Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 61.36km
  • Teren 3.80km
  • Czas 03:17
  • VAVG 18.69km/h
  • VMAX 41.10km/h
  • Temperatura 14.6°C
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

zapachy :)

Niedziela, 12 września 2010 · dodano: 12.09.2010 | Komentarze 9

Pomysł na dzisiejszy wyjazd zrodził się wczoraj kiedy to umówiłem się na wspólną jazdę z Magikiem.Ma do tego zachęcać pogoda ma być 20*C i słońce.Wstaję wyglądam za okno a tam 13* i ołowiane chmury :( pierwsza myśl że ukradli słońce,szybko w internet i tam dowiaduję się że słoneczko wstało o 5:29,więc powinno świecić ale świeci za gęstymi chmurami.No cóż trzeba żyć dalej,sms do Magika i umawiamy się na 15.30 po czym przekładamy na 16 aby ostatecznie wyjechać o 16.25.Kilka metrów przed jego domem trafiam na ulicę Bukową a tutaj myślałem że krety przebiły asfalt,po chwili dociera do mnie że to dopiero co położona pierwsza warstwa asfaltu i nie wypoziomowane studzienki kanalizacyjne i zawory wodne.

Jedziemy przez Centrum i Żabie Doły do Chorzowa.W Chorzowie Starym na ulicy zauważam leżące na jezdni monety.Zawracam opieram rower o barierkę schylam się i podnoszę 4 grosze oraz żeton do wózka w markecie.

Kiedy się podnoszę słyszę syrenę i widzę że na chodnik wjeżdża z impetem radiowóz,wyskakują z niego ubrani we wszystkie dostępne gadżety policjanci,kierująca radiowozem policjantka miała minę że lepiej takiej na ulicy nie spotkać bo mandat za cichy chód po chodniku murowany.Po chwili orientujemy się że nie chodzi o znalezione pieniądze i żeton a o przywiezionego do Izby Wytrzeźwień mocno pijanego jegomościa.
Jedziemy dalej aby dosłownie po kilkuset metrach dotrzeć do pozostałości po Kopalni Węgla Kamiennego "Polska" a dokładnie szybie Prezydent.Na terenie mieści się kawiarnia galeria i właśnie betonowy szyb jedyny w Europie !!!









Jedziemy dalej aby po kolejnych kilkuset metrach trafić do Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku tutaj od razu trafiamy do bram Stadionu Śląskiego Narodowego.Widać że dużo tam się dzieje i że rośnie w górę,jeszcze trochę i będzie zadaszony.

Troszkę dalej słychać orkiestrę,jedziemy tam i kilka minut słuchamy koncertu promenadowego w wykonaniu orkiestry Tramwajów Śląskich S.A.

Tutaj też próbujemy tańczyć z betonowymi tancerzami ale z miernym skutkiem,ja mam za krótkie ręce.

Obok znajduje się uliczka ułożona z kostki brukowej takiej samej jakiej w 99% używa się do budowy dróg rowerowych ale z różnym skutkiem.Tutaj kostka została ułożona PERFEKCYJNIE !!! Jeszcze nigdy nie jechało mi się tak dobrze po kostce betonowej.Mój rower nie ma amortyzatora z przodu a prawie w cale nie czułem wibracji.Być może sprawiło to że została ona ułożona w jodełkę.



Obok drogi odnowiona przez producenta piwa "Tyskie" fontanna dziewczyny z dzbanem.



Obok SCC jedziemy do Katowic,tutaj runda przez miast ze stałym punktem programu jakim jest Spodek i rondo wraz z jego infrastrukturą.



Tutaj robimy też dosłownie pięciominutową przerwę na słodycze i podziwiamy małą panoramę Katowic.

