Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 63.49km
  • Teren 3.00km
  • Czas 03:13
  • VAVG 19.74km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Temperatura 21.1°C
  • Kalorie 2957kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chudów

Czwartek, 18 września 2014 · dodano: 18.09.2014 | Komentarze 3

Chudów to kolejne miejsce do którego wybierałem się od kilku lat. Głównie winna tutaj jest Ruda Śląska i ruch w mieście. Dziś było nie inaczej. Okropny ruch i co raz trąbiący, głównie ci z białych furgonetek. Im się wiecznie spieszy, najbardziej przed wysepkami-azylami dla pieszych. Dojechałem do Mikołowa, z daleka widziałem drewniany kościół. Parafia Piotra i Pawła. Ładnie tutaj. Jest OSP, fajny plac zabaw, wygląda jak wieś a to dzielnica.









"Gustowna" dzielnicowa fontanna ;)



Tutaj zauważyłem też ciekawe oznakowanie szlaków rowerowych. Otóż do wkopanej w ziemię rury gazowej, przy pomocy obejm zaczepione są tabliczki z drogowskazami. Większe od tych do których się przyzwyczailiśmy. Brak tylko oznaczeń kilometrowych. 



Uzupełniłem płyny i pojechałem do Chudowa. Byli tutaj już wszyscy oprócz mnie, zrobili tysiące zdjęć. Ograniczyłem się do jednego dla porządku, w dodatku przyjechali nowożeńcy na sesję i nie chcciałem się kręcić.



Do domu nadkładam kilka kilometrów. Jeszcze w Chudowie przy chodniku, pasie się koń. Dredziaż ;)



W przyszowicach widzę drogowskaz i zaliczam pałac. Dziś mieści się w nim kilkanaście instytucji w tym...sołtys.





Do domu wracam przez zatłoczone Zabrze. Zaliczyłem kilkunastominutowy postój pod szlabanem w Makoszowach i zaliczyłem rzadko widywane ET42.






  • DST 19.96km
  • Czas 01:01
  • VAVG 19.63km/h
  • VMAX 46.20km/h
  • Temperatura 21.7°C
  • Kalorie 913kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ciężko jakoś po przerwie

Środa, 17 września 2014 · dodano: 18.09.2014 | Komentarze 0

Po tygodniu przerwy a nawet chyba dłuższej, ciężko się jechało. Takie przerwy nie są dobre. Do tego dopadło mnie zaziębienie.




  • DST 46.64km
  • Teren 4.50km
  • Czas 02:24
  • VAVG 19.43km/h
  • VMAX 47.90km/h
  • Temperatura 26.4°C
  • Kalorie 2503kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

No i tak to jest ;)

Poniedziałek, 8 września 2014 · dodano: 09.09.2014 | Komentarze 0

Ania, jutrzejsza urodzinowa solenizantka. Kobieta o aksamitnym głosie, gołębim a może bardziej psim lub kocim sercu ;) W końcu pomogła tysiącom bezpańskim zwierząt. Uległa małemu wypadkowi rowerowemu. Na wycieczce rowerowej zadzwonił telefon, odebrała i zacisnęła lewą rączką przedni hamulec i....zaliczyła OTB. Aniu...od dziś obie rączki na kierownicy a telefony to na postoju, OK ? :)
Konsekwencją są złamana prawa rączka a uściślakjąc mały paluszek i parę niewidocznych siniaczków. Plotka glosiła o mocniejszych "obrażeniach" ale jak to plotka...
Pojechałem odwiedzić tą dzielną rowerzystkę. Na szczęście na młodych goi się jak na psach którymi się opiekuje.
Aniu wszystkiego najlepszego w dniu urodzin.



Dalej nie przeszkadzając, Świerklaniec, krótkie Chechło i przez ciemny las do domku.





