Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Akcja "Dbam o Zdrowie!!!"

Dystans całkowity:36321.57 km (w terenie 2179.98 km; 6.00%)
Czas w ruchu:2128:02
Średnia prędkość:17.09 km/h
Maksymalna prędkość:99.90 km/h
Suma podjazdów:23749 m
Maks. tętno maksymalne:181 (90 %)
Maks. tętno średnie:140 (70 %)
Suma kalorii:1711136 kcal
Liczba aktywności:1034
Średnio na aktywność:35.16 km i 2h 03m
Więcej statystyk
  • DST 28.09km
  • Czas 01:31
  • VAVG 18.52km/h
  • VMAX 39.50km/h
  • Temperatura 7.2°C
  • Kalorie 1249kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

No tego było mi trzeba

Czwartek, 28 stycznia 2016 · dodano: 05.02.2016 | Komentarze 2

Dawno mnie nie było...na rowerze. A bo pogoda, a bo mi się nie chciało (głównie nie chciało) No ale wyszedłem raz z rowerem i pojechałem na tym rowerze co to go wyciągnąłem z domu ;)
Jechało się świetnie. Zero zadyszki a górki które dawały mi w kość to tak jakby ich wcale nie było. Może i tak to sobie tłumaczę zasługa ćwiczeń jakie uskuteczniam od początku stycznia które zaowocowały utratą wagi na poziomie sześciu kilogramów. 
Objazd okolicy w tym nowych dróg rowerowych w Zabrzu na terenie KSSE. Asfaltowe to na plus ale że "borsztajny" po 5 centymetrów to na minus.







  • DST 15.89km
  • Teren 5.50km
  • Czas 01:04
  • VAVG 14.90km/h
  • VMAX 22.80km/h
  • Temperatura -1.1°C
  • Kalorie 627kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wolno po okolicy

Sobota, 16 stycznia 2016 · dodano: 05.02.2016 | Komentarze 0

Wolno to tu to tam wokół domu.




  • DST 29.80km
  • Czas 02:01
  • VAVG 14.78km/h
  • VMAX 40.80km/h
  • Temperatura 1.1°C
  • Kalorie 1612kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

4 Bytomski Przejazd Rowerowy dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

Niedziela, 10 stycznia 2016 · dodano: 05.02.2016 | Komentarze 0

Start nowego roku troszkę opóźniony ale jak startować to na 100% i w szczytnym celu. Jeździmy dla WOŚP. To już czwarta impreza którą wspieramy łącznie ze zbiórką do puszek. Frekwencja nie zawiodła. 70 osób z rowerami mimo że pogoda "taka sobie" Objechaliśmy puste miasto bez stresu i bez kłopotów. Było fajnie i ważne że pomogliśmy. Warto pomagać, warto być dobrym Stowarzyszenie Rowerowy Bytom zebrało:



  • DST 72.31km
  • Teren 0.50km
  • Czas 03:41
  • VAVG 19.63km/h
  • VMAX 47.50km/h
  • Kalorie 3230kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lampki choinkowe

Środa, 23 grudnia 2015 · dodano: 26.12.2015 | Komentarze 3

Lampki choinkowe. Rzecz z pozoru prozaiczna ale nie do kupienia przynajmniej takie w ilości 500 sztuk. Zachciało mi się choinki do sufitu i posiadany komplet owinął się wokół pierwszych dwóch rzędów gałęzi. Poszperałem w internetach i na "aledrogo" znalazłem. Najbliżej w Dąbrowie Górniczej. 3 dni się wybierałem aż wybrałem się w końcu dzisiaj już musiałem pojechać. Ciepło jak na tą porę roku. Nienaturalnie ciepło. Droga "do" bez przeszkód. Dotarłem szybko. Odebrałem towar i stwierdziłem że juz skoro jestem w DG to trzeba sobie zobaczyć zimową Pogorię. Miło i spokojnie. Nie to co latem. Wokół jeziora pełno rowerzystów, biegaczy i różnej maści sportowców. No ale jak ta "gorąco" to normalne. 


Powrót do domu to już był wyczyn. Po miesiącu postoju roweru wybrałem się w trasę niczym z motyką na słońce. Ledwo kręciłem. Nogi odmawiały posłuszeństwa. Ledwo dojechałem do domu. Kolejny raz potwierdziło się że nie robi się przerw przynajmniej tak długich.

