Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Nie wiadomo gdzie i po co ?

Dystans całkowity:19191.46 km (w terenie 1029.27 km; 5.36%)
Czas w ruchu:1096:49
Średnia prędkość:17.55 km/h
Maksymalna prędkość:99.90 km/h
Suma podjazdów:6226 m
Maks. tętno maksymalne:161 (83 %)
Maks. tętno średnie:140 (70 %)
Suma kalorii:902513 kcal
Liczba aktywności:498
Średnio na aktywność:38.61 km i 2h 12m
Więcej statystyk
  • DST 25.99km
  • Czas 01:25
  • VAVG 18.35km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Kalorie 1306kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Samotnie

Piątek, 29 listopada 2013 · dodano: 29.11.2013 | Komentarze 3

Co prawda dziś Masa Krytyczna w Bytomiu ale nie miałem ochoty na jazdę w tłumie opowiadanie każdemu co słychać itp. Chciałem być sam ze swoimi problemami. Zabrałem rower i pojechałem w kierunku Stolarzowic i Górnik. Powrót do domu przez Helenkę i Rokitnicę. Trzeba niekiedy pobyć samemu ze sobą.


  • DST 13.64km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:51
  • VAVG 16.05km/h
  • VMAX 37.20km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • HRavg 120 ( 60%)
  • Kalorie 745kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótko na stawy

Środa, 27 listopada 2013 · dodano: 27.11.2013 | Komentarze 1

Lekki mróz od rana, nic nie zapowiada wyższej temperatury. Po wizycie u lekarza która była OK już pobyt wśród emerytek z której każda już była na wszystko chora zniechęcił mnie do kolejnej wizyty. Cóż każdego czeka starość ale mam nadzieję że nie taka. Powrót do domu "brejkfast" ogarnianie kwadratu i o 11 wyjście. Trasa niedaleka na stawy w okolicy ulicy Bukowej. Miejsce dla mnie raczej niedostępne z uwagi na tamtejszych wędkarzy którym przeszkadzają piesi, matki z wózkami i wszyscy ci którzy "nie moczą kija" Uznałem że skoro jest listopad to raczej nikogo nie spotkam. Faktycznie nie było wiele osób tylko trzech wędkarzy którzy przyjechali na...rowerach. Żaden nie zwrócił mi uwagi.
Samo miejsce ciekawe, kilka stawów z głównym czyli największym na środku. Teren wokół dobrze zagospodarowany, widać rękę gospodarza. Szkoda że na tablicy przy wjeździe w kilku rzędach same zakazy. Miejsce odludne więc najazd rowerzystów nie grozi ale cóż to gospodarz ustala zasady.



















Powrót do domu po obrzeżach dzielnicy. W okolicy placu Słonecznego i ulicy Wolnego kolejne ślady działalności pobliskiej kopalni "Bobrek" niestety infrastruktura cierpi.









Ot taka nasza bytomska rzeczywistość.



  • DST 31.30km
  • Czas 01:42
  • VAVG 18.41km/h
  • VMAX 38.20km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 1633kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Popołudniowa przejażdżka

Wtorek, 19 listopada 2013 · dodano: 19.11.2013 | Komentarze 2

Miała być krótka jazda do kolektury Lotto. Ale że niczym cytując posła Kurskiego "fajnie się jechało" zrobiłem kilka kilometrów po peryferiach Bytomia.


  • DST 29.39km
  • Teren 13.00km
  • Czas 01:46
  • VAVG 16.64km/h
  • VMAX 41.30km/h
  • Temperatura 6.3°C
  • HRavg 133 ( 66%)
  • Kalorie 1815kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie pada więc....

Niedziela, 17 listopada 2013 · dodano: 17.11.2013 | Komentarze 5

Nie pada świeci słońce. Po mgle pozostały tylko ślady więc trzeba pojeździć. Bez pomysłu gdzie co i jak ruszam. Jednak jest jeden mały cel, otóż kilka dni temu gdzieś wyczytałem że wzdłuż ulicy Łokietka budowana jest droga rowerowa i o dziwo asfaltowa. Po drodze to sprawdzę ale nie spodziewam się fajerwerków i słusznie ale o tym później.
Najpierw przez dość suchy las, nie spodziewałem się tego więc zaopatrzyłem jak rzadko rower w błotniki. Dotarłem do przejścia dla zwierząt nad autostradą A1. Przejście dla zwierząt a korzystają z niego wszyscy łącznie z kierowcami.



