Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dynio z miasteczka Bytom (Kleinfeld). Mam przejechane 54296.81 kilometrów Jeżdżę z prędkością średnią 16.71 km/h. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dynio.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Akcja "Dbam o Zdrowie!!!"

Dystans całkowity:36321.57 km (w terenie 2179.98 km; 6.00%)
Czas w ruchu:2128:02
Średnia prędkość:17.09 km/h
Maksymalna prędkość:99.90 km/h
Suma podjazdów:23749 m
Maks. tętno maksymalne:181 (90 %)
Maks. tętno średnie:140 (70 %)
Suma kalorii:1711136 kcal
Liczba aktywności:1034
Średnio na aktywność:35.16 km i 2h 03m
Więcej statystyk
  • DST 71.22km
  • Teren 0.50km
  • Czas 04:16
  • VAVG 16.69km/h
  • VMAX 43.80km/h
  • Temperatura 24.8°C
  • HRavg 118 ( 59%)
  • Kalorie 3647kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Katowice po raz...enty

Niedziela, 7 lipca 2013 · dodano: 10.07.2013 | Komentarze 5

Lubię Katowice, zresztą zawsze lubiłem i świetnie mi się po nich jeździ. Dziś kolejny wyjazd do Katowic właśnie. 3 Stawy. Nigdy tu nie byłem...nie...byłem raz ale w nocy i raz w dzień ale to przez chwilę więc nie było okazji zobaczyć czegokolwiek.
Więc wyjechałem po skromnym obiedzie. trasa zawsze ta sama, przez Śródmieście. Po drodze niedaleko domu w Karbiu prawdziwy "kwiatek" na całej szerokości zaparkowana wywrotka. Kierowca poszedł do monopolowego. Był tam naprawdę około 30 sekund więc zdążyłem zrobić zdjęcie. Kierowca nie wyniósł żadnego zakupu.

Wywrotka na chodniku © Dynio


Kolejny przystanek na trasie to Świętochłowice. Miasto to obchodzi okrąglutkie 700 lat. Nie trafiłem na żadne specjalne uroczystości ale jedna sprawa przykuła moją uwagę. Otóż mural na ścianie, niby zwykły a jednak...są balkony ? tak są ale namalowane. Na pierwszy rzut oka nie do rozpoznania. Wygląda to świetnie.

Malowany balkon © Dynio


Na ulicy Katowickiej obrośnięta stara kamienica, gdyby jeszcze cegły oczyszczono to efekt rewelacyjny ale i tak wygląda to fajnie.

Zarośnięty © Dynio


Trochę dalej jestem świadkiem oględzin wypadku. Młody 32 lata motocyklista uderzył w bariery energochłonne. Zginął na miejscu. Jego motocykl leżał około 200 metrów dalej na środku jezdni.

Wypadek motocyklisty © Dynio


Wypadek motocyklisty © Dynio


Nie zabawiłem tutaj długo [*]

Zawitałem pod siedzibę katowickich strażników. Wiedziałem że się przenieśłi. Komendę mają fajną.

Straż Miejska © Dynio


Centrum ma mnóstwo pięknych kamienic, często bogato zdobionych. Kiedyś chciało się budować i starać o wygląd. Dziś jakaś bylejakość. Dobrze że są zarządcy dbający o to co pozostało.

Figura © Dynio


Rozgłośnia Polskiego Radia w Katowicach z tego co wiem działa nieprzerwanie od 1927 roku, kawał czasu. Mieści się w budynku przy ulicy Ligonia 29. Piękny gmach, przed którego na ławeczce można sobie przysiąść obok Stanisława Ligonia.

Polski Radio Katowice © Dynio


Stanisław Ligoń © Dynio


Trochę pokręciłem wśród zabytkowych kamienic i trafiłem do celu czyli Doliny Trzech Stawów. Wokół jednego ze stawów pełno leniwców czyli grill i piwo z Biedry :/ Pojechałem stąd czym prędzej.

Plażing © Dynio


Pojeździłem po okolicy a głównie po głównej alejce wśród rolkarzy i rowerzystów. Zaglądnąłem też na lotnisko ale nie jest ono jakieś rewelacyjne.

Lotnisko Muchowiec © Dynio


Dobra...koniec zwiedzania. Jadę na lody do Ikei. Dobre są i samemu się je robi :P Ale nie dojechałem. Po drodze kukurydze, czyli wieżowce.

Kukurydze © Dynio


Zaintrygował mnie ten napis.

