Info
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2023, Sierpień14 - 1
- 2023, Lipiec24 - 0
- 2023, Czerwiec26 - 7
- 2023, Maj27 - 2
- 2023, Kwiecień22 - 5
- 2023, Marzec10 - 2
- 2023, Luty1 - 1
- 2023, Styczeń9 - 4
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad5 - 1
- 2022, Październik18 - 0
- 2022, Wrzesień24 - 1
- 2022, Sierpień13 - 0
- 2022, Lipiec9 - 0
- 2022, Czerwiec22 - 0
- 2022, Maj16 - 2
- 2022, Kwiecień10 - 3
- 2022, Marzec11 - 5
- 2022, Luty6 - 6
- 2021, Październik4 - 0
- 2021, Wrzesień16 - 0
- 2021, Sierpień14 - 0
- 2021, Lipiec9 - 1
- 2021, Czerwiec11 - 0
- 2021, Maj11 - 3
- 2021, Kwiecień3 - 2
- 2021, Marzec1 - 0
- 2021, Luty1 - 0
- 2020, Grudzień1 - 0
- 2020, Październik1 - 0
- 2020, Wrzesień6 - 0
- 2020, Sierpień12 - 1
- 2020, Lipiec14 - 0
- 2020, Czerwiec8 - 4
- 2020, Maj6 - 3
- 2020, Kwiecień16 - 29
- 2020, Marzec6 - 8
- 2020, Luty1 - 1
- 2020, Styczeń2 - 2
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik2 - 3
- 2019, Wrzesień7 - 0
- 2019, Sierpień17 - 2
- 2019, Lipiec13 - 0
- 2019, Czerwiec26 - 2
- 2019, Maj3 - 2
- 2019, Kwiecień5 - 5
- 2019, Marzec7 - 11
- 2019, Luty3 - 0
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 0
- 2018, Wrzesień16 - 7
- 2018, Sierpień12 - 4
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec14 - 0
- 2018, Maj12 - 7
- 2018, Kwiecień15 - 26
- 2018, Marzec5 - 12
- 2018, Luty3 - 3
- 2018, Styczeń1 - 2
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad5 - 0
- 2017, Październik5 - 0
- 2017, Wrzesień11 - 0
- 2017, Sierpień15 - 5
- 2017, Lipiec8 - 3
- 2017, Czerwiec14 - 4
- 2017, Maj12 - 9
- 2017, Kwiecień11 - 14
- 2017, Marzec4 - 2
- 2017, Luty3 - 1
- 2017, Styczeń1 - 1
- 2016, Grudzień1 - 0
- 2016, Listopad3 - 0
- 2016, Październik5 - 6
- 2016, Wrzesień6 - 4
- 2016, Sierpień14 - 4
- 2016, Lipiec13 - 2
- 2016, Czerwiec12 - 10
- 2016, Maj10 - 6
- 2016, Kwiecień12 - 9
- 2016, Marzec7 - 4
- 2016, Luty2 - 2
- 2016, Styczeń4 - 2
- 2015, Grudzień2 - 3
- 2015, Listopad3 - 4
- 2015, Październik5 - 9
- 2015, Wrzesień8 - 12
- 2015, Sierpień11 - 3
- 2015, Lipiec15 - 16
- 2015, Czerwiec13 - 14
- 2015, Maj9 - 7
- 2015, Kwiecień6 - 6
- 2015, Marzec2 - 0
- 2015, Luty5 - 3
- 2015, Styczeń5 - 5
- 2014, Grudzień1 - 1
- 2014, Listopad5 - 5
- 2014, Październik4 - 6
- 2014, Wrzesień11 - 9
- 2014, Sierpień10 - 10
- 2014, Lipiec17 - 24
- 2014, Czerwiec16 - 16
- 2014, Maj10 - 14
- 2014, Kwiecień17 - 30
- 2014, Marzec5 - 8
- 2014, Luty9 - 28
- 2014, Styczeń6 - 20
- 2013, Grudzień5 - 6
- 2013, Listopad5 - 12
- 2013, Październik11 - 17
- 2013, Wrzesień18 - 27
- 2013, Sierpień17 - 21
- 2013, Lipiec20 - 54
- 2013, Czerwiec2 - 11
- 2013, Maj15 - 53
- 2013, Kwiecień12 - 48
- 2013, Marzec5 - 29
- 2013, Luty4 - 14
- 2013, Styczeń7 - 18
- 2012, Listopad6 - 21
- 2012, Październik6 - 8
- 2012, Wrzesień12 - 45
- 2012, Sierpień16 - 43
- 2012, Lipiec16 - 88
- 2012, Czerwiec8 - 35
- 2012, Maj11 - 64
- 2012, Kwiecień13 - 61
- 2012, Marzec5 - 39
- 2012, Styczeń2 - 13
- 2011, Grudzień5 - 34
- 2011, Listopad9 - 59
- 2011, Październik7 - 27
- 2011, Wrzesień12 - 41
- 2011, Sierpień17 - 60
- 2011, Lipiec17 - 50
- 2011, Czerwiec14 - 101
- 2011, Maj16 - 115
- 2011, Kwiecień14 - 118
- 2011, Marzec15 - 97
- 2011, Luty7 - 47
- 2011, Styczeń9 - 37
- 2010, Grudzień4 - 29
- 2010, Listopad7 - 31
- 2010, Październik14 - 71
- 2010, Wrzesień24 - 71
- 2010, Sierpień21 - 103
- 2010, Lipiec23 - 98
- 2010, Czerwiec18 - 52
- 2010, Maj9 - 72
- 2010, Kwiecień21 - 140
- 2010, Marzec14 - 117
- 2010, Luty5 - 27
- 2010, Styczeń4 - 30
- 2009, Grudzień10 - 80
- 2009, Listopad7 - 45
- 2009, Październik2 - 13
- 2009, Wrzesień9 - 27
- 2009, Sierpień11 - 29
- 2009, Lipiec11 - 22
- 2009, Czerwiec14 - 9
- 2009, Maj12 - 6
- 2009, Kwiecień9 - 0
- 2009, Styczeń2 - 0
- 2008, Listopad1 - 0
