Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 21.73km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:13
  • VAVG 17.86km/h
  • VMAX 43.60km/h
  • Temperatura 27.5°C
  • HRmax 148 ( 74%)
  • HRavg 120 ( 60%)
  • Kalorie 632kcal
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

nauka jazdy ;)

Poniedziałek, 23 sierpnia 2010 · dodano: 23.08.2010 | Komentarze 13

Po trzydziestu latach jazdy na rowerze przyszło mi kolejny raz się jej uczyć.Otóż po wielu miesiącach myślenia czytania forów opisów podpatrywaniu i wypytywaniu osób jeżdżących w tego typu wynalazkach,nareszcie zdecydowałem się na zakup zestawu SPD (buty i pedały)
Mój wybór padł na sprawdzony model pedałów Shimano PD-M-520 oraz buty DMT Escape:



Po zamontowaniu bloków i przykręceniu pedałów przyszedł czas na pierwszą jazdę.Nogi strasznie mi się trzęsły nawet nie potrafiłem jej przełożyć przez rower ;) Miałem kibica Romana więc stres i trema były podwójne jak i nie potrójne.Kiedy zapiąłem prawy but przyszła pora na ruszenie i zapięcie lewej nogi.Naciskam na pedał siadam i wpinam lewą nogę.Jadę do przodu..........jadę.....jadę.....jadę !!!!!! Obracam się pokazuję Romkowi wyciągnięty kciuk do góry i śmigam do przodu,kilkaset metrów muszę się zatrzymać podjeżdżam wypinam lewą nogę i staje jest OK.Stres lekko opada.
Wrażenia ?
Jest niesamowicie trochę dziwnie i zupełnie inaczej jak w zwykłych "adidasach" czuję że mam kontrolę nad tym jaką silę używam do kręcenia.Odniosłem wrażenie że nie marnuję siły na "kiwanie" nogami na lewo prawo a cała ona jest ona przenoszona na pedały.
Przestały mnie piec stopy a było tak w poprzednich butach.Po przejechaniu 20 kilometrów nogi mnie zabolały ale zupełnie inne miejsca, cóż trzeba się przestawić.Na razie nie zaliczyłem "obowiązkowej gleby" ale może będę tym pierwszym któremu nauka pójdzie bezstresowo i egzamin zda za pierwszym podejściem.Trzymajcie kciuki ;)


Komentarze
Darth | 11:22 środa, 25 sierpnia 2010 | linkuj A miały być DT Swissy, tak mówiłeś wcześniej.
Roadrunner1984
| 14:27 wtorek, 24 sierpnia 2010 | linkuj HeHe to samo dziwne uczucie i ja niedawno doświadczyłem, ból innych partii mięśni , ciekawa sprawa. Pierwszą delikatną Glebę zaliczyłem chcąc wjechać na krawężnik bo asfaltowali ulicę hehe, kolejna sytuacja to nie mogłem się wypiąć i myślałem ze zetnę gościowi lusterko gdy hamowałem na czerwonym. na szczęście bez gleby i lusterka w dłoni :P:]. Do tej pory odpukać spokój. Także czas na skoordynowanie ruchów przy niskiej kadencji , zahartowanie nie wykorzystywanych bodajże 3 grup mięśni i TOTAL POWER jazda przed siebie :D:D POZDRO
marusia
| 10:14 wtorek, 24 sierpnia 2010 | linkuj Brawo! Kolejny biker podkuty :) Gleby oczywiście nie życzę ,ale to kwestia czasu :D
JPbike
| 21:32 poniedziałek, 23 sierpnia 2010 | linkuj Super, mój imienniku :)
Od teraz te Twoje podjazdy będziesz łatwiej pokonywał :)
mycha89
| 20:41 poniedziałek, 23 sierpnia 2010 | linkuj Super, w końcu! :) Ja swoją pierwszą glebę zaliczyłam w pierwszym dniu, więc jak na razie idzie Ci dobrze :)
Anonimowy tchórz | 20:22 poniedziałek, 23 sierpnia 2010 | linkuj Czekam na glebę ;-)

Nie ma mocnych.. gleba będzie :)

Pozdrawia zarobiona Kosma :)
razor84
| 19:47 poniedziałek, 23 sierpnia 2010 | linkuj brawo!!!!
ja do tej pory ani jednej gleby spowodowanej przez spd nie zaliczylem.
zakupilem je pare tygodni po zakupie roweru i bylo ok.

pamietaj o jednym, jesli przy zatrzymaniu wypinasz prawy pedal to przechylaj sie na prawa strone, to samo tyczy sie lewej. Pomylka w tej materii najczesciej konczy sie gleba :).
wypiecie prawej/lewej nozki i przechyl na lewo/prawo = lapanie zajaca :)

PS to ze bola nogi, to normalka, zaczely pracowac zupelnie inne miesnie, mialem to samo.
djk71
| 19:42 poniedziałek, 23 sierpnia 2010 | linkuj Brawo Jacku. Teraz tylko glebka i będzie ok :-)
fredziomf
| 19:07 poniedziałek, 23 sierpnia 2010 | linkuj Hihi nie wiesz jaką krzywdę sobie robisz... teraz to po totolotka i po bułki będziesz w SPDkach śmigał :) A co do sytuacji stresowych, najprędzej może przytrafić się na światłach, przy nieoczekiwanym hamowaniu.
daro24
| 18:55 poniedziałek, 23 sierpnia 2010 | linkuj Ja po zakupie bucików spd to zanim mnie koledzy zmusili do wymiany pedałów w rowerze to 3 mies się bałem i odwlekałem to wciąż, ale teraz ? żadnych obaw i pełen relax
raptor
| 18:36 poniedziałek, 23 sierpnia 2010 | linkuj Tak jest! :D teraz to już w ogóle musimy gdzieś pojechać :D daj znać jak będziesz mieć chwilkę wolnego i ochotę na jakąś wycieczkę :)
Kajman
| 18:23 poniedziałek, 23 sierpnia 2010 | linkuj Dobry zakup:)
Glebę zaliczyłem po roku z własnej głupoty tylko raz na Litwie i to na stojąco.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!