Info
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2023, Sierpień14 - 1
- 2023, Lipiec24 - 0
- 2023, Czerwiec26 - 7
- 2023, Maj27 - 2
- 2023, Kwiecień22 - 5
- 2023, Marzec10 - 2
- 2023, Luty1 - 1
- 2023, Styczeń9 - 4
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad5 - 1
- 2022, Październik18 - 0
- 2022, Wrzesień24 - 1
- 2022, Sierpień13 - 0
- 2022, Lipiec9 - 0
- 2022, Czerwiec22 - 0
- 2022, Maj16 - 2
- 2022, Kwiecień10 - 3
- 2022, Marzec11 - 5
- 2022, Luty6 - 6
- 2021, Październik4 - 0
- 2021, Wrzesień16 - 0
- 2021, Sierpień14 - 0
- 2021, Lipiec9 - 1
- 2021, Czerwiec11 - 0
- 2021, Maj11 - 3
- 2021, Kwiecień3 - 2
- 2021, Marzec1 - 0
- 2021, Luty1 - 0
- 2020, Grudzień1 - 0
- 2020, Październik1 - 0
- 2020, Wrzesień6 - 0
- 2020, Sierpień12 - 1
- 2020, Lipiec14 - 0
- 2020, Czerwiec8 - 4
- 2020, Maj6 - 3
- 2020, Kwiecień16 - 29
- 2020, Marzec6 - 8
- 2020, Luty1 - 1
- 2020, Styczeń2 - 2
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik2 - 3
- 2019, Wrzesień7 - 0
- 2019, Sierpień17 - 2
- 2019, Lipiec13 - 0
- 2019, Czerwiec26 - 2
- 2019, Maj3 - 2
- 2019, Kwiecień5 - 5
- 2019, Marzec7 - 11
- 2019, Luty3 - 0
- 2018, Listopad3 - 0
- 2018, Październik5 - 0
- 2018, Wrzesień16 - 7
- 2018, Sierpień12 - 4
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec14 - 0
- 2018, Maj12 - 7
- 2018, Kwiecień15 - 26
- 2018, Marzec5 - 12
- 2018, Luty3 - 3
- 2018, Styczeń1 - 2
- 2017, Grudzień1 - 0
- 2017, Listopad5 - 0
- 2017, Październik5 - 0
- 2017, Wrzesień11 - 0
- 2017, Sierpień15 - 5
- 2017, Lipiec8 - 3
- 2017, Czerwiec14 - 4
- 2017, Maj12 - 9
- 2017, Kwiecień11 - 14
- 2017, Marzec4 - 2
- 2017, Luty3 - 1
- 2017, Styczeń1 - 1
- 2016, Grudzień1 - 0
- 2016, Listopad3 - 0
- 2016, Październik5 - 6
- 2016, Wrzesień6 - 4
- 2016, Sierpień14 - 4
- 2016, Lipiec13 - 2
- 2016, Czerwiec12 - 10
- 2016, Maj10 - 6
- 2016, Kwiecień12 - 9
- 2016, Marzec7 - 4
- 2016, Luty2 - 2
- 2016, Styczeń4 - 2
- 2015, Grudzień2 - 3
- 2015, Listopad3 - 4
- 2015, Październik5 - 9
- 2015, Wrzesień8 - 12
- 2015, Sierpień11 - 3
- 2015, Lipiec15 - 16
- 2015, Czerwiec13 - 14
- 2015, Maj9 - 7
- 2015, Kwiecień6 - 6
- 2015, Marzec2 - 0
- 2015, Luty5 - 3
- 2015, Styczeń5 - 5
- 2014, Grudzień1 - 1
- 2014, Listopad5 - 5
- 2014, Październik4 - 6
- 2014, Wrzesień11 - 9
- 2014, Sierpień10 - 10
- 2014, Lipiec17 - 24
- 2014, Czerwiec16 - 16
- 2014, Maj10 - 14
- 2014, Kwiecień17 - 30
- 2014, Marzec5 - 8
- 2014, Luty9 - 28
- 2014, Styczeń6 - 20
- 2013, Grudzień5 - 6
- 2013, Listopad5 - 12
- 2013, Październik11 - 17
- 2013, Wrzesień18 - 27
- 2013, Sierpień17 - 21
- 2013, Lipiec20 - 54
- 2013, Czerwiec2 - 11
- 2013, Maj15 - 53
- 2013, Kwiecień12 - 48
- 2013, Marzec5 - 29
- 2013, Luty4 - 14
- 2013, Styczeń7 - 18
- 2012, Listopad6 - 21
- 2012, Październik6 - 8
- 2012, Wrzesień12 - 45
- 2012, Sierpień16 - 43
- 2012, Lipiec16 - 88
- 2012, Czerwiec8 - 35
- 2012, Maj11 - 64
- 2012, Kwiecień13 - 61
- 2012, Marzec5 - 39
- 2012, Styczeń2 - 13
- 2011, Grudzień5 - 34
- 2011, Listopad9 - 59
- 2011, Październik7 - 27
- 2011, Wrzesień12 - 41
- 2011, Sierpień17 - 60
- 2011, Lipiec17 - 50
- 2011, Czerwiec14 - 101
- 2011, Maj16 - 115
- 2011, Kwiecień14 - 118
- 2011, Marzec15 - 97
- 2011, Luty7 - 47