Szyld © Dynio



Po kopalni został jedynie szyb i....nowe Muzeum Śląskie....pod ziemią. Tyłami wracam do Centrum i kieruję się do domu. Obok Centrum Handlowego Silesia to i palmy i piaseczek czyli kolejny plażing a i w siatę można zagrać. Widzów może nie tyle co w spodku ale zawsze coś ;)

Siatkówka © Dynio


Na pograniczy Katowic i Chorzowa a dokładnie w Dąbiu na ulicy Dębowej róg Sportowa jest Pizzeria Marcello. Jeśli ktoś będzie po drodze głodny to serdecznie polecam.

Już bez przystanków powrót do siebie. W Żabich Dołach dalej pięknie...

Żabie Doły © Dynio


  • DST 41.24km
  • Teren 20.50km
  • Czas 02:30
  • VAVG 16.50km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRavg 119 ( 59%)
  • Kalorie 1983kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętla wokół Bytomia

Sobota, 6 lipca 2013 · dodano: 06.07.2013 | Komentarze 4

Nie miałem pomysłu na wyjazd. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem było pojeździć po najbliższej okolicy nie ruszając się z miasta. Pojechałem trasą Rodzinnego Rajdu Rowerowego czyli peryferiami miasta. Po pomidorowej z makaronem pojechałem. Wczoraj mocno lało więc leśne drogi zabłocone. Jednak jechało się zupełnie fajnie, jedyna przeszkoda to...komary. Jak żadnego roku są ich tysiące. Po prostu po zatrzymaniu się na chwilkę obsiadają błyskawicznie i nawet nie chcą uciekać.

Las Miechowicki © Dynio


Rezerwat Segiet jak zwykle piękny, nic dodać nic ująć po prostu piękny.

Rezerwat Segiet © Dynio


No granicy z Piekarami Śląskimi trwa remont fragmentu alei Jana Pawła II. Był to najbardziej zniszczony fragment jezdni. Brak wokół akcentów rowerowych ale bez strachu. Po obu stronach biegną szerokie asfaltowe chodniki które nie są używane przez pieszych, więc droga wolna :D

Remont drogi © Dynio


Remont drogi © Dynio


Remont drogi © Dynio



  • DST 5.26km
  • Czas 00:47
  • VAVG 8:56min/km
  • VMAX 3:42min/km
  • Temperatura 20.0°C
  • HRavg 136 ( 68%)
  • Kalorie 893kcal
  • Aktywność Nordic Walking

Nocny Marsz Nordic Walking

Piątek, 5 lipca 2013 · dodano: 05.07.2013 | Komentarze 1

Kolejny start w imprezie z kijami. Tym razem noc i Bieg Nocny Stadionu Śląskiego. Dziś z towarzyszką Beatą która niby się zarzekła że tylko sobie pobiegnie "na luzie" 5 kilometrów a swoją kategorię wygrała. Ja poszedłem się przejść i miało to swoje odzwierciedlenie w wyniku: OPEN M 19/22 00:43:44
Fajna impreza z klimatem, szkoda że tak rzadko. Dodatkowa atrakcją to był deszcz, straszył nas od startu co nie dziwne bo już padało a było dalej bardzo parno. Może nie on bezpośrednio ale burza wokół. Apogeum czyli potężna ulewa na koniec w trakcie dekoracji zwycięzców. Przegoniło nas to do samochodów. Dobrze że Beata zdążyła stanąć na podium.
/5306311

  • DST 4.40km
  • Teren 4.40km
  • Czas 00:36
  • VAVG 8:10min/km
  • VMAX 3:31min/km
  • Temperatura 25.0°C
  • HRavg 125 ( 62%)
  • Kalorie 491kcal
  • Aktywność Nordic Walking

Kije

Środa, 3 lipca 2013 · dodano: 03.07.2013 | Komentarze 0

Poranny leśny spacer z kijami. Jest jeden problem że w lesie powinno się chodzić w OP-1 (znawcy tematu będą wiedzieć o czym mówię) Zagęszczenie komarów takie że ciężko się odgonić, one zresztą nie uciekają nawet. Jutro rano inna trasa.