  • DST 47.01km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:21
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Kalorie 2053kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Katowic przez Gliwice, czyli podróż koleją skraca czas

Niedziela, 7 września 2014 · dodano: 07.09.2014 | Komentarze 0

Zmany grafiku służ spowodowały że nie mogłem pojechać z SRB do Krakowa. Szkoda. Nie zamierzałem jednak nie pojeździć. Udało się po 16. Kierunek Gliwice. W Rokitnicy spotykam Darka. Krótka rozmowa musi wystarczyć. po może 5 minutach keżde z nas jedzie w swoim kierunku. Mam jechać do znajomego pomóc napisać pismo. Okazuje się że znajomy musiał gdzieś pojechać i sprawę odkładamy. W Mikulczycach skręcam na światłach w prawo, dość mam utartej drogi. Docieram na ulicę Leśną którą dojeżdżam do DK78. Kluczę aby nie jechać drogą która nie jest dziś specjalnie ruchliwa. Jadąc bocznymi gruntowymi uliczkami wracam na DK78. Ma to swoje konsekwencje, łapie gumę w przednim kole. Powietrze schodzi natychmiast. Zjeżdżam na pobocze i 15 minut uwijam się z tematem. Co miłe najpierw pomoc oferują mi dwaj na oko 15 letni chłopcy na rowerach a później policjant na rowerze jadący do służby. Miłe ale dałem radę sobie sam. Zakręciłem na stacją dopompować koła ale presty z przejściówkami nie są przygotowane na automatyczne kompresory. Na kolejnej stacji dałem spokój i wróciłem do ręcznego pompowania.
Trochę dalej trafiłem na wieżę radiostacji gliwickiej, zachwyca zawsze. Ma w sobie coś.



Zjechałem w dół do Centrum Gliwic. Jadę ulicą Bohaterów Getta Warszawskiego zauważyłem że na peronie stoi mój ulubiony pociąg 
Elf czyli EN76. Zapalone czerwone światła oznaczały że jedzie w kierunku Katowic. Odległość niewielka i nie mogłem się powstrzymać. Kocham kolej, mam niewielkie tradycje rodzinne i to może stąd. Wjechałem na dworzec, sprawdziłem rozkład i okazało się że odjazd za 5 minut. Kasa, bilet i usadowiłem się w pociągu. Jechałem praktycznie sam a mój rower wisiał w komfortowych warunkach.



Po pół godzinie byłem na dworcu w Katowicach, stąd po kilkudziesiąeciu minutach minutach byłem w domu.



  • DST 51.84km
  • Czas 02:39
  • VAVG 19.56km/h
  • VMAX 48.40km/h
  • Temperatura 22.6°C
  • Kalorie 2382kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Piątek, 5 września 2014 · dodano: 05.09.2014 | Komentarze 2

Trzeba służyć i chronić więc na godzinę 6 do pracy. 12 godzin przeszło nad wyraz spokojnie. Po pracy stara runda do Katowic z tą zmianą że nie zaliczałem podjazdu do Łagiewnik. Pojechałem dookoła.








  • DST 27.15km
  • Czas 01:17
  • VAVG 21.16km/h
  • VMAX 48.30km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 1323kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przed dostawą mebli ;)

Środa, 3 września 2014 · dodano: 03.09.2014 | Komentarze 0

Dziś popołudniu dostawa mebli. Przed wniesieniem, montażem i skręcaniem. Trzeba się odstresować.



  • DST 19.50km
  • Czas 01:11
  • VAVG 16.48km/h
  • VMAX 38.10km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 879kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Garmin Edge 200