- 2011, Styczeń9 - 37
- 2010, Grudzień4 - 29
- 2010, Listopad7 - 31
- 2010, Październik14 - 71
- 2010, Wrzesień24 - 71
- 2010, Sierpień21 - 103
- 2010, Lipiec23 - 98
- 2010, Czerwiec18 - 52
- 2010, Maj9 - 72
- 2010, Kwiecień21 - 140
- 2010, Marzec14 - 117
- 2010, Luty5 - 27
- 2010, Styczeń4 - 30
- 2009, Grudzień10 - 80
- 2009, Listopad7 - 45
- 2009, Październik2 - 13
- 2009, Wrzesień9 - 27
- 2009, Sierpień11 - 29
- 2009, Lipiec11 - 22
- 2009, Czerwiec14 - 9
- 2009, Maj12 - 6
- 2009, Kwiecień9 - 0
- 2009, Styczeń2 - 0
- 2008, Listopad1 - 0
- 2008, Październik2 - 0
- 2008, Wrzesień3 - 0
- 2008, Sierpień9 - 0
- 2008, Lipiec15 - 0
- 2008, Czerwiec20 - 0
- 2008, Maj15 - 0
- 2008, Kwiecień5 - 0
- 2008, Marzec2 - 0
- 2008, Luty1 - 0
- 2008, Styczeń1 - 0
- 2007, Wrzesień2 - 0
- 2007, Sierpień7 - 0
- 2007, Lipiec4 - 0
- 2007, Czerwiec1 - 0
- 2007, Maj4 - 2
- 2007, Kwiecień2 - 0
- 2006, Październik1 - 0
- 2006, Wrzesień1 - 0
- 2006, Sierpień1 - 0
- 2006, Lipiec6 - 0
- 2006, Czerwiec1 - 0
- 2006, Maj3 - 0
- 2006, Kwiecień5 - 0
- 2005, Październik5 - 0
- 2005, Wrzesień14 - 0
- 2005, Sierpień10 - 0
- 2005, Lipiec8 - 0
- 2005, Czerwiec6 - 0
- 2005, Maj3 - 0
- 2005, Kwiecień7 - 0
- 2005, Marzec1 - 0
- 2004, Wrzesień4 - 0
- 2004, Sierpień5 - 0
- 2004, Lipiec12 - 0
- 2004, Czerwiec8 - 0
- 2004, Maj2 - 0
- 2003, Sierpień5 - 0
- 2003, Lipiec7 - 0
- 2003, Czerwiec14 - 0
- 2003, Maj8 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
Samotnie
| Dystans całkowity: | 40963.38 km (w terenie 2831.78 km; 6.91%) |
| Czas w ruchu: | 2377:35 |
| Średnia prędkość: | 17.23 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 99.90 km/h |
| Suma podjazdów: | 20598 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 217 (100 %) |
| Maks. tętno średnie: | 155 (77 %) |
| Suma kalorii: | 1761595 kcal |
| Liczba aktywności: | 1324 |
| Średnio na aktywność: | 30.96 km i 1h 48m |
| Więcej statystyk | |
- DST 14.68km
- Czas 00:50
- VAVG 17.62km/h
- VMAX 28.10km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRavg 101 ( 50%)
- Kalorie 374kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Po zakupy
Poniedziałek, 1 sierpnia 2011 · dodano: 07.08.2011 | Komentarze 2
Po wczorajszych nieudanych zakupach dziś przyszła kolej na mnie. Odpowiednio wcześniej wyjechałem do Kołobrzegu. Kupiłem co miałem kupić i wracając spotkałem policjanta na nietypowym pojeździe. Zagadnięty o to czemu tego samego nie robi ale na rowerze odparł "Bardzo lubię rower ale głównie patroluje plażę a tam rowerem raczej trudno"
Kategoria Samotnie
- DST 59.06km
- Czas 03:54
- VAVG 15.14km/h
- VMAX 33.00km/h
- Temperatura 25.0°C
- HRavg 102 ( 51%)
- Kalorie 1869kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
po wybrzeżu
Czwartek, 28 lipca 2011 · dodano: 06.08.2011 | Komentarze 5
Piękny dzień aby pozwiedzać okolicę. W końcu po coś rower na dachu samochodu jechał 595 kilometrów. Kobiety najstarsza, młodsza i najmłodsza poszły się plażować. Ja (podobno nie powinno się zdania zaczynać od "Ja") pojechałem pozwiedzać okolicę. Kierunek zachód czyli Dźwirzyno. Jadę piękną drogą asfaltową. Jest równo szeroko jedzie się wspaniale, droga wije się między drzewami gęba sama sie uśmiecha.