  • DST 71.61km
  • Teren 10.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 17.90km/h
  • VMAX 55.60km/h
  • Temperatura 21.5°C
  • HRavg 123 ( 61%)
  • Kalorie 3790kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bytom najmilsze miasto :) *

Poniedziałek, 1 lipca 2013 · dodano: 02.07.2013 | Komentarze 5

No nareszcie...po 22 dniach abstynencji rowerowej w końcu dosiadłem siodełka. Okazji do jazdy nie było. Najpierw przygotowania do wyjazdu potem wyjazd na wczesne w tym roku wakacje i jeździć nie było gdzie. Chorwacja przynajmniej te okolice w których byłem i kilkadziesiąt kilometrów wokół a dokładniej w lewo i prawo bo z tyłu góry a z przodu morze nie są rowerzyście przyjazne. Spotkałem kilku ale byli to zawodnicy różnych grup zawodowych ubezpieczani przez wozy techniczne. Kiedy dosiadłem roweru prze pierwsze kilka metrów czułem się jak nowo narodzony. Najpierw przez las do Radzionkowa i powrót do domu. Obiad dla dzieci, ogólne porządki. Po 18 kolejny wyjazd. Przez Śródmieście i peryferia Piekar Śląskich do Rogoźnika. Niezależnie od pory dnia i roku zalew zawsze się pięknie prezentuje. Późna pora i wyjątkowo spokojnie i cicho.

Zalew Rogoźnicki © Dynio


Wreszcie udrożniono przejazd z Rogoźnika do Wymysłowa. Co prawda wycięto las pod A1 ale zbudowano kładkę pieszą i przejazd samochodowy. Dalej już nie jest tak różowo. Nie dość że błota po osie to jeszcze koleiny po około 30 cm. Cóż trzeba iść po krzakach a i nieść rower się zdarzyło. Po dojechaniu do Świerklańca na wale jeziora piękny zachód słońca.

Jezioro Świerklanieckie © Dynio


W Parku szybka kawa i rozmowa z barmanką o rowerach. Kawa naprawdę błyskawiczna, komarów tyle na m2 jeszcze nie widziałem. Do domu standardem przez Radzionków. Na ulicy Schwallenberga policyjna akcja. Prawdopodobnie kierowca srebrnego Golfa jechał pijany. Widziałem jak go prowadzono do radiowozu z karetki, nie potrafił iść o własnych siłach. Był wleczony bo nogi odmówiły posłuszeństwa.

Pijany kierowca ? © Dynio


W okolicy ulicy Strzelców Bytomskich, od jakiegoś czasu działa mała galeria, jej płot zdobią różne rzeczy w tym metalowy rowerzysta.

Metalowy rowerzysta © Dynio



*Bytom w konkursie Milki na najmilsze miasto wygrał i zgarnął na promocję równiutkie 500 tyś zł.

  • DST 61.46km
  • Czas 03:17
  • VAVG 18.72km/h
  • VMAX 48.40km/h
  • Temperatura 24.7°C
  • HRavg 125 ( 62%)
  • Kalorie 3764kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Industriada ale nie tylko

Sobota, 8 czerwca 2013 · dodano: 09.06.2013 | Komentarze 8

Na Śląsku odbywa się coroczna impreza Industriada. Ciekawie można spędzić czas zaglądając w miejsca na co dzień niedostępne. W sumie miałem okazję zwiedzić w ten sposób Elektrociepłownię Szombierki. Potężny obiekt i majestatyczny. Dziś przejazdem zaliczyłem GKW. A że znam ta kolejkę prawie od podszewki, wpadłem tylko na chwilę popodziwiać nowy mural wykonany przez niezawodną grupę RebelArt

Industriada © Dynio


Już w Śródmieściu zakończony z lekkim opóźnieniem remont ulicy Moniuszki. Podobno ułożenie szyn na specjalnych podkładach spowodowało że drgania przejeżdżającego tramwaju nie będą się przenosić na budynki.

Wyremontowana :) © Dynio


Kolejny przystanek to Rynek. Tutaj jeszcze pozostałości po festiwalu Teatromania. Woda w fontannie zabarwiona ni to na czerwono, ni to na jakiś dziwny kolor. Dzieciaki mają radość.

Czerwona woda © Dynio



Przejeżdżając obok domu mojego dzieciństwa zauważyłem strażaków. Wycinali jak się okazało spróchniałą lipę. Wiele wspomnień mam z tym drzewem.

Szkoda drzewa © Dynio


Przez Rozbark na Łagiewniki. Na ulicy Łagiewnickiej odbudowują zlikwidowaną kilka lat temu linię tramwajową 7. Tory zniknęły w trakcie remontu. Nowe prowadzenie spowoduje to że nie będą już dwa razy przecinały jezdni. Pamiętam jak tą linią jeździło się do szkoły doprowadzając do szału motorniczych. Stojąc na tylnym pomoście między przystankami potrafiliśmy w paru rozbujać wagon :P 102Na. Cóż szkoda że nie wrócą na trasę, cudnie skrzypiały.