Trasa



  • DST 25.13km
  • Czas 01:46
  • VAVG 14.22km/h
  • VMAX 39.50km/h
  • Kalorie 1200kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

78 Bytomska Masa Krytyczna

Piątek, 18 grudnia 2015 · dodano: 26.12.2015 | Komentarze 0

Kolejny miesiąc i kolejna odsłona rowerowej imprezy. Piątek nietypowy bo przedostatni bo święta. Znów około 30 rowerzystów. Nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło. Wszystko w porządku z wyjątkiem ulewy która towarzyszyła mi w powrocie do domu. Nie znoszę deszczu na rowerze....Ostatnio moja aktywność rowerowa jest od MK do MK. Nie ukrywam że mam "lenia"



  • DST 28.44km
  • Czas 01:57
  • VAVG 14.58km/h
  • VMAX 42.10km/h
  • Kalorie 1461kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

77 Bytomska Masa Krytyczna

Piątek, 27 listopada 2015 · dodano: 26.12.2015 | Komentarze 1

Około trzydziestu rowerzystów. Najtrwalszych, najwytrwalszych.



  • DST 30.19km
  • Czas 01:29
  • VAVG 20.35km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 1431kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Test kurtki zimowej

Niedziela, 22 listopada 2015 · dodano: 22.11.2015 | Komentarze 3

Po dobrych kilku miesiącach poszukiwań w końcu jakby na zawołanie bo właśnie dzisiaj pierwszy dzień jesiennego zimna udało mi się zdobyć kurtkę i to taka jaką chciałem. Kurtka Quest Skandia Lang Team. Taką sobie wymarzyłem...i mam dzięki Romkowi. Jeździł wygrał, zaproponował. Dogadaliśmy się i mam.






(zdjęcia pochodzą z internetu)

Trzeba przetestować. Temperatura około 3-4° jest najodpowiedniejsza. Więc jazda. Po mieście i peryferiach. Na sobie mam "potówkę" bieliznę termoaktywną i kurtkę. Jest mi komfortowo. Nie za ciepło ani nie za zimno. Przy minusowej temperaturze kolejna warstwa ubrania załatwi sprawę.



  • DST 50.12km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 18.80km/h
  • VMAX 34.70km/h
  • Temperatura 12.1°C
  • Kalorie 2243kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Gliwicka Masa Krytyczna (ostatnia podobno)

Piątek, 6 listopada 2015 · dodano: 07.11.2015 | Komentarze 0

Ostatnia Gliwicka Masa Krytyczna mówili, więcej nie będzie mówili. Cyganili :D Niemniej chyba ponad 60 osób się zjawiło. Było miło, jak za starych dobrych czasów.



  • DST 63.60km
  • Czas 03:21
  • VAVG 18.99km/h
  • VMAX 45.90km/h
  • Temperatura 12.3°C
  • Kalorie 2782kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

W poszukiwaniu wieży widokowej w Ożarowicach

Poniedziałek, 19 października 2015 · dodano: 24.10.2015 | Komentarze 2

Wieża widokowa a jak mnie później poprawiono taras widokowy to w okolicy rzadkość. Gdzieś kilka dni temu widziałem że wybudowano taką w okolicy a dokładnie w Ożarowicach.
Plan był taki aby wyjechać w najcieplejszym momencie dnia. Wiadomo, szybko robi się chłodno. Kiedy około południa wyszedłem na balkon i pięknie święciło słońce na błękitnym niebie. Pomyślałem że to chyba ostatni raz kiedy pojadę w krótkich spodenkach.
O 12:30 niebo było szczelnie zasnute przez chmury. Wyjechałem i kilka kilometrów zakładałem "pończoszki" Cóż czas jazdy w krótkich spodenkach na ten sezon mamy z głowy. Pogoda zrobiła się tak paskudna że można było odnieść wrażenie że za chwilę lunie bardzo solidny deszcz. Ołowiane niebo.
Postanowiłem pokręcić po okolicy i zajrzeć w dawno nieodwiedzane miejsca i sprawdzić kilka leśnych dróg które dostały nowe nawierzchnie. Właśnie taka. Prowadzi od ulicy Suchogórskiej a kończy się w tarnowskich Górach kilkadziesiąt metrów od ulicy Żeromskiego.