Zajeżdżam na plażę i nie żałuję że nie leże w takim tłumie.

Przejeżdżam przez miejscowość, moim celem jest port i rozeznanie cen ryb. Ciekawostką jest że na każdym kroku można zjeść choćby pizzę i kebab a porządnego sklepu z rybami wszak z tego powinno słynąć nasze morze ze świecą szukać. Zajeżdżam w znajome miejsce i tutaj szok 10 dekagramów flądry czyli najtańszej ryby na cenniku kosztuje 5 złotych. Znawcy tematu wiedzą że flądra ma mięso z jednej strony i nie jest go specjalnie dużo :/ Cóż taniej nie będzie, niemniej mnie udaje się kupić 2 kilogramy świeżutkiej ryby za 10 złotych dzięki Majce ale to opowieść na zupełnie inny wpis ;)

Skoro zobaczyłem te straszne ceny to lepiej sobie pozwiedzać. Na początek miejscowość wzbogaciła się o nowy most.

Most służył za podpórkę dla mojego rowerka, ważniejsze jednak jest tło czyli wejście do portu.

Sam wjazd i wyjazd prezentują się zacnie.

W samym porcie cisza i spokój. Przy nabrzeżu zaledwie jeden kuter.

Opuszczam Dźwirzyno i wjeżdżam do Rogowa po drodze z płyt betonowych budowanej w latach 30-tych XX wieku.