Odbudowa linii tramwajowej © Dynio


W samych Łagiewnikach podjechałem na staw Amendy. Po ostatnich obfitych deszczach wody przybyło tyle że ani stawu objechać ani przejechać mostkiem.

Staw Amendy © Dynio


Przez Świętochłowice i Chorzów robię wiatr. Kolejny staw i kolejny przystanek. Dźwięczna nazwa Maroko, fajna infrastruktura wokół i dla rowerzystów i dla biegaczy.

Staw Marko © Dynio


Centrum jak się nie ruszyć jest rozkopane. Wiele się buduje. Fajnie prezentuje się budynek prawdopodobnie Uniwersytetu Śląskiego.

Budynek © Dynio


Ale wszystko przebija ten budynek.

Muzeum Śląskie © Dynio


A co, nie widać ? bo cały jest pod ziemią. Nad ziemię wystają tylko świetliki. Powrót do domu ale nie przez Park Śląski, wiem co tam się dzieje w łikendy. Artykuł dopełnił całości. Dookoła parku przez Żabie Doły wróciłem do Bytomia. 5 kilometrów przed domem łapie mnie ulewa. Przeczekałem ją w pracy. Po burzy zawsze świeci słońce. Nie inaczej jest tym razem.

A po burzy © Dynio



  • DST 30.99km
  • Czas 01:31
  • VAVG 20.43km/h
  • VMAX 46.90km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorne odreagowywanie

Niedziela, 2 czerwca 2013 · dodano: 02.06.2013 | Komentarze 3

Po 12 godzinach służby i odbieraniu telefonów słowami "Dzień Dobry, Straż Miejska w Bytomiu, dyżurny Jacek Herok. W czym mogę pomóc ?" miałem dość. Mimo że dzień spokojny od nadzwyczajnych wydarzeń byłem zmęczony. Plan był że wracam do domu. Przyjmuję pozycję horyzontalną, pilot w dłoń i trenuję kciuk aby pobić czas jak najkrótszego przewijania 80 kanałów :P No i wróciłem do domu, zjadłem i...wyszedłem na rower. Planu nie było bo 19 na zegarze. Miało być krótko: Stolarzowice, Rokitnica, Helenka i powrot do domu. Takie lekkie 10 kilometrów. Ale zaliczyłem Centrum Zabrza. Dobrze się stało bo spotkałem Amigę. Wracał do domu. No dawno się tak nie ucieszyłem na spotkanie znajomego, zaciesz miałem później jeszcze do Biskupic ;) Fajne krótkie spotkanie. Powrót do domu standardem przez Oś. Młodego Górnika.


  • DST 6.06km
  • Teren 6.06km
  • Czas 00:56
  • VAVG 9:14min/km
  • Temperatura 24.0°C
  • HRavg 132 ( 66%)
  • Kalorie 785kcal
  • Aktywność Nordic Walking

Kije

Sobota, 18 maja 2013 · dodano: 18.05.2013 | Komentarze 0



  • DST 45.33km
  • Teren 7.16km
  • Czas 02:23
  • VAVG 19.02km/h
  • VMAX 48.40km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRavg 132 ( 66%)
  • Kalorie 2702kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ciepła Zośka

Środa, 15 maja 2013 · dodano: 15.05.2013 | Komentarze 5

Piękny dzień który tradycyjnie miał być zimny a okazał się bardzo przyjemny, czyli Zośka okazała się ciepła. Miałem wyjechać o 11, później o 11:30. Ale porządki domowe zajęły tyle czasu że z tego wszystkiego zasnąłem na kanapie do 15. Nic straconego, wyjechałem troszkę później. Miałem jechać w kierunku lotniska w Pyrzowicach ale mi się odwidziało. Pojechałem w drugą stronę czyli w kierunku Zbrosławic. Po drodze w Stolarzowicach pewna "Pani" w samochodzie o początku rejestracji SZ... przed moim rowerem skręca w prawo, gdyby poczekała sekundę obyło by się bez tych wszystkich słów jakie pod jej adresem skierowałem. Ten incydent nie może zepsuć mi humoru, zresztą nigdy nie psuję. Po prostu trzeba było przywyknąć. Kilkaset metrów dalej cudowny zapach rzepakowych pól. Żadne zdjęcie nie odda tego:

Pole rzepaku © Dynio


Pole pachnącego rzepaku © Dynio


Trochę dalej w Miedarach to już Ameryka, tak przynajmniej wygląda z zewnątrz dawne gospodarstwo rolnicze przerobione na restaurację.

