Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 110.13km
  • Czas 05:11
  • VAVG 21.25km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 8.2°C
  • HRmax 190 ( 95%)
  • HRavg 141 ( 70%)
  • Kalorie 5954kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rewelacja Październikowa :D

Niedziela, 16 października 2011 · dodano: 16.10.2011 | Komentarze 14

Na pomysł wyjazdu i to dawno wpadł Mario. Już od dawna ustawialiśmy sobie wspólny dalszy wypad. Zawsze coś jednak nam ludziom ciężko harującym na każdą kromkę chleba wypadało a właściwie przeszkadzało ;) Wczoraj Mario podesłał propozycję trasy. Wolny łikend plus zapowiedź słonecznej pogody spowodowały jedno musi się udać !!! Do wspólnego wypadu próbowałem skaperować Magika i Roadrunnera O ile z pierwszym udało się i nawet zabroniłem sobotniego balowania o tyle drugi kompan niestety musiał poświęcić czas rodzinie. Niemniej co się wspólnego odwlecze to...będzie w następnym sezonie a może już za tydzień, któż to może wiedzieć ? :)
Ustawiamy się na niedzielny poranek na godzinę 9.30 obok szpitala przy ulicy Żeromskiego. Mieszkam tutaj od urodzenia znaczy w Bytomiu nie w szpitalu i nie widziałem nigdy przechodząc tysiące razy że wschodnia ściana ma takie ładne witraże szpitalnej kaplicy. Pięknie muszą się prezentować od wnętrza przy wschodzącym słońcu ale może lepiej nie chcieć się o tym przekonywać.



Kilka minut spóźniony wpada Mario, pakujemy rowery do samochodu i jedziemy do Dąbrowy Górniczej gdzie zaczynamy nasz dzisiejszy wyjazd. Na miejsce dojeżdżamy bez przeszkód kilka minut po godzinie 10 i ruszamy. Przejeżdżamy Dąbrowe peryferyjną dzielnicę Sosnowca czyli Maczki. Tutaj też przepływa rzeka o nazwie Bobrek tak samo jak jedna z dzielnic Bytomia;



Wjeżdżamy do Jaworzna, wita nas ono wiatrem na tyle silnym że tutaj chyba tracimy najwięcej energii na podjazdy oczywiście podjazdy pod wiatr aby nie było zbyt lekko. Na obwodnicy trafiamy na nieczynny kamieniołom, tutaj mały odpoczynek i wspólna "słit focia"



Jedziemy dalej przejeżdżamy śliczne Centrum i wyjeżdżamy z miasta i województwa, żegna nas "witacz" :D



Wjeżdżamy do Chrzanowa wita nas Małopolska a wita pięknymi barwami;



Tutaj czyli w Chrzanowie robimy sobie większą pauzę popijając izotoniki uzupełniamy cukry. Pięknie prezentuje się chrzanowski Rynek, zresztą wszystkie główne place małopolski są piękne.



Spokojnie przejeżdżamy miasto. Kończy się miasto zaczyna się 1190 metrów 7% podjazdu pod Płaską Górę, wymęczyło nas to okropnie. Na tyle bardzo że na szczycie zaowocowało to kolejnym odpoczynkiem i naszymi słodkimi usmiechami;





Stromy podjazd został nam sowicie nagrodzony szybkim zjazdem po świetnym asfalcie do Wygiełzowa a następnie do Babic gdzie robimy sobie odpoczynek na polanie pod zamkiem, oczywiście można sobie zrobić przerwę na samym zamku. Ale za nic płaci się 6 złotych więc zostajemy na dole;





Sam zamek podobny do innych ;)





Obok zamku znajduje się Nadwiślański Park Etnograficzny jego zwiedzanie odkładamy wszak jest powód by tutaj wrócić bo wrócić trzeba dużo jest tutaj do oglądania. Choćby;





Po kawie słodyczach ruszamy w powrotną drogę, trasę skracamy nie dość że przez wiatr to przez temperaturę która nie jest większa niż 8* Wracamy drogą na Libiąż;



Następnie Chełmek i powrót w jaworznie na wcześniejszą trasę. Do samochodu już o zmroku pakujemy się konkretnie zmarznięci.



Komentarze
funio
| 22:28 wtorek, 25 października 2011 | linkuj :)moje tereny:)
uluru
| 07:43 wtorek, 25 października 2011 | linkuj Super to piąte zdjęcie z drzewkami :)) niech Nam ktoś powie, że w Polsce jesień nie jest piękna...
angelino
| 04:40 niedziela, 23 października 2011 | linkuj piękna wycieczka, zwiedzenie wygiezłowskiego dworu wciąż sobie obiecuję, albo czasu nie ma, albo zamknięty kiedy tam bywam.
biber
| 16:55 środa, 19 października 2011 | linkuj Piękna relacja, zazdroszczę wycieczki
Wiatru w plecy!
woodu16
| 08:09 środa, 19 października 2011 | linkuj No no ladny dystans zwlaszcza jak na warunki pogodowe. Fotki super az mnie nogi "swedza" zeby przed zima cos wiekszego walnac :D Pozdr
pogodynek
| 16:08 wtorek, 18 października 2011 | linkuj Na drugiej wspólnej fotce, oczywiście wyglądam jak gej :D Jeszcze się tak zalotnie o Magika oparłem ;)
Roadrunner1984
| 21:12 poniedziałek, 17 października 2011 | linkuj No wasza Elita wygląda Solidnie :D:D:D:D:D:D Świetna pogoda super foty a ja zacieram ręce na kolejną okazję i mam nadzieję że mi przypasi wolny czas :P:D
webit
| 20:58 poniedziałek, 17 października 2011 | linkuj super wyprawa, gratulacje za wytrzymałość na zimnie przez tak długi czas ;)
Nefre
| 20:41 poniedziałek, 17 października 2011 | linkuj No piękna fotorelacja:)))))
devilek
| 17:49 poniedziałek, 17 października 2011 | linkuj No to pojechałeś ;) Dzień wolny chyba miałeś, bo raczej to nie przed pracą ?
uluru
| 07:58 poniedziałek, 17 października 2011 | linkuj Wow taki kilometraż...czekamy na zdjęcia :)))
Dynio
| 20:38 niedziela, 16 października 2011 | linkuj Joanno, Jarosławie jutro dzieci kochane jutro bo dziś Jacuś zmarzł ;)
Nefre
| 20:14 niedziela, 16 października 2011 | linkuj Jakiś opisik - jakaś foteczka????
Roadrunner1984
| 18:57 niedziela, 16 października 2011 | linkuj Czekam na relacje ::):):):):)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!