Rogowo to inny świat, miejscowość cicha senna bez tych "atrakcji" wielkich kurortów. Nigdy tutaj nie byłem ale widać że miejscowość zaczęła swoje kolejne życie dzięki turystyce. Zawsze była wojskowe zarówno przed jak i po wojnie. Mimo że większość obiektów jest od lat nieczynna a wszystko zaczynają porastać bujne chwasty można odnieść wrażenie że czas się zatrzymał a żołnierze poszli na obiad do kantyny. Obiekt nie stracił lotniskowego charakteru tyle że stacjonuje tam zupełnie inny sprzęt.

O solidności budowy niech świadczy fakt że do dnia dzisiejszego nietknięte są zjazdy dla wodnopłatów do jeziora Resko Przymorskie które ma bardzo bogatą historię, między innymi epizod z bursztynową komnatą.

oraz wielkie betonowe place służące w tej chwili za parkingi dla wczasowiczów. Co prawda drogie ale kiedy wjedzie się na sam szczyt góry ziemi można mieć przecudny widok na cały parking ;)
Kolejna miejscowość na mojej dzisiejszej trasie to Mrzeżyno tutaj wyraźnie więcej ludzi i większy ruch. Jadę w kierunku plaży sprawdzić frekwencję. Przy wejściu wita mnie sympatyczny delfin.

Tłok taki sam jak wszędzie. Wyjeżdżając z plaży po prawej jak i po lewej stronie mam taki widok.

Rozkoszuję się nim przez chwilę jak i zapachem sosen :)
Kręcę się trochę po miejscowości, uwagę przykuwa kościół na wzniesieniu. Jest to jedyne podaj wzniesienie w okolicy reszta to równiny. Kościół stary z pięknym wnętrzem, takie właśnie lubię.


Przysiadam na zewnątrz na chwilkę i myślę sobie........
Zaglądam zatem do portu. Ten wyraźnie większy od swojego poprzednika. Zacumowane statki, jest ich więcej.



Jadę na falochrony, tam oddaję się medytacji nad istnieniem świata i takie tam :D


Wracam do "miasta" i jadę sobie w pewną drogę która wydała się ciekaw, tuż za za zakrętem stoją normalne bloki każdy w innym kolorze i opuszczony budynek po:

Widywałem różne obiekty wojskowe ale teki pierwszy raz w życiu. Podjechałem do starszego pana który grabił ogródek i popytałem o to cudo. W potoku gwary której nie rozumiałem za bardzo udało mi się wyłuskać to że piekarnia ta piekła naprawdę przedni chleb, potem była przez kilka lat prywatna ale interes nie wypalił i upadła.
Jadąc dalej dojeżdżam do takiej tablicy;
dokonuje niejako jej odsłonięcia bowiem była zasłonięta przez brudną folię a ma informować o tym co tu będzie i reklamować to. Obok tej tablicy stoi co innego:

Może to nieistotne ale za ową "tablicą" był piękny las zasobny w grzyby co widziałem u ludzi wychodzących z pełnymi koszami podgrzybków. Nie przyjechałem jednak na grzybobranie. Jadę na drugi falochron. Tutaj spotykam rowerową grupę Niemców. Mój Niemiecki tak samo słaby jak ich Polski, porozumiewamy się na migi a raczej palcem na mapie wskazuję im drogę. Rozsiadam się na falochronie i patrzę tempo w morze. Nie mogę sobie jak i mojemu wiernemu przyjacielowi odmówić zdjęć:


Cóż każda wycieczka musi się kiedyś skończyć nawet tak wspaniała obfitująca w odwiedzenie tylu magicznych miejsc. Wracając zatrzymuję się na chwilę w dwóch miejscach. Pierwsze to budowa drogi rowerowej Dźwirzyno-Rogowo widać rozmach prac oraz to że będzie to solidna i szeroka budowa:

oraz pewna sosna w Dźwirzynie która że rośnie jest prawdziwym cudem natury:
Kategoria Samotnie
- DST 31.79km
- Czas 01:36
- VAVG 19.87km/h
- VMAX 53.80km/h
- Temperatura 27.0°C
- HRavg 115 ( 57%)
- Kalorie 1217kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Szkoda
Niedziela, 17 lipca 2011 · dodano: 17.07.2011 | Komentarze 3
Szkoda że kiedy piękna ciepła niedziela trzeba pracować. Cóż nikt nie obiecywał sielanki, zatem na 14 do służby a równiutko o 22 w miasto. Jest niebywale ciepło, krótki rękaw wystarczy. Pojechałem na aleję Jana Pawła II popatrzeć jak w Piekarach Śląskich kumulacja święta miasta jest pokaz sztucznych ogni. Pokaz zaplanowany na 22.30 opóźnia się. Kiedy ruszam w kierunku Łagiewnik słyszę pierwsze wystrzały nie obracam się tylko jadę dalej. Skoro się spóźnili stracili widza ;) Jadę do Łagiewnik i DdR-em powrót do Śródmieścia. Jadę do sklepu po FRUGO a tu guzik ale nie ten z butelki, sklep zamknięty. Wracam do domu wspominając sobie że kiedyś były i lody FRUGO. Może i one wrócą !!??&feature=player_detailpage
Kategoria Samotnie, Do służby i ze służby
- DST 19.37km
- Czas 01:09
- VAVG 16.84km/h
- VMAX 43.80km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRavg 108 ( 54%)
- Kalorie 669kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
miły finał dnia :D
Sobota, 16 lipca 2011 · dodano: 16.07.2011 | Komentarze 6
Na 14 bez specjalnego entuzjazmu pojechałem do służby. Około 18 dzwoni Iza z propozycją że albo przygotuje mi kolację ;) albo przyjedzie po mnie do pracy na rowerze. Zamurowało mnie z leksza i oczywiście poprosiłem żeby przyjechała po mnie :D Dokładnie o 22 przyjeżdża po mnie i jedziemy do miasta na krótką przejażdżkę. Kilka minut wcześniej dzwoni Marcin z informacją że własnie wypił butelkę FRUGO !!! "No to wróciło" pomyślałem i wyjechałem z myślą aby je znaleźć. Długo nie szukałem, w jednym ze sklepów było i czekało na mnie moje ulubione.......Wygląd ten sam, charakterystyczny klik nakrętki ten sam i co najważniejsze smak TEN SAM. Powrót do domu po 23 i jestem zszokowany formą mojej żony, w paru miejscach to ja ją goniłem.
- DST 11.69km
- Teren 0.42km
- Czas 00:43
- VAVG 16.31km/h
- VMAX 51.80km/h
- Temperatura 19.0°C
- HRavg 110 ( 55%)
- Kalorie 457kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Zwykły dzień z burzą w powrocie :)
Czwartek, 14 lipca 2011 · dodano: 14.07.2011 | Komentarze 5
O 6 przy wspaniały słońcu jadę do pracy, o 15 w ulewie burzy z piorunami powrót do domu. Ja nadaję się do prania a rower i tak ma być czyszczony przed jutrzejszym wyjazdem do Wrocławia.PKP Przewozy Regionalne zafundowało nam promocję na przewóz rowerów w "łikendy" za 1 zł.
Kategoria Do służby i ze służby, Samotnie
- DST 43.70km
- Teren 4.21km
- Czas 02:27
- VAVG 17.84km/h
- VMAX 55.20km/h
- Temperatura 28.0°C
- HRavg 115 ( 57%)
- Kalorie 1614kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Bytom i Radzionków
Środa, 13 lipca 2011 · dodano: 14.07.2011 | Komentarze 3
Rankiem do służby na 7 a o 15 powrót w męczarniach pogodowych. Duszno parno nieznośnie. Podjazd pod górkę powoduje uczucie duszności w klatce piersiowej, ogólnie koszmar. Wracam do domu konsumuję dwa "niepasteryzowane" i grzecznie układam się na lewym boku na następne 3 godziny. Obudziłem się o 19 i było znośniej. Może nie chłodniej ale zerwał się wiatr i dawał lekkie odczucie chłodniejszego powietrza. Zadzwoniłem do Marcina i umówiliśmy się na 20 na małą wieczorną jazdę. O 20 melduję się na służbowym parkingu i jedziemy przez Park Miejski do Radzionkowa. Jedzie się o wiele lepiej niż kilka godzin wcześniej, jest czym oddychać. Wjeżdżamy do Radzionkowa od strony Rojcy. Mijamy bazę paliw, rondo i podjeżdżamy pod odnowiony plac przy ulicy Kużaja. Szkoda że nie działa fontanna niemniej plac prezentuje się okazale.