Ranczo ;) © Dynio


Przez ulice peryferii Tarnowskich Gór dojeżdżam do DK11. Ruch taki że ciężka się włączyć do ruchu. Tak czekając sobie zauważyłem że miejscowi nie lubią chyba bas bytomian:

Nie lubią Bytomia :( © Dynio


Nie chcę jechać tą drogą do Hanuska obtrąbiony przez innych kierowców. Na jednym ze skrzyżowań odbijam w prawo. Po drodze fajna klimatyczna kapliczka:

Przydrożna kapliczka © Dynio


Polami dojeżdżam do Pniowca, i dalej znaną trasą powrót do Centrum Tarnowskich Gór. Jadę jedną z moich ulubionych szutrówek:

Droga leśna © Dynio


Cel mojego wyjazdu to nowy dworzec autobusowy w Tarnowskich Górach. Kiedy tutaj byłem ostatnio na miejscu były tylko fundamenty i betonowe slupy. Dziś dworzec jest gotowy:

Dworzec autobusowy © Dynio


Dworzec autobusowy © Dynio


Dworzec w Tarnowskich Górach © Dynio


Dworzec autobusowy w Tarnowskich Górach © Dynio


Nie ustrzeżono się jednak błędów. Na dworzec nie można wjechać rowerem, cóż tak bywa. Jeśli jednak doprowadzimy rower do stojaków znajdujących się na na dworcu, łatwo uszkodzić golenie amortyzatorów a przynajmniej je porysować. Stojaki "dizajnersko" ładne ale kompletnie niepraktyczne:

Stojak rowerowy © Dynio


Pamiętam że jako dziecko przyjeżdżałem do TG do sklepu "Tarmilo". Nieobeznanym przypomnę że zakłady te jak na "tamte" czasy produkowały dobrej jakości dziecięco-młodzieżową odzież. Mnie jednak interesuje zabytkowa lokomotywa która stoi gdzieś w okolicy dworca. Chwila szukania i jest, nie jedna a dwie:

Lokomotywa SM-15 © Dynio


Lokomotywa SM-15 © Dynio


Zabytkowy parowóz © Dynio


Zabytkowa lokomotywa © Dynio


Fajna ozdoba ale przydałoby się trochę o nie zadbać i posprzątać wokół. Skoro jestem tak blisko to jadę na dworzec kolejowy. Po drodze mijam wieżę ciśnień przerobioną na restaurację:

Wieża restauracyjna © Dynio


Na dworcu kolejowym cisza i spokój, cóż kolej upada i nic tego chyba nie powstrzyma :/ za 5 minut przyjedzie pociąg pasażerski więc chcę go zobaczyć. Po chwili przyjeżdża pasażerski do Katowic. Dwa wagony ciągnie potężny elektrowóz, tak marnuje się sprzęt:

Pociąg © Dynio


Pociąg © Dynio


Przy peronie 1 który jest ślepy stoi prawdziwy gagarin:

Lokomotywa spalinowa © Dynio


Lokomotywa © Dynio


Kiedy zbierałem się do domu, nadjechał kolejny pociąg tym razem towarowy, ciągnący na wagonach szyny:

Pociąg © Dynio


Jeszcze zdjęcie dworca z wiaduktu i powrót do domu:

Dworzec kolejowy © Dynio




  • DST 17.04km
  • Czas 00:55
  • VAVG 18.59km/h
  • VMAX 48.20km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • HRavg 112 ( 56%)
  • Kalorie 892kcal
  • Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD...kurierka

Poniedziałek, 13 maja 2013 · dodano: 14.05.2013 | Komentarze 4

Po kolejnych trzech deszczowych dniach, niebo zaczęło się przecierać i można wyjechać. Okazja do dojazd do pracy. W pracy jak to w pracy lekko nie było. Zresztą od dawna jest na "ostro"
W nocy otrzymałem pierwsze w życiu zlecenie "kurierskie" Może słowo:
kurier to w moim przypadku nadużycie ale miałem przygotować dwie przesyłki a następnie rano je dostarczyć. Jak zlecono tak i zrobiono. Rano spakowałem "towary" na rower i w drogę. Chłodno ledwo 7° ale po kilku minutach zza chmur wychodzi słońce i od razu jest przyjemniej, może nie cieplej ale jest naprawdę majowo. Pierwszą przesyłkę dostarczyłem do MBP na wystawę "Rowerowy Bytom" Następna przesyłka to...żona i dokumenty. Miałem dostarczyć do pracy zdążyłem do domu :) To był piękny poranek, oby więcej takich.

Pierwsza przesyłka ;) © Dynio


Pierwsza przesyłka ;) © Dynio


Chyba podobałaby mi się praca kuriera rowerowego.