Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Z przyjaciółmi,choć z jednym ;)

Dystans całkowity:15150.30 km (w terenie 1324.82 km; 8.74%)
Czas w ruchu:928:32
Średnia prędkość:16.32 km/h
Maksymalna prędkość:99.90 km/h
Suma podjazdów:9090 m
Maks. tętno maksymalne:200 (100 %)
Maks. tętno średnie:141 (71 %)
Suma kalorii:691462 kcal
Liczba aktywności:314
Średnio na aktywność:48.25 km i 2h 57m
Więcej statystyk
  • DST 17.12km
  • Czas 01:16
  • VAVG 13.52km/h
  • VMAX 35.90km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 687kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

128 Bytomska Masa Krytyczna

Piątek, 28 lutego 2020 · dodano: 29.02.2020 | Komentarze 1

Ostatni piątek lutego. Czas na rower. Potrzebowałem tego. Pojechałem do Romana odebrać wiszącą tam już drugi rok na stojaku Meridę. W kilka osób a dokładnie 3 pojechaliśmy na Rynek. W krótkim czasie zebrało się nas 15 rowerzystów plus kolejny który dołączył do nas po drodze. Tą wesołą kompaniją przejechaliśmy krótszą zimową trasę. Po jeździe pogaduchy i powrót do miejsca zameldowania. Fajnie było...

128 Bytomska Masa Krytyczna
128 Bytomska Masa Krytyczna © Dynio

128 Bytomska Masa Krytyczna
128 Bytomska Masa Krytyczna © Dynio

Słupek
Słupek "smogowy" © Dynio




  • DST 17.17km
  • Czas 01:02
  • VAVG 16.62km/h
  • VMAX 30.60km/h
  • Kalorie 704kcal
  • Podjazdy 95m
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

❤️ 8 Przejazd Rowerowy dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy ❤️

Sobota, 25 stycznia 2020 · dodano: 25.01.2020 | Komentarze 2

Kolejna okazja do ruszenia się na rower. Poranek mroźny, nawet bardzo całe -2° Ale kilka godzin później wskazówka termometru podskakuje do niebotycznych plus 3° więc ruszam grzany wspaniałymi styczniowymi promieniami słońca. Dzisiaj krótki przejazd. Z miasta do Miechowic. Okazja to czwarta edycja widowiska historycznego "Walki o Miechowice 1945"
W skrócie jest to inscenizacja wyzwolenia mojej dzielnicy 25 stycznia 1945 roku. Obchodzono też 75 rocznicę tragedii miechowickiej.
Widowisko organizowane z wielkim rozmachem. W tej edycji udział wziął Cezary Żak. Niestety inscenizacja organizowania jest na bardzo małym terenie boiska i parkingu nieczynne szkoły. Tylko kilkaset osób mogło zobaczyć wszystko na własne oczy. Reszta za wysokim płotem osłoniętym siatką maskującą. Dwa telebimy też za bardzo nie pomogły. Cóż następne inscenizacje powinny być robione w bardziej dostępnym miejscu.
Niemniej nawet krótki przejazd wśród znajomych był bardzo sympatyczny.


No to jedziemy :)
No to jedziemy :) © Dynio




  • DST 17.67km
  • Czas 01:14
  • VAVG 14.33km/h
  • VMAX 41.04km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 746kcal
  • Podjazdy 113m
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

❤️ Przejazd Rowerowy Dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy ❤️

Niedziela, 12 stycznia 2020 · dodano: 12.01.2020 | Komentarze 0

78 dni co stanowi 2 miesiące i 17 dni. Tyle nie było mnie na rowerze. Sporo ? sporo ! No ale tak mam. Nie mam też niczego na swoje usprawiedliwienie. Zimy nie ma. Te może 3 centymetry śniegu z zeszłego roku, trudno nazwać zimą. Jakoś zimno specjalnie nie jest. Tak, tak. Tłumacz się....gadaj zdrów.
No ale dzisiaj jest ten szczególny dzień. Warto pojechać dla WOŚP, warto się ruszyć mimo że okropnie wieje. Rower przygotowany, odpowiednia odzież też. Ale zaraz...aha zawsze coś stanie na przeszkodzie. Dobra wyszedłem z domu. Poczułem się jak żagiel. Wsiadłem na rower i poczułem się "dziwnie" Taka przerwa. Pierwsze kręcenia korbą dość niepewne ale następne już w porządku. Tego się nie zapomina. Z grupą spotykam się na granicy Miechowic. Jest kilkanaście osób. Większość to dobrzy...najlepsi znajomi. Jedziemy do schronu na odpoczynek. Na miejscu czekała ekipa telewizyjna TVPiS ;) Unikam kamery jak mogę. Później jeszcze odmawiam Pani z TVN24. No po prostu nie lubię. Po drodze zatrzymujemy się obok odrestaurowanego skrzydła pałacu Tiele-Winklerów. To co zostało tutaj zrobione to prawdziwy majstersztyk budowlany.