Wolno kluczymy uliczkami miejscowości. Podziwiamy jednorodzinną zabudowę. Dojeżdżamy do przejazdu kolejowego i omijając stojące samochody podjeżdżamy do szlabanu i grzecznie czekamy na podniesienie. Z drugiej strony podjeżdża inny rowerzysta rozgląda się na boki po czym przechodzi pod opuszczona rogatką i jedzie dalej. Obok na nastawni wisi wielki bilbord, odnoszący sie równierz do rowerzystów.

Wracamy do Centrum Radzionkowa, przejeżdżamy obok marketu Simply i Marcin zauważa kolejny mlekomat. Super mamy naprawdę blisko. Uradowani tym faktem wracamy do domów.
- DST 17.10km
- Teren 1.78km
- Czas 01:01
- VAVG 16.82km/h
- VMAX 41.80km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRavg 109 ( 54%)
- Kalorie 695kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
TdM
Środa, 6 lipca 2011 · dodano: 07.07.2011 | Komentarze 1
Od dawna niewidziane słońce wyjrzało dziś zza chmur na dłużej, och jakże to miłe :D Po między nocnymi służbami oraz prozaicznymi obowiązkami znalazłem czas na popołudniowe "kilka kilometrów" po własnej dzielnicy. Najpierw odwiedziłem chorego Marcina objechałem Plejadę oraz budowę Obwodnicy Północnej. Kategoria Samotnie
- DST 28.03km
- Teren 1.55km
- Czas 01:42
- VAVG 16.49km/h
- VMAX 49.20km/h
- Temperatura 17.6°C
- HRavg 109 ( 54%)
- Kalorie 1300kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Bytom
Sobota, 2 lipca 2011 · dodano: 02.07.2011 | Komentarze 6
Pogoda niepewna w każdej chwili może zacząć padać zapowiadany deszcz. Aby nie zmarnować niespodziewanego wolnego dnia wyszedłem na rower. Celem było sfotografowanie wszystkich stojaki ufundowane nam przez All For Planet. Od samego początku towarzyszy mi silny wiatr. Lecz nie po to wyjechałem oby przejmować się podmuchami o sile 11 m/s ;) Na początek jadę na ulicę Lipową która lipami stoi. Rzadko ostatnio się zdarza aby nazwa ulicy była tożsama z tym co ona ma albo czym się charakteryzuję.
Dalej objazdem w związku z budową Obwodnicy Północnej, koparki odkryły resztki fundamentów być może jakiś budynków lub może dawnego zakładu produkcyjnego.
Dojeżdżam do Szombierek gdzie lądują w odnowionym mini parko-skwerze. Miłe miejsce gdzie dużo ławek wybieg dla psów.


Kiedy robię powyższe zdjęcie słyszę trzask łamanej gałęzi, obracam się i widzę to;

Kilkaset metrów dalej jadę na budowę pola golfowego i osiedla "Srebrne Stawy"

Słońca coraz mniej, kiedy zachodzi za chmury robi się od razu chłodniej. Robię sobie na tle stawu "Zumerek" słit focie i tyle. Podjeżdża na quadzie ochroniarz i bardzo grzecznie informuje że wjechałem na teren prywatny i prosi aby po zrobieniu zdjęć czego mi nie broni opuścić teren. Już dawno pracownik ochrony nie był tak uprzejmy, to rzadkość w tej formacji.