- 2008, Październik2 - 0
- 2008, Wrzesień3 - 0
- 2008, Sierpień9 - 0
- 2008, Lipiec15 - 0
- 2008, Czerwiec20 - 0
- 2008, Maj15 - 0
- 2008, Kwiecień5 - 0
- 2008, Marzec2 - 0
- 2008, Luty1 - 0
- 2008, Styczeń1 - 0
- 2007, Wrzesień2 - 0
- 2007, Sierpień7 - 0
- 2007, Lipiec4 - 0
- 2007, Czerwiec1 - 0
- 2007, Maj4 - 2
- 2007, Kwiecień2 - 0
- 2006, Październik1 - 0
- 2006, Wrzesień1 - 0
- 2006, Sierpień1 - 0
- 2006, Lipiec6 - 0
- 2006, Czerwiec1 - 0
- 2006, Maj3 - 0
- 2006, Kwiecień5 - 0
- 2005, Październik5 - 0
- 2005, Wrzesień14 - 0
- 2005, Sierpień10 - 0
- 2005, Lipiec8 - 0
- 2005, Czerwiec6 - 0
- 2005, Maj3 - 0
- 2005, Kwiecień7 - 0
- 2005, Marzec1 - 0
- 2004, Wrzesień4 - 0
- 2004, Sierpień5 - 0
- 2004, Lipiec12 - 0
- 2004, Czerwiec8 - 0
- 2004, Maj2 - 0
- 2003, Sierpień5 - 0
- 2003, Lipiec7 - 0
- 2003, Czerwiec14 - 0
- 2003, Maj8 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
Akcja "Dbam o Zdrowie!!!"
| Dystans całkowity: | 36321.57 km (w terenie 2179.98 km; 6.00%) |
| Czas w ruchu: | 2128:02 |
| Średnia prędkość: | 17.09 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 99.90 km/h |
| Suma podjazdów: | 23749 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 181 (90 %) |
| Maks. tętno średnie: | 140 (70 %) |
| Suma kalorii: | 1711136 kcal |
| Liczba aktywności: | 1034 |
| Średnio na aktywność: | 35.16 km i 2h 03m |
| Więcej statystyk | |
- DST 54.52km
- Teren 4.18km
- Czas 03:14
- VAVG 16.86km/h
- VMAX 48.30km/h
- Temperatura 14.0°C
- HRavg 122 ( 61%)
- Kalorie 3027kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Nigtskiting Katowice
Sobota, 21 kwietnia 2012 · dodano: 22.04.2012 | Komentarze 4
Na portalu Dziennika Zachodniego wyczytałem informację o dzisiejszej imprezie nightskiting. To doskonała okazja ruszyć się z domu po nieudanym rowerowym piątku. Namawiam na wyjazd Izę, łapie temat tym bardziej że jedzie jej koleżanka Basia i to doskonała okazja do spotkania, mimo że blisko od siebie mieszkamy a panie widzą się co piątek :/ Dobra...jedziemy. Wyjeżdżamy po 18 i dokładnie na 20 meldujemy się pod Spodkiem. Po drodze w WPKiW spotykamy devilka. Naprawdę króciutkie spotkanie (około 5 sekund) i chcę zdążyć jednak na 20. Na szczęście rolkarze nie wyjeżdżają punktualnie i Iza ma czas na rozmowę z koleżanką. Około 15 po czasie "głos" zaprasza rolkarzy na "start" głos mówi też: rowerzyści, deskorolkarze i ludzie na hulajnogach z nami NIE JADĄ !!!! Krzyk głosu roznosi się po połowie Katowic :( Trochę mi dziwnie bo na Masach nikt rolkarza jazdy nie broni i tacy ludzie też się trafiają. Iza studzi moje emocje i stwierdzi że to impreza rolkowa i organizator decyduje o tym kto w niej jedzie. Mnie jest dalej dziwnie, nie chciałem się naprzykrzać ani przeszkadzać a z góry zostałem potraktowany jak intruz. Rolkarze jadę w górę alei Korfantego a my odprowadzamy ich wzrokiem. Wieczór przyjemny więc proponuję Izie a jakże lody w Ikei. Na miejscu po krótkiej jeździe porcyjka lodów i do domu. Po drodze już wyraźnie chłodniej szczególnie na Żabich Dołach. Do domu wracamy krótko przed 23.
Kategoria Akcja "Dbam o Zdrowie!!!", Z Izą
- DST 17.35km
- Czas 00:56
- VAVG 18.59km/h
- VMAX 42.60km/h
- Temperatura 16.7°C
- HRavg 123 ( 61%)
- Kalorie 875kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
O mało nie zginąłem ;)
Czwartek, 19 kwietnia 2012 · dodano: 19.04.2012 | Komentarze 8