Przez las dojechałem do ulicy Łokietka i budowanej drogi dla rowerów. Kiedy przyjechałem i zobaczyłem geniusz projektanta to ręce, cycki i dętki mi opadły...
Nie wiem jaką szkołę chyba specjalną trzeba skończyć aby wymyślić takie oto coś.
Po pierwsze krawężnik na wysokości około 4-5 centymetrów abyśmy mogli sobie testować amorki, po drugie pas ziemi szerokości około 30 centymetrów. Prawdopodobnie wiosną nasadzą tam bratków aby ożywić teren i aby nam jechało się lepiej po czarnym asfalcie. Droga asfaltowa ale wjazdy do chyba 10 posesji z kostki na szczęście nie szlifowanej. A nie można było pociągnąć asfaltu na całej długości ? Można było, tylko trzeba było MYŚLEĆ !!!!







Przejechałem tym ustrojstwem w kierunku zajezdni tramwajowej. Na pętli obok stały w oczekiwaniu na kurs zmodernizowane wagony tramwajowe. Lubię ich malowanie bez szpetnych reklam. Na terenie samej zajezdni tuż za bramą jest pamiętający jeszcze czasy przedwojenne wagon naprawczy sieci.







Zaliczyłem malowniczy Segiet. Niezależnie od pory roku jest piękny i za każdym razem inny.







Następna stacja to Park Grota, wstyd przyznać ale przez 40 lat mieszkania jestem tutaj pierwszy raz. Park jak park ani ładny ani brzydki ale wymagający inwestora. Ma potencjał który należy wykorzystać.










Obrzeżami Suchej Góry wyjechałem dróżkami na peryferia Tarnowskich Gór i przez Radzionków powrót do domu.



  • DST 23.37km
  • Czas 01:10
  • VAVG 20.03km/h
  • VMAX 36.80km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 2978kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorową porą

Poniedziałek, 7 października 2013 · dodano: 07.10.2013 | Komentarze 3

Znów długa przerwa, niestety były inne sprawy. Czy ważne ? nie wiem ale nie było czasu na rower. Dziś nie wytrzymałem. Po 19 ruszyłem. Nie ważne gdzie byle pokręcić kilka kilometrów. Pojechałem przez las zapominając o przyjaciołach dzikach


(zdjęcie pochodzi z internetu)

W lesie ich dużo na tyle że kiedy zaczęły pojawiać się na drodze dostałem nagłego przyspieszenia :P
Runda do Radzionkowa i powrót ale już asfaltem do domu. Kolejnego spotkania z przyjacielem dzikiem nie ryzykowałem ;)



  • DST 61.63km
  • Teren 16.00km
  • Czas 03:13
  • VAVG 19.16km/h
  • VMAX 41.70km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • HRavg 125 ( 62%)
  • Kalorie 2961kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kilka wsi

Wtorek, 24 września 2013 · dodano: 26.09.2013 | Komentarze 0

Objazd kilku wsi powiatu tarnogórskiego. Trochę lasami w poszukiwaniu alternatywy dla DK11 czyli drogi śmierci.
Od kilku dni ten utwór mam w "głowie"




  • DST 28.58km
  • Czas 01:24
  • VAVG 20.41km/h
  • VMAX 43.80km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Popołudniowy kurier

Czwartek, 12 września 2013 · dodano: 12.09.2013 | Komentarze 2

Późno popołudniowy krótki wypad. Trasa fajna gdy nie mam czasu na "coś więcej" W Stolarzowicach w międzywojniu wybudowano osiedle kilkudziesięciu domów robotniczych. Do dzisiejszych czasów ocalały chyba wszystkie ale w zmienionej formie, poszerzone o kolejne dobudówki. Prawdopodobnie to jedyny który się ostał niezmieniony. Może dlatego że od lat opuszczony.



Runda po dzielnicy i jazda w kierunku Helenki. Z ulicy Ptakowickiej zabrzańską dzielnicę widać jak na patelni.