Jadę przez Śródmieście mijam dawne koszary które w tej chwili są biurowcem dla bytomskich spółek miejskich i dawny Dom Tradycji "ul" który niszczeje w prywatnych rękach.


Na placu Sobieskiego mijam takiego oto klasyka;

Kilka kółek po mieście i zauważam odnowioną kamienicę przy ulicy Moniuszki;

Moją uwagę przykuwa fontanna w kształcie dziurki od klucza obok banku Getin

Marznę coraz bardziej a temperatura spada. Wracam do domu na ciepłą herbatę. Po drodze mijam nasz akcent w prezydencji unijnej.
Kategoria Samotnie
- DST 22.06km
- Teren 0.66km
- Czas 01:11
- VAVG 18.64km/h
- VMAX 49.20km/h
- Temperatura 24.8°C
- HRavg 116 ( 58%)
- Kalorie 993kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
Roboczy dzień
Wtorek, 28 czerwca 2011 · dodano: 28.06.2011 | Komentarze 2
Wykorzystując chyba ostatni pogodny dzien t tym tygodniu, prognoza nie jest optymistyczna wstając bladym świtem (10.30) wyczyściłem cały rower i zakonserwowałem. O 13 obrałem kierunek mojej jednostki gdzie czas spędziłem pożytecznie ku ucieszy bytomskich mieszczan do 22. Wyjechałem i obrałem kierunek na dzielnicę Szombierki. Po wizycie przy "ścianie płaczu" pojechałem na kilka minut do mamy. Powrót do Śródmieścia i kilka kółek po okolicznych placach i uliczkach. 23.30 grzecznie melduję się w domku. Kategoria Samotnie, Do służby i ze służby
- DST 34.37km
- Czas 02:32
- VAVG 13.57km/h
- VMAX 47.50km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRavg 110 ( 55%)
- Kalorie 1775kcal
- Sprzęt Scott Aspect 10 (20)
- Aktywność Jazda na rowerze
XXIV Bytomska Masa Krytyczna
Piątek, 24 czerwca 2011 · dodano: 24.06.2011 | Komentarze 11
Początek dnia to dostarczenie koła do serwisu wymiana szprychy oraz centrowanie. W gratisie dostałem wypucowana kasetę. O 16 wyjazd z domu i kierunek sklep dopilnować aby Zuzia na pewno kupiła rower, dopilnowałem doradziłem i nowy rower jest. Jego przecudnej urody właścicielka wraz zez swoim nabytkiem prezentują się okazale i dostojnie.

Ponad godzinne oczekiwanie w sklepie na poprawę pogody (deszcz) sprawiło że na Rynku zjawiło się mniej rowerzystów niż zwykle. A może to sprawiły wakacje...hmm.... Nieważne 130 osób to super liczba.




Była okazja do świętowania dziś oficjalnie i symbolicznie przecięto wstęgę oddając do użytku stojaki rowerowe ufundowane nam przez fundację All For Planet

Były przemówienia oklaski itp. Po krótkiej odprawie pojechaliśmy w trasę :)

Było jak zwykle zabawnie gwarno ogólnie luz blus ;) Powrót na Rynek i wspólnie z fundatorem mini konkursy w który zawsze się wygrywała a to torbę ekologiczna a to koszulkę :)
Jeszcze raz oklaskami podziękowaliśmy za stojaki i posłuchaliśmy pogadanki ślicznej policjantki o nowych przepisach i naszych OBOWIĄZKACH a nie tylko PRAWACH.
Na koniec strzeliłem fotki przy tabliczce upamiętniającej te dary.


Dla mnie zaskoczeniem była obecność masowiczki z Sydney !!!
Kategoria Masa Krytyczna, Rodzinnie, Samotnie, Z Martyną, Z przyjaciółmi,choć z jednym ;)