Na godzinę 11 byłem umówimy z Romkiem na wymianę szprych tylnego koła. A żeby nie było że przyjeżdżam i mi się robi dziś miałem zadanie usunąć stare szprychy i założyć nowe z nyplami. Majster pokazał mi pierwszą jak się robi. Otóż obcinakiem w połowie się przecina i dołem się wyciąga tą część z grzybkiem (tak to się chyba nazywa) a górą resztę w raz z nyplem. Pierwszą pokazał mi Romek, przeciął w połowie a ja odsunąłem głowę. Gdzie to jest ? chodziło o część z nyplem. Patrzymy szukamy wokół, odsunęliśmy sprzęty ale nic zginęło. Zadarłem głowę go góry a szprycha wbita dość głęboko w sufit. Zgroza, zimny pot na plecach i śmiech...ciekawe co by mi przebiło gdybym patrzył na to.Niemniej szprychy wymieniłem. 32 sztuki a pomyliłem się w 4, więc uważam że jak na pierwszy raz to sukces. Później centrowanie ale to już nie ja i powrót do domu. Cieszę się że żyję.
Kategoria Akcja "Dbam o Zdrowie!!!", Samotnie
- DST 25.28km
- Czas 01:23
- VAVG 18.27km/h
- VMAX 42.90km/h
- Temperatura 8.8°C
- HRavg 118 ( 59%)
- Kalorie 1129kcal
- Aktywność Jazda na rowerze
Wirówka obłędu...
Wtorek, 17 kwietnia 2012 · dodano: 18.04.2012 | Komentarze 2
To co dziś działo się w pracy można było określić jedynie tak jak w tytule. Telefon nie milkł, ludzie dzwonili jak oszaleli a na dodatek ludzi do pracy jak na lekarstwo. Pełni szczęścia dopełnił poseł który rzucił mi do słuchawki "jestem wkurzony" i rozłączył się. Nie dałem się byłem twardy, grzeczny i uprzejmy. Kilka osób próbowało wyprowadzić mnie z równowagi ale guzik nie dałem się. Sztukę opanowania opanowałem do perfekcji :D może to Frugo które kupiłem sobie po drodze !? hmmm...
Po 22 wyjechałem na miasto, temperatura była nie wyższa niż 4 no może 5*. Musiałem odreagować. Pokręciłem się trochę po pustych ulicach i pojechałem w stronę domu. Na ulicy Warszawskiej uśmiechnąłem się szerzej bo zniknęła latarnia która stała na środku zjazdu z drogi rowerowej. Szkoda że nie pomyślano o tym wtedy gdy ją budowano, cóż kasa państwowa może być wydawana po wielokroć.
- DST 11.25km
- Czas 00:36
- VAVG 18.75km/h
- VMAX 46.40km/h
- Temperatura 13.0°C
- HRavg 129 ( 64%)
- Kalorie 624kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Nie ma lipy !? są i to 36 :D:D:D
Piątek, 13 kwietnia 2012 · dodano: 13.04.2012 | Komentarze 6
Zawsze kochałem zieleń, wycięcie każdego drzewa traktuję jak zamach na fabrykę produkcji tlenu. Dlatego z taką radością kilka dni temu zauważyłem zieleniarzy krzątających się przy pasie zieleni na mojej ulicy. Kopanie dołków wsypywanie chyba jakiś odżywek i sadzenie drzew. Trwało to dwa dni. Dziś rano kiedy odprowadzałem krasnala ogrodowego do przedszkola zagadnąłem jednego z sadzących o gatunek "Lipa panie, ale my nie odstawiamy lipy" uśmialiśmy się z tego hasła obaj. Kiedy po 13 ruszałem do służby robota była skończona. Jeśli wszystkie się przyjmą to za kilka lat będzie pięknie i już zazdroszczę tym co mieszkają najbliżej. Jazda "do" odbyła się bez emocji ale do domu już wracałem po mokrym. Dodam że około 19 rozlało sie konkretnie i przestało o 21 :/ Kiedy byłem dosłownie o 2 przekręcenia korby od domu rozlało się ponownie i leje dalej...
Kategoria Akcja "Dbam o Zdrowie!!!", Do służby i ze służby, Samotnie
- DST 18.89km
- Teren 8.07km
- Czas 01:23
- VAVG 13.66km/h
- VMAX 40.70km/h
- Temperatura 13.0°C
- HRavg 118 ( 59%)
- Kalorie 1256kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
w poszukiwaniu koni....
Wtorek, 10 kwietnia 2012 · dodano: 10.04.2012 | Komentarze 6
Kilka dni temu Martyna wypatrzyła reklamę apartamentu z końmi przy ulicy Leśnej. Męczyła mnie okropnie żeby tam pojechać okropnie. Choć tato pojedźmy tam zobaczyć. Koniec końców wolny dzień w miarę ciepło więc pojechaliśmy prze las, obok Brantki drogą rowerową w kierunku ulicy Leśnej. na miejscu cóż lekkie rozczarowanie, wybieg dla koni na oko 100m2, i widać że żaden koń tam dawno nie chodził. W tle willa niby ładna ocieplona ale żebym chciał tam spędzać czas to niekoniecznie szczególnie jak zobaczyłem cennik w necie :/czas wracać ale jak powrót do dookoła. najpierw kawałkiem rowerówki wzdłuż ulicy Strzelców Bytomskich. Oczywiście nie obyło się bez parkującego na drodze samochodu:

Dalej poboczem do parku i kierunek dom bo wiatr dość chłodny. Lecz tuż przed Miechowicami odbijamy na równiutki asfalcik zamkniętej jeszcze Obwodnicy Północnej. Znów Brantka znów las i dom.
Kategoria Z Martyną, Akcja "Dbam o Zdrowie!!!", "Operacja JIM"
- DST 58.15km
- Teren 1.82km
- Czas 03:09
- VAVG 18.46km/h
- VMAX 49.70km/h
- Temperatura 19.7°C
- HRavg 130 ( 65%)
- Kalorie 3483kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Dawno w mieście nie byłem...
Środa, 4 kwietnia 2012 · dodano: 04.04.2012 | Komentarze 7
Tak pięknej pogody jak dziś dawno nie było, ciepło, słonecznie i delikatny zefirek to to co uwielbiam. To nie to co na północnych rubieżach gdzie miał spaść śnieg :/ Więc około południa wyczyszczonym rowerem z wyczyszczonym napędem pojechałem do Katowic na lodzika do Ikei, aby nie popaść w rutynę pojechałem lekko do okoła. Jeszcze w Miechowicach wpadłem z "ninja zone" na szczęście żadnego nie było :P
Przez miasto i Łagiewniki wjechałem do Świętochłowic. Przy Urzędzie Miejskim na jednym z bloków zauważyłem taki mural. Co on oznacza nie wiem, wie to tylko ten co stworzył to "dzieło"