Pałac Tiele - Winklerów w Miechowicach (Bytom)
Pałac Tiele - Winklerów w Miechowicach (Bytom) © Dynio

Ruszamy dalej. Po kilkunastu minutach spokojnej jazdy docieramy do Parku Miejskiego a konkretnie do muszli koncertowej. Czeka orkiestra dęta (naprawdę grają świetnie) i co dla mnie najważniejsze gorąca herbata. Nie wiem jaka ale jest pyszna. Nawet ulubiona zupa grochowa ;) mnie nie skusiła. Trochę pogadaliśmy. Udało się spotkać tych znajomych którzy niekoniecznie rowerują ale parkowy koncert ich przyciągnął. Mimo że kilometry ani tempo nie powalają to fajnie było ruszyć. Obiecuję poprawę tylko nie wiem od kiedy :D




  • DST 30.13km
  • Czas 01:47
  • VAVG 16.90km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Kalorie 1722kcal
  • Podjazdy 185m
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

124 Bytomska Masa Krytyczna, czyli 40 dni postu....

Piątek, 25 października 2019 · dodano: 25.10.2019 | Komentarze 2

Tak racja. Nie jeździłem 40 dni na rowerze. Po pierwsze po "wypadku" za bardzo nie mogłem. Po kolejne pewna dobra dusza w trosce o moje zdrowie wprowadziła mi zakaz jazdy na rowerze. Bardzie poważnie po prostu nie chciało mi się. Zawaliłem dwie Masy ale wystarczy. Pogoda piękna. Jak wyglądałem z tarasu mojego apartamentowca i widziałem tych wszystkich rowerzystów zacząłem tęsknić. Dzisiejszy dzień to najprawdopodobniej jeden z ostatnich dni tej niesamowitej jesieni. Trzeba pokręcić. Tym bardziej że wczoraj "wyprosiłem" zniesienie zakazu ;) Po nocnej służbie ogarnąłem co nieco, kilka razy wyszedłem z psem i dosiadłem mojego wiernego Trek-a. Początek troszkę dziwny ale kilka przekręceń korbami i wracam do siebie. Ciepło, jedzie się świetnie. Dlaczego ja tyle czasu nie jeździłem...aaa "zakaz" Starymi dobrze sprawdzonymi drogami docieram do miasta. Na Rynku spora grupka rowerzystów, dokładnie 55. Punktualnie o 18 ruszamy. Oj jak mi tego brakowało. Nogi rwały się do jazdy a asfalt pod kołami uciekał. Kilka razy usłyszałem "Jacek zwolnij" Ni mniej ni więcej po około godzinie wracamy na Rynek. Policjanci żegnają nas syrenami i odjeżdżają. Pogaduchy i plany na niedzielę. Zapowiadają się zacnie ale ja niestety służba. Wracając do "domu" zaglądam jeszcze do pracy na kilka chwil. To była dobra choć krótka jazda. Jutro powtórzę.
Wpis dedykuję Kasi.


Bytomski Rynek
Bytomski Rynek © Dynio


124 Bytomska Masa Krytyczna
124 Bytomska Masa Krytyczna © Dynio


Bytomska
Bytomska "drogówka" © Dynio


Bytomski Lew
Bytomski Lew © Dynio



  • DST 125.20km
  • Czas 06:46
  • VAVG 18.50km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Kalorie 4762kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pokrzywna - Bytom

Niedziela, 26 maja 2019 · dodano: 05.06.2019 | Komentarze 0



  • DST 141.05km
  • Czas 07:44
  • VAVG 18.24km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Kalorie 5333kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bytom - Pokrzywna

Sobota, 25 maja 2019 · dodano: 05.06.2019 | Komentarze 0



  • DST 28.39km
  • Czas 01:24
  • VAVG 20.28km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Temperatura 25.2°C
  • Kalorie 1257kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczór z Iwonką

Czwartek, 25 kwietnia 2019 · dodano: 27.04.2019 | Komentarze 2

Iwonka jest dla mnie bardzo ważna. Tyle w temacie. Więc pojechałem. Po pracy zajechaliśmy do parku. Ciepło i bezwietrznie, niczym lato. Kilka godzin rozmów o wszystkim. Cudowny wieczór.




