Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 72.40km
  • Czas 03:35
  • VAVG 20.20km/h
  • VMAX 45.40km/h
  • Temperatura 19.1°C
  • Kalorie 3783kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

3 jeziora i 3 ulewy czyli jak powitać kaszubów

Sobota, 16 sierpnia 2014 · dodano: 20.08.2014 | Komentarze 5

No i stało się Kaszuby i Kaszubi przyjechali na Śląsk pojeździć na rowerach. Coś trzeba było pokazać. Oni mają jeziora i to kilkaset ale i my mamy. Co prawda w okolicy tylko 3 ale zawsze coś więc jedziemy. Początek nie zachęca do jazdy. Po 8 kilometrach ulewa. Czekamy pod filarami u zbiegu ulic: Chorzowska/Siemianowicka. I tak minęła nam prawie nudna godzinka. Przestalo padać, nieśmiało wyszło słońce więc jedziemu. Trzeba się rozgrzać więc stacja paliw i kawa. Wracamy na szlak i jesteśmy w Rogoźniku. Postój i kolejna porządna ulewa i znów słońce które świeci zaraz po niej. No cóż taki mamy klimat. Nad autostradą A1 i przez las dojeżdżamy do Świerklańca. Mały postój i cód. Nie pada nawet się nie zapowiada a do tego świeci slońce. Nic tylko się cieszyć ale tylko do czasu. Znaną mi trasą dojeżdżamy do Chechła. Posiłek, picie i odpoczynek. Nie wiemy że nagorsze przed nami. Do odjazdu kolejki wąskotorowej mamy jeszcze około godzinki więc objeżdżamy jeziorko. Jest pusto ale od zachodu się chmurzy. Po 20 minutach trafiamy w sam środek ulewy i to takiej którą się pamięta bardzo dlugo. Nic nie pomoże, skoro już jestem przemoczony to jadę. Pierwsza kałuża OK, druga i zaliczam OTB z podpórką. Uwalony piaskiem i mokry ale szczęśliwy wraz z moimi kompanami MonikąMartyną oraz Marcinem dojeżdżamy do Miasteczka Śląskiego na wąskotorowy pociąg. Jedziemy praktycznie sami całym składem. Cóż pogoda nie dopisała więc pasażerów brak. I tak jestem ździwiony że w taka pogodę kolejka kursowała.






Komentarze
emonika
| 09:12 piątek, 22 sierpnia 2014 | linkuj Było fajnie !
Zwłaszcza jak Jacek leciał przez kierę. Szkoda tylko że widziałam zaledwie lądowanie :)
Bardzo podobał mi się park w Świerklańcu.
A Costa del Chechło - super !
Nefre
| 21:53 środa, 20 sierpnia 2014 | linkuj Jak ja nie lubię deszczu,,,brr:)))
grigor86
| 21:25 środa, 20 sierpnia 2014 | linkuj Jak przyjeżdżają goście z Kaszub, to na Śląsku najlepiej pokazać im kopalnie, hałdy i inny industrial, bo jezior to oni mają w bród :-) Dobrze Jurek określił to zdjęcie - wieloznaczne :-) Mnie też się z czymś skojarzyło, ale to zbyt śmierdząca sprawa żeby tak tu pisać ;-)))
Jurek57
| 19:53 środa, 20 sierpnia 2014 | linkuj Ta "ilustracja" est wieloznaczna ! :-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!