Jadąc dalej wjechałem do Chorzowa bez przystanków i Katowic. Tutaj w Centrum wielki plac budowy dworca i centrum handlowego. To będzie wielki gmach, mieć należy nadzieję że taki jak na wizualizacjach. Oby. Niedaleko na ulicy 3-maja mym oczom okazał się widok niezwykły wręcz niecodzienny. Otóż w Katowicach obchodzone będą święta Bożego Narodzenia zupełnie inaczej niż w innych częściach naszego kraju :P

Troszkę dalej na ulicy Warszawskiej na ścianie jednego z budynków:

No faktycznie dawno mnie nie było. Już chwila i zajadam się pysznym lodzikiem z automatu za całe "zeta" i łapie promienie słońca na nogi :) Obejrzałem sobie jak powinien wyglądać strzeżony parking rowerowy. Powinien wyglądać tak:


Jeśli parking jest dobry to jest odznaczony, warto się starać:

Jest jeszcze jeden wewnątrz sklepu:


Powrót do domu nie tą samą trasą a troszkę dookoła. Przez północne dzielnice Katowic. Mały zgrzyt bo kierowca taksówki chce mnie rozjechać bo zobaczył klienta na chodniku :/ katastrofa..... Dalej bez zakłóceń przez WPKiW w którym wiosna w pełni:


.Pięknie odnowiony staw "Perkoz"

Tak oto minął piękny wtorek, środa wedle zapowiedzi zimna deszczowo-śnieżna. Pożyjemy zobaczymy.
Kategoria "Operacja JIM", Akcja "Dbam o Zdrowie!!!", Samotnie
- DST 22.17km
- Teren 11.32km
- Czas 01:26
- VAVG 15.47km/h
- VMAX 37.10km/h
- Temperatura 15.2°C
- HRavg 117 ( 58%)
- Kalorie 1174kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
"Operacja JM" przygotowania ;)
Wtorek, 3 kwietnia 2012 · dodano: 03.04.2012 | Komentarze 1
Otóż do majowego wyjazdu do krainy pięknych jezior i bujnych lasów pozostały około dwa miesiące. Trzeba zatem zacząć trenować albowiem oprowadzacz po tamtejszych rejonach to wytrenowany zawodowiec zdobywca wielu tytułów i nagród oraz bohater filmu na YT i nie wypada wypaść aż tak źle ;)Zajechany po służbie niczym koń po łesternie wróciłem do swojego domu, zjadłem pokręciłem się nie mogąc znaleźć miejsca, zabrałem mojego wierzchowca na przejażdżkę.
Pojechaliśmy w znajomy las. Trochę błotka ale głównie suche ścieżki. Nieprzejezdna staje się budowa A1. Trzeba błądzić i szukać miejsca po pierwsze bez maszyn bo te ostro pracują albo nadgorliwych ochroniarzy którzy na każdego patrzą jak na złodzieja walców drogowych. Koniec końców udaje mi się znaleźć przeprawę i umykając przed ochroną znalazłem się po drugiej stronie budowy. Dalej lasem do Segietu na Suchą Górę, Stroszek i powrót wzdłuż wąskotorówki w kierunku domu. Na ulicy Celnej chciałem przejechać mostem nad autostradą ale most jest dojazdu nie i objazdu też ni ma :( Powrót do lasu i znów przeprawa przez budowę z niesieniem roweru na plecach. Runda po osiedlu i do domu. Wniosek z wyjazdu jest taki że podjazdy porażka zjazdy i proste OK. Mam nadzieję że na pojezierzu podjazdów nie ma.
Kategoria Akcja "Dbam o Zdrowie!!!", Samotnie, "Operacja JIM"
- DST 49.26km
- Teren 17.00km
- Czas 02:48
- VAVG 17.59km/h
- Temperatura 17.0°C
- HRmax 165 ( 82%)
- HRavg 127 ( 63%)
- Kalorie 3138kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszy dłuższy wyjazd
Piątek, 23 marca 2012 · dodano: 23.03.2012 | Komentarze 9
Pierwszy pozimowy dłuższy wyjazd rowerem, oczywiście z Marcinem. Ustawiamy sie o 10 pod Biedronką" tyle że każdy przyjeżdża pod inną ;) Kilka minut i już jedziemy w kierunku miasta. Na początku doprowadza mnie do szału kierowca autobusu linii 169, na wąskiej ulicy Hutniczej trąbi abym zjechał. Nie bardzo mam gdzie ale zjeżdżam na maksa pod krawężnik, on mnie mija po czym gwałtownie hamuje na przystanku. Ręce opadają. Chcialem pisać skargę do przewoźnika KZK GOP ale po drodze nerwy mi minęły. Załatwiłem jedną biurową sprawę i pojechaliśmy w kierunku Piekar Śląskich. U wrót miasta przyglądaliśmy się kończącej się budowie autostrady A1. Widok wspaniały jezdnia biegnie po nasypie a jego zbocza ozdobione sa kamiennymi schodami, oj musiało pójść miliony metrów ziemi na ten nasyp. Trochę dalej zatrzymuję się na moment obok Sanktuarium Maryjnego lecz zostawiam je sobie na inną wycieczkę.