  • DST 103.31km
  • Czas 05:57
  • VAVG 17.36km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 18.8°C
  • Kalorie 4412kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedziela z SRB

Niedziela, 31 marca 2019 · dodano: 04.04.2019 | Komentarze 2

Cztery niedziele po całym dniu w pracy. Cztery niedziele bez wycieczek z SRB. Dzisiaj choćby z nieba gówna leciały to pojadę. Ale od początku. Najpierw do Świętochłowic po Iwonę. Iwona potrafi się w Żabce zgubić. No niestety nie ma zmysłu orientacji w terenie. Po kilku kilometrach odbieram "przesyłkę" i jedziemy do Bytomia. Na miejscu zbiórki, jest nas 23 osoby. Stała ekipa i chyba dwie nowe twarzyczki. Jedziemy, już wiem że to będzie dobra jazda. Czuję moc i głód jazdy. Pogoda piękna więc czego więcej mogą chcieć rowerzyści.
Śmigamy spokojnie. Pierwszy krótki postój na peryferiach Piekar Śląskich. Tutaj rozlokowało się wojsko. Pełno sprzętu w maskowaniu. Wielu żołnierzy ale nie było zakazu wstępu. Po prostu można było podejść, popatrzeć ba nawet dotknąć. Nie zabawiliśmy długo. Kolejny postój to klasyk klasyków. Park w Świerklańcu. Tłumy jak w każdy weekend. Kawa i kierunek Chechło. Przez las też tłumy rowerzystów. Nad jeziorem też tłumy. Odbywa się bieg charytatywny. Postaliśmy popatrzyliśmy, dołączył kolejny kolega i ubyła nam z wycieczki koleżanka która musiała wrócić. Objeżdżamy akwen i zastanawiamy się gdzie tutaj pojechać na obiad. Wszędzie albo lokale zarezerwowane (niedziela) albo nie są w stanie obsłużyć tak dużej grupy. Tak, musimy załatwiać to wcześniej.
Pierwsze zamknięte drzwi to pałać w Rybnej, postaliśmy chwilę i kierunek Zbrosławice. Mają kilka lokali ale albo zamknięte albo ceny z kosmosu (rosół za 25 zł.)
Koniec końców rozsiadamy się w restauracji obok stadniny. Jedzenie dobre i w końcu w miarę za normalną cenę. Zabawiliśmy tutaj trochę. Najedzeni ;) ledwo ruszyliśmy z miejsca ale po kilku chwilach było już w porządku. Zaczynamy się rozjeżdżać na peryferiach miasta. Część wraca do domów a my ciągniemy do Centrum. Mnie zostaje odwieźć Iwonę do domu, no przecież nie trafi. Po drodze robimy sobie na ławce dwugodzinną przerwę na rozmowę...w końcu robi się zimno. Trzeba wracać do domu.


Zieleń wystrzeliła
Zieleń wystrzeliła © Dynio


Pałac w Rybnej
Pałac w Rybnej © Dynio


Łobiod
Łobiod © Dynio




  • DST 39.10km
  • Czas 02:22
  • VAVG 16.52km/h
  • VMAX 43.88km/h
  • Kalorie 1991kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czterej jeźdźcy apokalipsy

Niedziela, 17 marca 2019 · dodano: 22.03.2019 | Komentarze 1

Chłodnym porankiem na 6 do służby. Nie dane mi było dzisiaj z moją ekipą pojechać na wycieczkę do Chudowa. No ale jednak chciałem się spotkać z moją ekipą a przynajmniej jej częścią. podzwoniłem, popytałem gdzie są i jak wracają. Nic na pozór trudniejszego. Ale oni źle skręcili i wyjechali w innej dzielnicy ;) No tak bywa. Pojechałem zatem do granic miasta. Poczekałem chwilę i przyjechali. Kobiety z "leksza" wykończone ale miały już 60 kilometrów w nogach i to jazdy raz na dwa tygodnie. Nie pozostaje nic innego jak odprowadzić do domu. Dobrze że mieszkają w sąsiednich miastach bo parę kilometrów wpadnie do puli. Kobiety odprowadzone. Objechałem staw Amelung, chwilkę przysiadłem i troszkę okrężną drogą wróciłem do "domu"

Wschód łońca nad Bytomiem
Wschód łońca nad Bytomiem © Dynio

Zachmurzony zachód słońca
Zachmurzony zachód słońca © Dynio

Elektrociepłownia Szombierki (Bytom)
Elektrociepłownia Szombierki (Bytom) © Dynio





  • DST 58.42km
  • Czas 03:41
  • VAVG 15.86km/h
  • VMAX 43.54km/h
  • Temperatura 13.6°C
  • Kalorie 2973kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Słodki Nikiszowiec

Niedziela, 17 lutego 2019 · dodano: 10.03.2019 | Komentarze 0

Jak niedziela to wycieczka SRB. Wyjątkowo ciepła niedziela. Jedziemy do Nikiszowca i tamtejszej cukierni. Drogo ale smacznie. Zanim taj jednak trafimy to wspólne jeżdżenie przez znajome tereny w genialnej atmosferze. Na miejscu sadowimy się na dworze. Jest naprawdę ciepło. Nietypowo jak na luty. Powrót klasyczna drogą prosto do pracy.

Słodkości
Słodkości © Dynio