Niestety dalej nie ma przejazdu. Wymiana kanalizacji i księżycowy krajobraz, nie da się dalej jechać. Trzeba zawrócić i szukać innej drogi. Udaje się przez Segiet i bokami dalej. Wyjeżdżam w Bobrownikach w okolicy kopalni zabytkowej. Tutaj maja swój początek trasy rowerowe ale nie tylko. Na potrzeby Industriady wybudowano kolej o szerokości toru około 241 mm. Wszystko profesjonalnie, łącznie z infrastrukturą i nawet lokomotywownią.
 







Pogoda się ustabilizowała, padać nie będzie...tak postanowiło niebo. Więc jadę do Ożarowic. Droga standardowa przez Radzionków, nic nowego. Ten wagon deportacyjny jest wyjątkowo przygnębiający...

Po kilku minutach jestem nad jeziorem w Świerklańcu. Droga wzdłuż wału zamknięta. Remont przepustu i objazd dla rowerzystów. To ewenement że robi się objazd specjalnie dla rowerzystów no i pieszych.




Z prowizorycznego ale solidnego metalowego mostu można wreszcie zobaczyć jak wygląda przepust wody. Bo normalnie niedostępne a ochrona każdego traktuje jak potencjalnego terrorystę.


Przez las do Oss. W lesie kolorowo. Za lasem zresztą reż.






Nareszcie JEST. Platforma widokowa. Niby nie jest wysoka ale znajduje się na wzniesieniu i fajnie się obserwuje okolicę.




  • DST 58.14km
  • Teren 50.00km
  • Czas 03:46
  • VAVG 15.44km/h
  • VMAX 29.00km/h
  • Temperatura 10.6°C
  • Kalorie 3143kcal
  • Sprzęt Trek X-Caliber 7
  • Aktywność Jazda na rowerze

Silesia Race Tworóg

Sobota, 10 października 2015 · dodano: 17.10.2015 | Komentarze 3

Znowu udało się nie zaspać. Dzisiaj Silesia Race w Tworogu. Każde z nas dociera indywidualnie. Całą czwórka startujemy w TR50, do wyboru jest jeszcze "setka" ale traktujemy to jako zabawę w grupie. Jestem pierwszy i odbieram pakiet startowy. Tutaj małe zaskoczenie bo z pakietem odbieram...mapy i to dwie. Jest zatem czas na zapoznanie się z punktami i ich lokalizacją. Dodatkowo część z punktów a w naszej trasie to chyba 80% jest dostępnych wraz z mapą na stronie nadleśnictwa w Brynku. Więc ci którzy są tutaj częściej albo korzystali z tej atrakcji, mogli mieć łatwiej. Odprawa o 9 zaczyna się o 9:15.



Startujemy o 9:30, limit czasu określony na 16 nie zostaje przedłużony. Niektórym nastrój udzielił się jeszcze przed startem :D


Ruszamy uzbrojeni:






Punkty 31-55 zaliczamy niczym dzieci, po prostu jechać i odbijać. Zero w tym nawigowania.


Punkty 1-6 oraz 47 i 51 to prawdziwy rajd na orientację. Szczególnie nr.4 dał się we znaki, szukaliśmy go ponad godzinę...
Z resztą nie tylko my. Gdyby ktoś z boku na nas popatrzył mógłby odnieść wrażenie że grupa nie koniecznie zrównoważonych ludzi czegoś zawzięcie szuka. Ten punkt nas wykończył, do tego niczym na Kaszubach często trzeba było prowadzić rower. Do tego nie padało porządnie od tygodni i pyliło się niemiłosiernie. Bywało tak że rower trzeba było nieść bo drogi nieprzejezdne bo ścinają drzewa ale to co stanowi "leśną infrastrukturę" nie nadaje się specjalnie do użytku ;)


Bywaliśmy też w ciekawych miejscach.




Reasumując. Zajęliśmy zaszczytne ostatnie miejsce ale nie o wyścig tutaj nam chodziło. Organizatorzy odwalili kawał solidnej roboty. Stworzyli imprezę która na stałe weszła do mojego kalendarza. Nie będę ukrywał że według mnie udało się zrobić w krótkim czasie to na co innym potrzeba aż 50 edycji. Nie potrzebuję elektronicznego pomiaru czasu, wystarczą mi ręczne perforatory. Było miło, była atmosfera był "fan" Polecam każdemu.