Szybki przejazd przez dwie dzielnice w tym Rokitnicę i jazda w kierunku Mikulczyc. Na rondzie odbijam na drogę rowerową. Postój nad stawem i kontemplacja widoku stawu.



Teraz powrót do Bytomia i jazda po paczkę do paczkomatu. Świetne urządzenie z wesołymi napisami w "menu" aż wesoło się robi klikając opcje. No ale żarty się skończyły i przestało być śmiesznie. To co wyciągnąłem ma się zmieścić do plecaka i jeszcze wieszak !!! Jakoś udało się to opchnąć, ale podniesienie plecaka i zarzucenie na plecy takie proste nie było. Udalo się, tak objuczony jechałem do domu. Pod domem telefon od... (TOP SECRET) i przegadane 27 minut.


  • DST 30.81km
  • Czas 01:25
  • VAVG 21.75km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • HRavg 131 ( 65%)
  • Kalorie 1408kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przed "rosołem"

Niedziela, 1 września 2013 · dodano: 01.09.2013 | Komentarze 1

Miała być "likendowa" Wiła na rowerze a powrót . W sobotę zaspałem a dziś padał deszcz. Na otarcie łez została mi pobliska przejażdżka przed obiadem.


  • DST 39.44km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:06
  • VAVG 18.78km/h
  • VMAX 41.30km/h
  • Temperatura 21.4°C
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Serwice

Piątek, 23 sierpnia 2013 · dodano: 23.08.2013 | Komentarze 3

W dniu KORnO w trakcie ustawiania długości sztycy uszkodziłem sześciokąt śruby zacisku sztycy. Dziś przyszedł czas więc jadę do Romana. Wyjechałem z domu tradycyjną drogą. Wczoraj kiedy wracałem do domu widziałem ekipę remontową na drodze rowerowej. Dziś zobaczyłem jej dzieło. Nie sądziłem że nastąpi to tak szybko, wystarczyło kilka maili dwa-trzy telefony gdzie trzeba i okazało się że zjawili się drogowcy i naprawili DDR uszkodzony przez działającą kopalnię.



Do Romana zajeżdżam spokojnie. Zabieramy się do pracy. Roman sprawną ręką odkręca śrubę którą zawodowy ślusarz chciał ciąć kątówką. Nowa śruba i robię montaż czyszcząc uprzednio wszystko. Niestety gwint w zacisku jest uszkodzony i trzeba nowy zacisk. Teraz jest wszystko OK. Już mam wychodzić kiedy Mateusz zauważa pękniętą szprychę. Urwała się przy łebku. Teraz Heniek zabrał się za robotę, przy okazji czyszcząc i smarując piastę. Jest OK ale zabiera to trochę cennego czasu. Heniek dla mnie odłożył inną robotę. Będę mu to musiał wynagrodzić.
W czasie kiedy robił się mój rower miałem okazję przejechać się maszynką 29" i to taką z wyższej półki cenowej. Nie potrafię opisać wrażeń bo jeszcze nie ochłonąłem. Coś pięknego i niesamowitego. Wniosek z tego taki że trzeba zbierać na nowy rower. Po wszystkich perturbacjach pojechałem w stronę Świerklańca. Stara trasa przez bulwar nad jeziorem które pod koniec sierpnia wygląda bardzo jesiennie.



Przy wjeździe na bulwar zauważyłem oznakowanie nowej trasy rowerowej LR, trzeba będzie ją przejechać.



W samym Świerklańcu firma Ogród Śląski ufundował remont placu który możemy nazwać tamtejszym Rynkiem. Jest woda w obiegu zamkniętym która płynie i szumi oraz młyn wodny oraz obowiązkowy mostek. Dodać należy że jest kilka rodzai drzew i krzewów i....naprawdę jest fajnie.







W drodze do domu na przelotowej ulicy wypadek. Pani w Oplu wymusiła pierwszeństwo wobec Skody. Nikomu nic się nie stało ale skoda lewy bok ma paskudny łącznie z tym że odpadło nadkole.



Serwis rowerowy RB ROWEREK to najlepszy znany mi serwis sprzętu rowerowego.

  • DST 2.29km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:14
  • VAVG 9.81km/h
  • VMAX 26.70km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mycie

Niedziela, 18 sierpnia 2013 · dodano: 22.08.2013 | Komentarze 0

Na ogródek umyć rower po KORnO.