Jedną ze ścian zdobi jednoosobowy balkonik.

Jedziemy w kierunku Świerklańca, jeszcze będąc na terenie Piekar na drodze rowerowej ratujemy życie dwóm kopulującym żabom. Nie znam się ale jedna siedziała na drugiej...a może ją tylko przenosiła, niemniej bezpiecznie zostały ulokowane z daleka od jezdni.
Przez mały Park docieramy nad jezioro Swierklanieckie. Wałem dojeżdżamy do konca mijając Park i jedziemy w kierunku jeziora Chechło. Docieramy przez las na miejsce jest cicho i pusto.

woda kryształowa-krystaliczna ;)

Skoro jest wycieczka rowerowa to musi być słitaśna focia mnie i rowerów:


Powrót do domu z dwoma postojami, pierwszy przy klimatycznym sklepie GS-u gdzie czas zatrzymał się w latach osiemdziesiątych i Kauflandzie po pyszny keczup ;)
- DST 16.20km
- Teren 1.15km
- Czas 00:53
- VAVG 18.34km/h
- VMAX 46.20km/h
- Temperatura 9.0°C
- HRmax 163 ( 81%)
- HRavg 136 ( 68%)
- Kalorie 621kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Powitanie wiosny
Środa, 21 marca 2012 · dodano: 21.03.2012 | Komentarze 4
Trzeba przywitać Panią Wiosnę, a najlepiej robić to na rowerze. Dzień jak co dzień rower-praca-rower...dziś pojechałem do mamy serwisować koncentrator tlenu. Później przez pola pojechałem do pracy. Myślalem że po 22 pokręcę się trochę po wsi ale mglą i niska temperatura pogoniły mnie do domu. W sumie smutne to powitanie ale ja się cieszę że ta wiosna jest :)
(grafika pochodzi z internetu)
I jeszcze TO !!
Kategoria Akcja "Dbam o Zdrowie!!!", Do służby i ze służby, Samotnie
- DST 23.29km
- Czas 01:15
- VAVG 18.63km/h
- VMAX 47.00km/h
- Temperatura 11.0°C
- HRmax 170 ( 85%)
- HRavg 125 ( 62%)
- Kalorie 1314kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Codzienność
Wtorek, 20 marca 2012 · dodano: 20.03.2012 | Komentarze 5
Otóż na dłuższy okres odstawiłem samochód, odechciało mi się. Po pierwsze i najważniejsze trzeba się ruszać. Po drugie cena paliwa (5,74 zł). Po trzecie i ostatnie mam nowe zimowe opony i nie mam ochoty ich zdzierać, nowe letnie będą jak będzie zwrot z US a tego ni widu ni słychu.Równiutko o 13 wyjechałem sobie do służby, po drodze sfotografować to coś co pozostało z pięknej wierzby płaczącej która stała niedaleko mojego apartamentowca. Stoi co prawda nadal ale to co z niej zostało ni drzewo jakiś kikut ni palma cholera wie co ??

Powinna wyglądać mnie więcej tak:

(zdjęcie pochodzi z internetu)
Później standardowo piekarnia i spokojnym tempem na 14 do służby. Oczekiwałem 22 aby móc choć trochę pojeździć po mieście. Wyjechałem równo 22, na dworze o dziwo ciepło. Pokręciłem kilka kółek po Śródmieściu i wróciłem do domu.
Kategoria Akcja "Dbam o Zdrowie!!!", Do służby i ze służby, Samotnie