W Katowicach nic się nie działo,objeżdżamy kilka okolicznych ulic.Miasto obchodzi rocznicę 145 lat nadania praw miejskich nic się nie dzieje.Miasto puste,przechodniów jak na lekarstwo samochodów prawie wcale.Można odnieść wrażenie że wszyscy są w Centrach Handlowych.Moją uwagę przykuwa zabytkowy budynek Akademii Muzycznej
.Powrót do domu tą sama drogą.Teraz należy się wyjaśnienie dotyczące tytułu wycieczki.Otóż cały czas towarzyszyły nam jakieś miłe zapachy i były to zapachy jedzenia.Co kilka kilometrów na przemian zapachy pizzy pieczywa ciastek znowu pizzy aby w Bytomiu nasze nosy łechtał zapaca świeżo smażonej ryby w Karbiu.
To była super wycieczka i mam nadzieję że jutro wyjdzie słońce.



Komentarze
wolfik
| 14:01 środa, 15 września 2010 | linkuj Uczelnia w Polsce z patio i wnętrzami jak z gotyckiego zamku to jest dla mnie szał. No i jeszcze muzeum organów, ale to dla koneserów bardziej:)
devilek
| 20:42 wtorek, 14 września 2010 | linkuj Wolfik ; coz ciekawego jest w AM od srodka ? Budynek jak kazdy inny ;) Mega szalu nie robi.

Parking rowerowy jest w innym miejscu, dzisiaj kolo niego jechalem, pomimo tego, ze tam sciezka sie konczy, to ochrona nie odezwala sie nt. mojego wjazdu na teren dla pieszych.

Po Katowicach fajnie sie jezdzi glownymi ulicami tak od godziny 17-19, gdy mozesz objechac wszystkich na swiatlach, korkach ... Ale dzisiaj jakis buc z Poznania sie zbulwersowal, ze go wyprzedzilem 3 razy i az musial sobie swoje .... powiedziec.
Dynio
| 20:08 wtorek, 14 września 2010 | linkuj fredziomf przy SCC faktycznie przed wejściem zrobiono kolejny parking :( skrócono drogę rowerową (postawiono zapory które ktoś przestawił) podobno stoi tam ochroniarz i każe zejść z roweru,jak my byliśmy tam to go nie było.Przeniesiono strzeżony parking rowerowy na boczną ścianę.........kaplicy i mocno skrócono.
eastern to trzeba było podjechać my nie gryziemy ;)
djk71 to był spontan :)
wolfik Faktem jest że nasze miasta są wymarłe,życie kończy się po zamknięciu sklepów i przenosi się do Centrów Handlowych (przykład SCC).Niemniej Katowice to stolica kilkumilionowej aglomeracji i puste Centrum wygląda dziwnie,ale z punktu widzenia rowerzysty zapisuje to jednak na +.
wolfik
| 18:06 wtorek, 14 września 2010 | linkuj Katowice jako miasto bez klasycznego rynku mają inne przestrzenie publiczne gdzie dzieją się ciekawe rzeczy m.in. Mariacka, Dolina 3 Stawów i Lotnisko, Park Kościuszki.

A Akademię Muzyczną to trzeba koniecznie zobaczyć w środku!:)
djk71
| 12:47 wtorek, 14 września 2010 | linkuj A z żoną to na kurs tańca nie chciałeś chodzić... ;-)
alistar
| 21:58 poniedziałek, 13 września 2010 | linkuj Kurczę, przez Ciebie poczułam się głodna ;)
..."miała minę że lepiej takiej na ulicy nie spotkać bo mandat za cichy chód po chodniku murowany".... :D
Kajman
| 22:12 niedziela, 12 września 2010 | linkuj Taki skarb to na szczęście:)
fredziomf
| 22:09 niedziela, 12 września 2010 | linkuj 1) 4grosze i tyle przygód.
2) Ktoś tu na BS pisał, że przy SCC trudno przejechać, bo na drodze dla rowerów jest parking dla aut, w związku z remontem.
3) Ale laska, z tej Pani z dzbanem.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!