Wtorek, 2 września 2014 · dodano: 03.09.2014 | Komentarze 2

No i doczekałem się. JEST !!! Zawsze chciałem mieć Garmina. Dla mnie to symbol jakości. Nikt tak jak właśnie Garmin wręcz idealnie rysuje przebyte trasy a to właśnie jest dla mnie najważniejsze aby móc wstawić sobie ślad na Endomondo czy inną aplikację. Garmin to też możliwość rezygnacji z rejestracji tras w smartfonie, który jak wiemy jest prądożerny. Powie ktoś że można do smartfona podpiąć powerbanka i problem rozwiązany i sumarycznie jest taniej. Tak można ale ja tak nie chciałem. Chciałem Garmina i go sobie sprawiłem. Najniższy model Edge 200.
Nie kupiłem u generalnego przedstawiciela bo czas oczekiwania to...kilka tygodni. Kupiłem w firmie eAzymut za 434 zł. Dostawa w 24 godziny.
Przyszło, zarejestrowałem i pojechałem sprawdzić. Zabrałem Martynę. Pojechaliśmy do miasta na małą runde, do piekarni po mini bułeczki i na cmentarz.
Po jednej jeździe trudno mieć wyrobione zdanie o urządzeniu. Po prostu działa i to na chwilę obecną tyle. Jeśli coś ważnego się stanie to opiszę to.




  • DST 34.93km
  • Czas 02:35
  • VAVG 13.52km/h
  • VMAX 42.02km/h
  • Temperatura 22.6°C
  • Kalorie 1912kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

62 Bytomska Masa Krytyczna

Piątek, 29 sierpnia 2014 · dodano: 30.08.2014 | Komentarze 0

160 jeźdźców to super wynik.


  • DST 8.13km
  • Czas 00:24
  • VAVG 20.32km/h
  • VMAX 43.60km/h
  • Temperatura 20.6°C
  • Kalorie 422kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Delikatna myjnia

Czwartek, 28 sierpnia 2014 · dodano: 29.08.2014 | Komentarze 0

Po 11 dniach stania ubłoconym, rower pojechał na myjkę. Lekko oczyściłem ramę z zaschniętego błota.


  • DST 122.63km
  • Teren 25.00km
  • Czas 06:48
  • VAVG 18.03km/h
  • VMAX 53.52km/h
  • Temperatura 20.1°C
  • Kalorie 5754kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

23 jeźdźcow do Wisły

Niedziela, 17 sierpnia 2014 · dodano: 29.08.2014 | Komentarze 1

Nie ukrywam, NIE CHCIAŁO MI SIĘ. Marcin mnie zmobilizował. Kiedy w sobotę o 6 rano zadzwonił  budzik myslalem że do mnie strzelają. Zmartwychwstałem i tak naprawdę czekałem aż ktoś powie "wracamy spać" Nikt tego nie powiedział więc śniadanie i jedziemy na miejsce zbiórki czyli do siedziby SRB. To co zobaczyłem, przeszło moje oczekiwania. 23 osoby gotowe przejechać ponad 100 kilometrów do Wisły z perpektywą że możemy mieć problemy z powrotem do Katowic gdyż obsługa  miewa humory. Ktoś zażartował że od nowego sezonu robimy tylko wycieczki ponad 100 kilometrów bo to robi konkretną frekwencję ;)
Ruszyliśmy. Trasa zupełnie inna niż ta ktorą jechaliśmy z Olkiem. Pusto więc świetnie się jedzie. Pierwszy postój w okolicy granicy Katowic i Tychów. Zdjęcie i smigamy dalej.


(zdjęcie autorstwa Pani Izabeli Szczyrba)

W doskonałych nastrojach dojeżdżamy do Pszczyny. Przerwa na zdjęcia i wizytę w cukierni.



Miał być półgodzinny postój ale tak dobrze się siedziało że zeszła nam cała godzinka. Ruszamy i po drodze mijamy zaporę w Goczałkowicach, kilka wiosek i dojeżdżamy na Skoczowa gdzie wskakujemy na drogę rowerową do Wisły wzdłóż Wisły i Brennicy.
Nawet nam się uczestnik zgubił :P

Koniec końców docieramy do Wisły w komplecie. Tutaj dzielimy się na tych co wracają rowerami-szacunek i tych co wracają koleją. Ciągniemy do Wisły Głębce na pociąg do Katowic. Kolejny raz sporo rowerzystów. Na tyle dużo że cały tył zajęty rowerami. Rozsiadamy się wygodnie delektując zakupionymi wcześniej specjałami ;)