy. Tak zagadałem się z dziewczynami z piekarni że do pracy "na styk" Szybkie przebieranie i o 05:59 byłem gotowy. Brawo ja.
Po pracy trywialnym byłoby wrócić do domu tą samą monotonną drogą. Trzeba się zresetować ale w moim przypadku to coraz trudniejsze. Może wymiana twardego dysku, hmmm....No ale trzeba żyć.

Park Miejski w Bytomiu
Park Miejski w Bytomiu © Dynio


  • DST 114.74km
  • Teren 10.00km
  • Czas 07:01
  • VAVG 16.35km/h
  • VMAX 46.20km/h
  • Temperatura 23.5°C
  • Kalorie 4908kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

V Rodzinny Rajd Rowerowy Cztery Pory Roku w Jaworznie

Niedziela, 15 kwietnia 2018 · dodano: 16.04.2018 | Komentarze 2

Sam najprzód w sobotę na 18 do pracy. Noc spokojna więc można było na dłużej zamknąć oko, nawet dwa. Do Jaworzna byliśmy zaproszeni przez przyjaciół i z zaproszenia tego skorzystaliśmy. Okazja V Rodzinny Rajd Rowerowy Cztery Pory Roku-Wiosna. Z Bytomia jedziemy dość liczną ekipą. Pogoda piękna. Drzewa puściły kwiaty które pięknie pachną. Jedzie się świetnie. Na miejscu oprócz nas około 500 osób z rowerami z przeróżnych zakątków województwa, nie tylko naszego. Kilkanaście minut po godzinie 11 ruszamy. Jedziemy-stoimy-prowadzimy-jedziemy. Tak przez około półtora kilometra. Później już lepiej ale na jakiejś drodze rowerowej przy jakiejś ulicy w jakiejś dzielnicy stoimy...w korku rowerowym. Nie sądziłem że dożyję takiego czasu że będę w korku stał właśnie na drodze rowerowej. Dojeżdżamy do Rezerwatu Przyrody "Dolina Żabnika" A że las i to gęsty, do czego został "wykorzystany"  wszyscy się domyślają. Nawrót i jedziemy na finał imprezy nad zalew Sosina. Tutaj rozkładamy się pod brzozami. Uprzyjemniamy sobie ten czas rozmową i napitkami. Część poszła po przydziałowe kiełbaski a wróciła z kubkami...żurku. Czas wracać, powrót prawie identyczną trasą. Dzięki dobrym ludziom udało nam się uniknąć DK94 i czmychnąć bokami do Bytomia po drodze żegnając się i ponownie witając. Było dobrze.

Jaworznickie trasy rowerowe
Jaworznickie trasy rowerowe © Dynio